Temat: JESTEM ZMĘCZONA....
Iwona K.:
Joanna Greczkowska:
zaraz napiszę Ci więcej, jak dziewuchy doprowadzę do porządku:)
ja to widze jako droge najpierw prosta i malo wyboista a potem z wieksza iloscia sciezek i drog roznych...casem mam wrazenie,ze stoje na skrzyzowaniu gdzie jest bardzo ruchliwa droga i miliony pedzacych samochodow a ja stoje i nie potrafie przejsc miotam sie, czasem taka droga to nitka....a czasem slepa uliczka...innym razem droga prowadzi przez np.teatr a ja iwonka kukiełka stoje sobie na scenie i tancze tak jak ktos mi zagra...teraz to jest zakret,gorzej jak bywa skrzyzowanie :(
więc pomyśl, że Twoje życie to rdzeń, to droga ... i Ty wybierasz sobie alternatywy, a nikt inny nie kieruje Twoim życiem ... i Ty włączasz czerwone światło pędzącym samochodom i sygnalizujesz kiedy przejdziesz ...
... osobiście uważam, że wysiłek fizyczny, nie jest żadnym rozwiązaniem problemów, ani nawet oddaleniem się od nich ... jest dobry dla poprawienia kondycji... kiedy idę na działkę i biorę się za robotę , to owszem nie myślę o tym, czy zakręciłam wodę, tylko o tym co mnie dręczy, często do wspomnień, do przemyśleń egzsystencjonalnych ... więc najlepiej byłoby, zająć głowę czym innym ... ale czym? jeśli nie możesz myśleć o niczym innym tylko o tym ... i nie myślenie o tym nie rozwiązuje Twoich problemów