Temat: Kto zrozumie kota, zrozumie kobietę
tomasz L.:
Ja się boję tak kobiet nie nazywać, bo zaraz jest, że ich poniżam;)
No to o mnie myśl jak o normalnej kobiecie..:))
Czesto się szczególnie w Polsce wymaga, żeby facet znał te 100
potrzebnych zawodów, które sprawią, że tamci fachowcy nie będą mieć co jeść, a samemu się trochę grosza przyoszczędzi;)
to jeden z przykładów, o który zahaczyłem przy Twoim 'niedasie':)
No tak. Pod tym względem bywamy brutalne.
Z tym, że ja z kolei zrozumiałam Twoje "widzimisie" jako uznanie, że kobieta bezrozumnie wymaga np. uwagi, lub pomocy podczas kiedy powinna sobie dać radę sama. I skoro w ogóle o coś prosi to nie dlatego, że sama sobie nie radzi, tylko dlatego że kaprysi.
No więc się zbuntowałam, bo prośba o pomoc to żadne kaprysy. Uważam, że jak ktoś współpracować nie chce i zwala na drugiego zbyt duże ciężary, to zasłaniając się "niedasie" zwyczajnie wykorzystuje.