Temat: Granice wolności w związku

Paweł Niewiadomski:
no tak wszystkie są wyjątkowe i przez to zwykłych ze swiecą szukać :-)

..."zwykłe", są nudne ;D

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Paweł Niewiadomski:
Hmm. Ja wolność w związku postrzegam jako to że nie muszę codziennie mówić z kim się spotykam, co robię itp, ale gdy jestem zapytany o to, to nie mam nic do ukrycia czy skłamania.

Tak jak ktoś napisał o mejlach i smsach - każdy może wziąć telefon czy sprawdzić pocztę partnera w kazdej chwili, ale tego nie robi, a tamten tak robi że nie musi kręcić.

Choć czasem pojawić sie może coś co jest niezrozumiałe i niepokojące. Ważne jest wtedy zaufanie przy wyjaśnianiu czegoś.

Bardzo ładnie to ująłeś. Nie wyobrażam sobie, aby kontrolować męża co robi w ciągu dnia, gdy jest na przykład w pracy i odwrotnie. Nie kontrolujemy swoich telefonów, a są one dostępne dla każdego z nas, bo w domu leżą zawsze na wierzchu. Mamy wspólne konto bankowe, wspólną pocztę mailiową (ale nigdy żadne z nas nie otwiera i nie czyta maila adresowanego do drugiej połówki, chyba, że np. jedno z nas jest poza domem, a drugie prosi o otwarcie poczty i przeczytanie konkretnego maila). Staramy się nie ograniczać, tymbardziej, że nie wszystkie zainteresowania mamy takie same, ale nie oznacza to, że nie musimy być w tym czasie razem - np. kiedy mój kochany ogląda w TV żużel, który uwielbia, ja czytam sobie na kanapie obok książkę, albo robię prasówkę (ja lubię to z kolei;)).
Jest jedna tylko rzecz, której niestety nie jestem w żaden sposób w stanie przełknąć, a mianowicie firmowych kilkudniowych wyjazdów integracyjnych, itp, mojego męża. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego i wiedział od początku, jaki jest mój stosunek do tematu, a jednak całkowicie nie liczył się z moim poglądem i oczekiwaniami, do tego kilka na pozór niewinnych wpadek w czasie tych wyjazdów i niestety nadszarpnął bardzo mocno moje zaufanie i nie ograniczanie go w związku.
Staramy się wypracować kompromis, ale jak nam pójdzie - zobaczymy. Mam nadzieję, że nam się uda, bo warto walczyć o związek z tak długim stażem, gdzie wciąż jest uczucie i to nie tylko na bazie przyzwyczajenie przez tyle lat, ale również odkrywania siebie na nowo.

Temat: Granice wolności w związku

Wyjazdy integracyjne to wspaniałe pole do...integracji:/

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Marta Sokołowska:
Wyjazdy integracyjne to wspaniałe pole do...integracji:/
koedukacyjnej :)
Bożena H.

Bożena H. Doświadczony manager

Temat: Granice wolności w związku

ja uwazam, że te spotkania integracyjne tylko zle wpływaja na zwiazki ludzi. bo zawsze sie wypije lampke wina glupio pogada a potem to juz leci....nie mam nic przeciwko samotnym wyjsciom partnera czy moich ale takie wyjazdy dobrze związkowi nie wróża. moze sie nic nie stac ale okazja jest sprzyjajaca do robienia glupich rzeczy a po co.....

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Marta Sokołowska:
Wyjazdy integracyjne to wspaniałe pole do...integracji:/

I możliwość 'odpoczęcia' od codzienności...Ja uwazam ze to zdrowe.Paweł Klimek edytował(a) ten post dnia 15.05.08 o godzinie 08:26

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Nie demonizujcie tak tych wyjazdow integracyjnych, bez przesady:)
Chyba nie wierzycie, ze kazdy mezczyzna albo kazda kobieta po alkoholu dostaje małpiego rozumu i mysli dolnymi czesciami ciala, a nie gornymi... zwłaszcza wtedy gdy nie ma partnera u swego boku:)
Albo skoro jest na wyjezdzie integracyjnym, to jest to swietna okazja, aby sie zabawic.

Przeciez i tak ciagle sie tu powtarza, ze jak ktos bedzie chciał zdradzic, to i tak zdradzi- wiec o co chodzi?:)

z drugiej strony to troche glupio, aby jedna osoba nie pojechała, bo partner mial jakies obiekcje. potem koledzy z pracy wracaja, sa ze soba zintegrowani, tylko jedna czarna owieczka została na uboczu.

Temat: Granice wolności w związku

Coś na temat wyjazdów integracyjnych:

http://kobieta.wp.pl/kat,26323,title,Zdradliwe-wyjazdy...

Heh, w dodatku kolega mój tworzy stronę główną WP:DD

Co do wyjazdów: jeden, dwa rocznie, by się zintegrować, ok.

Ale zajmuję się szkoleniami, wiem, po co większość firm wysyła pracowników na wyjazdowe szkolenia. Hulaj dusza, piekła nie ma. Trzeba mieć żelazny charakter, takie wyjazdy to np. raz w miesiącu kadry menedżerskiej w amerykańskich szczególnie firmach.

Monika, kto z kim przestaje, takim się staje a okazja czyni złodzieja.

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

wyjazdy integracyjne? z ludzisk wychodzi to jakimi są na prawdę, a większość z nich zwyczajnie urywa się z łańcuchów... i to jakimi są, to nic ciekawego...
Bożena H.

Bożena H. Doświadczony manager

Temat: Granice wolności w związku

ja uważam podobnie okazja czyni złodzieja, oczywiście nie ma tu co generalizować, ale raz czy drugi sie nie ulegnie a potem to roznie bywa....... myślę ze wyjście na piwo oki ale wyjazd z noclegiem..... roznie te wyjazdy sie koncza.
ja jestem na nie
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Granice wolności w związku

Agnessi J.:
a jest cos takiego jak granica? no wow, wg mnie to nie granica a rozsadek, gdzie kazdy wie na co sobie moze pozwolic bedac z kims w zwiazku a na co nie.


Każdy człowiek ma swoje indywidualne granice. W każdym związku też są one gdzieindziej postawione.

Sartre mówił o tym, że "moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się Twoja wolność.." :)

Każdy człowiek ma też inny rozsądek że tak to ujmę.

dlatego może czasem ciężko się dobrać, dogadać pod tym właśnie względem.

Dla mnie najważniejsza jest uczciwość.... i "nie rób bliźniemu co Tobie niemiłe!".

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

".... i nie rób bliźniemu co Tobie niemiłe!"

No właśnie....

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

Karina Barbara Komorowska:

Sartre mówił o tym, że "moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się Twoja wolność.." :)

ja mam prosbę. Mam wrazenie, ze jestesmy w dobrym towarzystwie, ludzi na poziomie. Prosze nie cytować tego drania, maoisty, komucha i łajdaka, bigamisty i piewcy osiagniec Mao, człowieka który nigdy nie potępił bydlaka i mordecy Pol Pota -a mianowicie J.P.Sartre'a.
Bożena H.

Bożena H. Doświadczony manager

Temat: Granice wolności w związku

Hubert ty to zawsze taki ostry jestes?

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

bożena H.:
ja uważam podobnie okazja czyni złodzieja, oczywiście nie ma tu co generalizować, ale raz czy drugi sie nie ulegnie a potem to roznie bywa....... myślę ze wyjście na piwo oki ale wyjazd z noclegiem..... roznie te wyjazdy sie koncza.
ja jestem na nie

czyli zabroniłabys swojemu facetowi jechac na wyjazd integracyjny?

konto usunięte

Temat: Granice wolności w związku

bożena H.:
Hubert ty to zawsze taki ostry jestes?

ja mam złote serce, jestem super łagodny, no co Ty. :))
Bożena H.

Bożena H. Doświadczony manager

Temat: Granice wolności w związku

Monika B.:
bożena H.:
ja uważam podobnie okazja czyni złodzieja, oczywiście nie ma tu co generalizować, ale raz czy drugi sie nie ulegnie a potem to roznie bywa....... myślę ze wyjście na piwo oki ale wyjazd z noclegiem..... roznie te wyjazdy sie koncza.
ja jestem na nie

czyli zabroniłabys swojemu facetowi jechac na wyjazd integracyjny?

nie zabroniłabym... ale lekko to by mi nie było...
Bożena H.

Bożena H. Doświadczony manager

Temat: Granice wolności w związku

Usunięte konto:
bożena H.:
Hubert ty to zawsze taki ostry jestes?

ja mam złote serce, jestem super łagodny, no co Ty. :))
a skoro tak to przepraszam ;)

Temat: Granice wolności w związku

Karol J. P.:
wyjazdy integracyjne? z ludzisk wychodzi to jakimi są na prawdę, a większość z nich zwyczajnie urywa się z łańcuchów... i to jakimi są, to nic ciekawego...
Niestety musze przynać Ci rację.... Napiszę więcej nawet: zrywają się z tych łańcuchów a potem kłamią, że nic się nie stało... Nie lepsza prawda? - to pytanie tak odnosnie Twoich wcześniejszych wypowiedzi w tonie że szczerość w tych tematach to okrucieństwo...

Temat: Granice wolności w związku

Monika B.:
bożena H.:
ja uważam podobnie okazja czyni złodzieja, oczywiście nie ma tu co generalizować, ale raz czy drugi sie nie ulegnie a potem to roznie bywa....... myślę ze wyjście na piwo oki ale wyjazd z noclegiem..... roznie te wyjazdy sie koncza.
ja jestem na nie

czyli zabroniłabys swojemu facetowi jechac na wyjazd integracyjny?

Jeśli wyjazd integracyjny miał by miejsce co miesiąc, poprosiłabym o niebranie w nich udziału.

Poza tym jest to również manipulacja firmy pracownikami.

Następna dyskusja:

granice wolności w związku




Wyślij zaproszenie do