konto usunięte

Temat: Kłótnia

Anka G.:
Jeśli nauczy się w nim więcej niż sam, to tak :)
Nie rozumiem tego zdania:(
Teoria teorią, ale praktyka czyni mistrzem ;) I nie chodzi mi tu o to, aby wchodzić w byle jakie związki, po to by nie być samemu, albo po to by się uczyć.
Anka - wchodzić i wychodzić ze związku już umiem - ale wg mnie to o umiejętność współtworzenia trwałego związku chodzi, a o tej umiejętności można mówić dopiero po śmierci - Twojej lub partnera.
Teoretycznie można mieć wiele w głowie poukładane, ale jak zaczynamy 'praktykować' okazuje się, że nie wszystko tak świetnie wychodzi, bo dochodzą kompleksy, frustracje, emocje, niezaspokojony głód miłości...
Masz rację:)
Ja bardzo wiele nauczyłam się o sobie w relacji z mężczyznami. W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
"nauczyciel i uczeń wspólnie tworzą naukę".
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że skoro wychodzi inaczej, niż się chciałem, to znaczy, że czegoś o sobie, o tym czego chcę - nie wiem, bo zawsze dostaję to, czego potrzebuję.
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Kłótnia

Robert Kuba(z) Nowakowski:
Anka G.:
Jeśli nauczy się w nim więcej niż sam, to tak :)
Nie rozumiem tego zdania:(
Napisałeś: 'Tylko czy człowiek zasługuje na byle jaki związek tylko po to, żeby był?'
Uważam, że jeżeli nauczy się w nim czegoś o sobie, ludziach i związkach, a nie nauczyłby się tego będąc sam, to dobrze, że ten związek istniał/istnieje.
Teoria teorią, ale praktyka czyni mistrzem ;) I nie chodzi mi tu o to, aby wchodzić w byle jakie związki, po to by nie być samemu, albo po to by się uczyć.
Anka - wchodzić i wychodzić ze związku już umiem - ale wg mnie to o umiejętność współtworzenia trwałego związku chodzi, a o tej umiejętności można mówić dopiero po śmierci - Twojej lub partnera.
Moim zdaniem też sednem nie jest' wchodzenie' w związki, ale właśnie ich tworzenie. Nie wiem czemu wydaje Ci się, że to miałam na myśli. Wchodząc w związek zazwyczaj ludzie mają intencje, aby związek trwał. Nie każdy jednak trwa 'puki śmierć nas nie rozłączy'.
Teoretycznie można mieć wiele w głowie poukładane, ale jak zaczynamy 'praktykować' okazuje się, że nie wszystko tak świetnie wychodzi, bo dochodzą kompleksy, frustracje, emocje, niezaspokojony głód miłości...
Masz rację:)
Ja bardzo wiele nauczyłam się o sobie w relacji z mężczyznami. W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
"nauczyciel i uczeń wspólnie tworzą naukę".
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że skoro wychodzi inaczej, niż się chciałem, to znaczy, że czegoś o sobie, o tym czego chcę - nie wiem, bo zawsze dostaję to, czego potrzebuję.
To jest właśnie nauka, jeśli potrafi się z doświadczeń korzystać :)
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Kłótnia

Anka G.:
Nie rozmawiamy tu o kryzysie, tylko o atmosferze w związku. Nie zauważyłam, żeby np. urzędnik samorządowy musiał pracować 12 godzin, bez względu czy jest kryzys czy nie. To jest niezgodne z kodeksem pracy :)
Anno
Czy uważasz, że na związek sytuacja zewnętrzna nie ma wpływu ?
Czy jeśli ona lub on straci pracę..to co ..według ciebie ?
Czy ukochanym może być tylko ten lub ta co pracuje 8 godzin i broń Boże dłużej ?
Czy według ciebie do związku pasują tylko urzędnicy państwowi ?
A co ma począć właściciel lub właścicielka firmy gdzie 10-12 godzin pracy to minimum.
Bardzo często sytuacja materialna jest powodem napięć i ta ..przestrzeń..o której pisałam jest miejscem gdzie szczerze można mówić, wypłakać się, czy coś mądrego wymyśleć we dwoje..
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Kłótnia

Anka G.:
W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
Anno
Każdy związek jest pewnie inny. To za każdym razem ..nowa jakość.. Tego się nie da nauczyć, ani zdobyć doświadczenia. To jest naprawdę jak ,,dopasowanie połówek,, jednego jabłka. Jest to loteria życiowa i nie każdemu jest dane znaleźć tę właściwą połówkę.
Jednak jeśli już ją znajdziemy..to związek trzeba pielęgnować, właśnie w tej przestrzeni.

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Anka G.:
Teoria teorią, ale praktyka czyni mistrzem ;) I nie chodzi mi tu o to, aby wchodzić w byle jakie związki, po to by nie być samemu, albo po to by się uczyć.
Anka - wchodzić i wychodzić ze związku już umiem - ale wg mnie to o umiejętność współtworzenia trwałego związku chodzi, a o tej umiejętności można mówić dopiero po śmierci - Twojej lub partnera.
Moim zdaniem też sednem nie jest' wchodzenie' w związki, ale właśnie ich tworzenie. Nie wiem czemu wydaje Ci się, że to miałam na myśli. Wchodząc w związek zazwyczaj ludzie mają intencje, aby związek trwał. Nie każdy jednak trwa 'puki śmierć nas nie rozłączy'.
Mój pogląd wziął się z słów "praktyka czyni mistrzem". Być może na wyrost założyłem, że można to czytać, jako "im więcej, tym lepiej"? Im więcej nauki, tym lepiej, ale jestem za tym, żeby umieć dojrzeć doskonałość w tym, co jest - wg mnie to jest właśnie sztuka:)
Teoretycznie można mieć wiele w głowie poukładane, ale jak zaczynamy 'praktykować' okazuje się, że nie wszystko tak świetnie wychodzi, bo dochodzą kompleksy, frustracje, emocje, niezaspokojony głód miłości...
Masz rację:)
Ja bardzo wiele nauczyłam się o sobie w relacji z mężczyznami. W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
"nauczyciel i uczeń wspólnie tworzą naukę".
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że skoro wychodzi inaczej, niż się chciałem, to znaczy, że czegoś o sobie, o tym czego chcę - nie wiem, bo zawsze dostaję to, czego potrzebuję.
To jest właśnie nauka, jeśli potrafi się z doświadczeń korzystać :)
Oczywiście, masz rację:) Czy zgodzisz się ze mnę, że największą nauką sztuką jest korzystanie z doświadczeń i trwanie w związku? Piszę to z perspektywy człowieka, który już kilka związków miał, jednak dziś dla mnie celem jest oprócz uczenia się, trwałość:)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Kłótnia

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Anka G.:
Nie rozmawiamy tu o kryzysie, tylko o atmosferze w związku. Nie zauważyłam, żeby np. urzędnik samorządowy musiał pracować 12 godzin, bez względu czy jest kryzys czy nie. To jest niezgodne z kodeksem pracy :)
Anno
Czy uważasz, że na związek sytuacja zewnętrzna nie ma wpływu ?
Czy jeśli ona lub on straci pracę..to co ..według ciebie ?
Czy ukochanym może być tylko ten lub ta co pracuje 8 godzin i broń Boże dłużej ?
Czy według ciebie do związku pasują tylko urzędnicy państwowi ?
A co ma począć właściciel lub właścicielka firmy gdzie 10-12 godzin pracy to minimum.
Bardzo często sytuacja materialna jest powodem napięć i ta ..przestrzeń..o której pisałam jest miejscem gdzie szczerze można mówić, wypłakać się, czy coś mądrego wymyśleć we dwoje..
To jest temat na nową dyskusję.
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Kłótnia

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Anka G.:
W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
Anno
Każdy związek jest pewnie inny. To za każdym razem ..nowa jakość.. Tego się nie da nauczyć, ani zdobyć doświadczenia. To jest naprawdę jak ,,dopasowanie połówek,, jednego jabłka. Jest to loteria życiowa i nie każdemu jest dane znaleźć tę właściwą połówkę.
Jednak jeśli już ją znajdziemy..to związek trzeba pielęgnować, właśnie w tej przestrzeni.
Za każdym razem jest no nowa jakość, owszem, ale można się nauczyć pewnych rzeczy. Np. są sytuacje, że ktoś powtarza wiecznie ten sam schemat nieudanego związku. I właśnie tu jest jego lekcja. A poza tym, gdyby nie możnabyło sie nauczyć to dla wielu nie byłoby juz nadziei ;)
A z tymi połówkami, to bzdura. Jest na świecie więcej niż jedna osoba, która do mnie pasuje.Anka G. edytował(a) ten post dnia 18.01.09 o godzinie 22:26
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Kłótnia

Robert Kuba(z) Nowakowski:
Anka G.:
Teoria teorią, ale praktyka czyni mistrzem ;) I nie chodzi mi tu o to, aby wchodzić w byle jakie związki, po to by nie być samemu, albo po to by się uczyć.
Anka - wchodzić i wychodzić ze związku już umiem - ale wg mnie to o umiejętność współtworzenia trwałego związku chodzi, a o tej umiejętności można mówić dopiero po śmierci - Twojej lub partnera.
Moim zdaniem też sednem nie jest' wchodzenie' w związki, ale właśnie ich tworzenie. Nie wiem czemu wydaje Ci się, że to miałam na myśli. Wchodząc w związek zazwyczaj ludzie mają intencje, aby związek trwał. Nie każdy jednak trwa 'puki śmierć nas nie rozłączy'.
Mój pogląd wziął się z słów "praktyka czyni mistrzem". Być może na wyrost założyłem, że można to czytać, jako "im więcej, tym lepiej"?
Tego nie miałam na myśli :)
Im więcej nauki, tym lepiej, ale jestem za tym, żeby umieć dojrzeć doskonałość w tym, co jest - wg mnie to jest właśnie sztuka:)
Owszem
Teoretycznie można mieć wiele w głowie poukładane, ale jak zaczynamy 'praktykować' okazuje się, że nie wszystko tak świetnie wychodzi, bo dochodzą kompleksy, frustracje, emocje, niezaspokojony głód miłości...
Masz rację:)
Ja bardzo wiele nauczyłam się o sobie w relacji z mężczyznami. W każdy związek wchodziłam z poważnymi zamiarami i chęciami. Teraz jestem sama, ale wiele im zawdzięczam. Nie jako nauczycielom, ale jako budującym moje doświadczenie.
"nauczyciel i uczeń wspólnie tworzą naukę".
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że skoro wychodzi inaczej, niż się chciałem, to znaczy, że czegoś o sobie, o tym czego chcę - nie wiem, bo zawsze dostaję to, czego potrzebuję.
To jest właśnie nauka, jeśli potrafi się z doświadczeń korzystać :)
Oczywiście, masz rację:) Czy zgodzisz się ze mnę, że największą nauką sztuką jest korzystanie z doświadczeń i trwanie w związku? Piszę to z perspektywy człowieka, który już kilka związków miał, jednak dziś dla mnie celem jest oprócz uczenia się, trwałość:)
Tak, rozumiem o co Ci chodzi i się zgadzam. Sama gdzieś tu kiedyś pisałam, że miłość to też jest decyzja, bo gdy feromony ulecą i szał ciał się uspokoi ;) przychodzi codzienność. I w tej codzienności decydujemy, że właśnie chcemy być z tą osobą. Bo pokus jest wiele... A to co "mamy" i stworzyliśmy razem jest najczęściej cenniejsze, ale pociąga nas nowość, tajemnica i dreszczyk
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Kłótnia

Anka G.:
A z tymi połówkami, to bzdura. Jest na świecie więcej niż jedna osoba, która do mnie pasuje
Anno..ja myślę, że to nie bzdura..i najczęściej połówkę spotykamy wtedy..gdy jej nie szukamy na siłę..
Coś w tym jest z przeznaczenia..można wierzyć lub nie.
Tak było kiedy spotkałam swoją połówkę..mojego MĘŻA.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 13:02
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Kłótnia

Anka G.:
, bo gdy
feromony ulecą i szał ciał się uspokoi ;) przychodzi codzienność. I w tej codzienności decydujemy, że właśnie chcemy być z tą osobą. Bo pokus jest wiele... A to co "mamy" i stworzyliśmy razem jest najczęściej cenniejsze, ale pociąga nas nowość, tajemnica i dreszczyk
Przestrzeń, o której pisałam jest właśnie po to aby związek zachował dreszczyk i emocje..i aby codzienność była bardziej interesująca i wartościowa od ..skoków na boki..

Temat: Kłótnia

Jak w związku jest tylko dobrze to jest źle.
Jak czasem jest źle to jest dobrze.
Dla równowagi spięcia, kłótnie itp powinny występować, aby nam się druga osoba nie znudziła chociażby z prostego powodu "bo Ty się na wszystko zgadzasz i nie masz swojego zdania".
No i to godzenie się :)

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Damian Kochański:
Jak w związku jest tylko dobrze to jest źle.
Jak czasem jest źle to jest dobrze.
Dla równowagi spięcia, kłótnie itp powinny występować, aby nam się druga osoba nie znudziła chociażby z prostego powodu "bo Ty się na wszystko zgadzasz i nie masz swojego zdania".
No i to godzenie się :)


Nie zgodzę się z tym. Znudzić się osobą bo nie podnosi nam ciśnienia?? I tu nie chodzi "o swoje zdanie" ale o harmonię w związku. A co do nudy... są sposoby na to, żeby się nie nudzić ze sobą...

konto usunięte

Temat: Kłótnia

oczywiście, że umiem ... trzaskam drzwiami i wychodzę
:)

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Joanna Greczkowska:
oczywiście, że umiem ... trzaskam drzwiami i wychodzę
:)
dlatego budujesz dom :)
tam beda trwalsze drzwi

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Jacek K.:
Joanna Greczkowska:
oczywiście, że umiem ... trzaskam drzwiami i wychodzę
:)
dlatego budujesz dom :)
tam beda trwalsze drzwi
ocynkowane:)

dałeś mi do myślenia ... cały dom jest otwarty ... jedyne drzwi to są do 2 łazienek, sypialni, kotłowni i wejściowe ... nie mam dużego wyboru ...
zawsze mogę pierd***** drzwiami od garażu:))))))))))))))))))
Jacek Kopa

Jacek Kopa Cierpliwość-spokój,
że kiedyś się
stanie...

Temat: Kłótnia

Damian Kochański:
Jak w związku jest tylko dobrze to jest źle.
Jak czasem jest źle to jest dobrze.
Dla równowagi spięcia, kłótnie itp powinny występować, aby nam się druga osoba nie znudziła chociażby z prostego powodu "bo Ty się na wszystko zgadzasz i nie masz swojego zdania".
No i to godzenie się :)
To, że się zgadza, wcale nie znczy, że nie ma swojego zdania, mogą to być wybory, które jej opowiadają i je akceptuje.
Swoje zdanie można mieć, to w niczym nie przeszkadza, po prostu w sprawach konfliktowych, trzeba WSPÓŁPRACOWAĆ ze sobą:P

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Joanna Greczkowska:
Jacek K.:
Joanna Greczkowska:
oczywiście, że umiem ... trzaskam drzwiami i wychodzę
:)
dlatego budujesz dom :)
tam beda trwalsze drzwi
ocynkowane:)

dałeś mi do myślenia ... cały dom jest otwarty ... jedyne drzwi to są do 2 łazienek, sypialni, kotłowni i wejściowe ... nie mam dużego wyboru ...
zawsze mogę pierd***** drzwiami od garażu:))))))))))))))))))
hahaha!! No to Aśka mnie ubawiłaś;))) Witam:))

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Joanna Greczkowska:
zawsze mogę pierd***** drzwiami od garażu:))))))))))))))))))
kochanie moje, od garazu jest brama :))))))))))))
pird... tymi od kotlowni, powinne byc metalowe :)))))

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Asia Jastrzębska:
Joanna Greczkowska:
Jacek K.:
Joanna Greczkowska:
oczywiście, że umiem ... trzaskam drzwiami i wychodzę
:)
dlatego budujesz dom :)
tam beda trwalsze drzwi
ocynkowane:)

dałeś mi do myślenia ... cały dom jest otwarty ... jedyne drzwi to są do 2 łazienek, sypialni, kotłowni i wejściowe ... nie mam dużego wyboru ...
zawsze mogę pierd***** drzwiami od garażu:))))))))))))))))))
hahaha!! No to Aśka mnie ubawiłaś;))) Witam:))
witam, witam, witam:))))

konto usunięte

Temat: Kłótnia

Jacek K.:
Joanna Greczkowska:
zawsze mogę pierd***** drzwiami od garażu:))))))))))))))))))
kochanie moje, od garazu jest brama :))))))))))))
pird... tymi od kotlowni, powinne byc metalowe :)))))
to brama ... a ja myślałam że to drzwi na pilot:))



Wyślij zaproszenie do