konto usunięte
Temat: Kłótnia
Anka G.:Nie rozumiem tego zdania:(
Jeśli nauczy się w nim więcej niż sam, to tak :)
Teoria teorią, ale praktyka czyni mistrzem ;) I nie chodzi mi tu o to, aby wchodzić w byle jakie związki, po to by nie być samemu, albo po to by się uczyć.Anka - wchodzić i wychodzić ze związku już umiem - ale wg mnie to o umiejętność współtworzenia trwałego związku chodzi, a o tej umiejętności można mówić dopiero po śmierci - Twojej lub partnera.
Teoretycznie można mieć wiele w głowie poukładane, ale jak zaczynamy 'praktykować' okazuje się, że nie wszystko tak świetnie wychodzi, bo dochodzą kompleksy, frustracje, emocje, niezaspokojony głód miłości...Masz rację:)
Ja bardzo wiele nauczyłam się o sobie w relacji z mężczyznami. W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie."nauczyciel i uczeń wspólnie tworzą naukę".
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że skoro wychodzi inaczej, niż się chciałem, to znaczy, że czegoś o sobie, o tym czego chcę - nie wiem, bo zawsze dostaję to, czego potrzebuję.