Temat: kto rządzi w związku?

marek M.:

Małgorzata Kosmala:
Moim zdaniem w związku rządzi ten, kto jest mniej zaangażowany emocjonalnie, łatwiej mu zdobyć dystans i myśleć logicznie, na chłodno...

jak ktoras ze stron jest mniej zaangazowana emocjonalnie to moim zdaniem nie zwiazek lecz uklad.

Katarzyna Żądło:
Mądre słowa !!!!
pozdrawiam :)

a dziekuje
pzdr

Widocznie jestem cyniczna...albo mam złe doświadczenia...

Temat: kto rządzi w związku?

Emilia Kupiec:

A wiesz,przypomniało mi się coś co przeczytałem kiedyś o sporach z kobietami,że nawet jak masz na 100% rację i przyprzesz kobietę do muru i ona Ci tą rację przyzna to i tak przegrałeś bo nici z seksu.To takie luźne nawiazanie,hihihi...
A wracając do mleka,to nie wystarczy Ci świadomość,że masz rację,musisz to udowadniać drugiej osobie? Po co? Masz z tego jakąś dziką satysfakcję? Chcesz żyć od konfliktu do konfliktu?

nie chodzi mi o to żeby On sie poczul przegrany, a ja Wygraną Mądralą...chodzi o fakt...mleko jest 2,0% więc się kurde nie spieraj...:)

Sam przykład jest mało sensowny,bo nie ma co się spierać o sprawy oczywiste,no chyba,że ktoś jest powiedzmy,mało rozgarnięty.

Temat: kto rządzi w związku?

malo sensowne jest teraz wprowadzac Cie w problem procentów tluszczu w mleku...a wlasnie o pierdoly są najwieksze kltótnie...tudziez spory....z różnych powodów i by różne rzeczy osiągnac....

taka z nas mieszanka wybuchowo-trująca:D

Temat: kto rządzi w związku?

mysle, ze te pierdoly tylko wskazuja na jakies wieksze roznice czy uprzedzenia, kotre sa prawdziwymi powodami klotni

Temat: kto rządzi w związku?

a czy to moga byc przyzwyczajenia?
ja-singiel, któremu nikt sie w nic nie wpierdzielal, absolutnie niezalezna i bezkompromisowa...i On, który latami mial wszystko podane pod pysio, na zawolanie i pstrykniecie palców???

Temat: kto rządzi w związku?

Emilia Kupiec:
a czy to moga byc przyzwyczajenia?
ja-singiel, któremu nikt sie w nic nie wpierdzielal, absolutnie niezalezna i bezkompromisowa...i On, który latami mial wszystko podane pod pysio, na zawolanie i pstrykniecie palców???

to zalezy czy potrafimy sobie uswiadomic ile srok za ogon mozemy naraz utrzymac

Temat: kto rządzi w związku?

mysle że jestesmy w pelni swiadomi chwytnosci naszych palców:)

tylko czasem ze zlosliwosci cos ścisniemy mocniej albo pozwolimy czemus wypasc z dloni....
zycie...Emilia Kupiec edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 12:03

Temat: kto rządzi w związku?

W ziązku rządzi miłość, wzajemne zrozumienie, szacunek i chęć wspólnej drogi przez życie. Jeżeli komuś odpowida związek, w którym jedna z osób ma pozycję domunującą do jest to ich sprawa. Dla mnie pytanie kto rządzi w związku pozostaje pytaniem retorycznym. Nie wyobrażam sobie związku, w którym ktoś by "rządził. Jest to sprzeczne z moim pojęciem związku partnerskiego czyli formy dwuosobowej demkracji :).

Temat: kto rządzi w związku?

Emilia Kupiec:
malo sensowne jest teraz wprowadzac Cie w problem procentów tluszczu w mleku...

Specjalnie nie trzeba nikogo wprowadzać skoro na opakowaniu jest wszystko napisanei to wielkimi cyframi

a wlasnie o pierdoly są najwieksze

kltótnie...tudziez spory....z różnych powodów i by różne rzeczy osiągnac....

O to mi chodziło gdy mówiłem o bezsensowności tych sporów o rzeczy oczywiste (Jak fakt że na mleku jest napisane 2% tłuszczu a nie 0,5% i każdy to widzi i rozumie co jest napisane...no chyba że jest niewidomy lub dzieckiem nie potrafiącym czytać,ale chyba z dzieckiem nie chcemy się spierać.)

taka z nas mieszanka wybuchowo-trująca:D

Temat: kto rządzi w związku?

Bartosz Sobolewski:

Emilia Kupiec:
malo sensowne jest teraz wprowadzac Cie w problem procentów tluszczu w mleku...

Specjalnie nie trzeba nikogo wprowadzać skoro na opakowaniu jest wszystko napisane i to wielkimi cyframi

a wlasnie o pierdoly są najwieksze

kltótnie...tudziez spory....z różnych powodów i by różne rzeczy osiągnac....

O to mi chodziło gdy mówiłem o bezsensowności tych sporów o rzeczy oczywiste (Jak fakt że na mleku jest napisane 2% tłuszczu a nie 0,5% i każdy to widzi i rozumie co jest napisane...no chyba że jest niewidomy lub dzieckiem nie potrafiącym czytać,ale chyba z dzieckiem nie chcemy się spierać.)

taka z nas mieszanka wybuchowo-trująca:D

Temat: kto rządzi w związku?

Bartosz Sobolewski:

Emilia Kupiec:
malo sensowne jest teraz wprowadzac Cie w problem procentów tluszczu w mleku...

Specjalnie nie trzeba nikogo wprowadzać skoro na opakowaniu jest wszystko napisane i to wielkimi cyframi

a wlasnie o pierdoly są najwieksze

kltótnie...tudziez spory....z różnych powodów i by różne rzeczy osiągnac....

O to mi chodziło gdy mówiłem o bezsensowności tych sporów o rzeczy oczywiste (Jak fakt że na mleku jest napisane 2% tłuszczu a nie 0,5% i każdy to widzi i rozumie co jest napisane...no chyba że jest niewidomy lub dzieckiem nie potrafiącym czytać,ale chyba z dzieckiem nie chcemy się spierać.)

taka z nas mieszanka wybuchowo-trująca:D

Temat: kto rządzi w związku?

no i fajnie
ja nie mam pretensji do producentów mleka
tylko do upartych osiolków....w tym do siebie:)

Temat: kto rządzi w związku?

Emilia Kupiec:
no i fajnie
ja nie mam pretensji do producentów mleka
tylko do upartych osiolków....w tym do siebie:)

:)

Temat: kto rządzi w związku?

Ja - głowa rodziny.
Ona - jej szyja.

;)

Temat: kto rządzi w związku?

Tomasz K. "Tomik" M.:
Ja - głowa rodziny.
Ona - jej szyja.

;)

O to mnie się podoba....i jak dalsza część przysłowia (bardzo starego) mówi... szyja kręci głową (jak chce)....
Ponieważ jestem od większości z was prawie dwa razy starsza ..to mam też dużo wiecej doświadczenia życiowego i może niektórym da trochę do myślenia to co poniżej napiszę...
Związek, czy małżeństwo ..funkcjonuje na dwóch poziomach..
Pierwszy poziom to poziom uczuciowy .. czyli cała sfera intymna , wzajemnych emocji, wzruszeń itd....I tu pozycja partnerów często się zmienia
..ważne aby cały czas iskrzyło ( w dobrym tego słowa znaczeniu)
Drugi poziom to poziom materialny..czyli praca, zarobki, dom, kariera itd..I w tym wypadku ważniejszą rolę powinien mieć mężczyzna. On powinien zajmować wyższe stanowisko zawodowe. To on powinien byc kapitanem tego okrętu.. To ON powinien być PREZESEM tej firmy zwanej ZWIĄZEK. Jednocześnie cała odpowiedzialność za standart życia związku spada w głównej części na niego. Tu mogą się na mnie PANIE obrażać, ale jeśli jest inaczej to związek nie przetrwa..albo będzie bardzo okaleczony. Zdaję sobie sprawę z realiów obecnego życia...ale też tu jest odpowiedź dlaczego teraz jest tyle samotnych , młodych kobiet i tylu samotnych mężczyzn.. Zaznaczam, że te dwa poziomy się przenikają i MĄDRA KOBIETA będzie dyskretnie kierować PREZESEM...bez zrzucania GO z piedestału...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 17:35

Temat: kto rządzi w związku?

Danusiu, uwielbiam Cię! I z pewnością nie tylko ja :)))

Ech... chciałbym Cię poznać.

Temat: kto rządzi w związku?

Tomasz K. "Tomik" M.:
Danusiu, uwielbiam Cię! I z pewnością nie tylko ja :)))

Ech... chciałbym Cię poznać.

Ha..ha..Dzięki to miłe... Przedwczoraj byłam w autorskim programie Pauliny Młynarskiej (ja razem z Martą z GL) w TVN-STYLE Miasto - Kobiet... dyskusja o zazdrości i jak upilnować faceta..żeby nie zwiał...Tam mogłeś mnie poznać..ha.. Tomaszu..mam bieżący kontakt z młodymi dziewczynami i chłopakami. Sama mam 29 letniego samotnego syna. Widzę jakie ogromne, emocjonalne problemy ma wasze pokolenie..i widzę..gdzie jest przyczyna ???? Sama jestem od 30 lat szczęśliwą mężatką i dalej mam ogromny apetyt na mojego męża..on na mnie też ..i to jest w ŻYCIU najważniejsze...Być razem na dobre i na złe..to nie frazesy...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 17:55

Temat: kto rządzi w związku?

Danusia Kossakowska-Rydczak:

Tomasz K. "Tomik" M.:
Ja - głowa rodziny.
Ona - jej szyja.

;)

O to mnie się podoba....i jak dalsza część przysłowia (bardzo starego) mówi... szyja kręci głową (jak chce)....
Ponieważ jestem od większości z was prawie dwa razy starsza ..to mam też dużo wiecej doświadczenia życiowego i może niektórym da trochę do myślenia to co poniżej napiszę...
Związek, czy małżeństwo ..funkcjonuje na dwóch poziomach..
Pierwszy poziom to poziom uczuciowy .. czyli cała sfera intymna , wzajemnych emocji, wzruszeń itd....I tu pozycja partnerów często się zmienia
..ważne aby cały czas iskrzyło ( w dobrym tego słowa znaczeniu)
Drugi poziom to poziom materialny..czyli praca, zarobki, dom, kariera itd..I w tym wypadku ważniejszą rolę powinien mieć mężczyzna. On powinien zajmować wyższe stanowisko zawodowe. To on powinien byc kapitanem tego okrętu.. To ON powinien być PREZESEM tej firmy zwanej ZWIĄZEK. Jednocześnie cała odpowiedzialność za standart życia związku spada w głównej części na niego. Tu mogą się na mnie PANIE obrażać, ale jeśli jest inaczej to związek nie przetrwa..albo będzie bardzo okaleczony. Zdaję sobie sprawę z realiów obecnego życia...ale też tu jest odpowiedź dlaczego teraz jest tyle samotnych , młodych kobiet i tylu samotnych mężczyzn.. Zaznaczam, że te dwa poziomy się przenikają i MĄDRA KOBIETA będzie dyskretnie kierować PREZESEM...bez zrzucania GO z piedestału...

Sorry,ale to są poglądy nijak mające się do rzeczywistości,w dzisiejszych czasach gdzie kobiety realizują się zawodowo i zajmują nierzadko wyższe stanowiska w firmach niż mężczyźni,co jest równoznaczne z wyższymi zarobkami,twierdzenie,że mężczyzna ma utrzymywać standard życia w związku jest jest pomyłką.Drogie Panie,wywalczyłyście sobie równouprawnienie prawie w każdej dziedzinie,także finansowej,ale ciągle oczekujecie od mężczyzn,że to oni mają zapewnić rodzinie podstawy godnego bytu.To jest paradoks.Coraz więcej praw,ale z przyzwyczajeń ciężko zrezygnować.

I jeszcze jedno:skoro tak się garniemy wszyscy do równych praw,to dlaczego ojcowie mają ciągle tak małe szanse w uzyskaniu opieki nad dziećmi po rozwodach.To jeden z przykładów.Jeśli Panie chcą być na równi z mężczyznami,co im się niewątpliwie należy,to także związki muszą być w pełni partnerskie,z równością praw i obowiązków dla obojga partnerów.Bartosz Sobolewski edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 18:39

Temat: kto rządzi w związku?

Bartosz Sobolewski:

Sorry,ale to są poglądy nijak mające się do rzeczywistości,w dzisiejszych czasach gdzie kobiety realizują się zawodowo i zajmują nierzadko wyższe stanowiska w firmach niż mężczyźni,co jest równoznaczne z wyższymi zarobkami,twierdzenie,że mężczyzna ma utrzymywać standard życia w związku jest jest pomyłką.Drogie Panie,wywalczyłyście sobie równouprawnienie prawie w każdej dziedzinie,także finansowej,ale ciągle oczekujecie od mężczyzn,że to oni mają zapewnić rodzinie podstawy godnego bytu.To jest paradoks.Coraz więcej praw,ale z przyzwyczajeń ciężko zrezygnować.

Bartoszu
Jesteś typowym SAMCEM, któremu przesadne równouprawnienie, się baaaardzo podoba..i dla którego to jest wygodne...O..NIE..NIE mój PANIE ..jeszcze jest trochę normalnie myślących kobiet i mężczyzn i.... Bartoszu odpowiedzialność za standart życia RODZINY będziesz ponosił TY.....Wiem, że to trudne i nie wygodne ...ale warto być PRAWDZIWYM MĘŻCZYZNĄ..a nie ,,trokami od kaleson,,....

Temat: kto rządzi w związku?

Bartosz Sobolewski:
I jeszcze jedno:skoro tak się garniemy wszyscy do równych praw,to dlaczego ojcowie mają ciągle tak małe szanse w uzyskaniu opieki nad dziećmi po rozwodach.To jeden z przykładów.Jeśli Panie chcą być na równi z mężczyznami,co im się niewątpliwie należy,to także związki muszą być w pełni partnerskie,z równością praw i obowiązków dla obojga partnerów.Bartosz Sobolewski edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 18:39

Rozwód to WIELKIE ZŁO DLA DZIECI ..i to zawsze...bez wyjątku.. Jeśli jednak tak się stanie... to pierwsze lata dziecko powinno być przy DOBREJ matce z czynnym udziałem (częste kontakty, bycie z dzieckiem ) ojca..Taka jest biologia i Bartoszu tego nie zmienisz..Tu nie ma nic do rzeczy równouprawnienie.