Katarzyna S.

Katarzyna S. Z pasją w życiu oraz
w pracy

Temat: Jak daleko?

Zastanawiam się jak daleko można posunąć się w dążeniu do własnego szczęścia w tym wypadku milości? jak daleko Wy jestescie w stanie się posunąć gdy naprawde kochacie? czy gdy jesteście w stanie zrezygnować z milości wiedząc że tak będzie lepiej dla drugiej osoby bo np.jest w innym związku? wiec jak daleko,moi drodzy....

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

uważam że jesli kocham jestem w stanie zrobic dla tej osoby niemal wszystko m.in zrezygnować z miejsca zamieszkania. Uważam że jesli sie naprawde kocha jest sie w stanie zrobić wiele dla tej osoby i dla tego by z nią być,z pewnoscią bym nie odpuscil w dążeniu do szczescia,chyba że ta osoba sama by tego chciała. Jednak dla mnie cos takiego jak stereotyp czy zdanie "co ludzie powiedzą,praktykowane często przez kobiety,przez co czasem zdarza im sie rezygnować ze szczescia dla mnie nie istnieje,to w zasadzie zdanie ktorego najbardziej nie znosze jesli chodzi o sprawy damsko-męskie.rafał M. edytował(a) ten post dnia 04.11.07 o godzinie 16:18

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

ja wyznaje zasadę hmm może głupia...ale tak czuję i według niej zyję..."wolę kochać nawet jeśli tylko to ja kocham niz nigdy nie doświadczyć tego uczucia"
nie jestem już z kims kogo kocham a myśle ,że mogłabym być gdybym "zawalczyła" jednak..usunęłam sie bo nic na siłe...wolę ogladać jego szczęscie i nigdy nie mogłabym podstepnie czegoś knuc w "imię miłosci"
jestem w stanie weiel zrobić wiele się nauczyć...pojść na kompromis oczywisćie kiedy druga strona również to zrobi...
wszsytsko w granicach rozsadku i zgodności z własnym sumieniem

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

hmm ja wiem ze potrafie poswiecic wiele dla tej drugiej osoby. Jesli kocham to nic dla mnie nie jest niemozliwe... Napewno nie poddaje sie w zwiazku tylko walcze o niego. Przeprowadzka, zmiana planu dnia, organizacja zycia tak zeby byc jak najwiecej z nim ... o czywiscie w miare rozsądku - nie przyczepiajac sie tak do konca, żeby ta druga strona nie poczuła sie osaczona...
Katarzyna S.

Katarzyna S. Z pasją w życiu oraz
w pracy

Temat: Jak daleko?

A jak daleko można się posunąć gdy obie osoby kochaja a jedna z nich ma zobowiązania ? Czy uważacie, że w takim wypadku należy zrezygnować z milosci czy przeciwnie? Jak daleko...A co zrobiliscie najbardziej odwaznego czy tez szalonego aby kochac i byc kochanym?hm....Katarzyna S. edytował(a) ten post dnia 04.11.07 o godzinie 22:27

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Bywają tak szalone i odważne posunięcia , że aż trudno o nich pisać(nasza intymność zmusza nas do milczenia) , ale jak się kocha to można posunąć się naprawde daleko i czasami nawet za daleko ;-)zawsze powstaje pytanie gdzie jest granica? Myśle, że to indywidualna sprawa każdego człowieka. Wszystko jest bardzo wzglądne. Walcząc o swoją "zakazaną" miłość musimy zadać sobie pytanie: Czy sumienie pozwoli nam budować wlasne szczęście kosztem drugiego człowieka?
Monika Wójtowicz

Monika Wójtowicz Właściciel, Biuro
Rachunkowe Baleno

Temat: Jak daleko?

Do tego co napisała Ada dodam tylko tyle, że w takim przypadku powinna zdecydować ta strona, która ma zobowiązania (to właśnie ze względu na sumienie). Jeżeli kocha tak samo mocno, to decyzja będzie kwestią czasu. Nie da się tak długo żyć - jedną osobę kochać a z drugą być.

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Katarzyna S.:
A jak daleko można się posunąć gdy obie osoby kochaja a jedna z nich ma zobowiązania ? Czy uważacie, że w takim wypadku należy zrezygnować z milosci czy przeciwnie? Jak daleko...A co zrobiliscie najbardziej odwaznego czy tez szalonego aby kochac i byc kochanym?hm....Katarzyna S. edytował(a) ten post dnia 04.11.07 o godzinie 22:27


Powiem tak,wyznaję zasadę: jesli jedno z nas ma zobowiązania ale nie czuje już nic w tamtym związku powinno go zakonczyc,napewno nie zdecydowalbym sie na bycie kims trzecim,ponieważ brzydze sie zdradą.

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Zdrada... Każdy oczywiście kieruje się własnym sumieniem, jednak uważam, że nie ma nic gorszego niż zdrada, wolabym żeby niewierny partner odszedł do innej,niż katował mnie ciągłym kłamstwem.
Paulina Pohl

Paulina Pohl rozmawiam ;)

Temat: Jak daleko?

chyba lepiej być szczęśliwym samemu, niż nieszczęśliwym we dwoje

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Adrianna K.:
Zdrada... Każdy oczywiście kieruje się własnym sumieniem, jednak uważam, że nie ma nic gorszego niż zdrada, wolabym żeby niewierny partner odszedł do innej,niż katował mnie ciągłym kłamstwem.


Dokładnie tak samo uważam,z pewnoscią odejscie boli,ale przynajmniej jest uczciwsze.
Katarzyna S.

Katarzyna S. Z pasją w życiu oraz
w pracy

Temat: Jak daleko?

zgadzam sie z wami 100% a co z druga czescia pytania? pojedziecie na biegun na za sowja miloscia nawet gdy uwielbiacie wylegiwanie sie na plazy a juz jesienia marzniecie?:-) jak daleko..

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Och, Droga Katarzyno, był taki jeden... dla,którego dusze diabłu bym sprzedała, no i mało brakowało a bym pojechała za nim na drugi koniec świata, tak dla niego chciałam, zrezygnować ze swojego uroczego życia w pięknym Olsztynie.

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Jak daleko mogłabym się posunąć?

Mogłabym dać cały świat... pod warunkiem, że miałabym w co zapakować...

Temat: Jak daleko?

Katarzyna S.:
zgadzam sie z wami 100% a co z druga czescia pytania? pojedziecie na biegun na za sowja miloscia nawet gdy uwielbiacie wylegiwanie sie na plazy a juz jesienia marzniecie?:-) jak daleko..

NIGDY ! Pomysl co bedzie jak zauroczenie minie...?

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Malgorzato, niestety jeśli dopadnie Cię już strzała Amora, to rozsądek nie ma racji bytu ;-)
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak daleko?

Adrianna Koper:
Malgorzato, niestety jeśli dopadnie Cię już strzała Amora, to rozsądek nie ma racji bytu ;-)
Hmmm... Amor amorem a życie i tak znajdzie jakieś wiadro z zimną wodą. ;)

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

oy nie badz takim pesymista Karol. sa chwile szczescia, nie wszystko jest czarne! :D

konto usunięte

Temat: Jak daleko?

Katarzyna S.:
Zastanawiam się jak daleko można posunąć się w dążeniu do własnego szczęścia w tym wypadku milości? jak daleko Wy jestescie w stanie się posunąć gdy naprawde kochacie? czy gdy jesteście w stanie zrezygnować z milości wiedząc że tak będzie lepiej dla drugiej osoby bo np.jest w innym związku? wiec jak daleko,moi drodzy....

Zacząć nowe życie, w nowym kraju i środowisku...Daleko od przyjaciół, rodziny... Właśnie zaczynam szukać pracy we FR i jak się okazuje nie jest kolorowo, bo pracodawca, który będzie musiał płacić specjalny podatek od zatrudnienia obcokrajowca, raczej nie ma w tym interesu... No chyba, że chce się implantować w naszym pięknym kraju... Zacząć wszystko od poczatku... No prawie wszystko... Chyba więcej już się zrobić nie da...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak daleko?

Ależ ja jestem optymista... Od urodzenia po dziś dzień. :)

Poza tym... uczciwie sobie powiedzmy: są granice, do których się posunę.. Jeśli ja dam kamyczek, druga strona da kolejny... Ja szkiełko, ona też... (dobra, wiem, zrobimy śmietnik... ale nie o tym mowa) to można coś zbudować. Jeśli jednak od samego początku widzę, że dama jest nastawiona roszczeniowo do mnie... To raczej niewiele dostanie. :)



Wyślij zaproszenie do