Temat: Jak rozmawiać z mężczyzną o emocjach ?
i koniecznie trzeba pamiętać, na litość boską nikt nie jest ideałem,
pedantyzm jest beeeeee;// tragedią życiową na miarę sądu;)))
są niepozmywanie garnki przecież, masaaakraaa;)) hahahah
trzeba wtedy koniecznie wyjąć telefon;) koniecznie i w nocy o północy
;)))
zadzwonić do mamy partnera i Jej powiedzieć.. jak córcie/synka się wychowywało ?? zrobił to i to, nakręcić przy tym przeciwko Niej/Niemu koleżanki;)))
a jak, niech ma skubana/skubany karę;))) bo śnieg;) ja Jej/Mu pokaże, jak mu świnię jakąś podłożę;)) noo czekam tylko jeszcze jak na rano po weekendzie na stacji benzynowej spotkam się z kolega, przyjacielem, kolezanka, przyjaciółką;) partnera.. zrobię smutną minę;) umiem, a jak;)
aktorką/aktorem nie jestem, a może powinienem;)))
i wtedy jaaaaazdaaaaaa po Niej/Nim;) tak dla beki:) z samego rana;)))
a potem jeszcze jak się dowie partner/partnerka to tak mi się
zapomniało telefonu podładować;))) i mi bidny padł:) akurat w momencie, gdy partner/partnerka dzwnonili (to tak po kwadransie mniej wiecej od wyreżyserowanego zdarzenia) upsss;))) hehehe ale Mu/Jej pojechałam hehehe
noo w pracy jeszcze opowiem w windzie, strażnikowi, współpracownikom, a jak mam dobrą relację z bossem i to i On się dowie, jakiego mam diabła w domu hahahah
później odbiere dzieci, jeśli są;) Im też będę sadzić na głowę;)))
ile sie da;) na podjeździe tuż przed wejściem do domu nagle jak spotkam sąsiada, sąsiadkę to jeszcze na dobicie ;))) puszcze sobie ot tak jakąś
kąśliwą uwagę;)) ni to przez przypadek, ni to specjalnie, ja po prostu muszę się dobrze wygadać;)))
dorzućmy jeszcze foch ostateczny ;)))) hehehe czyli brak obiadu, brak seksu;)
jak partner nie przyjdzie po kolanach, to wtedy receptą jest
zum Beispiel;))) chyba tak to sie pisze;/ nie pamietam, ale nie ważne..
wróćmy do tematu... jak już jesteśmy w domu i partner wraca tooo wtedy dajemyy czaduuuu, bo chceeemyyy wiecej a jak;) jak się bawić to grubo i po bandzie albo w ogóle;)))))
więc bierzemy wtedy wdech i lecimy po całości: rzucanie przedmiotami, kąśliwe uwagi, szantaże emocjonalne, krzyki, ryki, koniecznie trzasnąć trzeba drzwiami, aby podkreślić wagę sytuacji zalecam jeszcze na oczach partnera
rozerwać (nie nie ubrania sobie, godzenie po kłótniach :)) to nie ten odcinek:))) p jak partnerstwa;))) no więć drzemy koszule partnerowi, rzucamy o ścianę Jego ulubionymi płytami, etc, tu niech zadziała wyobraźnia..
tzw. popłynięcie maksymalne;)))
no i można jeszcze jak sie skonczy spakować zmeczone sytaucją, bo jasne ze na wszytsko patrzyły dzieci;)))) nie inaczej :)))
spakowac w pospiechu dzieci, tak obstawiam najlepszeee rodzinne kfasy;) to poniedziałek, by w nocy tachać się z dziećmi do mamy i taty, a next day umierać całościowo ze zmęczenia i panikować, że dzieci leksji odrobionych nie maja. w rzecazach z dnia poprzedniego do szkoły sie zawozi etc etc;)))
itd. itd. itd. bo;)) bo sky is the limit ;))))))))) a co;) se bydziem żałować:))) hahahahaah