konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Katarzyna M.:
Beata Brzezicka:

a co by było, gdyby dziecko miało absolutnie idealne warunki rozwojowe i przy tym wyłącznie pozytywne? Zero chorób, idealna temperatura, idealne relacje, idealny dobór składników pokarmowych i te de...

Co wyrosło by z tak wychowywanego pod kloszem człowieczka?

alergik.
i prawdopodobnie osobnik nie przystosowany do prawdziwego życia na zewnątrz tych idealnych relacji

Temat: dzieci w związku

Ania S.:

to chyba normalne że nie wypowiadałabym się w temacie o którym nie mam pojęcia
uwierz, ze w necie to nie jest normalne.
sami tu spece od...wszystkiego :P
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: dzieci w związku

Katarzyna M.:
no bez przesady,
cos tam wiemy,
inaczej bysmy samych przestepcow i degeneratow mieli :)

Ale pewnie za mało, skoro nie mamy samych świętych!:))))

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Katarzyna M.:
Ania S.:

to chyba normalne że nie wypowiadałabym się w temacie o którym nie mam pojęcia
uwierz, ze w necie to nie jest normalne.
sami tu spece od...wszystkiego :P
a fakt :))) tego nie wzięłam pod uwagę

Temat: dzieci w związku

Beata Brzezicka:


Ale pewnie za mało, skoro nie mamy samych świętych!:))))
i dobrze.
ale by nudno bylo :)

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Ania S.:

Czytam dużo o dzieciakach i ich wychowaniu oraz oglądam sporo programów i w paru artykułach jak i programach zasłyszałam że dziecko do 3 roku życia nie jest psychicznie i emojonalnie przygotowane do rozłąki z matką.Wiem jednak że są mamy które muszą oddać do żłobka i wrócić do pracy i wcale ich za to nie potępiam.Ja mam o tyle komfortową sytuację że mogę posiedzieć z dzieckiem w domu bez uszczerbku na naszych finansach.ale to była decyzja bardziej męża niż moja :-)To On woli żebym posiedziała do wieku przedszkolnego z dzieckiem niż oddawać do żłobka lub zatrudniać nianie :-)

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Urszula O.:


masz bardzo fajne rolety, by the way:))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: dzieci w związku

Katarzyna M.:
Beata Brzezicka:


Ale pewnie za mało, skoro nie mamy samych świętych!:))))
i dobrze.
ale by nudno bylo :)

A ja umiem jakoś ogarnąć czym jest nieskończoność, a wyobrazić sobie świata z wyłącznie świętymi nie umiem...(((

Czy coś ze mną nie tak Droga Redakcjo??? :))))

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Beata Brzezicka:
Czy coś ze mną nie tak Droga Redakcjo??? :))))
zdecydowanie:))))))))
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: dzieci w związku

Ania S.:
ale co? nie mam zamiaru udowadniać na forum co potrafię czego się nauczyłam jakie mam doświadczenia itd :) to chyba normalne że nie wypowiadałabym się w temacie o którym nie mam pojęcia

Jest taki jeden, podstawowy objaw zaburzenia u dzieci - brak leku spolecznego w okolicach 7-8 miesiaca zycia - sztandarowy przyklad nienawiazania prawidlowych wiezi emocjonalnych z bliskim czlowiekiem. To rzecz nienaprawialna, bo za chwile dziecko jest juz w zupelnie gdzie indziej, czyms innym zajete. Na wszystko jest w zyciu czas i miejsce, a 3 pierwsze lata zycia dziecka to fundament, na ktorym buduje sie potem wszystko inne.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Dorota -.:
Beata Brzezicka:
Czy coś ze mną nie tak Droga Redakcjo??? :))))
zdecydowanie:))))))))
Miałas Hela na lakier zarabiać, ten różowy już mi się znudził :)

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Jacek K.:
Dorota -.:
Beata Brzezicka:
Czy coś ze mną nie tak Droga Redakcjo??? :))))
zdecydowanie:))))))))
Miałas Hela na lakier zarabiać, ten różowy już mi się znudził :)
zara ide na rewizje planu sprzedazy
:)

paaaa

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Dorota -.:
paaaa
miej nosa ! :)
paaaaaa
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: dzieci w związku

Dorota -.:
zdecydowanie:))))))))

Droga Redakcjo, to poproszę o dobrą radę! Czy tego sie da pozbyć konsumując lody waniliowe? :))

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

tak sobie czytam i czytam...
i nie wim do czego zaczac..i z każda z was mogłabym o rożnych rzeczach pogadac widze;-)

ja mam córcie...2 latka skonczy za miesiac... Miala 13 miesiecy jak poszlam do pracy..i do tej pory pilnuje je babcia. nie wyobrażałam sobie oddania jej do żłobka czy niani..nie bylo takiej opcji!!
Mała pilnowana w sumie nie tylko przez babcie ale..i dziadka..i moje 2 siostry..jest nad wyraz rozwiniętym dzieckiem i psychicznie i motorycznie...nikt nie powiedzialby ze ma 2..a raczej 3 latka..nie tylko na wyglad ale i psych jak mowie. Moja mama jest przedszkolanką z wykształcenia. Nie zmienia to jednak faktu ze...Weronika jest rozpieszczonym dzieckiem. niestety...uroki dzidków. Za rok sie przeprowadzamy z miasta w ktrymi mieszkamy...i chce oddac mala do przedszkola..bedzi emiala 3 latka. A moja mama nie moze zrozumiec jak moge ja oddac...ze chce ja zabrac it....

ja juz sama nie wiem co lepsze. A dzisiejsze czasy są niestety takie ze nie da sie siedziec w domku z dzieckiem caly czas.
czy przedszkole dla 3 latka to naprawde trauma??za wczesnie???
czy 8 godz w przedszkolu to za dlugo??
to sa moje podst problemy teraz.
nie ukrywam ze ja wolalabym ja wyrwac troszke spod tego dziadkowego klosza bo mała staje sie nieznośna.Musi poznac slowo nie..w grupie dzieci uwielbia byc..bawic sie...jest baaardzo kontaktowa. mam dlatego nadzieje ze sie zaklimayzuje.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Marta H.:
tak sobie czytam i czytam...
i nie wim do czego zaczac..i z każda z was mogłabym o rożnych rzeczach pogadac widze;-)

ja mam córcie...2 latka skonczy za miesiac... Miala 13 miesiecy jak poszlam do pracy..i do tej pory pilnuje je babcia. nie wyobrażałam sobie oddania jej do żłobka czy niani..nie bylo takiej opcji!!
Mała pilnowana w sumie nie tylko przez babcie ale..i dziadka..i moje 2 siostry..jest nad wyraz rozwiniętym dzieckiem i psychicznie i motorycznie...nikt nie powiedzialby ze ma 2..a raczej 3 latka..nie tylko na wyglad ale i psych jak mowie. Moja mama jest przedszkolanką z wykształcenia. Nie zmienia to jednak faktu ze...Weronika jest rozpieszczonym dzieckiem. niestety...uroki dzidków. Za rok sie przeprowadzamy z miasta w ktrymi mieszkamy...i chce oddac mala do przedszkola..bedzi emiala 3 latka. A moja mama nie moze zrozumiec jak moge ja oddac...ze chce ja zabrac it....

Moja tez nie rozumiala. To syndrom odciecia pepowiny od dziecka, jaki przejawia kazda babcio/mama.


ja juz sama nie wiem co lepsze. A dzisiejsze czasy są niestety takie ze nie da sie siedziec w domku z dzieckiem caly czas.
czy przedszkole dla 3 latka to naprawde trauma??za wczesnie???
czy 8 godz w przedszkolu to za dlugo??

nieprawda, z etrauma. gdy matka rozsadnie oddaje dziecko, bez jakiejs histerii do przedszkola, to i dziecko nie histeryzuje. naturalne jest, ze dziecko "ciagnie:" do dzieci.
to sa moje podst problemy teraz.
nie ukrywam ze ja wolalabym ja wyrwac troszke spod tego dziadkowego klosza bo mała staje sie nieznośna.

a to nie dlatego jest nieznosna. a dlatego, ze dostaje rozne modele wychowania: babci, cioc, mamy i taty.
stad miota sie nie rozumiejac, dlaczego Ty jej na cos pozwalasz, a babcia juz nie.
Gdy bedzie miala jeden model- bedzie no moze nie cud miod, ale ustabilizuje sie. potrwalo to u mojej corci dobre 6 miesiecy.

Musi poznac slowo
nie..w grupie dzieci uwielbia byc..bawic sie...jest baaardzo kontaktowa. mam dlatego nadzieje ze sie zaklimayzuje.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: dzieci w związku

Marta H.:
czy przedszkole dla 3 latka to naprawde trauma??za wczesnie???
czy 8 godz w przedszkolu to za dlugo??

Dlaczego? Moze sie okazac, ze bedzie do niego calkiem gotowa. Dziecko to nie kapsel, kazde inne.

Mialam praktyki w przedszkolu i widzialam tam kilkoro dzieci, ktore nawet po miesiacu chodzenia nie chcialy jesc, spac, siedzialy z nosami przyklejonymi do szyby i z zalanymi lzami twarzami 8 godzin czekaly az ktos z bliskich po nie przyjdzie. Byly w roznym wieku. Moja corka poszla do przedszkola majac 3 lata i 2 miesiace i choc z rana przez pewien czas plakala, to po poludniu czesto trudno ja bylo wyciagnac do domu. Dobrze Ci, ze w razie czego bedziesz miala alternatywe.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku


Moja tez nie rozumiala. To syndrom odciecia pepowiny od dziecka, jaki przejawia kazda babcio/mama.

NO..moja mama nie traktuje mnie jak matki. dla niej to mam wrazenie kolejna córka. ja nie moge juz tego zniesc.
musze jeszcze rok wytrzymac...bo masz racje...ja mowie swoje...babcia swoje..itd...
a dziecko wykorzystuje to kiedy sie tylko da. Bo potrafi juz to doskonale!!!
a ja nie moge patrzec jak dziecko glupieje..naprawde...
ja jako matka (mimo iz babcia wykształcona w tym kierunku.. powinna wiedziec niby lepiej) a...ewidentnie popelnia takie bledy ze...az mi sie noż w kieszeni otwiera.
ehh...szkoda gadac.
Ja własnie marze o odcięci tej pępowiny..bo to jakaś paranoja!!!

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Aneta S.:
Ania S.:
ale co? nie mam zamiaru udowadniać na forum co potrafię czego się nauczyłam jakie mam doświadczenia itd :) to chyba normalne że nie wypowiadałabym się w temacie o którym nie mam pojęcia

Jest taki jeden, podstawowy objaw zaburzenia u dzieci - brak leku spolecznego w okolicach 7-8 miesiaca zycia - sztandarowy przyklad nienawiazania prawidlowych wiezi emocjonalnych z bliskim czlowiekiem. To rzecz nienaprawialna, bo za chwile dziecko jest juz w zupelnie gdzie indziej, czyms innym zajete. Na wszystko jest w zyciu czas i miejsce, a 3 pierwsze lata zycia dziecka to fundament, na ktorym buduje sie potem wszystko inne.

hm, do złobka oddawane są dzieci conajmniej 5-6-ciomiesięczne, czy przez miesiąc-dwa żłobek spowoduje takie zaburzenie czy też jest to raczej konsekwencja złych braki nawiazania prawidłowych relacji z bliskimi sprzed okresu złobkowego?
poza tym dzieci są różne - jedne takie które do wszystkich pójda na ręce w wieku kilku miesięcy a drugie tylko u mamy na rękach czują sie dobrze - co wiecej, dzieci tej samej matki mogą zachowywać się odmiennie, bo po prostu mają inne usposobienia i charaktery...
co do tego ze pierwsze 3-lata w zyciu dziecka mają najwiekszy wpływ na jego życie oczywiscie się zgadzam, nei zgadzam się jedynie z tym ze żłobki powodują zaburzenia

konto usunięte

Temat: dzieci w związku


Mialam praktyki w przedszkolu i widzialam tam kilkoro dzieci, ktore nawet po miesiacu chodzenia nie chcialy jesc, spac, siedzialy z nosami przyklejonymi do szyby i z zalanymi lzami twarzami 8 godzin czekaly az ktos z bliskich po nie przyjdzie. no i wlasni etego sie straszni eboje!! a moja mama chcąc zachować maął dla siebie..i zmusic mnei do nie oddawania jej do przedszkola jako przedszkolanka przedstawia mi te czarne scenariusze!!!ja juz nei wiem co mam robic!!!

>> razie czego bedziesz miala alternatywe.
nie mam alternatywy wlasnie..bo przeprowadzam sie do innego miasta...80 km od babci;-)heh
ja obecnie dojezdzam z męzem do pracy 4 godz dziennie w obie strony. dlatego...wiadomo;-)



Wyślij zaproszenie do