Temat: gdybym została zdradzona
Leszek N.:
Magdalena R.:
...
nie będę cytował Twojej wypowiedzi.. ale czy Ty aby nie uważasz, że "niewierzący" może zdradzać (albo własnie dlatego zdradza) - bo w Boga nie wierzy?
...
Jesli ktoś jest innego wyznania lub ateistą jest po prostu - to w końcu zdradza czy nie? :/
oo dziękuję panu za pytanie, panie Leszku N:) ups:) przepraszam;) pomyliłam się -myślałam, ze jestem w grupie Katolicy :) ale jaja:).
nie, nie uważam tak.
Myślę, że niewierzący może nie mieć wiary, ale może żyć tak jak żył nie jeden święty. szacunek do życia, do siebie samego, do ludzi którzy żyją wkoło:)
Poza tym nie każdy wierzący żyje zgodie ze swoją naturą (
sferą psychologiczną, duchową itp.) a wielu zdeklarowanych ateistów właśnie tak żyje. Jak dla mnie "życie zgodne ze swoją naturą, prawidłowo odczytanymi odczuciami oraz ze zdrowym rozsądkiem -to życie zgodne w wolą Boga"
wiadomo, ze nie leży w naturze człowieka "bycie mordercą" tak?
Magdalena R. edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 23:18