Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

Złe złe złe.. Bardzo złe..! Ukamienować:)
Ta osoba rzeczywiście może przeżywać, i rzeczywiście wewnętrznie przeżywa to jako miłość. szybko bo szybko. Ale co?
Nie chodzi o to co ta osoba przezywa tylko jak ja to definiuję.
I to jest właśnie semantyka ELOJ :)
W moim świecie równoprawne jest współistnienie twojej definicji i tamtego przeżycia. Stanę po stronie tego, które aktualnie jest mniej akcentowane, lub może najwięcej wnieść do ogólnej dyskusji:)
Ty możesz to definiować inaczej, Beaty jeszcze inaczej. W mojej definicji miłości 6-miesięczne zakochnia się nie mieszczą.
:)eh...gadaj tu człowieku sobie, a tu szufladka, obok szufladki:)
"Gdybym to ja tak zrobiła to byłoby to dla d.., zdrada a nie prawdziwa miłość , więc kwo kwo kwo gul gul trzeba najechać na idee, bo zagraża."
Bo każdy kto mysli inaczej to gdacze, wiec trzeba go wyśmiać, zniszczyć najechać, bo zagraża.... ???
:) Śmiem zauważyć nieskromnie,iż w wątku wypowiadam się zwykle całościowo, choć prowokacyjnie,a później wyjaśniam jak trzeba, gdy trzeba :) I za wypowiedziami waćpani nie latam,innymi słowy: waćpani problemy mnie nie interesują, bardziej niż jakiegokolwiek innego dyskutanta..:) A dyskusja jest dyskusja :)
Innymi słowy: Waćpani sama wskakuje do worka a później krzyczy, że wrzucają wszystko do jednego! To między innymi nazywam syndromem kurnika :)
Jak ja bym sobie polatał z komentarzami w drugą strone .. tak, byłaby to zemsta kruka III - zakładamy latający kurnik:)
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

Nie zawsze problem, ale zawsze psychicznej natury:coś motywuje ten kolejny kęs, ktoś kupuje tego przysłowiowego hamburgera, ktoś twierdzi, ale dziecko nie może być głodne.. Ciało bez użycia psyche nie bierze jedzenia do ust.. nawet w somnabuliźmie/lunatykowaniu ;) Z powietrza nie syntetyzuje się tych nadmiernych kilogramów:)
Z powietrza nie, ale istnieje coś takiego jak różnice wmetaboliźmie. Mój brat je 2x tyle co mój mąż a jest dużo szczuplejszy. W całej rodzinie od strony mojego ojca wszyscy mężczyźni jedzą jak smoki a są wysocy i szczupli. A w rodzinie mojego męża je się zdrowo a i tak każdy jest mniej lub bardziej "przy kości".


no to moge powiedziec: witam w klubie :D

ale mimo wszystko mialam chlopaka, ktory poweidzial, ze mam za duzo tluszczu na brzuchu - wazylam wtedy 46 KG :D
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

a on nie był ukrytym gejem? nie mm nic do gejów ale przy tej wadze tłuszcz na brzuchu brzmi śmiesznie.. Ciesz sie,że nie ma tego pana w Twoim życiu - jak zrozumiałam..?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Jacek K.:

I nie widze tego naszego srutu tutu. Widze konkrtne pytania i strach, Wasz strach przed odpowiedzia albo po prostu nieumiejetnosc jej dania ?
Ela: kiedy przestałaś zdradzać swego męża? Proszę o datę. Jacku kiedy przestałeś kopać staruszki na ulicy? Proszę o datę.
Co? Nie umiecie udzielić odpowiedzi? Boicie się?
Macie zagrywki w tą stronę i tyle, zwłaszcza Ela. Z czym tu dyskutować.
Piotr stosuje metodę : jesli nie mogę przeciwnika "pokonać" merytorycznie to zawsze mogę go wyśmiać. Stąd porównanie do kurnika i to gdakanie. :))

Ela..jeśli merytoryczniość dyskusji sprowadza się do a jeśli, a jeśli a jeśli..to aje aje gul gul gul :) Miesza się z tłem i ostatecznie wypowiedzią "bo ja tak definiuję"
Taki kurnik: merytoryczne zwycięstwo przez zadziobanie pytaniami i ale. Czasem uznaję że warto coś jeszcze dopowiedzieć od siebie.. a jak nie, to nie :) Bawimy się w 6 latków, czemu nie?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:
Najbadziej apodyktyczną osobą jaką spotkalam na tym forum jestes własnie Ty.
:) Dziękuję :) Tak, ekspercko-apodyktycznie się wypowiadam, często prowokacyjnie.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:

Ela..jeśli merytoryczniość dyskusji sprowadza się do a jeśli, a jeśli a jeśli..to aje aje gul gul gul :) Miesza się z tłem i ostatecznie wypowiedzią "bo ja tak definiuję"
Taki kurnik: merytoryczne zwycięstwo przez zadziobanie pytaniami i ale. Czasem uznaję że warto coś jeszcze dopowiedzieć od siebie.. a jak nie, to nie :) Bawimy się w 6 latków, czemu nie?
Rozumiem !! Nie lubisz pytań !! Wolisz gdy dyskusja polega na przytakiwaniu. No to ja nie mam więcej nic do dodania. :)))
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

:) Eh, kiedyś nauczę się że dla niektórych potrzeba pisać kursywą, żeby widzieli kiedy poważnie, a kiedy prowokuję droga Blondie! :)
No nie mogę..co się dzieje w dzisiejszych czasach z ludźmi, takie problemy z czytaniem ze zrozumieniem..
A tu mamy piekną próbę zlekceważenia rozmówcy , pokazania mu, że jest taki głupiutki, nic nie zrozumiał.... :))
:) Pudło, to było pod to by sprawdzić umiejętność czytania i poczucie humoru. Berek! :P
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:
Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:
Najbadziej apodyktyczną osobą jaką spotkalam na tym forum jestes własnie Ty.
:) Dziękuję :) Tak, ekspercko-apodyktycznie się wypowiadam, często prowokacyjnie.
Ja za to nie mam prawa do prowokacji bo to już jest gulgotanie albo gdakanie. No ale cóż, juz napisales , że Ty to Ty a ja to ja - co wolno wojewodzie.....
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:

:) Pudło, to było pod to by sprawdzić umiejętność czytania i poczucie humoru. Berek! :P
Więc już wiemy , ze mamy inne :)

(oczywiście moje jest gorsze)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

Ela..jeśli merytoryczniość dyskusji sprowadza się do a jeśli, a jeśli a jeśli..to aje aje gul gul gul :) Miesza się z tłem i ostatecznie wypowiedzią "bo ja tak definiuję"
Taki kurnik: merytoryczne zwycięstwo przez zadziobanie pytaniami i ale. Czasem uznaję że warto coś jeszcze dopowiedzieć od siebie.. a jak nie, to nie :) Bawimy się w 6 latków, czemu nie?
Rozumiem !! Nie lubisz pytań !!
Pytania uwielbiam :) Ale dyskusja wygląda

sdfsdf sdf sadf sadf sdafsd
a jeśli y?
ASDASFDSAdsa DASD ASd ASD
a jeśli z?
sfe sdfdsffgbvfdg dfg dfg
a jeśli x?
dffsadf sdf sdf
a jeśli y?
sadfasdfdasf
To to nie są pytania, to jest dziobanie na wykrwawienie!!! :)

Wolisz gdy dyskusja polega na
przytakiwaniu. No to ja nie mam więcej nic do dodania. :)))
W końcu! Nareszcie! :) I tak wiem że oszukujesz ;P
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

:) Pudło, to było pod to by sprawdzić umiejętność czytania i poczucie humoru. Berek! :P
Więc już wiemy , ze mamy inne :)

(oczywiście moje jest gorsze)
Oczywiście:) Ty masz najbardziej przerąbane! :P
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Mira K.:
a on nie był ukrytym gejem? nie mm nic do gejów ale przy tej wadze tłuszcz na brzuchu brzmi śmiesznie.. Ciesz sie,że nie ma tego pana w Twoim życiu - jak zrozumiałam..?

na szczescie nie ma ;)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:
Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:

:) Pudło, to było pod to by sprawdzić umiejętność czytania i poczucie humoru. Berek! :P
Więc już wiemy , ze mamy inne :)

(oczywiście moje jest gorsze)
Oczywiście:) Ty masz najbardziej przerąbane! :P
Właśnie widze, ze coś do mnie masz. Nie wiem co, ale mało mnie to interesuje. Można by ciągnąć jeszcze te przepychanki, ale mnie to nie podnieca. :))

Poprowokuj sobie kogoś innego, może otrzymasz lepszy efekt :)

Idę gotwac obiad.

Pozdrawiam.
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

lepiej powiedz co na obiad robisz?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Mira K.:
lepiej powiedz co na obiad robisz?
Naleśniki z pieczarkami w sosie grzybowym.
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

mmmmmhmmm ....

konto usunięte

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:
Ela: kiedy przestałaś zdradzać swego męża? Proszę o datę. Jacku kiedy przestałeś kopać staruszki na ulicy? Proszę o datę.
Co? Nie umiecie udzielić odpowiedzi? Boicie się?
Macie zagrywki w tą stronę i tyle, zwłaszcza Ela. Z czym tu dyskutować.
Al;e jakie zagrywki. Ja ci odpowiem. Niekopalem nigdy, za to niejednemu facetowi dalem w morde :)
Dam Ci przyklad, ze nie masz racji :

Elżbieta J.:

Tyle piszecie o akceptacji partnera. No to ja mam pytanie: Jeśli namawiam męża, zeby sie odchudzał , bo jak nie byl takim grubasem to był przystojniejszy, (a poza tym otylość jest niezdrowa) to go nie akceptuję i robię coś złego ?
Nie ma dobre - złe. Są działania które przynoszą skutki. Jak siedzisz w domu, mąż zarabia, a ty mu gderasz o tym żeby się odchudzał, czy wspominasz, że był szczuplejszy przystojniejszy etc to i owszem, może się i odchudzi, ba..paradoksalnie może zacząć któtkodystansowo starać się bardziej, ale w ten czy w inny sposób bumerang powróci.
Przyczyna - skutek :) Równanie z dwoma stronami do zbilansowania:)

Piotr Jaczewski:

Elżbieta J.:

Tyle piszecie o akceptacji partnera. No to ja mam pytanie: Jeśli namawiam męża, zeby sie odchudzał , bo jak nie byl takim grubasem to był przystojniejszy, (a poza tym otylość jest niezdrowa) to go nie akceptuję i robię coś złego ?
Nie ma dobre - złe. Są działania które przynoszą skutki. Jak siedzisz w domu, mąż zarabia, a ty mu gderasz o tym żeby się odchudzał, czy wspominasz, że był szczuplejszy przystojniejszy etc to i owszem, może się i odchudzi, ba..paradoksalnie może zacząć któtkodystansowo starać się bardziej, ale w ten czy w inny sposób bumerang powróci.
Przyczyna - skutek :) Równanie z dwoma stronami do zbilansowania:)
Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?

Elżbieta J.:

Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?
nic nic..tak sobie zrzędziłem..

Piotr Jaczewski:

Elżbieta J.:

Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?
nic nic..tak sobie zrzędziłem..
Odpowiedz.

Elżbieta J.:

Piotr Jaczewski:

Elżbieta J.:

Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?
nic nic..tak sobie zrzędziłem..
Odpowiedz.
nie.

Elżbieta J.:

Piotr Jaczewski:

Juz drugi raz piszesz o sytuacji, gdy mąż pracuje a żona siedzi w domu i gdera. Wplatasz to tak mimochodem z twierdzeniem, że facet długo tego nie zniesie(a gdyby kobieta pracowala to pewnie by zniósł). Masz taki problem w domu ? :)))))
:) Nie :) Nie mówię, że nie zniesie, ucieknie spierniczy, nerwy puszczą..mówię że będą konsekwencje. Dwie różne sprawy.

Piotr Jaczewski:

Elżbieta J.:

Piotr Jaczewski:

Juz drugi raz piszesz o sytuacji, gdy mąż pracuje a żona siedzi w domu i gdera. Wplatasz to tak mimochodem z twierdzeniem, że facet długo tego nie zniesie(a gdyby kobieta pracowala to pewnie by zniósł). Masz taki problem w domu ? :)))))
:) Nie :) Nie mówię, że nie zniesie, ucieknie spierniczy, nerwy puszczą..mówię że będą konsekwencje. Dwie różne sprawy.
A jak kobieta pracuje to gderanie nie przyniesie konsekwencji ?

Elżbieta J.:
:) Nie :) Nie mówię, że nie zniesie, ucieknie spierniczy, nerwy puszczą..mówię że będą konsekwencje. Dwie różne sprawy.
A jak kobieta pracuje to gderanie nie przyniesie konsekwencji ?
Nie wiem, pomyśl.

Elżbieta J.:

Piotr Jaczewski:

Elżbieta J.:
:) Nie :) Nie mówię, że nie zniesie, ucieknie spierniczy, nerwy puszczą..mówię że będą konsekwencje. Dwie różne sprawy.
A jak kobieta pracuje to gderanie nie przyniesie konsekwencji ?
Nie wiem, pomyśl.
Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 02.12.09 o godzinie 11:10
Interesuje mnie Twoje zdanie na ten temat, nie bedę sie go domyślać.
Trudno, nie zawsze dostajemy co chcemy:)

I jak mam te dyskusje Twoja z Elka nazwac ?
Dyskusja ? Nie. Gdzie u sa pytania na wykrawienie ?
Ty doskonale potrafisz wsadzic szpile ale juz absolutnie nie umiesz wytlumaczyc dlaczego to robisz.
Kieruje Toba zlosc ???
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Jacek K.:
Macie zagrywki w tą stronę i tyle, zwłaszcza Ela. Z czym tu dyskutować.
Al;e jakie zagrywki. Ja ci odpowiem. Niekopalem nigdy, za to niejednemu facetowi dalem w morde :)
No to będzie wolniej, jak już dałeś materiał:
Cyt:
" Jeśli
namawiam męża, zeby sie odchudzał , bo jak nie byl takim grubasem to był przystojniejszy, (a poza tym otylość jest niezdrowa) to go nie akceptuję i robię coś złego ?"
Ela dla mnie pyta się czy to coś złego czy go nie akceptuje?
Czyli zawarta jest w tym presupozycja dobra lub zła jakiś zachowań.
Akceptacji lub nie akceptacji?
Dwie całkiem ostre, obce kategorie myślowe - odgórnie narzucone. To jest właśne to pytanie "czy przestałeś kopać..".A Ela stawia właśnie takie pytanie!
A co mi jest do małżeństwa Eli? Co ja wiem o tym jak ono wygląda?
NIC. W kategoriach dobra i zła w zachowaniach nie myślę, za Elę nie odpowiem na pytanie czy coś akceptuję czy nie - bo to jest jej działka, a nawet konkretniej - jej decyzja.
Ja mogę się poprzekomarzać i nazwać dyskusję ze mną tu na forum kurnikiem, ale do jej samej, jej domu nie mam nic.
To samo: "Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?"
Kolejny raz personalne.. tam gdzie moje myśli, prawa wstępu nie sięgają.
Zauważ że tam gdzie opisała temat to podałem jej listę pytań gdzie to może oddać. Bo niby na jakiej podstawie ja mam prawo twierdzić jak wygląda związek Eli, kamerkę mam sobie u niej w mózgu zainstalować czy jak?
Ja tam nie wchodzę, z butami, bez butów, delikatnie, nie delikatnie. Nie, nie moja sprawa, nie ja o tym decyduje.Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 02.12.09 o godzinie 15:51
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:

No to będzie wolniej, jak już dałeś materiał:
Cyt:
" Jeśli
namawiam męża, zeby sie odchudzał , bo jak nie byl takim grubasem to był przystojniejszy, (a poza tym otylość jest niezdrowa) to go nie akceptuję i robię coś złego ?"
Ela dla mnie pyta się czy to coś złego czy go nie akceptuje?
Czyli zawarta jest w tym presupozycja dobra lub zła jakiś zachowań.
Akceptacji lub nie akceptacji?
Dwie całkiem ostre, obce kategorie myślowe - odgórnie narzucone. To jest właśne to pytanie "czy przestałeś kopać..".A Ela stawia właśnie takie pytanie!
A co mi jest do małżeństwa Eli? Co ja wiem o tym jak ono wygląda?
NIC. W kategoriach dobra i zła w zachowaniach nie myślę, za Elę nie odpowiem na pytanie czy coś akceptuję czy nie - bo to jest jej działka, a nawet konkretniej - jej decyzja.
Ja mogę się poprzekomarzać i nazwać dyskusję ze mną tu na forum kurnikiem, ale do jej samej, jej domu nie mam nic.
To samo: "Jaki bumerang i co ma do tego , ze mąż zarabia a ja siedzę w domu ?"
Kolejny raz personalne.. tam gdzie moje myśli, prawa wstępu nie sięgają.
Zauważ że tam gdzie opisała temat to podałem jej listę pytań gdzie to może oddać. Bo niby na jakiej podstawie ja mam prawo twierdzić jak wygląda związek Eli, kamerkę mam sobie u niej w mózgu zainstalować czy jak?
Ja tam nie wchodzę, z butami, bez butów, delikatnie, nie delikatnie. Nie, nie moja sprawa, nie ja o tym decyduje.
Hahaha :))))) Piotr... Błagam...

To był tylko przykład :)

A pewnie wpadł mi do głowy bo moj mąż schudł 2 lata temu i jedyne gdzie wtedy wychodził częściej to silownia :))))Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 02.12.09 o godzinie 15:58

konto usunięte

Temat: Kto najlepiej potrafi przywrócić wiarę w atrakcyjność;-)...

Piotr Jaczewski:
Ja tam nie wchodzę, z butami, bez butów, delikatnie, nie delikatnie. Nie, nie moja sprawa, nie ja o tym decyduje.
A byc moze jest Piotr tak, jak kiedys napisala Beata B.
Dajemy jakis dylemat do przedyskutowania. Na papierze wyglada to tak :
" Ja i moj maz..........itd "
Ale wcale nie dotyczy to mojego mez i mnie, tylko problemu jaki postanowilem przedyskutowac. Jak to nazywa Beata, dla uzyskania gietkosci jezyka i bieglosci myslowej.
Dlaczego Tobie wolno pisac w pierwszej osobie a Ela, czy ktokolwiek inny, oskarzany jest o kopanie i gdakanie ?
Gdybysmy siedzieli przy jednym stoliku, pewnie lepiej szlaby dyskusja a tu w necie, musimy sie zdac na slowo pisane i dostosowac nasz tok myslenia do tego wlasnie systemu.
Ale dalej uwazam, ze rzucenie "zdaniem" a potem nie odpowiadanie, szczegolnie kobiecie,jest nieladne.
Przyjmijmy moze, ze wszyscy rozpatrujemy tylko i wylacznie zdarzenia teoretycznie. Ja , jak bede komus chcial dowalic lub dokopac,napisze na priva. Choc wczesniej nie mialem problemu i na forum. Ale to nie miejsce na takie potyczki. Tak teraz uwazam.



Wyślij zaproszenie do