Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...
Dinara I.:
hmmmm po dwóch tygodniach wiem, utwierdzam się jeszcze bardziej, że warto spróbować... ale on jest chłodny mówiąc, że jeśli kocham to zaczekam, że teraz on rozdaje karty.... o co tu chodzi... co za jakaś chora męska gra??? widzi, wie, że nigdy na nikim mnie tak nie zależało a rani....
dołączam się...czasami mam wrażenie że się pogubiłam...że sama pozwoliłam na takie zachowanie...pierwszy raz w życiu o coś walczę...zależy mi na nas...a w odpowiedzi słyszę..jesteś egoistką, która myśli i widzi tylko swoje potrzeby...daj znać iedy się zmienisz...ale ja jestem taka sama jak wtedy kiedy poznaliśmy się...po 2 latach nie dostrzegł jaka jestem...a teraz nagle okazało się że jestem egoistką i powinnam wszystko w sobie pozmieniać....a potem są telefony w nocy...gdzie jesteś?z kim? i dlaczego możesz gdzieś wychodzić skoro tak cierpisz....
chyba jednak dam spokój...tym bardziej wiosna idzie i dużo pomysłów w mej głowie się kręci..
widzisz ja zakochałam się później od Niego, gdy on wyznawał miłość ja wiedziałam, że chcę z Nim być, nie czułam wielkiego ilove... Poczułam gdy on był daleko na wyjeździe, szczęśliwa chciałam jemu powiedzieć o tym po powrocie... stwierdził ludzie czasami nie pasują do siebie, mimo iż wiem jak cudownie nam było... chciałam rozmawiać to zbył mnie, że poznał Kogoś - wiem, że nie ma nikogo, tylko chciał zobaczyć jak to kochać gdy ktoś jeszcze - już nie kocha... celowo sprawia ból, widziałam jak podczas rozmowy się denerwuje, jak traci pewność, jak zależy jemu ale chore męskie ego jest ponad tym i blokuje wszystko.... I słowa, przyjdę jeszcze, będę chciał żebyś wróciła, kochasz zaczekasz, ja rozdaję karty... wie, że nie grzeszę cierpliwością, że jestem temperamentna i to boli najbardziej.... cholera co robić? jak sobie z tym poradzić? milczę już kilka dni on też - bo to On mówił, że odezwie się za miesiąc - w końcu On ustala zasady... ale każdy dzień to dla mnie męczarnia mimo iż mam świadomość, że nie zrobię niczego na siłę, że oboje musimy chcieć. Nigdy nie byłam na takim zakręcie na aż takim. Nie potrafię myśleć o kimś innym, nie czuje potrzeby poznawania kogoś innego żeby mnie ulżyło. Wypalona wewnętrznie tracę ochotę do życia bo wiem, że kocham miłością taką prosta, szczerą, czystą jak nigdy dotąd....