Dariusz K.

Dariusz K. ISO 27001 Auditor |
SIEM | SPLUNK |
AZURE | DLP | IT
SECU...

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Faustyna Jarzynowska:
ciach
To że tak próbowałas to tylko świadczy o tym jak mocne było Twoje uczucie, fakt zostało ono olane (tak jak moje - choć zawsze wersje sa dwie ;)). Przyjdzie jednak dzień w którym ten nasze "byłe ble połowy" może dorosną do tak wzniosłych uczuć i zaczną myslec inaczej ....
Napewno źle nie zrobiliśmy ... ;)
dokładnie tak jak mówisz - ja nie życze mu źle, chociaż przydałaby się mała nauczka;p taka tyci tyci:DDD
powiem Wam jedno oni dostana nauczke, ale jak sie zorientuja co zawalili to bedzie za pozno, bo my bedziemy szczesliwi a onie jeszcze nie, bo dopiero stana sie moze (podkreslam to moze) bardziej dojrzali i odpowiedzialni.:)

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Da K.:
Faustyna Jarzynowska:
ciach
To że tak próbowałas to tylko świadczy o tym jak mocne było Twoje uczucie, fakt zostało ono olane (tak jak moje - choć zawsze wersje sa dwie ;)). Przyjdzie jednak dzień w którym ten nasze "byłe ble połowy" może dorosną do tak wzniosłych uczuć i zaczną myslec inaczej ....
Napewno źle nie zrobiliśmy ... ;)
dokładnie tak jak mówisz - ja nie życze mu źle, chociaż przydałaby się mała nauczka;p taka tyci tyci:DDD
powiem Wam jedno oni dostana nauczke, ale jak sie zorientuja co zawalili to bedzie za pozno, bo my bedziemy szczesliwi a onie jeszcze nie, bo dopiero stana sie moze (podkreslam to moze) bardziej dojrzali i odpowiedzialni.:)
aaaa świete słowa!!!!:)
Dariusz K.

Dariusz K. ISO 27001 Auditor |
SIEM | SPLUNK |
AZURE | DLP | IT
SECU...

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Faustyna Jarzynowska:
ciach
aaaa świete słowa!!!!:)
swięty to ja nie jestem :) moze śnięty, ale czasami :)))

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Jeżeli nie jesteś w stanie oddać drugiej "połowie" nerki to nie ma sensu ratować zwiazku....
Marek B.

Marek B. Student, Uniwersytet
Opolski

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Najgorszą rzeczą jest chęć poddania się kiedy coś zaczyna się psuć. Oczuwając bezmiar bezradności i widzenia wszystkiego w kategoriach, "jest żle", "beznadziejnie", "tragicznie", "nie ma wyjścia z sytuacji"... popadamy w błędne koło, z którego na prawdę ciężko jest wyjść...

Człowiek jest skostruowany do tego, aby rozwijać się przez kontakt z innymi ludźmi, a jeśli takie stosunki z daną osobą nas niszczą i nie czujemy, że to do końca to, to wydaje mi się, że należy się zastanowić nad zmianą relacji...

Nie chodzi tu jedynie o drastyczne kroki, mam na myśli całkowite zerwanie kontaktu, czy dziecinne zachowania, fochy, walkę na argumenty bez pokycia. Skupił bym się raczej o racjonalnym podejściu do sprawy, zastanowienniu się nad tym, kim tak na prawdę jest dla nas drugi człowiek? Jakie emocje w nas budzi? Czy zaspokaja nasze potrzeby? (i vice versa) czy my dajemu mu to czego od nas oczekuje...

"Żyj tak, abyś po latach mógł powiedzieć: przynajmniej się nie nudziłem." i chyba o to w tym wszystkim chodzi ;)
Martyna Majkusiak

Martyna Majkusiak Senior International
Mobility Specialist

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

agnieszka strzebońska:
Jeżeli nie jesteś w stanie oddać drugiej "połowie" nerki to nie ma sensu ratować zwiazku....

bardzo ciekawe porownanie i bardzo trafne;) w imie prawdziwej milosci zdolni jestesmy do najwiekszych poswiecen...
Martyna Majkusiak

Martyna Majkusiak Senior International
Mobility Specialist

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...


Starać się do końca nie tracić nadziei..
tylko jak wtedy rozpoznać, że już nie warto, że już nie ma nadziei?
bo tu się łatwo zgubić..

wlasnnie- kiedy nie ma nadzieji? na ile kompromisow mozna pojsc?
czasem tak ciezko wyczuc ta granice, ktora przecie nigdy nie jest wyraźna .. co jest ta granica? poczucie szczescia?
Justyna S.

Justyna S. Project Manager
Własnego Życia ;)

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Te granice, poczucie szczęścia to wszystko jest w nas.

Bo chyba nie przyjmiemy ogólnych zasad co do szczęścia i granic do jakich możemy się w pewnych kwestiach posunąć.

To w glownej mierze zależy od nas samych.
Łukasz Baran

Łukasz Baran mgr inż.
Politechnika
Warszawska

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Faustyna Jarzynowska:
Łukasz Baran:
Faustyna Jarzynowska:
Łukasz Baran:
A ja powiem, że zawsze warto do końca wierzyć że sie uda. Walczyć do upadłego tak żeby nie mozna było zarzucic sobie, że się czego nie zrobiło. Kiedys tak walczyłem i wierzyłem do samego końca ... nie udało się, ale warto było się starać i mieć tą świadomość ... nadziei ....
ja też walczyłam;/ powtarzałam sobie to samo, że jeżeli nie spróbuje to moge tego do końca życia żałować - teraz chyba żałuje...ale tego że tak próbowałam

To że tak próbowałas to tylko świadczy o tym jak mocne było Twoje uczucie, fakt zostało ono olane (tak jak moje - choć zawsze wersje sa dwie ;)). Przyjdzie jednak dzień w którym ten nasze "byłe ble połowy" może dorosną do tak wzniosłych uczuć i zaczną myslec inaczej ....
Napewno źle nie zrobiliśmy ... ;)
dokładnie tak jak mówisz - ja nie życze mu źle, chociaż przydałaby się mała nauczka;p taka tyci tyci:DDD

pewnie teraz jak czyta to forum to już widzi jaki z niego .... ****
Podobno najcięższe są okresy przejściowe. Oby trwał on jak najkrócej ;) oby ... pozdrawiam

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

im człowiek starszy tym szybciej się poddaje..niestety
Łukasz Baran

Łukasz Baran mgr inż.
Politechnika
Warszawska

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Agnieszka Podpała:
Łukasz Baran:
Faustyna Jarzynowska:
Łukasz Baran:
A ja powiem, że zawsze warto do końca wierzyć że sie uda. Walczyć do upadłego tak żeby nie mozna było zarzucic sobie, że się czego nie zrobiło. Kiedys tak walczyłem i wierzyłem do samego końca ... nie udało się, ale warto było się starać i mieć tą świadomość ... nadziei ....
ja też walczyłam;/ powtarzałam sobie to samo, że jeżeli nie spróbuje to moge tego do końca życia żałować - teraz chyba żałuje...ale tego że tak próbowałam

To że tak próbowałas to tylko świadczy o tym jak mocne było Twoje uczucie, fakt zostało ono olane (tak jak moje - choć zawsze wersje sa dwie ;)). Przyjdzie jednak dzień w którym ten nasze "byłe ble połowy" może dorosną do tak wzniosłych uczuć i zaczną myslec inaczej ....
Napewno źle nie zrobiliśmy ... ;)


Tez tak probowalam....moja polowa po kilku latach dorosla do inngeo myslenia..niestety moje proby mnie wtedy zbyt wypalily...po latach nie chciala wchodzic do tej samej rzeki ... jesli ktos nas wczesniej nie docenil...co moglo sie zmienic po latach? szkoda czasu mranowac z kims kto nie chcial go kiedys dzielic z nami

Wypaliły lub wzmocniły. Może zrozumiałaś, że ten ktoś nie jest w stanie zrobić aż tyle - lub tylko tyle (jego wersja)? A z druga częścią z odrobiną niechęci ale zgadzam się - muszę się właśnie tego nauczyć ;):)

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Łukasz Baran:
Faustyna Jarzynowska:
Łukasz Baran:
Faustyna Jarzynowska:
Łukasz Baran:
A ja powiem, że zawsze warto do końca wierzyć że sie uda. Walczyć do upadłego tak żeby nie mozna było zarzucic sobie, że się czego nie zrobiło. Kiedys tak walczyłem i wierzyłem do samego końca ... nie udało się, ale warto było się starać i mieć tą świadomość ... nadziei ....
ja też walczyłam;/ powtarzałam sobie to samo, że jeżeli nie spróbuje to moge tego do końca życia żałować - teraz chyba żałuje...ale tego że tak próbowałam

To że tak próbowałas to tylko świadczy o tym jak mocne było Twoje uczucie, fakt zostało ono olane (tak jak moje - choć zawsze wersje sa dwie ;)). Przyjdzie jednak dzień w którym ten nasze "byłe ble połowy" może dorosną do tak wzniosłych uczuć i zaczną myslec inaczej ....
Napewno źle nie zrobiliśmy ... ;)
dokładnie tak jak mówisz - ja nie życze mu źle, chociaż przydałaby się mała nauczka;p taka tyci tyci:DDD

pewnie teraz jak czyta to forum to już widzi jaki z niego .... ****
Podobno najcięższe są okresy przejściowe. Oby trwał on jak najkrócej ;) oby ... pozdrawiam
ale teraz idzie wiosna, słońce. i wszystko będzie wygladało chociaż troszke lepiej:))) dobre i to pozdrawiam równiez;P

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

czasem wszyscy wokół mówią ze nie warto, i próbują otworzyc oczy na oczywiste kwestie ale dopóki sam się nie oświecisz dopoty oczy będzie miłosc zaślepiać...
Joanna B.

Joanna B. Czasem nie liczy się
cel...tylko podróż

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Sylwia Brzeska:
czasem wszyscy wokół mówią ze nie warto, i próbują otworzyc oczy na oczywiste kwestie ale dopóki sam się nie oświecisz dopoty oczy będzie miłosc zaślepiać...
dokładnie tak, ale zajmuje to dość sporo czasu, czasem mocno dostaje się po głowie, a i tak człowiek tłumaczy sobie to na wiele sposobów, usprawiedliwiając drugą stronę...aż przychodzi wreszcie te oświecenie/otrzeźwienie
Martyna Majkusiak

Martyna Majkusiak Senior International
Mobility Specialist

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Joanna B.:
Sylwia Brzeska:
czasem wszyscy wokół mówią ze nie warto, i próbują otworzyc oczy na oczywiste kwestie ale dopóki sam się nie oświecisz dopoty oczy będzie miłosc zaślepiać...
dokładnie tak, ale zajmuje to dość sporo czasu, czasem mocno dostaje się po głowie, a i tak człowiek tłumaczy sobie to na wiele sposobów, usprawiedliwiając drugą stronę...aż przychodzi wreszcie te oświecenie/otrzeźwienie

najgorsze jest wlasnie to usprawiedliwianie. Jak sie kogos kocha to zawsze znajdzie sie jakas mała wymowke dla tej osoby-cos co zlagodzi kazde powiedziane slowo, kazde glupie zachowanie itp..
Joanna B.

Joanna B. Czasem nie liczy się
cel...tylko podróż

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Martyna Majkusiak:
najgorsze jest wlasnie to usprawiedliwianie. Jak sie kogos kocha to zawsze znajdzie sie jakas mała wymowke dla tej osoby-cos co zlagodzi kazde powiedziane slowo, kazde glupie zachowanie itp..
to takie błędne koło, które powinno się przerwać, bo na dobrą sprawę nas wyniszcza - usprawiedliwiamy drugą stronę, maskujemy jej błędy i wmawiamy sobie, że trzeba wytrwać, zrozumieć, być wyrozumiałym....tylko po co? czasem ze strachu przed samotnością...
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

O zwiazek nalezy walczyc. Nigdy nie jest łatwo w zyciu przeciez, w zwiazku tez czasem nie jest.
A mement własciwy, dla mnie to ten, kiedy czuje, ze wiecej dac juz nie moge, bo nie bede w zgodzie ze soba...
Kazdy ma swoj margines, ale kazdy tez wie kiedy przekroczy sie ów margines i zamiast walki o zwiazke robi sie walka z wiatrakami.
Artur Kwiatkowski

Artur Kwiatkowski Front-end developer

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

Martyna Majkusiak:
Kiedy w zwiazku zaczyna zle sie dziac. Kiedy proby rozmow, wyjasniania sobie roznych kwestii, pracy nad zwiazkiem nic nie daja.. - jak znalezc sobie sile zeby odejsc?
lub jak dlugo staranie sie ma sens?
Jakie sa Wasze doswiadczenia/ przemyslenia ?


reasumując: różnice dzielą.

jeżeli druga strona nie chce rozmawiać a Tobie zależy: poczekaj lub spróbuj przeczekać.

w końcu ta druga strona zacznie rozmawiać i albo to się skończy jeszcze szybciej albo zaczniesz łapać w czym jest problem i będziesz mogła dalej walczyć (tzn. będziesz widziała sens).

Jak widzisz sens by walczyć, to tylko nie zapomnij o tym byś nie zaprzestała z tego powodu szanować samą siebie albo byś przypadkiem nie pozwoliła drugiej stronie na brak szacunku do Ciebie.

zapytaj siebie samą czy tam w głębi Ciebie jest coś takiego jak "dar zapominania" - mniej więcej tak jak na filmie "Świadek Koronny" - na samej końcówce.

o związek należy walczyć, ale trzeba się nad tym grubo zastanowić bo niekiedy to jest błędne koło. walczysz walczysz o te drugą stronę, w końcu się znów schodzicie a ta druga strona ma takie poczucie jakby świadomości - że skoro walczyła raz, to pewnie jeszcze trochę w niej siły jest na te "następne razy o których jeszcze nie wie".

sprytne info o tym, że już nie walczysz bo ktoś inny nagle zaczął walczyć o Ciebie - potrafi zadziałać trochę melancholijnie ale i zastanawiająco na tego który zostawił i wówczas taka walka, dzieje się również i w jego głowie a nie tylko w Twojej.

a ile trzeba siły na to by odejść w momencie kiedy ta druga strona ani o nas nie walczy ani nie chce byśmy o nią walczyli ?

tyle by móc udźwignąć to wszystko w co się jest właśnie spakowanym.

konto usunięte

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...

widzę że kolega powyżej miał niezłą wenę pisarską nad ranem ale nawet nie głupio Ci to wyszło:)
Aneta Wójcik

Aneta Wójcik Właściciel,
projektant,
StudioDesign

Temat: kiedy wiadomo ze to juz nie ma sensu a jak dlugo warto...


Jak widzisz sens by walczyć, to tylko nie zapomnij o tym byś nie zaprzestała z tego powodu szanować samą siebie albo byś przypadkiem nie pozwoliła drugiej stronie na brak szacunku do Ciebie.
o związek należy walczyć, ale trzeba się nad tym grubo zastanowić bo niekiedy to jest błędne koło. walczysz walczysz o te drugą stronę, w końcu się znów schodzicie a ta druga strona ma takie poczucie jakby świadomości - że skoro walczyła raz, to pewnie jeszcze trochę w niej siły jest na te "następne razy o których jeszcze nie wie".
Artur napisał ze strony mężczyzny to, co ja chciałam napisać ze strony kobiety. Więc dodam tylko kilka zdań:
1. spróbowac walczyć, ale tylko do momentu, kiedy nie czujesz się pozbawiona szacunku do samej siebie - jeśli poświecisz walce wszystko - pracę, ideały, swój sposób bycia i staniesz się taką, jaką "zawsze chciał, żebyś była" to po 1 stracisz wspomniany wyżej szacunek do siebie, poza tym partner odczuje, że skoro jesteś w stanie zrobic dla niego wszystko, to będzie sprawdzał co jeszcze może wymusić. I tak z dnia na dzień ty coraz bardziej będziesz siebie nienawidzisz za to co robisz, a tak samo paradoksalnie partner zacznie tracic szacunek do Ciebie. I to jest ten moment kiedy trzeba odpuścić. Jesli nie masz siły sama odejsć - daj mu podjąc tą decyzje za Ciebie, po czym bez słowa odwróc sie na piecie i juz nigdy nie staraj sie wrócić. Zajmij się swoim życiem, i nie patrz w tamtą stronę.
A jesli czasem masz ochotę na zemste - czego nigdy absolutnie nie polecam - to pamiętaj, że "sukces jest największą zemstą", więc czuj sie kobietą sukcesu i pozwól mu żyć swoim życiem. I żałowac, że nie jest z Tobą :))))



Wyślij zaproszenie do