Temat: dziecko
Marek M.:
Ksenia Orzeł:
moim zdaniem błąd już w założeniu. decydując się na dziecko i zakładając że związek nie wypali to dla mnie error na starcie, który dany przypadek wrzuca do szufladki z tymi którzy chcą dziecko bez znaczenia z kim.
nie zrozumiales niestety tego co napisalam. dlaczego zakladanie, ze 'nie mam finansowo mozliwosci zeby miec dziecko' jest lepsze niz 'nie mam pewnosci,ze bede z tym czlowiekiem, z ktorym teraz chce miec dziecko'??
druga sprawa to to że dziecko nie musi zostawać z mamą. to już wtłoczone przekonanie matek ze muszą walczyć o wyłączność do dziecka, bo co powiedzą inni, bo tak zawsze było, aby dosrać ojcu który zranił - sądy ulegając stereotypom to przyklepują i mamy co mamy.
no tutaj zdaje sie ja mam troszke wieksze doswiadczenie niz Ty (nie zycze tego doswiadczenia) i moge jedynie napisac, ze sama dlugo myslalam czy moje dziecko nie powinno zostac jednak ze swoim tata a decyzje podjelam nie opierajac sie na tym czego ktos inny moglby chciec. mam w ...glebokim powazaniu, to co ktos inny o mnie sobie mysli, nikt za mnie zycia nie przezyje.
a jeśli już stało by się to czego nie powinno się zakładać na starcie czyli rozpad związku to wtedy zwyczajnie, świadomie i z miłości do dziecka powinno się schować potrzeby zemsty czy uleganie presji i podjąć decyzje która jest najmniejszym złem dla dziecka i w praktyce przy dzieciach po okresie karmienia, które miały przybliżony kontakt z obojgiem statystyki powinny wyglądać zdecydowanie inaczej niż 97 do 3
j/w
do tego mam swiadomosc, ze za jakis czas dziecko powie: 'mamusia, ja chce z tatusiem mieszkac'.
no i do tego tez sie przygotowuje.
Wiec nie generalizuj ;)