Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: krótki proces decyzyjny

Katarzyna B.:
Izabela Kozicka:
nie chodzi o kwiaty, ani księżyc, ani gwiazdy:)
buuuuuu :( :)))
tylko o to, żeby dać komuś poczucie wyjątkowości, że jest jedyny w swoim rodzaju i że nie można go zbyt łatwo zastąpić innym egzemplarzem, jak butów, które zmieniamy gdy nam się znudzą i opatrzą :)
Iza... ale w tej zabawie nie ma miejsca na wyjątkowość. wybierasz, klikasz, bzykasz, odchodzisz. takie są założenia. to nie jest miłość, czułość, romantyzm i inne takie ... "brednie". to jest tylko ustawka na seks. z założeniem, że nikt nikomu krzywdy nie robi... tyle teoria.
ja się tylko chce zapytac i uprzedzam, że nikogo nie chcę urazic tym ze mam jakies pytanie, albo tym bardziej tym ze mam jakiś poglad.
Moje pytanie; skad przypuszczenie, ze to jest przypadkowy wybór klikacza i ze nie ma tam wyjątkowości?
Przypadek by był gdyby jakaś maszyna nam losowała, ale tutaj jednak program wymaga naszych WYBORÓW.
To, ze to skraca "drogę", ze nie ma romantycznych podchodów- zgadzam się, ale nie zgadzam się z tym ze jest to przypadkowy wybór.

i przy takich założeniach - jedni tutaj twierdzą, że to fair i frajda, a inni, że to płytkie i bez uroku. i obie strony mają prawo do własnego zdania.
tyle, że jedna strona uparła się forsować opinię, że jak nie jesteś po nowoczesnemu za klikaniem to jesteś starą panną, romantykiem (inwektywa najgorsza! :)) ), oceniasz innych jako gorszych... i nie wiesz jak działa ten świat. :)

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Tomasz L.:
być może jest tak, iż romantyzm objawia się już nie tyle przed, co właśnie po tym jak już się pójdzie do łóżka:)
być może :)

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Beata S.:
nawet jeśli dwoje ludzi umawia się w konkretnym celu ...może to tez być chyba fajna okaza by sie trochę postarać o atrakcyjność spotkania by później nie skończyło się to paskudnym kacem:)
I pewnie jest. Przecież ja nawet romantyczny spacer nad Maltą proponowałem :D
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: krótki proces decyzyjny

Jacek K.:
Beata S.:
nawet jeśli dwoje ludzi umawia się w konkretnym celu ...może to tez być chyba fajna okaza by sie trochę postarać o atrakcyjność spotkania by później nie skończyło się to paskudnym kacem:)
I pewnie jest. Przecież ja nawet romantyczny spacer nad Maltą proponowałem :D
5 lat czekania potrafi skutecznie ochłodzić:D
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: krótki proces decyzyjny

Witold S.:
Tomek, a nie wyczuwasz w tym wpisie ... ironii ... ?
cholera przeoczyłem:)
sorry:)
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: krótki proces decyzyjny

Beata S.:
Jacek K.:
Beata S.:
nawet jeśli dwoje ludzi umawia się w konkretnym celu ...może to tez być chyba fajna okaza by sie trochę postarać o atrakcyjność spotkania by później nie skończyło się to paskudnym kacem:)
I pewnie jest. Przecież ja nawet romantyczny spacer nad Maltą proponowałem :D
5 lat czekania potrafi skutecznie ochłodzić:D
Czyli zgodnie z normą, teoretycy mają najwięcej do powiedzenia ... :)))

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Witold S.:
Czyli zgodnie z normą, teoretycy mają najwięcej do powiedzenia ... :)))
może to klikanie to faktycznie żaden problem :)))

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Beata S.:
5 lat czekania potrafi skutecznie ochłodzić:D
Miłość jest jak wino, musi dojrzeć w niskich temperaturach :P
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: krótki proces decyzyjny

Jacek K.:
Beata S.:
5 lat czekania potrafi skutecznie ochłodzić:D
Miłość jest jak wino, musi dojrzeć w niskich temperaturach :P
Byle się potem przebiła przez drewnianą skrzynkę:D
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: krótki proces decyzyjny

No więc ponieważ to moje poglądy okazały się tak bardzo bulwersujące, to ja powinnam jakoś je przybliżyć inaczej..:))

Otóż ja mam takie przekonanie, że człowiek jest czymś więcej niż imieniem przyczepionym do zwierzęcego ciała. Ma w życiu do zrobienia coś więcej, niż zaspokojenie biologicznych potrzeb.

Nie mam pojęcia dlaczego przyroda tak wymyśliła, że szybciej się uczymy, kiedy towarzyszy temu stres? Nie mam pojęcia dlaczego uczymy się przez całe życie? Dlaczego dała nam poczucie satysfakcji zarówno po osiągnięciu (trudnego) celu, jak i podczas lenistwa?

Ja wszelkie ułatwienia widzę tak, jakby to było postawienie na drugi wariant. Czyli wybiera się lenistwo, gdyż też przynosi satysfakcję. Satysfakcję, że się zachowało energię, że się nie ośmieszyło, nic nie straciło, nie ryzykowało..

Jasne, że łatwiej jest iść po orzeczenie o dysleksji, zamiast ćwiczyć ortografię. Łatwiej przynieść zwolnienie z wf-u, zamiast ćwiczyć. Łatwiej stwierdzić "już taki jestem" niż wydurniać się z alchemią i stawiać przed sobą wymagania i cele.

Dlaczego sądzę, że szybki seks może na chwilę uciszyć popęd seksualny, ale nie wnieść do życia nic więcej? Choćby dlatego, że gdyby było inaczej, to prostytutki byłyby najbardziej spełnionymi osobami na świecie, a nie są.

Ja uważam, że człowiek sam z siebie może zrobić niewolnika, kiedy idzie na łatwiznę bo już taki jest, bo inni też tak robią, bo to w końcu nic złego.

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Prostytutka to zawód. One spełniają się gdzie indziej i z kim innym.
Bo idąc tym tokiem, dojdziemy do wniosku, że strażak nie pali ogniska bo ma dość ognia w pracy :)
I nikt, nigdzie nie powiedział, że seks na kliknięcie, to sposób na życie. Na całe życie.
Więc, jedno nie wyklucza drugiego.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: krótki proces decyzyjny

Beata B.:
No więc ponieważ to moje poglądy okazały się tak bardzo bulwersujące, to ja powinnam jakoś je przybliżyć inaczej..:))

Otóż ja mam takie przekonanie, że człowiek jest czymś więcej niż imieniem przyczepionym do zwierzęcego ciała. Ma w życiu do zrobienia coś więcej, niż zaspokojenie biologicznych potrzeb.

Nie mam pojęcia dlaczego przyroda tak wymyśliła, że szybciej się uczymy, kiedy towarzyszy temu stres? Nie mam pojęcia dlaczego uczymy się przez całe życie? Dlaczego dała nam poczucie satysfakcji zarówno po osiągnięciu (trudnego) celu, jak i podczas lenistwa?

Ja wszelkie ułatwienia widzę tak, jakby to było postawienie na drugi wariant. Czyli wybiera się lenistwo, gdyż też przynosi satysfakcję. Satysfakcję, że się zachowało energię, że się nie ośmieszyło, nic nie straciło, nie ryzykowało..

Jasne, że łatwiej jest iść po orzeczenie o dysleksji, zamiast ćwiczyć ortografię. Łatwiej przynieść zwolnienie z wf-u, zamiast ćwiczyć. Łatwiej stwierdzić "już taki jestem" niż wydurniać się z alchemią i stawiać przed sobą wymagania i cele.

Dlaczego sądzę, że szybki seks może na chwilę uciszyć popęd seksualny, ale nie wnieść do życia nic więcej? Choćby dlatego, że gdyby było inaczej, to prostytutki byłyby najbardziej spełnionymi osobami na świecie, a nie są.

Ja uważam, że człowiek sam z siebie może zrobić niewolnika, kiedy idzie na łatwiznę bo już taki jest, bo inni też tak robią, bo to w końcu nic złego.
Twoje poglady nie były i nie są bulwersujące i nie one wywołały tutaj burzy.
ja mam tylko jedna obiekcje, mianowicie że nie to jakby zostało poddane dyskusji, dyskusji została poddana aplikacja do zawierania "szybkich związków" ukierunkowanych na jeden cel.

ja się zgadzam ze wszystkimi przedmówcami, ze jest tak jak piszecie- skracanie drogi do bliskości i działanie tylko " w tym celu" jest zgubne dla relacji ludzkich, jednak nie możemy odmówić ludziom prawa do takiego postępowania.
I dyskusja chyba utkneła gdzies w tych rejonach.
jedni twierdzili, ze inni twierdzą, ze romantyzm nie jest w cenie, choć nidgy nikt tak nie sugerował, ze są tu zwolennicy "szybkich numerków", a to chyba nie o to się spieraliśmy w istocie.

Nie wiem dokładnie jaki zamiar miała założycielka wątku, moge jedynie napisać jak ja to odczytałam.
Że stworzenie takiej aplikacji i ułatwianie (zwłaszcza młodym) ludziom seksu bez całej otoczki jest kierowaniem "tych spraw" na błędne tory, powodujące frustracje, brak więzi i spłycenie relacji.

Pytanie tylko czy winą za te wszystkie deficyty powinnismy obarczać twórców aplikacji, czy uzytkowników? Bo przecież sam fakt otwarcia domu publicznego na sąsiedniej ulicy wcale nas nie obliguje do korzystania z jego usług? Sami mamy rozum i nie musi nas nikt kontrolować do czego mamy, czy nie mamy dostępu.

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Katarzyna B.:
Izabela Kozicka:
nie chodzi o kwiaty, ani księżyc, ani gwiazdy:)
buuuuuu :( :)))
niedawno dostałam sms-a , (od kogoś z kim znałam się tylko pobieżnie) w którym oznajmił mi, że chciałby odbyć ze mną tygodniową podróż kuszetką, ze śniadaniem w Paryżu i kolacją w Barcelonie, masakra!
nie lubię banalnego romantyzmu :)
tylko o to, żeby dać komuś poczucie wyjątkowości, że jest jedyny w swoim rodzaju i że nie można go zbyt łatwo zastąpić innym egzemplarzem, jak butów, które zmieniamy gdy nam się znudzą i opatrzą :)
Iza... ale w tej zabawie nie ma miejsca na wyjątkowość. wybierasz, klikasz, bzykasz, odchodzisz. takie są założenia. to nie jest miłość, czułość, romantyzm i inne takie ... "brednie". to jest tylko ustawka na seks. z założeniem, że nikt nikomu krzywdy nie robi... tyle teoria.
wiem,
moje słowa odnosiłam nie do tej aplikacji, ale bardziej do uprawiania seksu przez osoby, które nie wiąże żadna bliższa relacja,
takie kontakty dają poczucie tymczasowości i myślenie w kategoriach jestem jedną/jednym z wielu , a na moim miejscu mógłby być równie dobrze każdy inny, nie liczę się więc jako osoba, podmiot, ale tylko jako obiekt seksualny,
czy to możliwe, że są tacy , którym to nie przeszkadza?
najgorsze jest też to, że w takich kontaktach mogą się pojawić uczucia (niezamierzony produkt uboczny:) i wtedy ktoś może na tym ucierpieć!

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

być może jest tak, iż romantyzm objawia się już nie tyle przed, co właśnie po tym jak już się pójdzie do łóżka:)

i w tym cały problem : jedni odczuwają romantyzm przed pójściem do łóżka i potem, a inni ewentualnie (jak się uda!) po zaspokojeniu żądzy,
najczęściej ci pierwsi są rodzaju żeńskiego, drudzy to przeważnie mężczyźni! ..... :)
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: krótki proces decyzyjny

Izabela Kozicka:

i w tym cały problem : jedni odczuwają romantyzm przed pójściem do łóżka i potem, a inni ewentualnie (jak się uda!) po zaspokojeniu żądzy,
najczęściej ci pierwsi są rodzaju żeńskiego, drudzy to przeważnie mężczyźni! ..... :)

stereotyp

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Marzena M.:
Izabela Kozicka:

i w tym cały problem : jedni odczuwają romantyzm przed pójściem do łóżka i potem, a inni ewentualnie (jak się uda!) po zaspokojeniu żądzy,
najczęściej ci pierwsi są rodzaju żeńskiego, drudzy to przeważnie mężczyźni! ..... :)

stereotyp
bez wątpienia, ale poza nielicznymi wyjątkami znajduje tutaj jego potwierdzenie :)
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: krótki proces decyzyjny

Izabela Kozicka:
>> > stereotyp
bez wątpienia, ale poza nielicznymi wyjątkami znajduje tutaj jego potwierdzenie :)

każdy widzi to co chce zobaczyć :-)

konto usunięte

Temat: krótki proces decyzyjny

Izabela Kozicka:
niedawno dostałam sms-a , (od kogoś z kim znałam się tylko pobieżnie) w którym oznajmił mi, że chciałby odbyć ze mną tygodniową podróż kuszetką, ze śniadaniem w Paryżu i kolacją w Barcelonie, masakra!
nie lubię banalnego romantyzmu :)
to co lubimy lub nie, w dużej mierze zależy od tego kto to mówi. :)
z ust obcej osoby takie pociągi, śniadania i kolacje to banał... z ust kochanej osoby, to obietnica wymarzonej podróży. :)
Iza... ale w tej zabawie nie ma miejsca na wyjątkowość. wybierasz, klikasz, bzykasz, odchodzisz. takie są założenia. to nie jest miłość, czułość, romantyzm i inne takie ... "brednie". to jest tylko ustawka na seks. z założeniem, że nikt nikomu krzywdy nie robi... tyle teoria.
wiem,
moje słowa odnosiłam nie do tej aplikacji, ale bardziej do uprawiania seksu przez osoby, które nie wiąże żadna bliższa relacja,
takie kontakty dają poczucie tymczasowości i myślenie w kategoriach jestem jedną/jednym z wielu , a na moim miejscu mógłby być równie dobrze każdy inny, nie liczę się więc jako osoba, podmiot, ale tylko jako obiekt seksualny,
czy to możliwe, że są tacy , którym to nie przeszkadza?
podobno tak...
w jednej z pierwszych wypowiedzi napisałam, że nie wierzę w "bezszkodowy" seks. nie rozumiem wyklikiwania partnera do łóżka... może dlatego, że czuję wewnętrzne fuj jak czytam, że komuś szkoda czasu. jest coś lekceważącego w stwierdzeniu "jestem zbyt leniwa"... może dlatego, że seks bez uczucia, bliskości, poczucia więzi nie ma dla mnie żadnego uroku. ale to moje zdanie i moje wybory.
najgorsze jest też to, że w takich kontaktach mogą się pojawić uczucia (niezamierzony produkt uboczny:) i wtedy ktoś może na tym ucierpieć!
mogą się pojawić. dobrze jeśli po obu stronach. znacznie gorzej jeśli tylko po jednej.
ale rozmawiamy o ustawkach, w których obie strony wyrażają zgodę na taką zabawę. jeśli się dadzą poranić, jeśli się rozczarują, jeśli są traktowane jak jednorazowa łóżkowa zabawka ... to ich życie i ich odpowiedzialność.

pewnie w przypadku każdej pary dobranej na FB efekty i konsekwencje będą inne. pewnie część się rozejdzie do swoich zajęć, jak po korporacyjnym bzykaniu w windzie, część się zawiedzie, bo liczyło że po seksie partner się zachwyci i zakocha, część z ulgą opuści łóżko ciesząc się, że to tylko raz... a dla części może rozpocznie się dzięki klikaniu oczekiwanie na kolejne spotkanie... ile osób tyle scenariuszy.

ja widzę zagrożenie w tym chodzeniu na skróty i ułatwieniach, co już wcześniej napisałam. szczególnie wśród dzieciaków, które klikną nie tylko dlatego, że muszą "zmniejszyć napięcie seksualne", ale często dlatego że to modne, wszystkie koleżanki tak robią i "tylko dupki mówią, że im nie pasuje". :)
widzę także zagrożenie typowe dla netu - zagrożenie chwaleniem się kto kogo kliknął w szkole czy grupie znajomych...
inni zagrożenia w klikaniu nie widzą.
i gdybyśmy dostali do wglądu historie "wyklikanych", to każde z nas pewnie znalazłoby argumenty na poparcie własnej tezy.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: krótki proces decyzyjny

Moze kiedys powstanie jakiś film o klikaczach, porównujacy kilka scenariuszy zachowań- ja bym chętnie to zobaczyła:)
Baśka D.

Baśka D. Przetrwać, przetrwać
życie, potem damy
już sobie radę!

Temat: krótki proces decyzyjny

.... taka konkluzja mnie naszła...człowiek jako istota rozumna wyposażona w wiedzę i doświadczenia przodków, wykształcona,obyta i inteligentna , tworzy aplikację (przy pomocy super nowoczesnej i skomplikowanej techniki ), która pozwala mu na zaspokojenie potrzeb seksualnych w sposób ...bardzo pierwotny.....eh
.....ale oczywiście każdy ma prawo do własnych wyborów .
po krótkim procesie decyzyjnym , stwierdzam iż.... pora na kawę ! :)



Wyślij zaproszenie do