Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
Temat: Miłość
Za romantycznie dla Pana Huberta, tak?OK, OK - teraz bedzie w jego stylu...
"Ja uważałam Hotel Kalifornia za najbardziej zmysłową piosenkę ostatnich trzydziestu lat. On miał ją za niecną próbę przemycenia niewinnym słuchaczom treści satanistycznych w wyrafinowanym i podniecającym utworze muzycznym.
Ja zamykałam oczy i raz jeszcze przeżywałam chwile, które mnie wzruszyły. On zamykał oczy i po chwili chrapał.
Na plaży zbierałam duże kamienie i jaskrawymi farbami malowałam na nich obrazki. On brał je i przytrzymywał nimi drzwi, by sie nie zatrzasneły w razie przeciągu.(...)
przeciwieństwa cechowały nasz związek od samego początku.
Zakochałam sie w nim od pierwszego wejrzenia. On nie dostrzegł mnie nawet podczas drugiego spotkania. Dopiero przy następnym miałam więcej szczęścia.
Zaczęliśmy ze sobą chodzić. A właściwie zaczęliśmy sie ze soba kochać.
Ja upierałam się przy bezpiecznym seksie. On wzdrygał sie na widok prezerwtywy. Uważał, że nie należy jeść słodyczy w opakowaniu.
W wieku osiemnastu lat stwierdziłam, że jestem w ciąży. On w wieku dwudziestu trzech uznał, że ma życie za sobą.
Postanowiłam utrzymać tę ciążę. On naturalnie był innego zdania. Zmienił je pod wpływem rodziców, którzy dowiedzieli sie, jaki spadek zapisał mi ojciec.
I tak przed siedemnastu laty, związaliśmy sie świętym węzłem małżeńskim. Dla mnie był on rzeczywiście święty. Dla niego był to rzeczywiście węzeł. Podczas każdej kłótni przypominał mi o tym, mówiąc:"Żeby mi wtedy usechł i odpadł" (...)"
"Judasz całował wspaniale" :)Aneta S. edytował(a) ten post dnia 30.07.08 o godzinie 15:30