Temat: Kobieta z przeszłością, meżczyzna po przejściach...
Leszek N.:
Beata Konczarek:
Leszek N.:
dodam od siebie...\
skoro napisałaś, że Ona nie wierzy (!) czyli, że jednak mimo wszystko czegoś przecież chce... bo jeśli nie - to po co jej jakakolwiek wiara? jakiekolwiek udowadnianie z jego strony?,,,,
być może właśnie to słowo - wiara/brak wiary - jest źródłem naszych odmiennych postrzegań tego zdania ... i tu tkwi (itd itp)
Chłopaki, a od kiedy Wy tacy wrazliwi na detale?
... śmieszne nie?...
ale ja - od zawszeMoze to jest bardziej sliwkowe niz fioletowe, ale nie...... zakradł tu sie chyba chaber....., ale ta poswiata amarantu wszystko psuje!
Myslałby kto!
a czy to aby nie ... sarkazm? i to w momencie - kiedy się jednak - rozmawia?
po takich jak Twoje słowa.... odechciewa się mnie (i myślę że wielu facetom) rozmów na .... hehe... wbrew pozorom - poważne tematy... bo gdyby nie były poważne - nie wzbudziłyby takich emocji
Leszek, bo według mnie to jest doszukiwanie się dziury, tam gdzie jej nie ma.
I pomyśl jak kobiety na to moga reagować, bo po takim doszukiwaniu sie, to mnie (-kobiecie) opadają rece i rozmawiać sie odechciewa.
Wiec moze to nie sarkazm, a rezygnacja.
I gdybyś chcial/gdybyscie chcieli zauwazyc TEZ inny punkt widzenia, spostrzeglibyscie że Wasze postepowanie też moze zniechecac.
A jednak i ja, i inne panie po przejściach próbujemy (pomimo niemiłych komentarzy) przedstawić mój/nasz punkt widzenia.
Widzisz to?
пропозиції роботи
