Dorota
Baran
Rekrutacja dla
Ericsson
Temat: KOBIETA W PRACY - PORAŻKA
Agnieszka S.:
chęnie zabiorę słowo w kwestii KOBIET W PRACY ... pracowałam w dużej korporacji i wszystko układało sie świetnie do momentu kiedy zmienili mi szefa na KOBIETĘ!!!!
Z góry przepraszam wszystkie panie, których bardzo możliwe ze moja wypowiedź nie będzie dotyczyła. Sa to tylko moje obserwacje, NA PODSTAWIE JEDNEJ KOBIETY SZEFA.
Rożnice KOBIETA a MEżCZYZNA jako SZEF W DUŻYM SKRóCIE
KOBIETA - SKUPIANIE SIĘ NA MAŁO ISTOTNYCH SZCZEGÓLACH CZYLI BRAK WIZJONERSTWA W BIZNESIE!!!!
MĘŻCZYNA - SKUPIENIE NA CELACH DO REALIZACJI A NIE PIERDOŁACH
KOBIETA- KOMUNIKACJA Z KOBIETĄ SZEFEM TO NIE WYMIANA POGLADÓW I SZUKANIE ROZWIĄZAŃ ALE ODPIERANIE UPIERDLIWYCH, CZĘSTO ZŁOŚLIWYCH MAŁO ISTOTNYCH UWAG I KRYTYKI
MĘŻCZYZNA - KOMUNIKACJA NASTAWIONA NA SZYBKIE, KONKRETNE ROZWIAZANIE PROBLEMU
KOBIETA - POKAZYWANIE EMOCJI GŁóWNIE NEGATYWNYCH CO ZABURZA RACJONALNE MYŚLENIE
MĘŻCZYZNA - BIZNESOWE, BEZEMOCJONALNE PODEJŚCIE DO BIZNESU NASTAWIONE NA ROZWIAZANIA
KOBIETA - NIE WSPÓLPRACUJE Z INNYMI KOBIETAMI, CZĘŚTO JEST TO WYNIKIEM ZAZDROŚCI KOBIECEJ LUB LĘKU PRZED OKAZANIEM NIEWIEDZY
MĘŻCZYŹNI - WZAJEMNIE SIĘ WSPIERAJĄ, TWORZĄ GRUPY "WSPARCIA" POMAGAJĄ SOBIE PRZY AWANSACH
KOBIETA- BRAK UMIEJĘTNOŚCI ANALITYCZNYCH, DECYZJE PODEJMUJE ZAWSZE PO KONSULATCJACH Z MĘŻCZYZNAMI LUB POD WPLYWEM EMOCJI
MĘŻCZYŹNI - ANALIZUJĄ FAKTY NA PODSTAWIE KTÓRYCH PODEJMUJĄ DECYZJE
PRZYKRO MI DROGIE PANIE ALE TAK TO WYGLĄDA I DOPÓKI KOBIETY BĘDĄ MIAŁY W GŁOWIE TAKI CHAOS EMOCJONALNY I BRAK PRAWDZIWEJ WIARY W WŁASNĄ NIEZALEŻNOŚĆ I SWOJE MOŻLIWOŚCI TO Z PANAMI NA RAZIE NIE MAMY SZANS. NIE MOŻNA SIEBIE TRAKTOWAĆ JAKO POMOC W PRACY MĘŻCZYZNOM TYLKO JAKO OSOBĘ DYKTUJĄCĄ WARUNKI BO INACZEJ TAK JAK SAME SIEBIE POSTRZEGAMY TAK BĘDĄ NAS POSTRZEGAĆ...
I JESZCZE JEDNO EMOCJE CHOWAMY DO KIESZENI:) ANALIZUJEMY FAKTY A NIE WSTRZYNAMY PORACHUNKÓW INTERPERSONALNYCH !!!!!!
SZCZERZE POWIEM, ŻE NIE WIERZĘ ŻE ISTNIEJE KOBIETA SZEF, KTÓREJ CHOĆ W CZĘŚCI MOJA WYPOWIEDŹ NIE DOTYCZYŁA
JEŚLI ISTNIEJE TO POWINNA WYDAĆ KSIĄZKĘ PT" JAK ZABIŁAM W SOBIE KOBIECĄ NATURĘ... I STAŁAM SIĘ PRAWDZIWYM SZEFEM"
Niestety zgadzam się z każdym słowem (choć nie musiały one być napisane kapslockiem). Z drugiej strony słyszałam też o szefach-mężczyznach, którzy się minęli z powołaniem i są na stołkach tylko dlatego, że są płci męskiej.