Temat: dziecko

Katarzyna B.:
Leszek N.:
się człek napracuje, to człek szanuje.
...
żeby to było takie proste
a po co komplikować? kiedy nam zależy to dbamy, staramy się, dogadujemy się, chcemy żeby trwało. a kiedy przestaje nam zależeć, to się robimy mniej elastyczni, mniej chętni do kompromisów, nie dbamy, obojętniejemy...
zgadza się
... jednak nie od dziś wiadomo, ze najtrudniejsze jest to - co najprostsze
... ot tak, po prostu - taki paradoks ...
ciekawe kto to tak urządził

umowa z gwarancją na "do śmierci", to prosta droga do bylejakości.
czyżby więc przyrzeczenia były .... powodem?

konto usunięte

Temat: dziecko

Leszek N.:
zgadza się
... jednak nie od dziś wiadomo, ze najtrudniejsze jest to - co najprostsze
... ot tak, po prostu - taki paradoks ...
ciekawe kto to tak urządził
my? :)
umowa z gwarancją na "do śmierci", to prosta droga do bylejakości.
czyżby więc przyrzeczenia były .... powodem?
nie. powodem jest raczej traktowania osoby, która nam przyrzekała jak raz na zawsze zdobytej, a przysięgi jak nienegocjowalnego dożywotniego kontraktu.
czy nie jest często tak, że pozalecaliśmy się, poobiecywaliśmy, zakontraktowaliśmy związek... i można się zająć spokojnie innymi sprawami? :)

Temat: dziecko

Katarzyna B.:
Leszek N.:
to motywuje do wysiłku. jeśli komuś zależy na ciągłości umowy. :)
do wysiłku. ..
nie katorgi,
co znaczy w tym przypadku - katorga?
nie poświęceń,
co już/jeszcze jest poświęceniem a co jeszcze/już nie?
nie mordęgi,
?
ale wysiłku. wysiłku codziennego dbania o bycie razem.
... gdy dbanie o siebie wzajem w związku - staje się "wysiłkiem" - to ...
... no chyba, że ten wysiłek to wysiłek dający nam radość i satysfakcję - bo wysiłek potrafi dawać radość ...
najtrudniejsze jest dbanie o codzienność. dbanie o fajerwerki od święta, to łatwizna. :)
no patrz :P
(ejj jeszcze nie czas na takie pointy ;) )

Temat: dziecko

Katarzyna B.:
Leszek N.:
zgadza się
... jednak nie od dziś wiadomo, ze najtrudniejsze jest to - co najprostsze
... ot tak, po prostu - taki paradoks ...
ciekawe kto to tak urządził
my? :)
my? :)
a nie Ten nad nami? ... jakkolwiek byśmy go nie nazywali ... który w każdej religii ma władzę nad naszymi krokami? ;)

umowa z gwarancją na "do śmierci", to prosta droga do bylejakości.
czyżby więc przyrzeczenia były .... powodem?
nie. powodem jest raczej traktowania osoby, która nam przyrzekała jak raz na zawsze zdobytej, a przysięgi jak nienegocjowalnego dożywotniego kontraktu.
czy nie jest często tak, że pozalecaliśmy się, poobiecywaliśmy, zakontraktowaliśmy związek... i można się zająć spokojnie innymi sprawami? :)
hmmm
zawsze się dziwię takim wypowiedziom ....
od tak dawna jak pamietam (odkąd zacząłem mieć na ten temat zdanie) .... mam na ten temat ciut inne zdanie ;)

...... gdzies to juz pisalem w tym wątku ;)

konto usunięte

Temat: dziecko

Leszek N.:
"katorga, poświęcenia, mordęga" to odniesienie do częstych opisów związków. ludzie piszą, że tracą wolność, że się poświęcają, że rezygnują z siebie dla kogoś... no, związkowi męczennicy. :)
a wysiłek nie musi być złem. możesz go zamienić na "wysiłek" jeśli chcesz. :) miałam na myśli "wysiłek"/wysiłek dbania o bycie razem. wysiłek pamiętania o uśmiechu po przyjściu z pracy, pochwalenia, pogłaskania po plecach rano w kuchni, wysiłek wsparcia kiedy bywa źle nawet jeśli nam też ciężko, wysiłek słuchania, wysiłek robienia drobnych przyjemności, pamiętania o "kocham Cię" chociaż przecież wiadomo że kochamy, wysiłek wyjaśniania nieporozumień zamiast pielęgnowania fochów... takie drobne "wysiłki", które świadczą o tym, że dbamy, kochamy, pamiętamy, że nam się chce...
powiesz pewnie "co to za wysiłki?". fakt, niewielkie. tylko powiedz dlaczego nawet na takie nas często nie stać? :)

a poświęcenia są różne. od poświęcania uwagi do poświęcania życia. :)
Katarzyna B.:
Leszek N.:
to motywuje do wysiłku. jeśli komuś zależy na ciągłości umowy. :)
do wysiłku. ..
nie katorgi,
co znaczy w tym przypadku - katorga?
nie poświęceń,
co już/jeszcze jest poświęceniem a co jeszcze/już nie?
nie mordęgi,
?
ale wysiłku. wysiłku codziennego dbania o bycie razem.
... gdy dbanie o siebie wzajem w związku - staje się "wysiłkiem" - to ...
... no chyba, że ten wysiłek to wysiłek dający nam radość i satysfakcję - bo wysiłek potrafi dawać radość ...
najtrudniejsze jest dbanie o codzienność. dbanie o fajerwerki od święta, to łatwizna. :)
no patrz :P
(ejj jeszcze nie czas na takie pointy ;) )
:))) dobra

konto usunięte

Temat: dziecko

Leszek N.:
my? :)
a nie Ten nad nami? ... jakkolwiek byśmy go nie nazywali ... który w każdej religii ma władzę nad naszymi krokami? ;)
my. łatwo jest szukać winnych powyżej.
hmmm
zawsze się dziwię takim wypowiedziom ....
ale czemu się dziwisz? serio nie zauważasz takich przypadków? nie zauważasz częstych zmian pomiędzy "starającym się", a "zakontraktowanym"? może dlatego, że celem jest podpisanie umowy, a nie udany związek na lata? nie widzisz jak często od deklaracji (i nie musi to być ślub ani inny papier, wystarczy decyzja o byciu razem) kończą się kwiatki, czekoladki...? :)
od tak dawna jak pamietam (odkąd zacząłem mieć na ten temat zdanie) .... mam na ten temat ciut inne zdanie ;)
masz zdanie jak powinno być czy jak jest?
wszyscy wiemy że odpuszczenie sobie po upolowaniu partnera to droga do rozczarowań, nieporozumień, bylejakości... ale szczerze sobie odpowiedz czy wszyscy się starają żeby związek się rozwijał zamiast tylko był? :)

...... gdzies to juz pisalem w tym wątku ;)
już chyba wszystko gdzieś tu napisaliśmy :)

Temat: dziecko

Katarzyna B.:

powiesz pewnie "co to za wysiłki?". fakt, niewielkie. tylko powiedz dlaczego nawet na takie nas często nie stać? :)
hmmm :)
wysiłek...
to co napisalaś - wg mnie - gdy kochamy - nie jest (nie powinno być) wysiłkiem
... a potrzebą
(miłość wg mnie - to nie zobowiązanie ... a ... potrzeba)
a dlaczego nas tak często na takie nie stac?
bo łatwiej jest "zrobić nowe dziecko" niż "leczyć stare" ... i o ile przyjemniej :P

a poświęcenia są różne. od poświęcania uwagi do poświęcania życia. :)
(uciekłaś :P)Leszek N. edytował(a) ten post dnia 12.11.12 o godzinie 23:40

Temat: dziecko

Katarzyna B.:
Leszek N.:
my? :)
a nie Ten nad nami? ... jakkolwiek byśmy go nie nazywali ... który w każdej religii ma władzę nad naszymi krokami? ;)
my. łatwo jest szukać winnych powyżej.
ja nie szukam winnych :P
chciałem tylko dowiedzieć się na pewno, ze to "my" znaczy własnie to :my" :)
masz zdanie jak powinno być czy jak jest?
jak jest
wszyscy wiemy że odpuszczenie sobie po upolowaniu partnera to droga do rozczarowań, nieporozumień, bylejakości... ale szczerze sobie odpowiedz czy wszyscy się starają żeby związek się rozwijał zamiast tylko był? :)
ale jakie ja mam prawo szczerze sobie odpowiadać na pytanie jak jest u innych? :(

...... gdzies to juz pisalem w tym wątku ;)
już chyba wszystko gdzieś tu napisaliśmy :)
tu (oczywiście doskonale ukryte w gąszczu mojej paplaniny ;) )
http://www.goldenline.pl/forum/3088462/dziecko/s/31#52...Leszek N. edytował(a) ten post dnia 12.11.12 o godzinie 23:41

konto usunięte

Temat: dziecko

Leszek N.:
Katarzyna B.:

powiesz pewnie "co to za wysiłki?". fakt, niewielkie. tylko powiedz dlaczego nawet na takie nas często nie stać? :)
hmmm :)
wysiłek...
to co napisalaś - wg mnie - gdy kochamy - nie jest (nie powinno być) wysiłkiem
... a potrzebą
(miłość wg mnie - to nie zobowiązanie ... a ... potrzeba)
Leszek... cały czas mówisz o wysiłku jak o kopaniu rowów, jak o przykrym obowiązku. a ja o wysiłku/"wysiłku" .... jak Ci to wyjaśnić... o codziennym wysiłku, który nie pozwala się rozrastać rutynie, zaganianiu. nie pozwala się przyzwyczaić do nijakości. o podejmowaniu tych małych wysiłków, kiedy bez nich też można być razem ale robi się z czasem szaro i byle jak.
wysiłku kiedy jesteś zmęczony po robocie, ale polecisz jeszcze do sklepu po czekoladki bo chcesz wywołać uśmiech... wysiłku kiedy nie chce ci się okrutnie, ale zrobisz pomidorówkę bo powiedział wczoraj że dawno nie jadł... pewnie nie byłoby problemu gdyby nie było tych czekoladek, pomidorowej, czułego gestu, słowa... ale cieplej się robi kiedy są. to takie drobne gesty, drobne dowody pamięci, drobiazgi, o których się zapomina... bo przecież on/ona i tak wie że kochamy. :)

a poświęcenia są różne. od poświęcania uwagi do poświęcania życia. :)
(uciekłaś :P)
nie. znowu słowo o różnych odcieniach. poświęcenie można traktować jak męczeństwo i dopust boży, a można jako dar... za długi temat na dzisiejszą rozmowę. :)

Temat: dziecko

Katarzyna B.:

Leszek... cały czas mówisz o wysiłku jak o kopaniu rowów, jak o przykrym obowiązku. a ja o wysiłku/"wysiłku" ....
nie...
chciałem po prostu byś napisała to, co napisałaś
(wybacz)
a poświęcenia są różne. od poświęcania uwagi do poświęcania życia. :)
(uciekłaś :P)
nie. znowu słowo o różnych odcieniach. poświęcenie można traktować jak męczeństwo i dopust boży, a można jako dar... za długi temat na dzisiejszą rozmowę. :)
fakt :)
.. ale dzięki Ci za te "chwilkę" rozmowy ...
(jak dla mnie - warto było :) )

konto usunięte

Temat: dziecko

Leszek N.:
nie...
chciałem po prostu byś napisała to, co napisałaś
(wybacz)
:) przepraszam za niecierpliwość... :) czasami trudno precyzyjnie opisać. słowa mają tyle znaczeń i odcieni.
fakt :)
.. ale dzięki Ci za te "chwilkę" rozmowy ...
(jak dla mnie - warto było :) )
:) wrócimy do tego. lubię twój punkt widzenia.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: dziecko

Leszek N.:
Joanna Małgorzata W.:
Tja...duze dziecko to nie chce Cię martwić ale w ustach kobiety oznacza po prostu niedojrzałosc w skrócie okreslanaą 3 P czyli Pieprzony Piotruś Pan. Nie mylmy radosci,zycia, ufnosci i entuzjazmu z nieodpowiedzialnościa i niedojrzałością.

... a przez chwilkę było już taaaak miło :(

Aśka ... coś Cię użarło?
:|

hehehe nie choć miałam wczoraj bardzo stresujacy dzień jak to sie mówi...dopiero jak coś sie stanie doceniasz zycie:)
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: dziecko

robimy wiele zabiegów, by pozytywnie zaistnieć, na bieżąco z newsami, wykazujemy się w pracy, dbamy o sylwetkę, zdrowa dieta i nikt nie marudzi, bo tak należy, gdybyśmy z jednakowym zaangażowaniem traktowali związek nie byłoby tak wielu rozstań, często kochamy, ale przez zasiedzenie nam się nie chce, a to skutkuje prędzej, czy później
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: dziecko

Izabela H.:
robimy wiele zabiegów, by pozytywnie zaistnieć, na bieżąco z newsami, wykazujemy się w pracy, dbamy o sylwetkę, zdrowa dieta i nikt nie marudzi, bo tak należy, gdybyśmy z jednakowym zaangażowaniem traktowali związek nie byłoby tak wielu rozstań, często kochamy, ale przez zasiedzenie nam się nie chce, a to skutkuje prędzej, czy później

jak widzisz Izo robmumy wszystko by zaistnieć jako "ja". a co robimy dla innych, bo przeciez tu tkwi problem, że więcej rzeczy robimy dla siebie i by nam było lepiej nie bacząc często na innych a chyba nie tak powinno być. Tak mi się wydaje.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: dziecko

Karol Κάρολος Z.:
Izabela H.:
robimy wiele zabiegów, by pozytywnie zaistnieć, na bieżąco z newsami, wykazujemy się w pracy, dbamy o sylwetkę, zdrowa dieta i nikt nie marudzi, bo tak należy, gdybyśmy z jednakowym zaangażowaniem traktowali związek nie byłoby tak wielu rozstań, często kochamy, ale przez zasiedzenie nam się nie chce, a to skutkuje prędzej, czy później

jak widzisz Izo robmumy wszystko by zaistnieć jako "ja". a co robimy dla innych, bo przeciez tu tkwi problem, że więcej rzeczy robimy dla siebie i by nam było lepiej nie bacząc często na innych a chyba nie tak powinno być. Tak mi się wydaje.
Dobrze Ci sie wydaje, sek w tym,ze czasem nam sie wydaje,ze wiemy lepiej co dla kogoś jest lepsze:))))))

konto usunięte

Temat: dziecko

Izabela H.:
robimy wiele zabiegów, by pozytywnie zaistnieć, na bieżąco z newsami, wykazujemy się w pracy, dbamy o sylwetkę, zdrowa dieta i nikt nie marudzi, bo tak należy, gdybyśmy z jednakowym zaangażowaniem traktowali związek nie byłoby tak wielu rozstań, często kochamy, ale przez zasiedzenie nam się nie chce, a to skutkuje prędzej, czy później
może jest tak, że tę pracę, siłownię, dietę traktujemy jak wysiłek dla własnego dobra. coś co musimy zrobić, bo nikt inny za nas nie schudnie. a w związku zawsze można spojrzeć na drugą osobę i pomyśleć "ty zrób, mnie się dzisiaj nie chce".

ostatnio jakaś gadająca głowa powiedziała: "gdybyśmy kochali i dbali o partnera tak jak siebie. pamiętali o tym co lubi, czego potrzebuje, czego się obawia. i działali tak, jak spełniając własne potrzeby...". nie do końca kupuję "moje" i "twoje" w przypadku związków, ale czasami faktycznie tak jest, że zaczynamy widzieć związek przez własne potrzeby, niezadowolenia, rozczarowania... i zaczyna się przeciąganie liny "kto bardziej winny i kto ma gorzej".
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: dziecko

a ja jeszcze o tym wysiłku, który dla mnie jest zwykłym zadaniem sobie trudu. takiego trudu jak wejście po schodach jeśli chce znaleźć się piętro wyżej.
mam wrażenie, że teraz często chce się mieszkać w starej kamienicy bez windy ale żeby na pięterko ktoś nas wnosił - i do tego najlepiej znaleźć "partnera"

całkowicie się zgadzam z tym, ze w związku moje i twoje potrzeby powinny stanowić ten sam priorytet - do tego jednak jest potrzebna uczciwość, szczerość, empatia i wiele innych cech które uniemożliwiają stawianie naszych własnych błahostek ponad ważne potrzeby partnera u którego to co dla nas nieistotne może stanowić podstawy funkcjonowania
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: dziecko

Nie wiem?
Czy tylko ja widzę w tym wszystkim co opisujecie jako utrudniające zdrowy związek zwyczajne rozpieszczenie dorosłych ludzi? Jakąś nerwicę, żeby nie powiedzieć narcyzm?
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: dziecko

Marek M.:
całkowicie się zgadzam z tym, ze w związku moje i twoje potrzeby powinny stanowić ten sam priorytet

więc jakie rozwiązanie widzisz dla związku, w którym jedno chce dziecka a drugie nie albo jeszcze nie?

konto usunięte

Temat: dziecko

Marek M.:
... uniemożliwiają stawianie naszych własnych błahostek ponad ważne potrzeby partnera ...

kiedy stawiasz błahostki przeciw ważnym, to tworzysz oczywiste priorytety. prawdziwa próba (trud, wysiłek) jest wtedy kiedy nasze "ważne" nie są zawsze ważniejsze niż "ważne" partnera. :)

Następna dyskusja:

Wasz partner ma dziecko z i...




Wyślij zaproszenie do