konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

czy partner powinien być dla nas inspiracją?
czy jeśli nie byłby, czy też przestał nią być, oznaczałoby to początek końca?

nie poruszam tematu rutyny w związku, byłoby to uogólnianie
chcę skupić się w tym wątku na "szczegółach", elementach/drobnych rzeczach, które pojawiają się każdego dnia, bo się pojawiają - choć możemy przestać zwracać na nie uwagę?

co do mnie: bez inspirowania nie ma związku
inspirowania szerokopojętego, do działania
wzajemnego inspirowania się sobą i wspólnego inspirowania się życiem
bez tego relacja najpewniej wygasłaby, nie sądzicie?

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

E tam. Nudny człowiek szuka inspiracji w drugim człowieku.
A jeśli nudny, to znaczy- mało inteligentny.
To tak, jakby zastosować powiedzenie: złej baletnicy...

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Marta Biernacka:
E tam. Nudny człowiek szuka inspiracji w drugim człowieku.
nie piszę o szukaniu, piszę o dostrzeganiu
A jeśli nudny, to znaczy- mało inteligentny.
To tak, jakby zastosować powiedzenie: złej baletnicy...

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Magdalena Mróz:
Marta Biernacka:
E tam. Nudny człowiek szuka inspiracji w drugim człowieku.
nie piszę o szukaniu, piszę o dostrzeganiu
Dostrzega się, gdy czegoś brakuje. Czyż nie tak?
A jeśli nudny, to znaczy- mało inteligentny.
To tak, jakby zastosować powiedzenie: złej baletnicy...

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Marta Biernacka:
Magdalena Mróz:
Marta Biernacka:
E tam. Nudny człowiek szuka inspiracji w drugim człowieku.
nie piszę o szukaniu, piszę o dostrzeganiu
Dostrzega się, gdy czegoś brakuje. Czyż nie tak?
nie tak
dostrzega pomimo, że nie brakuje

metaforycznie: bogaty, który nie zamyka oczu na bogactwo
A jeśli nudny, to znaczy- mało inteligentny.
To tak, jakby zastosować powiedzenie: złej baletnicy...

Temat: inspirowanie się sobą

Magdalena Mróz:
czy partner powinien być dla nas inspiracją?
czy jeśli nie byłby, czy też przestał nią być, oznaczałoby to początek końca?

nie poruszam tematu rutyny w związku, byłoby to uogólnianie
chcę skupić się w tym wątku na "szczegółach", elementach/drobnych rzeczach, które pojawiają się każdego dnia, bo się pojawiają - choć możemy przestać zwracać na nie uwagę?

co do mnie: bez inspirowania nie ma związku
inspirowania szerokopojętego, do działania
wzajemnego inspirowania się sobą i wspólnego inspirowania się życiem
bez tego relacja najpewniej wygasłaby, nie sądzicie?
...
mnie się wydaje, że - nie sądzę :)
Istnieje bowiem (wg mnie) coś takiego, jak związek oparty na potrzebie li "tylko" wzajemnej świadomości tego, że jest obok nas właśnie TA OSOBA ...
Wydaje mi się, że jest to związane z poczuciem bezpieczeństwa, akceptacji i zrozumienia w każdym tego słowa znaczeniu. Taki związek - wg mnie - to odnalezione sacrum ... chyba najpotrzebniejsze każdemu człowiekowi (niezależnie, czy już jest tego świadom, czy nie).
Z takiej sytuacji dopiero - po prostu - wypływają kolejne... samoczynnie i samoistnie... Czy to będzie kwestia inspiracji, czy jakakolwiek inna
... i myślę, że każda w takiej sytuacji będzie dla nas wzajemnie - właściwa.

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Leszek N.:
Z takiej sytuacji dopiero - po prostu - wypływają kolejne... samoczynnie i samoistnie... Czy to będzie kwestia inspiracji, czy jakakolwiek inna
jaka inna? :)
... i myślę, że każda w takiej sytuacji będzie dla nas wzajemnie - właściwa.

Temat: inspirowanie się sobą

Magdalena Mróz:
Leszek N.:
Z takiej sytuacji dopiero - po prostu - wypływają kolejne... samoczynnie i samoistnie... Czy to będzie kwestia inspiracji, czy jakakolwiek inna
jaka inna? :)
jakakolwiek :)
Każdy czegoś oczekuje, czegoś pragnie... każdemu na czymś zależy - i każdy tych potrzeb ma inny "zestaw" :)

.. myślę, że brak jakichś - pewnie przez ludzi w takim związku byłby niezauważalny - bo i tak ich brak - byłby w tym momencie - naturalny :)
... i myślę, że każda w takiej sytuacji będzie dla nas wzajemnie - właściwa.

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Leszek N.:
Magdalena Mróz:
Leszek N.:
Z takiej sytuacji dopiero - po prostu - wypływają kolejne... samoczynnie i samoistnie... Czy to będzie kwestia inspiracji, czy jakakolwiek inna
jaka inna? :)
jakakolwiek :)
Każdy czegoś oczekuje, czegoś pragnie... każdemu na czymś zależy - i każdy tych potrzeb ma inny "zestaw" :)
czyli, że zakładasz istnienie "pakietów" potrzeb bez inspiracji a spełniających oczekiwania, tak?
.. myślę, że brak jakichś - pewnie przez ludzi w takim związku byłby niezauważalny - bo i tak ich brak - byłby w tym momencie - naturalny :)
... i myślę, że każda w takiej sytuacji będzie dla nas wzajemnie - właściwa.

Temat: inspirowanie się sobą

Magdalena Mróz:
Leszek N.:
Magdalena Mróz:
Leszek N.:
Z takiej sytuacji dopiero - po prostu - wypływają kolejne... samoczynnie i samoistnie... Czy to będzie kwestia inspiracji, czy jakakolwiek inna
jaka inna? :)
jakakolwiek :)
Każdy czegoś oczekuje, czegoś pragnie... każdemu na czymś zależy - i każdy tych potrzeb ma inny "zestaw" :)
czyli, że zakładasz istnienie "pakietów" potrzeb bez inspiracji a spełniających oczekiwania, tak?
jakoś - tak :)
i powiem więcej - pakietów zmiennych!(a dokladniej, pakietów w których nasze priorytety mają prawo się zmieniać z upływem czasu - w którym to czasie nabywamy madrości... zrozumienia, wiedzy o potrzebach, pragnieniach, możliwościach i ograniczeniach ... tak partnera jak i swoich ... i które to pakiety poprzez własnie swoją zdolność do plastycznego dostosowywania się do sytuacji/realu ... kształtują się, by najlepiej wypełnić nam życie)
.... i to wszystko widziane przez pryzmat i dla - partnerki/partnera - jednak jedynie w momencie prawdziwego pragnienia z nią/nim bycia.

Owszem :P
to bardzo idealistyczny "porządek" rzeczy - jednak u niektórych - realny... to tylko/aż kwestia podejscia do tematu... zrozumienia i akceptacji :)

z tą ... inspiracją ... myślę, ze istnieje takie samo niebezpieczeństwo dla związku, jak w przypadku idiotycznej mody na wymóg posiadania przez partnera/kandydata na partnera - pasji... która jest dla mnie osobiście tworem zwiększającym jedynie zagrożenie dla związku (powodów już nie będę przytaczał, bo nie chcę się powtarzać... choć wcale nie potępiam pasji jako takiej)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: inspirowanie się sobą

Leszek N.:

z tą ... inspiracją ... myślę, ze istnieje takie samo niebezpieczeństwo dla związku, jak w przypadku idiotycznej mody na wymóg posiadania przez partnera/kandydata na partnera - pasji... która jest dla mnie osobiście tworem zwiększającym jedynie zagrożenie dla związku (powodów już nie będę przytaczał, bo nie chcę się powtarzać... choć wcale nie potępiam pasji jako takiej)
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy jest taka moda. Moze i jest.
Uwielbiam ludzi z pasją i uważam to za bardzo pożądaną cechę u patnera.

Tak samo wzajemne inspirowanie - nie wiem czy jest konieczne, ale uważam, że jest czyms bardzo pozytywnym w związku .Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 18:41

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Magdalena Mróz:
czy partner powinien być dla nas inspiracją?
Motywacją.
czy jeśli nie byłby, czy też przestał nią być, oznaczałoby to początek końca?
W sztuce wielu potrzebowało muzy do inspiracji ale w związku ?
Można się chyba po czasie po..... zwymiotować :)
nie poruszam tematu rutyny w związku, byłoby to uogólnianie
chcę skupić się w tym wątku na "szczegółach", elementach/drobnych rzeczach, które pojawiają się każdego dnia, bo się pojawiają - choć możemy przestać zwracać na nie uwagę?
Na przykład ?
co do mnie: bez inspirowania nie ma związku
inspirowania szerokopojętego, do działania
wzajemnego inspirowania się sobą i wspólnego inspirowania się życiem
bez tego relacja najpewniej wygasłaby, nie sądzicie?
Nie sądzę. Powinno sie wzajemnie dopingować ale tez nie nachalnie.

Temat: inspirowanie się sobą

Elżbieta J.:

Nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy jest taka moda. Moze i jest.
Uwielbiam ludzi z pasją i uważam to za bardzo pożądaną cechę u patnera.
taaak.. mozna uwielbiac ludzi z psają :)
artystów, znajomych, sasiadów... ludzi którzy dotarli na szczyty w dziedzinach w których ta pasja ich motywowała do działania... ale u partnera? ;)
Wystarczy prześledzić biografie ludzi majacych pasje ... którzy z pasji dotarli na szczyty... zwykle KOSZTEM własnie rodzin.
Powtarzam - PASJI nie mylcie z HOBBY ... pliiis :)
(chyba, ze partner człowieka z pasją - jest człowiekiem z MISJĄ ;) ... wiadomo jaką ;) )

Tak samo wzajemne inspirowanie - nie wiem czy jest konieczne, ale uważam, że jest czyms bardzo pozytywnym w związku .

Inspiracja potrzebna jest w zyciu kazdego człowieka - ale zazwyczaj - lubi zmieniać swoje obiekty zainteresowania... (zwykła sprawa u artystow- szczególnie wypalonych jedną techniką, tematem itd ... kiedy szukają nowej inspiracji by móc tworzyć ... BY ISTNIEĆ/ZYĆ)

Wydaje mi się, ze wielu w zwiazkach szuka zbyt wiele... i nazywa pewne sprawy zbyt wielkimi słowami... ;)
(to może rodzic dwojakie/róznorakie efekty.... np.: rozczarowanie partnerem - albo rozczarowanie partnera ...)Leszek N. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 18:53
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: inspirowanie się sobą

Leszek N.:
Elżbieta J.:

Nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy jest taka moda. Moze i jest.
Uwielbiam ludzi z pasją i uważam to za bardzo pożądaną cechę u patnera.
taaak.. mozna uwielbiac ludzi z psają :)
artystów, znajomych, sasiadów... ludzi którzy dotarli na szczyty w dziedzinach w których ta pasja ich motywowała do działania... ale u partnera? ;)
Wystarczy prześledzić biografie ludzi majacych pasje ... którzy z pasji dotarli na szczyty... zwykle KOSZTEM własnie rodzin.
Powtarzam - PASJI nie mylcie z HOBBY ... pliiis :)
(chyba, ze partner człowieka z pasją - jest człowiekiem z MISJĄ ;) ... wiadomo jaką ;) )
1. «wielkie zamiłowanie do czegoś»

2. «silny gniew»

3. «utwór muzyczny podobny do oratorium, oparty na ewangelicznym tekście o męce Chrystusa»

4. «nabożeństwo wielkopostne poświęcone rozpamiętywaniu męki Chrystusa; też: ewangeliczny opis męki Chrystusa czytany podczas takiego nabożeństwa»

5. «w malarstwie, rzeźbie, misteriach: cykl scen przedstawiających mękę Chrystusa»

Oczywiście rozmawiamy o pierwszym znaczeniu. :))

Pasja to coś więcej niż hobby. Jednak nie zgadzam się z twierdzeniem, ze za każdym razem (albo prawie za kazdym) pasja jest realizowana kosztem partnera i rodziny. Trochę demonizujesz to określenie. Bez przesady i popadania w skrajności proszę :))Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 19:22
Baśka D.

Baśka D. Przetrwać, przetrwać
życie, potem damy
już sobie radę!

Temat: inspirowanie się sobą

Elżbieta J.:

Pasja to coś więcej niż hobby. Jednak nie zgadzam się z twierdzeniem, ze za każdym razem (albo prawie za kazdym) pasja jest realizowana kosztem partnera i rodziny. Trochę demonizujesz to określenie. Bez przesady i popadania w skrajności proszę :))
pasja to miłość... tak więc,czy można kochać równocześnie, oddawać się w pełni i odnaleźć spełnienie jednocześnie...?

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Leszek N.:
Wydaje mi się, ze wielu w zwiazkach szuka zbyt wiele...
co znaczy "zbyt wiele"?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: inspirowanie się sobą

Baśka D.:
Elżbieta J.:

Pasja to coś więcej niż hobby. Jednak nie zgadzam się z twierdzeniem, ze za każdym razem (albo prawie za kazdym) pasja jest realizowana kosztem partnera i rodziny. Trochę demonizujesz to określenie. Bez przesady i popadania w skrajności proszę :))
pasja to miłość... tak więc,czy można kochać równocześnie, oddawać się w pełni i odnaleźć spełnienie jednocześnie...?
A nie ?
Baśka D.

Baśka D. Przetrwać, przetrwać
życie, potem damy
już sobie radę!

Temat: inspirowanie się sobą

Elżbieta J.:
Baśka D.:
Elżbieta J.:

Pasja to coś więcej niż hobby. Jednak nie zgadzam się z twierdzeniem, ze za każdym razem (albo prawie za kazdym) pasja jest realizowana kosztem partnera i rodziny. Trochę demonizujesz to określenie. Bez przesady i popadania w skrajności proszę :))
pasja to miłość... tak więc,czy można kochać równocześnie, oddawać się w pełni i odnaleźć spełnienie jednocześnie...?
A nie ?
można...? nie mówię o miłości równoczesnej np. do dzieci i do partnera.Baśka D. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 21:44
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: inspirowanie się sobą

Baśka D.:
Elżbieta J.:
Baśka D.:
Elżbieta J.:

Pasja to coś więcej niż hobby. Jednak nie zgadzam się z twierdzeniem, ze za każdym razem (albo prawie za kazdym) pasja jest realizowana kosztem partnera i rodziny. Trochę demonizujesz to określenie. Bez przesady i popadania w skrajności proszę :))
pasja to miłość... tak więc,czy można kochać równocześnie, oddawać się w pełni i odnaleźć spełnienie jednocześnie...?
A nie ?
można...? nie mówię o miłości równoczesnej np. do dzieci i do partnera.
Jesli mozna równocześnie kochac dzieci, partnera, mamę, tatę, dziadka i to wszystko ze sobą pogodzić, to można i kochac jazdę samochodem, plywanie, zbieranie zapałek, puszczanie latawców..... i też mozna to pogodzić z miłoscią do rodziny.

konto usunięte

Temat: inspirowanie się sobą

Elżbieta J.:
Jesli mozna równocześnie kochac dzieci, partnera, mamę, tatę, dziadka i to wszystko ze sobą pogodzić, to można i kochac jazdę samochodem, plywanie, zbieranie zapałek, puszczanie latawców..... i też mozna to pogodzić z miłoscią do rodziny.
Ale każda miłość ma inny wymiar.
Nie wiem jak to nazwać aby nie stopniować ale miłość do partnera jest inna niż do dzieci. Dzieci do nas inna niż do psa. I tak dalej.
Jeżeli postawisz miłość (pasję) do picia wódki na jednej linii z miłością do męża - to chyba nie jest to zdrowe ? :)



Wyślij zaproszenie do