Temat: granice wolności w związku
Elżbieta J.:Ela - a czego wynika zazdrość? Co jest jej przyczyną?
sadzę, ze niska samoocenaale pewnie jest wiecej przyczyn.
A skąd niska samoocena?
Przyczyna to źródło, dpiero kiedy do niego dojdziesz, możesz spowodować łatwą zmianę:)
Ja to widzę inaczej. Dlaczego zakładasz, że nazwanie czegoś "kontrolowaniem" jest błędną oceną sytuacji ?
Przede wszystkim - nazwałem to "błędną oceną sytuacji"? Czy użyłem takie stwierdzenia?
Mniej wiecej tak :)
Proszę, żebyś w rozmowie ze mną odnosiła się do faktów, a nie "mniej więcej".
Znam przyczynę a skutki nie są dla mnie marne.
Skutkiem było złe samopoczucie Twoje i jego.
Jeśli wiesz, co jest "zagrożeniem", mozesz tego unikać. Również świadomość, że ja mogę kogos skrzywdzic sprawia, że kontroluję swoje zachowanie.
Z tego co piszesz wynika, że dużo energii zużywasz na unikanie...
Unikasz albo kogoś, albo zachowań, które wg Ciebie mogłyby komuś...
Dobrze rozumiem?
Ja niczego nie eskaluje. To Ty zaczołes uzywać jako pierwszy dosadnych argumentow typu "układ nadający sie na forum biznesowe" Ja tylko chcialam wyjasnic Ci różnicę między miloscia a zwiazkiem i uznałam, ze przyklad z biciem najlepiej to zobrazuje.
A umiesz podać, jakiś mniej wyrazisty przykład?
Używasz coraz mocniejszych argumentów, więc wkładasz w to coraz więcej energii, coraz bardziej chcesz kontrolować przebieg tej dyskusji? Czy może tylko chcesz być usłyszana ze swoim cierpieniem?
Nie chce kontrolowac dyskusji . Ciekawe skad Ci to przyszlo do glowy. Czyżby glodnemu chleb na mysli ? ;)))
To dość normalne na forum:)
Tylko skojarzenia, które wywołują mniej emocji szybciej się zacierają w pamięci:)
Nie wiem skad zalozenie, ze cierpię. Juz kiedys rozmawialismy o języku ofiary. Nie mam w zwyczaju udowdniania , ze nie jestem wielbłądem, wiec tylko napisze, ze oceniasz mnie przez pryzmat sterotypu :))
Jeszcze nie słyszałem, żeby ZWYCIĘZCA skupiał się na unikaniu. Nie spotkałem się z tym ze strony KATA. Jeżeli wyznaczanie granic jest Tobie potrzebne, to c jest powodem?