Temat: Menstruacja kobiety, a dylematy mężcyzny...
Witek W.:
zamiast górnolotnie o związkach, porozmawiajmy o sytuacjach realnych i Waszych reakcjach...
jak mężczyźni reagują na to niespotykane w przyrodzie zjawisko ;)
Jak kobiety odbierają reakcję pozytywną (wsparcie, troska, pieszczoty, ew. współżycie)...a jak negatywną :(
Diabelsko byłam wdzięczna mojemu pierwszemu chłopakowi, że nigdy przenigdy nie drażnił się ze mną w te dni (nawet gdy to ja zaczynałam), ale okazywał ciepło i jak gdyby unikał konfliktowych sytuacji. Gdy w "normalne" dni byliśmy "równymi" i nigdy mi nie ustąpił, gdy nie miał przekonania, że powinien, tak w te dni powiem wręcz, że okazywał mi potrójnie, albo poczwórnie, swoją wyrozumiałość i troskę, no i nie wypominał mi "szalejących hormonów".
Było to dla mnie ogromnie ważne i cenne, a w miarę możliwości starałam się jego wyrozumiałości nie wykorzystywać.
On był w tej kwestii wyjątkowy, ale prawdę mówiąc na żadnego faceta nie mogłam w tej sprawie narzekać, byli super.
Natomiast jeżeli chodzi o sex i miesiączkę, nie traktuję tego jako rzeczy wykluczających się, nie, ale jednak jest jeden zdecydowany mankament tych dni czyli ... fatalne samopoczucie i przez to nie chce się niczego, absolutnie niczego, tylko zaszyć się w ciemny pokój :(
Przede wszystkim jednak jest to sprawa bardzo indywidualna i zależy od konkretnych par i tego kto co lubi a czego nie. Jak widać nawet nikt tak specjalnie nie chce się na ten temat wypowiadać ;) ja sama długo się zastanawiałam zanim napisałam ;)
Teresa W. edytował(a) ten post dnia 06.09.08 o godzinie 08:31