Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: dziecko

Leszek N.:
Joanna Małgorzata W.:

ale czy tylko praca - nad sobą? ;)...... przecież to może doprowadzić do pogłębienia egoizmu itp ;)

... czy nie byłoby dobrze troszkę się "wznieść".... ponad siebie i partnera też? ;)
(nadal wiemy to samo? :) )
Ale praca nad sobą własnie oznacza rozwój a człowiek rozwiniety dostrzega innych:)
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: dziecko

Cezary Bekon:
bo wiemy, ze związek może byc piekny,
hmm, czyli chcemy związku, bo wierzymy, ze bedzie cudnie? tylko aby ci co w raj wierza nie zaczeli sie zabijać.
tylko trudno taki zwiazek stworzyc. Nieduzo sob wie jak to zrobic.
moze to nawet nie trzeba tworzyc, tylko widziec i nie wymagac bog wie czego.
no właśnie, może wystarczy zmienić tą tak często teraz wymaganą konsumpcyjna i roszczeniową postawę, którą zaczynamy wnosić do rodziny robiąc z relacji w niej transakcje i dawać dopiero jak się dostaje

konto usunięte

Temat: dziecko

Dziecko to szalenie poważna decyzja. bo dotyczy nie tylko dorosłych, ale i dziecka. jeśli się już pojawi.

nie wyobrażam sobie decydowania jednostronnego, chociaż znam osoby które "uległy" naciskom/ argumentom partnera (nie zawsze mężczyzna jest hamulcowym w kwestii powiększania rodziny) i oszalały na punkcie dzieciaka. uważają, że to była najlepsza "wymuszona" decyzja na świecie.

przy okazji dyskusji zastanawiam się co jest prawdziwym problemem w związkach... czy faktycznie przedmiot dyskusji (miejsce wakacji, nowe mieszkanie, dziecko itp) czy walka o "wygraną". w związku głosy dzielą się po równo. jeśli się nie zgadzamy, to nikt nie ma ilościowej przewagi. jeśli nie chcemy się dogadać, to jest pat... 1/1. żeby zrobić krok naprzód, ktoś musi ustąpić, zmienić zdanie, dać się przekonać... albo jedno uznaje, że faktycznie dziecko nie w tym roku, albo drugie że wstawiamy łóżeczko w kawalerce... chyba problem w tym, że się nie przekonujemy tylko wymuszamy. może stąd poczucie cierpienia, asymetrii, poświęcania się, straty wolności...?
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: dziecko

Jacek K.:
Przychodzą. Oto jestem i jasno widzę, że posługujecie się stereotypami i wzniosłymi hasłami :)
no co, w domu nie moge to tutaj sobie daje upust ;)

konto usunięte

Temat: dziecko

a propos DZIECKA w związku

To omówmy sie. Wiele osób nie zasługuje na to by mieć dzieci.
Jak patrze czy czytam i myślę jakie wartości będzie to dziecko miało wpajane to aż słabo,
no już nie mowie o sytuacjach patologicznych i biedzie.

Dziecko urodzone "bo tak będzie lepiej/bo sie opłaca" to w ogóle jest kures_wo

konto usunięte

Temat: dziecko

Marek M.:
no co, w domu nie moge to tutaj sobie daje upust ;)
Niepotrzebnie :) Moje jasnowidzenie było o kobietach :)
Popłakałem się ze śmiechu, kiedy przeczytałem o powodach zdrad przez kobiety :))
Bo z mojego, ponad 50 letniego doświadczenia, wynika jasno : bo się w związku nudzą a jednak popęd seksualny działa :)

konto usunięte

Temat: dziecko

Cezary Bekon:
bo wiemy, ze związek może byc piekny, tylko trudno taki zwiazek stworzyc. Nieduzo sob wie jak to zrobic.
wiemy? to dlaczego w to nie wierzymy? :) dlaczego nie potrafimy zaufać temu co wiemy? dlaczego zakładamy, że związki są piękne a jednocześnie że z płcią przeciwną nie da się dogadać...? :)
i ... czy można choćby próbować tworzyć coś udanego i pięknego zakładając od początku, że się nie uda? :) czy podchodząc do czegokolwiek w życiu osiągamy efekty zakładając, że nie damy rady?
moze to nawet nie trzeba tworzyc, tylko widziec i nie wymagac bog wie czego.
trzeba tworzyć. ale razem. to nie powinno być "dzieło" wg marzenia jednej strony. czasami wygląda to tak, jakby jedna strona wchodziła do związku z gotowym schematem "jak ja to, to on to"... a on może mieć inne, wcale nie gorsze spojrzenie na wspólne życie. tylko jak się zafiksujemy na własnym schemacie (jedynym słusznym), a druga strona na swoim... to przestajemy widzieć człowieka, a widzimy tylko walący się "plan pięcioletni".
może problemem jest zbyt sztywne podejście? brak elastyczności? strach przed czymś czego nie wymyśliliśmy sami? może problemem jest brak zaufania? :)

wymagać trzeba, bo kompletny brak wymagań rozleniwia i niszczy. ale te wymagania dotyczą partnera i siebie. skoro on ma być pełen zrozumienia, to od siebie wymagamy tego samego. skoro on ma ustępować przed dobrymi argumentami, to i my przed dobrymi ustępujemy. to się zaczyna od dupereli jak "skoro odwiedzamy moją mamusię, to jedziemy także do jego rodziców", a kończy na rzeczach najważniejszych dla związku, w tym decyzji o dziecku.

konto usunięte

Temat: dziecko

Jacek K.:
Przychodzą. Oto jestem i jasno widzę, że posługujecie się stereotypami i wzniosłymi hasłami :)
poszukam haseł przyziemnych :)
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: dziecko

Jacek K.:
Bo z mojego, ponad 50 letniego doświadczenia, wynika jasno : bo się w związku nudzą a jednak popęd seksualny działa :)
a na jakiej ilości to doświadczałeś?:)
bo wiesz oczywiście, że nie tylko sam czas trwania, ale i ilość próbek przebadanych ważna:)
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: dziecko

Nie od dziś wiadomo, że każdy wchodząc w nowy związek jest pełen optymistycznych myśli, nie zakłada że związek okaże się wielką klapą i wyjdzie się z niego z ranami szarpanymi. I kiedy już dwoje ludzi zaczyna się powoli docierać zaczynaja pojawiać się kwestie, które zamiast dzielić to różnią. I to sa sprawy, które w okresie zauroczenia nie podlegają dyskusji lub wydają się na tyle błache, że nie warto o nich wogóle rozmawiać. W efekcie końcowym się okazuje, że ktoś silnie wierzący spotyka się ateistą. Jko ludzie dogaduję się wspaniale ale ta różnica jest nie do pokonania, pomimo usilnych prób dojścia do kompomisu. I pytanie czyja wina, że związe się rozpadł ale jest nie mozliwy do kontynuacji?
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: dziecko

Karol Κάρολος Z.:
Nie od dziś wiadomo, że każdy wchodząc w nowy związek jest pełen optymistycznych myśli, nie zakłada że związek okaże się wielką klapą i wyjdzie się z niego z ranami szarpanymi.
gdzie Ty tu widzisz na forum tych optymistycznych?:)
wskaż palcem proszę, bo nie zauważyłem:)

Temat: dziecko

Joanna Małgorzata W.:
Dobra czas spać wiec Wam zdradze cała tajemnicę:)
Otóż w temacie zdrady (obojetnie jakiej płci - odpuśćmy juz troszkę tym facetom) jest tak,ze chcemy mieć ciastko i zjesć ciastko.
Macie kobiety wszystkie racje i ja tez tak mysle,ze jesli jest mega źle i kolejne próby naprawy nic nie dają nalezy skończyc zwiażek A POTEM znaleźć sobie kogoś kto nam odpowiada ale...
- co bedzie jak kochanek/ka sie nie sprawdzi?
- kto bedzie mi prał gacie i gotował/ wbijał gwożdzie i nosił meble - w tym "przejściowym" czasie?
- a jak zostane sam/sama bo nikogo nie znajde etc etc?
to jeden - z poważniejszych aspektów tego tematu - ale nie jedyny...
(i przecież nikt - ano on ani ona - się nie przyzna otwarcie, że faktycznie ma stracha przed tym "stanem przejściowym".... bo a nuż się okaże wcale nie tak luzacki, zawadiacki i... krótki?....)

Ludzie chcą otworzyc drzwi nie zamykajac poprzednich a potem płacz i zgrzytanie wiadomo czego jak maż/zona sie dowie a kochanek/kochanka wypnie
Wtedy zostaje smutny i nieprawdziwy wniosek,ze wszystkie kobiety są zdradliwe a wszyscy mężczyźni kłamią:)
... nawet zwierzęta potrafią kłamać ;) a zdrada? (w pojęciu związanym z tematem) ... to tylko wymysł ludzi - tak samo jak celibat czy jakiekolwiek inne ograniczenia

Nie przyzna się oficjalnie chyba nikt z tych - co go "wykonali"- do tego, że tzw "skok w bok" to tak na prawdę zwykła potrzeba "urozmaicenia życia codziennego" ............ ale nie mający na celu absolutnie(!) kończenia związku w którym się jest ...
Wiele pisano na temat zdrad fizycznych w związkach. Tłumaczono je brakiem spełnienia w dotychczasowym związku, niezrozumieniem ze strony partnera/partnerki, tym że partner się nie myje i bez pardonu czy zażenowania potrafi puścić przy nas "bąka"(!) a partnerka kładzie spać w papilotach, z celulitem i bez makijażu (!) .... co przecież jest tak naganne, że powinno się za takie "coś" izolować ze społeczeństwa (!!) ............ a tak na serio? to dlaczego każdy związek popada w podobną "rutynę" ??

... bo to są dowody tego - że dwoje ludzi stało się tym, czym deklarowali - że stać się chcą ....... jednością (tylko jak przyznać, że to prawda??)

A (ta) zdrada... to nic innego jak - dla jednych spełnianie niespełnianych potrzeb, dla innych adrenalinka jak spacer po linie bez zabezpieczeń, dla jeszcze innych jednorazowa chęć sprawdzenia "a jakby tak zrobić to TAK? a nie jak dotąd - tak...." czego ze stałym/stałą partnerką zrobić dotąd nie można było z różnych powodów... a szczególnie może właśnie przez ... szacunek(?!).... dla jeszcze innych będzie to enklawa, w której dobrze się odpoczywa (jak w saunie) itd, itp....
ale kto by umiał i chciał - w saunie na co dzień żyć?
... są ludzie, którzy nad seks przedkładają np - wyprawy na ryby! .... i są tacy, którzy nigdy tego nie zrozumieją ... oraz tacy, dla których seks będzie stanowił jedyny cel w życiu i tacy - dla których będzie "kropką nad i" .......
... są kultury, w których niczym dziwnym nie jest bigamia a były i takie w których w dobrym tonie było np "udzielić na noc - żony - gościowi"


żadna z tych (i pewnie wielu innych) postaw - wg mnie - nie musi być tak na prawdę ZDRADĄ

:)

(a teraz czekam na lincz :D)
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: dziecko

Leszek N.:
Joanna Małgorzata W.:

:)

(a teraz czekam na lincz :D)
Adrenaliny Ci brak?:)
Pieknie to wytłumaczyłeś i sama prawda a jednak jak nazwiesz złamanie komuś danej przysiegi?:)

Temat: dziecko

Joanna Małgorzata W.:
Leszek N.:
Joanna Małgorzata W.:

:)

(a teraz czekam na lincz :D)
Adrenaliny Ci brak?:)
Pieknie to wytłumaczyłeś i sama prawda a jednak jak nazwiesz złamanie komuś danej przysiegi?:)
zdziwiłabyś się ;) ..........

ale teraz nie mogę... będę później :)

konto usunięte

Temat: dziecko

Zdrada ma również miejsce w związkach niesformalizowanych, tam przysięgi nie ma ale to chyba nie oznacza, że wtedy zdrada jest mniejsza.

Edt. a tak wrzucę-nie żebym popierała:
http://zdradzamy.blog.pl/
Nie, nie jest to mój blog:PJolanta I. edytował(a) ten post dnia 09.11.12 o godzinie 12:22

konto usunięte

Temat: dziecko

Tomasz L.:
bo wiesz oczywiście, że nie tylko sam czas trwania, ale i ilość próbek przebadanych ważna:)
Zapomniałeś o jakości próbek :)

konto usunięte

Temat: dziecko

Katarzyna B.:
poszukam haseł przyziemnych :)
Czekam :)
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: dziecko

Tomasz L.:
gdzie Ty tu widzisz na forum tych optymistycznych?:)
wskaż palcem proszę, bo nie zauważyłem:)

nie wskazuje sie palcem :)
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: dziecko

Leszek N.:
(a teraz czekam na lincz :D)
wszystko ładnie i na temat, tylko jeśli mowa o związku to jeszcze wypada sie liczyć z uczuciami partnera. zdradą nie jest tylko fizyczny seks (choć w domyśle potocznie do tego to ograniczmy).

zdrady z dziećmi (takie złapanie się tematu) które się rodzą i skupiają na sobie/zbierają wszelkie uczucia, uwagę, troskę też są czymś co partnerzy mogą odbierać jako zdradę.

jeśli zwiążemy się z kimś, kto w tak opisany przez Ciebie sposób, tak świadomy "naturalnych" powodów zdrady będzie je podzielał a może także wprowadzał w życie ze swojej strony to czy w takim związku będzie to czymś rujnującym, czy będzie to można wtedy nazywać zdradą?

wciąż wracam do tego, że ważne jest aby wiązać się z ludźmi podobnie widzącymi pewne ważne w związkach kwestie. w moim przekonaniu im systemy wartości partnerów będą sobie bliższe tym mniej potencjalnie trudnych do rozwiązanie probnlemów

konto usunięte

Temat: dziecko

wybierzcie wątek do którego przenosimy rozmowę o zdradach.

http://www.goldenline.pl/forum/1877476/czym-dla-ciebie...

http://www.goldenline.pl/forum/2636160/zdrada-w-zwiazku

http://www.goldenline.pl/forum/404566/zdrada-czy-mozna...

http://www.goldenline.pl/forum/1111894/zdrada-okiem-ob...

wracając do kwestii dziecka... zmuszać partnera do takiej decyzji, bo zegar biologiczny tyka, bo wszystkie koleżanki już dzieci mają, bo związek jest po to żeby były dzieci, bo chcę...? a jeśli kiedyś powie dziecku "życie mi zmarnowałeś"...?

Następna dyskusja:

Wasz partner ma dziecko z i...




Wyślij zaproszenie do