Magdalena Hanna
Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY,
PSYCHOTERAPEUTA,
COACH, POLITOLOG
Temat: Jak udomowić współczesną kobietę?
Interesujące pytanie i delikatna kwestia muszę przyznać... A ja widzę to tak.Niektórzy mężczyźni sami wpadają we własną pułapkę i w następstwie przekonują się (najczęściej boleśnie), że udamawiać to można rzeczy, bo z kobietami to się współżyje. Dlatego największą krzywdę wyrządza sobie mężczyzna, który myśli tylko o własnym zadowoleniu i lekceważy konsekwencje takiego postępowania. To zwykle właśnie taki mężczyzna doszukuje się w kobietach ukrytych wad... Widzisz Mirku, kluczowym zadaniem bycia w związku jest czasami poświęcenie własnych egoistycznych interesów. W przeciwnym wypadku trzeba żyć samemu - ze wszystkimi konsekwencjami, które po sobie następują. Zastanów się czy czasem sam nie stanowisz ilustracji dla tej tezy...?
Poza tym oprócz tego, że radziłabym Ci nie zapominać o szacunku dla różnic między ludźmi, pamiętaj, że nie żyje się po to, aby odkrywać słabości innych i się na nich koncentrować. Nikt nie ma samych mocnych stron (no, może poza "samowystarczalnymi", którzy świetnie radzą sobie we wszystkich rolach... ;) Widzisz, jeśli istnieje między ludźmi naprawdę bliska więź, to pozornie niemożliwe do pogodzenia różnice, np. to czy potrafi się świetnie gotować, czy też nie, nie mają szczególnego znaczenia. Ale myślę, że to wiedzą ludzie, którzy byli/są w normalnych związkach. Wiedzą, że warto się uzupełniać w taki sposób, by nasze mocne strony kompensowały słabości naszych partnerów i odwrotnie. Tak też wynika z mojego doświadczenia.
Dlatego jeśli naprawdę chcesz poprawić swoje relacje z kobietami, musisz zacząć od siebie. Sam się musisz poprawić.
A! I jeszcze jedno ;) Nie wystarczy wiedzieć z jaką kobietą nie chciałoby się być. Tutaj trzeba sprecyzować własne oczekiwania. Może jeszcze nie jest za późno ;)Magdalena N. edytował(a) ten post dnia 09.03.08 o godzinie 21:18