Temat: GL a zwiazek
Darek Świerk:
Krystyna Smoczyńska:
Liczenie się z uczuciami nie ma nic wspólnego z tym, co jak kto sobie projektuje w swym umyśle.
Ma i to bardzo wiele.
Jeśli mi na kimś zależy a wiem że ma z czymś problem to przecież nie będę sprawiał mu przykrości swoim zachowaniem tylko dlatego że "to jego problem" To element mojego szacunku do drugiej osoby.
To on może widzieć to jako przykrość.A ona nie koniecznie tym jest.
Szacunek do drugiego człowieka nie jest tym samym co branie odpowiedzialności za jego uczucia i emocje.On sam jest ich autorem.
Z czasem można coś z tym zrobić, porozmawiać czy zacząć pracować z jego uczuciami jeśli zechce, ale nie stawiać go rozmyślnie w trudnej dla niego sytuacji.
Nie ma spraw przypadkowych. Zycie to nie ucieczka przed samym sobą, a codzienne stawanie w różnych sytuacjach. Uczucia pojawiają się w nas, ale to nie oznacza, że mają nas obezwładnić. A dlaczego partner miałby pracować nad moimi uczuciami?
A większą krzywdę wyrządza sobie sama osoba np.zazdrosna.
Jasne, szczególnie w sytuacji gdy jest zdradzana, to wtedy sama sobie robi największą krzywdę. :)
Zdrady są różnego rodzaju. Gdy zdradzę np.swe wartości to może być zdradą siebie, ale nie koniecznie partnera.
Z natury swej mężczyzna jest wzrokowcem, więc każda kobieta miałaby być zazdrosna, gdy jej partner spojrzy na inną kobietę.
Ten wniosek nie ma sensu.
Moim zdaniem ma i zawiera go dużo.
To absurd. Tak samo jakby zakładać, że flirtowanie miałoby być tylko uwodzeniem mężczyzny.
Więc czym jest?
Flirtowanie w sobie jest też pewnego rodzaju wymianą zdania, dzieleniem się widzeniem świata itd.Może być zaproszeniem do bliższego kontaktu, ale nie musi takim być. Może być rodzajem -formą konwersacji tak samo jak tylko intelektualna wymiana zdań.
W kanał można się szybko wpuścić, tylko po co?
Nikt nas nie jest w stanie skrzywdzić, jak my sami siebie właśnie takimi założeniami i domysłami.
Ja też jestem zdania, że jak ktos nas zdradza to my najbardziej krzywdzimy sami siebie.
gdy zdradzamy siebie, a nie nawyki, przekonania, czy sztuczne ideologie innych.
:))))
)::::