Temat: kochanie: "potrzebuję czasu"
Jeśli mogę dodać, to uważam, że jak dochodzi już do takich sytuacji, że jedna ze stron wątpi - nie jest dobrze. Ktoś już tutaj napisał, że jeśli są pytania, wątpliwości i niepewność - nie ma miłości, bo prawdziwa miłość nie wymaga potwierdzeń. Znajduje ona swoje potwierdzenie na ślubnym kobiercu. Darek napisał - może warto rozejrzeć się za kimś nowym? Ktoś by mógł mi zarzucić - prawdziwej miłości towarzyszy wierność, a to narusza tą wartość. Z doświadczenia mogę poradzić, że nie wolno się przede wszystkim zamykać na nowe kontakty i nowe znajomości - może gdzieś tam jest ten ktoś... Dawać czas, czekać... nie jest to dobre - najgorsze co może być - życie w niepewności. Dlatego ja postawiłem w jednym z moich przypadków sprawę jasno, konkretnie, wiedząc czego chcę - chcę być w normalnym związku. Trzeba też przeanalizować, czego my chcemy - czy właśnie tego co napisałem, czyli normalnego związku, czy będziemy tolerować traktowanie nas jak bezpieczną przystań, która pozwoli przeczekać sztorm, aby okręt mógł ruszyć w dalszą drogę...W gadki o przyjaźni nie wierzę, bo uważam, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między byłymi partnerami. To tylko upiększenie stwierdzenia "przepraszam, ale nie mogę z Tobą być" Tak samo słowa typu "jesteś dla mnie za dobra, zasługujesz na kogoś lepszego itd" - to tylko pusta ideologia po to, aby rozstanie mniej bolało...
A w rzeczywistości kończymy jak guma do żucia: odwinięta z papierka, przeżuta i wypluta bo nie smakowała...