Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

ale oni do dzis tego nie wyczaili....
to i już nie wyczają...

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:

Jacek K.:

>Bo rodzic powinien, ani zabraniac, ani też na wszystko się godzić. Rodzic powinien pokazac różne opcje i wspólnie z dzieckiem wybrac coś co będzie najlepsze.
Moi rodzice mogli mnie przekonac żebym poszła do ogolniaka, ale powinni zauważyć, że przestałam malować, powinni jako alternatywe dac mi możliwość brania lekcji rysunku.... albo co

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata J.:

ale oni do dzis tego nie wyczaili....
to i już nie wyczają...

a może tu jest Twoja rola? coś od kogoś dostałaś to im to pokaż :)

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata J.:
nie potrzeba zmieniać i nie trzeba go też żałować, przeszłość jest naszym nauczycielem na przyszłość;
nasze doświadczenia są naszym bogactwem, także te złe

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Jacek K.:

Beata F.:

Jacek K.:

>Bo rodzic powinien, ani zabraniac, ani też na wszystko się godzić. Rodzic powinien pokazac różne opcje i wspólnie z dzieckiem wybrac coś co będzie najlepsze.
Moi rodzice mogli mnie przekonac żebym poszła do ogolniaka, ale powinni zauważyć, że przestałam malować, powinni jako alternatywe dac mi możliwość brania lekcji rysunku.... albo co

A ja sam podejmowalem decyzje co bede robil, jaka szkole konczyl, jaki sport uprawial, co studiowal albo nie.Juz tak od 5 klasy podstawowki.
Szybko dojrzalem, myslalem, ze ta szkola zycia, da mi mozliwosc do znalezienia furtki do szczescia.
Jak widac, gowno mi dalo, oprocz bolu.

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Nie słuchają...
Już tak się zagubili, że trwaja przy sobie chyba sobie na zlośc

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

No bo też nie mówię ani o żalowaniu, ani o zmienianu...Mówię o prawdziwej nauce. I wychodzi mi, że tylko bardzo świadomy dzłowiek jest w stanie przekroczyć schematy z których wyrósł.

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:
Bo za wczesnie musiałeś o sobie decydowac... przegiecie w żadna strone nie jest dobre...
dziecko z kluczem na szyi, czy ono naprawdę ma dom, czy tylko budynek w którym mieszka?

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:

Mam kumpla ma teraz pewnie z 60 lat... sporo się od niego nauczylam... kiedys powiedziałam do niego tato, bo to dla mnie
ktoś jak przewodnik i wyciszenie, potrawfi nadac kształt moim
wariactwom:) I to jest to. stymuluje mnie do buycia lepszym, pełniejszym człowiekiem...

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata Brzezicka:

Ja spotykam swoje duchowe dzieci i rodzeństwo...Rodziców duchowych jeszcze nie spotkałam...(((

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata J.:
jeżeli ktoś jest tygrysem to znajdzie drogę do realizacji swoich potrzeb, bo swojej naturze nie da się zaprzeczyć, ale czemu tygrys ma mieć za złe myszce, że jest myszką?

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:

Beata J.:

ale oni do dzis tego nie wyczaili....
to i już nie wyczają...

a może tu jest Twoja rola? coś od kogoś dostałaś to im to pokaż :)

Nie słuchają...
Już tak się zagubili, że trwaja przy sobie chyba sobie na zlośc

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Jacek K.:
Jasne, ze nie zrozumieja. Jak moj brat z zona. Oni juz chyba nie
pamietaja po co ze soba sa. Im juz sie nawet klocic nie chce.
Ja zawsze twierdzilem, ze jak jeszcze sa klotnie, to jest
uczucie. Ale czy to prawda ?

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:

Beata Brzezicka:

Ja spotykam swoje duchowe dzieci i rodzeństwo...Rodziców duchowych jeszcze nie spotkałam...(((

Ale masz być szanse fantastycznym rodzicem, więc kieruj :)))

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata Brzezicka:
Nieprawda! Tam gdzie są kłótnie, tam nie ma miłości, tylko wydzieranie sobie zawzajem racji i kompetencji. Wciskanie w odpowiedzialność. Wkolegowywanie w opiekę.

Gdzie jest miłość, tam jest [b] rozmowa .

Rozmowa nie zawsze doprowadza do zmiany poglądów, ale daje przynajmniej zrozumienie inności i akceptację, że innośćjest naturalna. Z szacunkiem.

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Jacek K.:

Beata Brzezicka:
Nieprawda! Tam gdzie są kłótnie, tam nie ma miłości, tylko wydzieranie sobie zawzajem racji i kompetencji. Wciskanie w odpowiedzialność. Wkolegowywanie w opiekę.

Klotnia jest forma rozmowy [b], na przyklad u dwojga bardzo emocjonalnych ludzi. Z czasem ucza sie rozmowy, ale tylko wtedy, kiedy oboje tego chca a nie tylko jedna strona.
Kiedy sa tylko awantury, to znaczy, ze nie chca sie nauczyc rozmow, bo nie chca byc ze soba.

Gdzie jest miłość, tam jest [b] rozmowa .

Jak wyzej.

Rozmowa nie zawsze doprowadza do zmiany poglądów, ale daje przynajmniej zrozumienie inności i akceptację, że innośćjest naturalna. Z szacunkiem.

To prawda. Dziala znowu w obie strony.

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Klotnia jest forma [b] rozmowy [b], na przyklad u dwojga bardzo emocjonalnych ludzi. Z czasem ucza sie rozmowy, ale tylko wtedy, kiedy oboje tego chca a nie tylko jedna strona.
Kiedy sa tylko awantury, to znaczy, ze nie chca sie nauczyc rozmow, bo nie chca byc ze soba.

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:
Ważna jest rozmowa... nawet jeśli to kłotnia to i tak jest forma porozumienia,bo obydwie strony chcą ugryźć problem, najgorsza dla mnie forma to ciche dni....

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Ale w parach gdzi są wyłącznie awantury i kłótnie przeplatane cichymi dniami, chyba nie mówimy o ekspresyjności rozmów? -:))))

Link do wypowiedzi

Temat: Mężczyzna zraniony - osobiście odradzam.

Beata F.:

Jak wyzej.

Rozmowa nie zawsze doprowadza do zmiany poglądów, ale daje przynajmniej zrozumienie inności i akceptację, że innośćjest naturalna. Z szacunkiem.

To prawda. Dziala znowu w obie strony.

Ważna jest rozmowa... nawet jeśli to kłotnia to i tak jest forma porozumienia,bo obydwie strony chcą ugryźć problem, najgorsza dla mnie forma to ciche dni....

Link do wypowiedzi