Temat: kobieta silna czy słaba?
Jeśli osoby silne sięgną po broń słabych to nie są silne.
Ja zostanę jednak przy definicji człowieka silnego i słabego.
A słaby nigdy nie podskoczy :) Nie ma szans.
Jak byłem na grupie asertywnej to widziałem ten strach w ich oczach.Oni się boją nawet bąka puścić,żeby powiedzieć co czują.
Co nie znaczy,że są gorszymi ludźmi oczywiście,ale obcowanie z kimś takim dla człowieka silnego to wysysanie swojej energii dla takiej osoby.Ciągłe wspieranie itd itd.A człowiek silny też potrzebuje wsparcia czasem.
Ludzie słabi w większości potrafią tylko brać.Biorą biorą..bo Oni tacy biedni i potrzebują wsparcia.
To może niech sobie deskę podstawią pod biodro.
Wsparcie...piętro wyżej.Albo coś budujemy razem albo jedno wszystko wspiera a drugie takie biedne i nieszczęśliwe.Bo słabe i pokrzywdzone i trzeba się nad nim litować.I wspierać..za wszelką cenę do upadłego wspierać.Ile można.
Wracając do tematu.Wolę silne kobiety.Takie co jak się wkurzą to się wkurzą.I aż wióry polecą.
A jak im coś nie pasuje to mówią to prosto w oczy.Nawet z krzykiem.
Gerard P. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 23:04