Temat: idealne związki..
Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów.
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)
Boskość czytaj:
wyjątkowość, męskość, kobiecość,
Korona czytaj:
jestem dumny, że Taka Kobieta wybrała mnie.
Kobieta świeci czytaj:
jest szczęśliwa
Bartosz Traczykowski:
Bartosz Traczykowski:
Anna Słapińska:
Ewa Szwed:
Myślicie że idealne związki w ogóle istnieją??...
Nie istnieją. Choć pewnie pojęcie jest względne..
Skoro względne to ja bym proponował coś takiego:
I tutaj zakładam i eliminuję w ten sposób pewnie 70 % kobiet i mężczyzn na tym świecie, że do owego idealnego związku trzeba najpierw być zdolnym.
Skoro mamy już kobietę i mężczyznę zdolnych do miłości to potrzebujemy iskry żeby zapalić ognisko bo zapałek nie mamy. Gdy już jakimś cudem rozpali się ognisko trzeba pilnować aby nie zgasło. A żeby nie zgasło to trzeba dokładać, a żeby dołożyć to trzeba znaleźć i wiedzieć co włożyć, żeby się paliło. Żeby wiedzieć co wrzucić trzeba siebie samego znać i kochać aby móc się nawzajem prawidłowo poznać. A żeby się poznać trzeba być ze sobą szczerym, otwartym i uczciwym na maksa. Aby być szczerym i otwartym trzeba być odważnym. Trzeba być odważnym po to aby się zdobyć na obopólne oddanie i umieć to oddanie w każdej sytuacji z wyczuciem zamanifestować. I teraz skoro mamy już ognisko, które się pali to to ognisko wspólnie pielęgnowane na swój własny indywidualny sposób wraz z gotowością obronienia go za wszelką cenę inspiruję, daje bezpieczeństwo, daje ciepło, płoszy dzicz, rozświetla i wtedy kobieta kwitnie a mężczyzna jest tak dumny i zainspirowany, że zdobywa dla Nich kolejne szczyty. Ona natomiast zachęcona boskością swojego mężczyzny Świeci jak diamentowa korona, którą On prowadzi w tańcu w rytm granej w danej chwili muzyki. I aby nie zostać posądzonym o coś to dodam, że tą muzyką jest miłość.
http://www.youtube.com/watch?v=pamZXRoWXM8&feature=pla...