konto usunięte
Temat: Jestem z "mamisynkiem"
jak chodzi o porady u znajomych, to juz pare razy uniknalem wiekszych sciem, bo mi obiektywnie doradzili, przeanalizowali razem ze mna. Tam gdzie nie posluchalem, mialem duze straty, nie do naprawienia.W tej sytuacji z "maminsynkiem", mysle jednak, ze jesli jest jakas szansa na pogodzenie sie, to powinno sie ja wykorzystac. Sprobowac. Ale ustalic pisemnie (wewnatrz) jasne zasady. Ewent. kopie dla tesciowej.
I w razie klotni, na to sie powolac. To u niektorych ludzi dziala cuda. Rowniez poradnia rodzinna, przy kolejnych konfliktach. Rozmawiac rzeczowo. Bez wytykania wszystkich bledow naraz, obiwniania. Zawsze pytac druga strone, co o tym sadzi. Rowniez: co bys robil na moim miejscu?
A w razie czego, alternatywy juz wymienialem. Nie ma sytuacji bez wyjscia, ani ludzi niezastapionych