Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Granice wolności w związku

Czeslaw Kowalczyk:
jestesmy skladowymi tego, co nazywamy bogiem, natura, energia kosmiczna - czyli jakby gwarancja, ze to cos istnieje ;)
my rowniez - jako jego iskierka

a intercyza (szczegolnie w polaczeniu z "wolnoscia") jest b. madrym wynalazkiem, gdy ktos wnosi duzo wiecej niz tylko siebie.

Zaufanie jest rzecza piekna ... ale parametry zwiazkowe zmienne jak pogoda/kobieta/uczucia ...
Gdyby mój mężczyzna zaproponował mi intercyzę, to .....nie dokończę, bo to co mam na myśli jest mocno niecenzuralne (chodzi o słowa). Oczywiście, dojrzalsi Panowie i Panie, jeśli chcecie się połączyć z osobnikiem młodszym od was o 20-30 latek, to tak- intercyza potrzebna, nie myślcie, że osobnik/bniczka idzie za was z miłości. Tu intercyza potrzebna jak cholera....
Małgosia Laskowska - Kosiak

Małgosia Laskowska -
Kosiak
Osobista stylistka,
personal shopper,
szkoleniowiec.

Temat: Granice wolności w związku

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sylwia Kata:
Dzięki dziewczyny...staram się go rozumieć,a on mnie...uczymy się siebie na wzajem i całkiem nieźle nam to wychodzi...zawsze mu życzę miłej zabawy i nie torturuję telefonami...ma się bawić...związek to nie klatka w której trzeba siedzieć, a życie z kimś kogo się kocha...Więc oddychajmy i dajmy oddychać....
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.
Mądra kobieta, zrobi wszystko, aby mężczyzna miał wszystko w domu.
Zadbaną zonę i wspaniałą kochankę i oddaną przyjacółkę. Od takiej kobiety męzczyzna nie ucieka do innej i do kolegów, chyba że jednak czegos mu brak, a wtedy żadna kontrola nie pomoże!

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Na zdolność człowieka do założenia związku tak naprawdę wpływa umiejętność dzielenia się wolnością oraz szacunek do wolności drugiego człowieka, tego którego kochamy i który nas kocha. Jeśli ktoś nas kocha, jest w stanie zapanować nad swoją wolnością, z części tej wolności zrezygnować dla dobra wolności ukochanej osoby.

Jeśli kogoś kochamy bez wiekszego problemu potrafimy oddać komus czesc naszej wolnosci. I osoba, która nas kocha robi dokładnie to samo. Kochając nas, daje nam część swojej wolności. Z tych dwóch części tworzy się wspólna przestrzeń wolności, dzięki której uczucia stanowiące fundament, korzeń związku żyją, nie obumierają a związek wciąż cieszy się świeżością.

Wielu ludzi uważa, że kiedy wchłoną całego człowieka, podporządkują go sobie, swojemu widzimisię, swojej wizji szczęścia we dwoje – to osiągną stan pożądany. Nic bardziej mylnego. Każdy człowiek potrzebuje tej sfery wspólnoty – i tego co nazywa się małym własnym światem. Ciągłe bycie razem, ciągłe siedzenie sobie na głowie, ciągłe poruszanie się razem, posiadanie tylko wspólnych znajomych sprawia, że nagle nie ma o czym rozmawiać, bo wszyscy wszystko wiedzą. Nie ma z kim podzielić się swoimi radościami – bo wszyscy już dawno wszystko wiedzą. Pojawia się nuda – bo wszyscy wszystko robią tak samo. Pojawia się rutyna, bo wszystko jest takie przewidywalne, że nie ma już miejsca na spontaniczność, niespodzianki i prezenty.

Nie chodzi o to, aby miec autonomie, do ktorej nikogo nie wpuszczamy, ukrywamy cos i mamy przed partnerem tajemnice.
Zwiazek dwojga ludzi opiera sie na zaufaniu i szczerosci. Na zaufaniu, a nie trzymaniu w klatce.
Jesli ludzie sa ze soba szczerzy, to nie ma problemow z tym, ze partner wychodzi sam gdzies na spotkanie.

zyj i daj zyc innym:)Monika B. edytował(a) ten post dnia 09.12.07 o godzinie 10:51
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Granice wolności w związku

Monika B.:
Na zdolność człowieka do założenia związku tak naprawdę wpływa umiejętność dzielenia się wolnością oraz szacunek do wolności drugiego człowieka, tego którego kochamy i który nas kocha. Jeśli ktoś nas kocha, jest w stanie zapanować nad swoją wolnością, z części tej wolności zrezygnować dla dobra wolności ukochanej osoby.

Jeśli kogoś kochamy bez wiekszego problemu potrafimy oddać komus czesc naszej wolnosci. I osoba, która nas kocha robi dokładnie to samo. Kochając nas, daje nam część swojej wolności. Z tych dwóch części tworzy się wspólna przestrzeń wolności, dzięki której uczucia stanowiące fundament, korzeń związku żyją, nie obumierają a związek wciąż cieszy się świeżością.

Wielu ludzi uważa, że kiedy wchłoną całego człowieka, podporządkują go sobie, swojemu widzimisię, swojej wizji szczęścia we dwoje – to osiągną stan pożądany. Nic bardziej mylnego. Każdy człowiek potrzebuje tej sfery wspólnoty – i tego co nazywa się małym własnym światem. Ciągłe bycie razem, ciągłe siedzenie sobie na głowie, ciągłe poruszanie się razem, posiadanie tylko wspólnych znajomych sprawia, że nagle nie ma o czym rozmawiać, bo wszyscy wszystko wiedzą. Nie ma z kim podzielić się swoimi radościami – bo wszyscy już dawno wszystko wiedzą. Pojawia się nuda – bo wszyscy wszystko robią tak samo. Pojawia się rutyna, bo wszystko jest takie przewidywalne, że nie ma już miejsca na spontaniczność, niespodzianki i prezenty.

Nie chodzi o to, aby miec autonomie, do ktorej nikogo nie wpuszczamy, ukrywamy cos i mamy przed partnerem tajemnice.
Zwiazek dwojga ludzi opiera sie na zaufaniu i szczerosci. Na zaufaniu, a nie trzymaniu w klatce.
Jesli ludzie sa ze soba szczerzy, to nie ma problemow z tym, ze partner wychodzi sam gdzies na spotkanie.

zyj i daj zyc innym:)Monika B. edytował(a) ten post dnia 09.12.07 o godzinie 10:51
Oczywiście, że dla związku ważne jest otwieranie wspólnego okna i wpuszczanie ,,świeżego powietrza,,. Tylko trzeba to robić mądrze i z akceptacją obydwu stron. Jak można np. przyjaźnić się z osobą, która z premedytacją obraziła twojego partnera (czy oszukała finansowo). Nie można też bezkarnie serwować po internecie, na róznych portalach ,,LOVE,, poszukując internetowej przygody, a to że jedno chodzi oddzielnie na zajęcia z aerobicu, drugie odzielnie ćwiczy sztuki wali, to i baaardzo dobrze. Jako starsza, doswiadczona pani i uczestniczka imprez integracyjnych w wielkich firmach korporacyjnych, jestem ogromnym przeciwnikiem wyjazdów integracyjnych bez partnera. Ogromne ilości alkoholu, pokoje do dyspozycji robią swoje. Widziałam dużo par, które rozpadły się z powodu uczestnictwa w tych ,,zakrapianych szkoleniach,,.
Maciej Cybulski

Maciej Cybulski Magik od WordPressa,
secjalista SEO

Temat: Granice wolności w związku

Heh jestem tu nowy... ale tak czytam to co piszecie i zastanawiam się...
Wiele kobiet i facetów powinno kiedyś dojść do takich wniosków, czy poczytać właśnie to o czym piszecie. NIestety mało kto potrafi tak krytycznie i z dystansem spojrzeć na związek i swoją postawę, w końcu łatwiej jest uciec.
Tylko niestety b.często jak związek się rozpada to jedna ze stron nie potrafi, bądź nie chce zobaczyć swojej winy, winiąc o wszystko partnera... i wtedy czuje się oszukana, bo "małpka którą chciała zamknąć w klatce" swojej wizji "wspólnego" życia, nagle gdzieś uciekła. I co pozostaje?
Mądry człowiek pogodzi będzie naprawiał jeśli nie jest za późno, bądź pogodzi się z tym. Głupi, złośliwy (tu można wpisać sobie cokolwiek...) będzie się mścił...
No niestety mówi się wzniosłe słowa, tyle że często one są puste i bez pokrycia, jeśli za słowami nie idą czyny... te drobne codzienne, nic wielkiego. Miłość to tak naprawdę postawa zaufania pomimo wszystko, mądrego zaufania i... pozostawienia partnerowi przestrzeni wolności...Maciej "Merlin" Cybulski edytował(a) ten post dnia 09.12.07 o godzinie 12:39

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Maciej "Merlin" Cybulski:
Heh jestem tu nowy... ale tak czytam to co piszecie i zastanawiam się...
Wiele kobiet i facetów powinno kiedyś dojść do takich wniosków, czy poczytać właśnie to o czym piszecie.
Tylko niestety b.często jak związek się rozpada to jedna ze stron nie potrafi, bądź nie chce zobaczyć swojej winy... i wtedy czuje się oszukana, bo "małpka którą chciała zamknąć w klatce" swojej wizji "wspólnego" życia, nagle gdzieś uciekła. I co pozostaje?
Mądry człowiek pogodzi będzie naprawiał jeśli nie jest za późno, bądź pogodzi się z tym. Głupi, złośliwy (tu można wpisać sobie cokolwiek...) będzie się mścił...
No niestety mówi się wzniosłe słowa, tyle że często one są puste i bez pokrycia, jeśli za słowami nie idą czyny... te drobne codzienne. Miłość to tak naprawdę postawa zaufania pomimo wszystko, mądrego zaufania i... pozostawienia partnerowi przestrzeni wolności...
Mądre słowa....

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Urszula Kwiatkowska:
Tworząc związek z inną osobą zwykle decydujemy się na rezygnacje ze swojej autonomii, ale czy są granice jakie wyznaczamy partnerowi w jego ingerecji w naszą prywatność ? Czy w ogóle mamy prawo zachować coś dla siebie ?


owszem że mamy prawo,co do ograniczeń osobiście kiedy wchodze w związek z ukochaną osobą obdarzam ją zaufaniem i nie mam przed nią tajemnic,mówie jej o wszystkim i tego również oczekuje od niej,nie oznacza to ograniczeń,tylko po prostu zaufania,czyli:
wole wiedzieć prawdę niż być oszukiwanym,tego samego partnerka może oczekiwać po mnie.
Tajemnice,zwlaszcza jeśli wyjdą na jaw przypadkowo stają się powodem nieporozumien i konfliktów w związku.
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Granice wolności w związku

Maciej "Merlin" Cybulski:
Heh jestem tu nowy... ale tak czytam to co piszecie i zastanawiam się...
Wiele kobiet i facetów powinno kiedyś dojść do takich wniosków, czy poczytać właśnie to o czym piszecie. NIestety mało kto potrafi tak krytycznie i z dystansem spojrzeć na związek i swoją postawę, w końcu łatwiej jest uciec.
Tylko niestety b.często jak związek się rozpada to jedna ze stron nie potrafi, bądź nie chce zobaczyć swojej winy, winiąc o wszystko partnera... i wtedy czuje się oszukana, bo "małpka którą chciała zamknąć w klatce" swojej wizji "wspólnego" życia, nagle gdzieś uciekła. I co pozostaje?
Mądry człowiek pogodzi będzie naprawiał jeśli nie jest za późno, bądź pogodzi się z tym. Głupi, złośliwy (tu można wpisać sobie cokolwiek...) będzie się mścił...
No niestety mówi się wzniosłe słowa, tyle że często one są puste i bez pokrycia, jeśli za słowami nie idą czyny... te drobne codzienne, nic wielkiego. Miłość to tak naprawdę postawa zaufania pomimo wszystko, mądrego zaufania i... pozostawienia partnerowi przestrzeni wolności...Maciej "Merlin" Cybulski edytował(a) ten post dnia 09.12.07 o godzinie 12:39
Poczytaj ,,Poligamia,, i ,,Monogamia,, na tym forum. Zobacz ostre wymiany zdań na temat tego co napisałeś. Polecam.
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Granice wolności w związku

rafał M.:
Urszula Kwiatkowska:
Tworząc związek z inną osobą zwykle decydujemy się na rezygnacje ze swojej autonomii, ale czy są granice jakie wyznaczamy partnerowi w jego ingerecji w naszą prywatność ? Czy w ogóle mamy prawo zachować coś dla siebie ?


owszem że mamy prawo,co do ograniczeń osobiście kiedy wchodze w związek z ukochaną osobą obdarzam ją zaufaniem i nie mam przed nią tajemnic,mówie jej o wszystkim i tego również oczekuje od niej,nie oznacza to ograniczeń,tylko po prostu zaufania,czyli:
wole wiedzieć prawdę niż być oszukiwanym,tego samego partnerka może oczekiwać po mnie.
Tajemnice,zwlaszcza jeśli wyjdą na jaw przypadkowo stają się powodem nieporozumien i konfliktów w związku.
Maleńkie ,,tajemniczki,, po kilku latach stają się ,,big tajemnicami,,. Lepiej mały ból na początku, niż śmiertelna rana później .

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Małgorzata Kosiak:
Mądra kobieta, zrobi wszystko, aby mężczyzna miał wszystko w domu.
Zadbaną zonę i wspaniałą kochankę i oddaną przyjacółkę. Od takiej kobiety męzczyzna nie ucieka do innej i do kolegów, chyba że jednak czegos mu brak, a wtedy żadna kontrola nie pomoże!

Zgadzam się w 100% :D

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Jesli ktoś ma zdradzić to i tak zdradzi...a żyć w klatce to coś strasznego dla każdego z nas...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Granice wolności w związku

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Urszula Kwiatkowska:
Tworząc związek z inną osobą zwykle decydujemy się na rezygnacje ze swojej autonomii, ale czy są granice jakie wyznaczamy partnerowi w jego ingerecji w naszą prywatność ? Czy w ogóle mamy prawo zachować coś dla siebie ?
O jakiej autonomii ty mówisz ? Jak można otworzyć się na związek tylko w kawałku. Nigdy nie zbudujesz trwałego związku zostawiając sobie autonomię. To tak, jakbyś zbudowała z ukochanym piękny dom, ale w tym domu są dwa salony, do których tylko ty lub tylko on ma klucz. Nie wolno wam nawzajem wchodzić do nich, ani myśleć jak są urządzone i kogo do nich zapraszasz lub on zaprasza. Czy jesteś przygotowana, że twój partner będzie miał też autonomię? Pamietaj, kiedy będziecie mieć trudne chwile, to ty, lub on, będziecie uciekać do tej autonomii zamiast pokonywać trudności. Może się okazać, że któreś tam zostanie na zawsze...

Z tym akurat się nie zgodzę.

Nawet w związku jest czas i miejsce do bycia samemu. To swego rodzaju "świątynia", do której wchodzi się samemu. Nawet pewne problemy rozwiązuje się pojedynczo.. Jesteśmy razem, dobrowolnie, a jeśli zaczynamy ingerować w życie, sprawy drugiej osoby, wzajemnie, to przestaje być to związek a zaczyna się... no, właśnie... co?
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Granice wolności w związku

Magda Kaseja:
Małgorzata Kosiak:
Mądra kobieta, zrobi wszystko, aby mężczyzna miał wszystko w domu.
Zadbaną zonę i wspaniałą kochankę i oddaną przyjacółkę. Od takiej kobiety męzczyzna nie ucieka do innej i do kolegów, chyba że jednak czegos mu brak, a wtedy żadna kontrola nie pomoże!

Zgadzam się w 100% :D

A ja się nie zgadzam:) Niezależnie od tego jak kobieta będzie sie starać być idealną żoną/kochanka/powierniczką i jak bardzo facet będzie ją kochał to normalnemu facetowi przyjaciele/koledzy także będą do życia potrzebni... I to dobrze, bo to zdrowe dla psychiki!:)
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Granice wolności w związku

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam... Co to za facet, którego trzeba non stop pilnować, bo przy pierwszej okazji pójdzie na boki!?
PS Alkohol nie jest tu żadnym wytłumaczeniem... przyzwoity facet, nawet wstawiony będzie się zachowywał przyzwoicie...

Temat: Granice wolności w związku

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sylwia Kata:
Dzięki dziewczyny...staram się go rozumieć,a on mnie...uczymy się siebie na wzajem i całkiem nieźle nam to wychodzi...zawsze mu życzę miłej zabawy i nie torturuję telefonami...ma się bawić...związek to nie klatka w której trzeba siedzieć, a życie z kimś kogo się kocha...Więc oddychajmy i dajmy oddychać....
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.


No ale o to się rozbija wiele ówczesnych dyskusji w związkach "kochanie raz w tygodniu idę na piwo z kumplami (+ np. mecz, koncert, dyskoteka, klub nocny).

Ja nie wiem, gdzie jest granica, ale wiem, że Panowie bardzo dużo rzeczy ukrywają przed partnerkami np. właśnie chodzenie do klubów ze streapteasem etc. i czasem suto zakrapiane imprezy. Sama byłam świadkiem niektórych imprez wyjazdowych (integracyjnych) z ludźmi z pracy (akurat nie mojej) i znam wiele przykładów takich zabaw. I gdzie chciałybyście tę granicę postawić skoro i tak części rzeczy się nigdy nie dowiemy.

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Agnieszka M.:
Magda Kaseja:
Małgorzata Kosiak:
Mądra kobieta, zrobi wszystko, aby mężczyzna miał wszystko w domu.
Zadbaną zonę i wspaniałą kochankę i oddaną przyjacółkę. Od takiej kobiety męzczyzna nie ucieka do innej i do kolegów, chyba że jednak czegos mu brak, a wtedy żadna kontrola nie pomoże!

Zgadzam się w 100% :D

A ja się nie zgadzam:) Niezależnie od tego jak kobieta będzie sie starać być idealną żoną/kochanka/powierniczką i jak bardzo facet będzie ją kochał to normalnemu facetowi przyjaciele/koledzy także będą do życia potrzebni... I to dobrze, bo to zdrowe dla psychiki!:)

To prawda :-) Jakoś uszło mojej uwadze "i do kolegów" ;-) Każdy człowiek, nie tylko facet, ma potrzebę posiadania przyjaciół! Nie chodzi mi tutaj o ciągłe ucieczki, ale np jesli mają czwartki bilardowe z kumplami,to jest to fajny czas na pilates z przyjaciólką :D No i to jest zdrowy związek :D Problem czasem pojawia się wtedy, gdy rodzi się bebiko i facet ma dalej bilardowe czwartki, a kobieta zostaje sama z małym w domku... Wtedy kobiety reagują różnie... I nie ma im się co dziwić, prawda?

Temat: Granice wolności w związku

Generalnie zgadzam się, co do tego, że człowiek nie powinien być trzymany "na smyczy".

Ale zgadzam sie również z Danusią. Czasem nawet człowiek z zasadami i dobrymi chęciami zrobi coś głupiego po alkoholu i pod wpływem np. kumpli, bo nie chce wzięty za "mięczaka". Mówię tu szczególnie o Panach z mniejszą siłą woli;) Zresztą również dotyczy to kobiet.

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Marta Sokołowska:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sylwia Kata:
Dzięki dziewczyny...staram się go rozumieć,a on mnie...uczymy się siebie na wzajem i całkiem nieźle nam to wychodzi...zawsze mu życzę miłej zabawy i nie torturuję telefonami...ma się bawić...związek to nie klatka w której trzeba siedzieć, a życie z kimś kogo się kocha...Więc oddychajmy i dajmy oddychać....
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.


No ale o to się rozbija wiele ówczesnych dyskusji w związkach "kochanie raz w tygodniu idę na piwo z kumplami (+ np. mecz, koncert, dyskoteka, klub nocny).

Ja nie wiem, gdzie jest granica, ale wiem, że Panowie bardzo dużo rzeczy ukrywają przed partnerkami np. właśnie chodzenie do klubów ze streapteasem etc. i czasem suto zakrapiane imprezy. Sama byłam świadkiem niektórych imprez wyjazdowych (integracyjnych) z ludźmi z pracy (akurat nie mojej) i znam wiele przykładów takich zabaw. I gdzie chciałybyście tę granicę postawić skoro i tak części rzeczy się nigdy nie dowiemy.

A może po prostu zaufać? A nie zadręczać się myślami czy mój facet jest na pewno na piwie? Kobiety mają niezwykłą zdolność zadręczania się... :/ Prawda jest taka, że pewnie są rzeczy których się nie dowiadujemy, ale z doświadczenia wiem, że myslenie o nich i zbyt wybujała fantazja może wręcz zabić miłość... Podejrzliwość i zazdrość jest destrukcyjna... Zaufanie to fundament związku. Tyle w temacie :-)

Temat: Granice wolności w związku

Magda Kaseja:
Marta Sokołowska:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sylwia Kata:
Dzięki dziewczyny...staram się go rozumieć,a on mnie...uczymy się siebie na wzajem i całkiem nieźle nam to wychodzi...zawsze mu życzę miłej zabawy i nie torturuję telefonami...ma się bawić...związek to nie klatka w której trzeba siedzieć, a życie z kimś kogo się kocha...Więc oddychajmy i dajmy oddychać....
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.


No ale o to się rozbija wiele ówczesnych dyskusji w związkach "kochanie raz w tygodniu idę na piwo z kumplami (+ np. mecz, koncert, dyskoteka, klub nocny).

Ja nie wiem, gdzie jest granica, ale wiem, że Panowie bardzo dużo rzeczy ukrywają przed partnerkami np. właśnie chodzenie do klubów ze streapteasem etc. i czasem suto zakrapiane imprezy. Sama byłam świadkiem niektórych imprez wyjazdowych (integracyjnych) z ludźmi z pracy (akurat nie mojej) i znam wiele przykładów takich zabaw. I gdzie chciałybyście tę granicę postawić skoro i tak części rzeczy się nigdy nie dowiemy.

A może po prostu zaufać? A nie zadręczać się myślami czy mój facet jest na pewno na piwie? Kobiety mają niezwykłą zdolność zadręczania się... :/ Prawda jest taka, że pewnie są rzeczy których się nie dowiadujemy, ale z doświadczenia wiem, że myslenie o nich i zbyt wybujała fantazja może wręcz zabić miłość... Podejrzliwość i zazdrość jest destrukcyjna... Zaufanie to fundament związku. Tyle w temacie :-)


Jak najbardziej się zgadzam, ale proponuję zdać się na intuicję, komu można zaufać, to zwykle się czuje i nie rozdawać swego zaufania na wszystkie strony, bo często jest to zwykła naiwność, za kórą trzeba płacić.(Również z własnego doświadczenia:)

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Marta Sokołowska:
Magda Kaseja:
Marta Sokołowska:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Sylwia Kata:
Dzięki dziewczyny...staram się go rozumieć,a on mnie...uczymy się siebie na wzajem i całkiem nieźle nam to wychodzi...zawsze mu życzę miłej zabawy i nie torturuję telefonami...ma się bawić...związek to nie klatka w której trzeba siedzieć, a życie z kimś kogo się kocha...Więc oddychajmy i dajmy oddychać....
Jednak mądre kobiety, nie kontrolują swoich mężczyzn, ale też unikają sytuacji, żeby ich chłopak nie miał za dużo pokus, szczególnie przy alkoholu (kiedy nas nie ma na jakiejś suto zakrapianej imprezie). Natura (dotyczy w szczególnosci panów), nie jest doskonała i czasami zdarzają się błędy życiowe. Warto unikać sytuacji, kiedy potencjalny błąd ma szansę zaistnieć. To nie jest kontrola, tylko mądrość kobieca.


No ale o to się rozbija wiele ówczesnych dyskusji w związkach "kochanie raz w tygodniu idę na piwo z kumplami (+ np. mecz, koncert, dyskoteka, klub nocny).

Ja nie wiem, gdzie jest granica, ale wiem, że Panowie bardzo dużo rzeczy ukrywają przed partnerkami np. właśnie chodzenie do klubów ze streapteasem etc. i czasem suto zakrapiane imprezy. Sama byłam świadkiem niektórych imprez wyjazdowych (integracyjnych) z ludźmi z pracy (akurat nie mojej) i znam wiele przykładów takich zabaw. I gdzie chciałybyście tę granicę postawić skoro i tak części rzeczy się nigdy nie dowiemy.

A może po prostu zaufać? A nie zadręczać się myślami czy mój facet jest na pewno na piwie? Kobiety mają niezwykłą zdolność zadręczania się... :/ Prawda jest taka, że pewnie są rzeczy których się nie dowiadujemy, ale z doświadczenia wiem, że myslenie o nich i zbyt wybujała fantazja może wręcz zabić miłość... Podejrzliwość i zazdrość jest destrukcyjna... Zaufanie to fundament związku. Tyle w temacie :-)


Jak najbardziej się zgadzam, ale proponuję zdać się na intuicję, komu można zaufać, to zwykle się czuje i nie rozdawać swego zaufania na wszystkie strony, bo często jest to zwykła naiwność, za kórą trzeba płacić.(Również z własnego doświadczenia:)

Dokładnie tak :-) Mężczyźni są świetnymi aktorami, ale kobiety potrafią być jeszcze lepszymi psychologami hehe :D Pozdrawiam ciepło!

Następna dyskusja:

granice wolności w związku




Wyślij zaproszenie do