Małgorzata
Derwińska
Nie ma windy do
sukcesu...Trzeba iść
po schodach.
Temat: Jednak miała romas
Filip C.:
No i jeżeli jej to powyższe podarujesz to nikomu więcej się nie chwal, bo to niemęskie. Musisz miec swoją dumę i jeżeli rzeczywiście "była pewna, że przy Tobie ma oazę spokoju" to niech teraz wie co straciła.
A w kolejnym związku po prostu Ty musisz byc Sprite a kobieta pragnienie. Moim zdaniem tego się nie da uratowac, chyba, że jesteś człowiekiem, który lubi/potrzebuje/czerpie z tego przyjemnośc, że ma kobietę, która robi co chce. Są też tacy ludzie. Wtedy moja uwaga o niemęskości nie ma znaczenia, bo będzie to znaczyło, że jesteś po prostu masochistą.
O nie, co to znaczy, że to będzie niemęskie? Dlaczego wprowadzamy tu stereotypy? A wybaczenie zdrady byłoby "niekobiece"? Ile kobiet zdradzanych wybacza swoim mężom w imię rodziny, którą mają? Ile kobiet wybacza zdradę swoim partnerom, którzy obiecują, że to ostatni raz? Wypłakują się koleżankom, szukają rady i czy to jest "niekobiece"? Nie możemy mówić, że wybaczenie jest przynależnością którejkolwiek z płci, bo tak nie jest.
Chłopak został zdradzony. Zastanawia się czy wybaczyć. Może nasze rady mu pomogą, może nie,a może sam dojdzie do tego, co jest dla niego najlepsze. Jeśli widzi w sobie winę, co jest najwyraźniej objawem syndromu sztokholmskiego, to dajmy mu rozważyć wszystkie za i przeciw.
Dla mnie sprawa jest jasna. Zdanie "musimy od siebei odpocząć" i przez ten okres zdradzając swojego partnera jest niczym innym jak szukaniem zabawy w ramionach innych osób, mając przy sobiekoło zapasowe, które zawsze gdzieś spokojnie w bagazniku będzie leżeć. Ale może dla Kolegi to wygląda zupełnie inaczej.
Jedno co mogę powiedzieć jeszcze, to fakt, że zdrada tej dziewczyny nie była jednokrotna. Jednorazowy skok w bok ludzie są w stanei tolerować, neistety w obecnych czasach jest to zjawisko dość powszechne. Jednak tu sytuacja wygląda troszeczkę inaczje.