konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

predzej czy pozniej to nastepuje. i mozna isc dalej. :]

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

Krzysztof 'mjkl' S.:
predzej czy pozniej to nastepuje. i mozna isc dalej. :]


nie tylko mozna - trzeba :)

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

nom. btw 'trzeba' z francuska to cos tam oznacza... ;]

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

Mariusz G.:
Znam lepsze sposoby - generalnie polegające na pożegnaniu z czymś niemiłym. Choćby bajeczka (drugi post w tym temacie).


Czytalem, zrozumialem.
Dobre, naprawde.

Ale wlasnie pytanie jest JAK sie POZEGNAC? Jak ten czas/okres/uczucie, zanim sie POZEGNASZ przeczekac, przezyc...
Nie wszyscy umieja zrobic "ciach" nozyczkami....

:)

Temat: Jak zapomniec?

Nie wszyscy umieja zrobic "ciach" nozyczkami....

A co kiedy Ty chcesz a On/a nie? Ale nie odchodzi? Jest, przypomina, dzwoni, piszę, gotuje, pomaga? Jest i nie jest? Kiedy mówisz: zniknij, gdy pyta czy zniknąć i tego nie robi? Co, gdy nie pozwala się zbliżyć ani nie pozwala odejść? A Ty chcesz. ALe chcesz żeby było normalnie: Ty, On/a. I nikt więcej.
Kiedy kochasz za bardzo? A On/a to wykorzystuje (świadomie lub nie)? KIedy spędza z kimś sykwestra a do Ciebie o 00:00 dzwoni i słyszysz dwa słowa: Kocham Cie...
Co wtedy się robi?Karolina K. edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 21:58
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak zapomniec?

1. Obejrzeć film Holiday - postać grana przez Kate Winslet jest w takiej właśnie sytuacji
2. Uświadomic sobie, że temu komus jest zbyt wygodnie w tej sytuacji by z nami zerwać
3.Zrobić Zdecydowane --ciach---
4. Zagryżć zęby i trwać w swoim postanowieniu mimo wszystko

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

Karolina K.:
Co wtedy się robi?

Po mojemu - rozwiazuje sytuacje DEFINITYWNIE.
Albo - albo.
Zadnych polsrodkow, telefonow, pomagania, SMS
Ale ja tylko teoretyzuje.

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

Ewa A.:
Chce stworzyc udany zwiazek. Kiedys. Ale by tak sie stalo, musze zamknac drzwi za starym. Jest mi trudno. Chwilami bardzo. Moze dlatego, ze nie ja go zamknelam. Jak sobie samej pomoc? Prosze, podzielcie sie swoim doswiadczeniem, jesli takie macie, jak Wam sie udalo, skoro Wam sie udalo...?

Ehhhh ... a to było tak
Ona była fajna, Ja jestem fajny i było nam razem fajnie
właściwie cały czas było za fajnie, a jak były spięcia to też fajnie bo po nich sie zajefajnie godziliśmy no a potem krach

Zastosowałem technikę opartą na przekonaniach Huny
Podziękowałem jej za ten wspólnie Tak cudownie spędzony czas
Za to, że pozwoliła mi sie poznać, potem wykreowałem w mojej wyobraźni obraz jak jest szczęśliwa z innym gościem jak zwiedza świat i realizuje swoje marzenia

i wiecie co ?
Jest teraz w Egipcie z jakimś kolesiem i pisze, że jest szczęśliwa :)

konto usunięte

Temat: Jak zapomniec?

ja nie zapominam....zaczynam poprostu życ!
gdybym miala zapomniec musialabym wykmazac kawalek swojego zycia a przeciez nie bylo zle...zle sie tylko skonczyla pewna znajomosc...ale czekam na nowa...o i juz wlasnie nadeszla...:)
nie lubie zapominac...
lubie wspominac...

Temat: Jak zapomniec?

Beata I.:
ja nie zapominam....zaczynam poprostu życ!
gdybym miala zapomniec musialabym wykmazac kawalek swojego zycia a przeciez nie bylo zle...zle sie tylko skonczyla pewna znajomosc...ale czekam na nowa...o i juz wlasnie nadeszla...:)
nie lubie zapominac...
lubie wspominac...
Ja też na to czekam. Tzn nie czekam, żyję, robie swoje, rozwijam się i cieszę chwilą (przynajmniej się staram). Nie chcę zapominać, bo wiele się nauczyłam o sobie i życiu, wzmocniłam i pokochałam siebie. Tylko jeszcze nie mogę sobie poradzić z myślami, które mnie obłażą od samego rana.ALe gdy idę do pracy, to jest ok. Wtedy nie myślę już o tym. Z każdym dniem jest coraz lepiej, tylko szkoda,że tak długo trwało zanim do tego doszłam.
Lecz wspomoinać (bez bólu) jeszcze nie umiem, ale to już za chwileczkę się zmieni... :)
Sylwia F.

Sylwia F. ClickMeeting, Online
marketing manager

Temat: Jak zapomniec?

Ewa A.:
Chce stworzyc udany zwiazek. Kiedys. Ale by tak sie stalo, musze zamknac drzwi za starym. Jest mi trudno. Chwilami bardzo. Moze dlatego, ze nie ja go zamknelam. Jak sobie samej pomoc? Prosze, podzielcie sie swoim doswiadczeniem, jesli takie macie, jak Wam sie udalo, skoro Wam sie udalo...?


przejdzie, samo, zawsze przechodzi. A jak poczujesz że już to się dzieje to łap wiatr w żagle i zaczynaj nowe znajomości. Nic na siłe, oczywiście, ale wyjście gdzieś zawsze pomaga. Jesli dreczysz się czy odezwać się czy nie to wykasuj wszystkie numery, kontakty, tak żeby nic ne kusiło:)
a jak chcesz jeszcze pogadać to napisz na priv :)
służe pomoca i doświadczeniem :)

nie zauważyłam jaki stary jest ten wątek...
no to chyba już Ci przeszło :)sylwia wysocka edytował(a) ten post dnia 15.05.08 o godzinie 17:39

Temat: Jak zapomniec?

Podobno po trzech tygodniach od momentu wystąpienia "traumy" człowiek fizjologicznie przestaje płakać, potem poprawia mu się przez następne kilka tygodni a po trzech miesiącach teoretycznie nie powienien już cierpieć...

Temat: Jak zapomniec?

No jescze jakiś czas smutku i tęsknoty, i jest ok :)
Beata Klaina-Musiał

Beata Klaina-Musiał HRM / Business
Manager IT

Temat: Jak zapomniec?

Tomek Sanak:
Podobno po trzech tygodniach od momentu wystąpienia "traumy" człowiek fizjologicznie przestaje płakać, potem poprawia mu się przez następne kilka tygodni a po trzech miesiącach teoretycznie nie powienien już cierpieć...


Tomek - tylko teoretycznie

czas leczy rany, fakt. Ale to nie znaczy ze da sie zapomniec.
Nie jest to mozliwe w niektorych przypadkach.

chyba najlepiej jest sie przyzwyczaic do zycia z "lokatorem" w sercu, tyle ze w jakims ciemnym jego zakamarku.
Trzeba wygospodarowac nowa przestrzen dla nowego uczucia.
Anita Piask

Anita Piask Finanse i
Nieruchomości

Temat: Jak zapomniec?

Beata Klaina:
Tomek Sanak:
Podobno po trzech tygodniach od momentu wystąpienia "traumy" człowiek fizjologicznie przestaje płakać, potem poprawia mu się przez następne kilka tygodni a po trzech miesiącach teoretycznie nie powienien już cierpieć...


Tomek - tylko teoretycznie

czas leczy rany, fakt. Ale to nie znaczy ze da sie zapomniec.
Nie jest to mozliwe w niektorych przypadkach.

chyba najlepiej jest sie przyzwyczaic do zycia z "lokatorem" w sercu, tyle ze w jakims ciemnym jego zakamarku.
Trzeba wygospodarowac nowa przestrzen dla nowego uczucia.
Zgadzam się ,jak tak zrobiłam ,działa ,polecam:-)
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Jak zapomniec?

Pewnie już kilka osób Wam to powiedziało bo to banalne ale też chcę powiedzieć :)

Jeżeli Wasz związek się rozpadł to znaczy, że czeka Cię coś jeszcze lepszego, to znaczy że trzebapoczekać, pomysleć o sobie, odpocząć, to znaczy że ostatni związek nauczył Ciebie czegoś ważnego - co z pewnością przyda Ci się w kolejnym związku a może nawet dzieki temu "rozwodowi" będziesz mogła stworzyć coś wspaniałego i na całe życie?! :)

Nic nie dzieje się bez powodu i na darmo!

Mi też rozpadł się kiedyś związek, też bardzo cierpiałam, ba..miałam nawet 2-letnią depresję, ale jakoś przezyłam i teraz okazuje się, że wspaniale że tak się stało, cos pojęłam, pomogło mi to w konsekwencji w moim obecnym związku i w ogóle bardzo jestem teraz szczęśliwa, że tak właśnie pokierował los...

Nie próbuj tego rozumieć teraz bo przyjdzie czas, że zrozumiesz ale na to musisz poczekać.

Nie zamartwiaj się, ciesz i czekaj co przyniesie dzień...na pewno same dobre i pozytywne rzeczy!
Bartosz Bukowski

Bartosz Bukowski creative /
copywriter

Temat: Jak zapomniec?

Pytanie tylko ile czasu jeszcze tak trzeba. U mnie minęło niedawno 2,5 roku. Każdy dzień bez niej jest po prostu piekłem. Nie umiem myśleć o niej negatywnie, jak tutaj radzą niektórzy, bo po prostu te dobre chwile, które przeżyliśmy i ona sama nie zasługują na to, żeby radzić sobie w ten sposób. Zawsze gdy wychodzę na ulicę, rozglądam się, mając nadzieję że zobaczę ją choćby przez ułamek sekundy... A jednocześnie zarzuciłem niemal zupełnie wychodzenie do galerii, klubów, kina, teatru bo boję się, że spotkam ją z jej nowym facetem. Do tej pory czuję się zupełnie wypalony emocjonalnie. Żadna inna kobieta nie jest dość inteligentna, atrakcyjna, nie zachowuje się tak jak ona, nie czuję się przy żadnej tak, jak czułem się przy niej.

W dodatku dręczy mnie poczucie winy, bo pod koniec bardzo się pokrzywdziliśmy. Cały nas związek miałem problemy zdrowotne (uzależnienie), i to piętno toksycznego faceta, którego przecież żadna z Was nie chciałaby mieć nawet w gronie znajomych nie daje mi żyć... Chodzę od dwóch lat na terapię, ale nic się nie zmienia. I cały czas marzę o tym, żeby jeszcze choć raz zobaczyć jej uśmiech, usłyszeć jej głos...

W styczniu nie wytrzymałem i po długim okresie milczenia napisałem do niej, o tym co czuję. Pozwoliła mi na korespondencję przez gg, na 3 miesiące. Teraz znalazła sobie kogoś i poprosiła, żebym już nie pisał. A ja zareagowałem zupełnie bez klasy, powróciło dużo starych, wydawałoby się już oswojonych emocji. I zupełnie jestem rozbity. Nie chcę być sam, a na to się zapowiada. I martwi mnie (bardziej ze względu na nią, nie na mnie), że dopóki czuję to, co czuję, nadal będę starał się ją odzyskać...
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Jak zapomniec?

O rany, Bartoszu, do glebi poruszyl mnie Twoj post.
Jestes niewypalony. Ale nie mialam pojecia, ze to moze trwac tak dlugo!!! Przepraszam, ze zamiast radzic, wyrazam tylko swoja emocje, ale po prostu nie moglam sie powstrzymac.

Temat: Jak zapomniec?

Bartosz Bukowski:
Pytanie tylko ile czasu jeszcze tak trzeba. U mnie minęło niedawno 2,5 roku. Każdy dzień bez niej jest po prostu piekłem. Nie umiem myśleć o niej negatywnie, jak tutaj radzą niektórzy, bo po prostu te dobre chwile, które przeżyliśmy i ona sama nie zasługują na to, żeby radzić sobie w ten sposób. Zawsze gdy wychodzę na ulicę, rozglądam się, mając nadzieję że zobaczę ją choćby przez ułamek sekundy... A jednocześnie zarzuciłem niemal zupełnie wychodzenie do galerii, klubów, kina, teatru bo boję się, że spotkam ją z jej nowym facetem. Do tej pory czuję się zupełnie wypalony emocjonalnie. Żadna inna kobieta nie jest dość inteligentna, atrakcyjna, nie zachowuje się tak jak ona, nie czuję się przy żadnej tak, jak czułem się przy niej.

W dodatku dręczy mnie poczucie winy, bo pod koniec bardzo się pokrzywdziliśmy. Cały nas związek miałem problemy zdrowotne (uzależnienie), i to piętno toksycznego faceta, którego przecież żadna z Was nie chciałaby mieć nawet w gronie znajomych nie daje mi żyć... Chodzę od dwóch lat na terapię, ale nic się nie zmienia. I cały czas marzę o tym, żeby jeszcze choć raz zobaczyć jej uśmiech, usłyszeć jej głos...

W styczniu nie wytrzymałem i po długim okresie milczenia napisałem do niej, o tym co czuję. Pozwoliła mi na korespondencję przez gg, na 3 miesiące. Teraz znalazła sobie kogoś i poprosiła, żebym już nie pisał. A ja zareagowałem zupełnie bez klasy, powróciło dużo starych, wydawałoby się już oswojonych emocji. I zupełnie jestem rozbity. Nie chcę być sam, a na to się zapowiada. I martwi mnie (bardziej ze względu na nią, nie na mnie), że dopóki czuję to, co czuję, nadal będę starał się ją odzyskać...
Bartek, rozumiem co czujesz i co się z Toba dzieje.
Ja jestem (byłam) współuzależniona.
Dobrze, że chodzisz na terapię. Na zrozumienie i odreagowanie potrzeba więcej czasu...kilku lat.
Pewnego dnia będziesz czuł i wiedział o co w tym wszystkim chodzi...
Życzę Ci wytrwałości :)
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Jak zapomniec?

Bartosz, znam to z własnego doświadczenia. Nic tak nie pomaga "zapomnieć" jak kubeł zimnej wody wylany przez kobietę. Właśnie takim kubłem może być ten jej nowy facet.

Moim zdaniem bardzo katujesz się wspominaniem tego co było i gdybaniem na temat tego co by było, gdyby było. Nic to nie zmieni, nic nie poprawi w Twojej sferze emocjonalnej, a wręcz przeciwnie.

Nie uda Ci się jej odzyskać, jeśli ona tego nie będzie chciała. A im bardziej będziesz się starał, tym będzie dla Ciebie gorzej. Zapewne zrobiłbyś wszystko, żeby ją odzyskać, ale zastanów się na spokojnie, czy warto. Jest takie przysłowie/powiedzenie: jeśli kogoś kochasz puść go wolno. Jeśli nie wróci, nigdy nie będzie twój.

Czasem warto być egoistą i pomyśleć o sobie o swoim szczęsciu z tą czy inną kobietą. Teraz czujesz się nieszczęsliwy, a czy będziesz szczęśliwy po jej odzyskaniu żyjąc w niepewności?



Wyślij zaproszenie do