konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Jak bym siebie czytała :)
hehe...dzieki;-)))

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Beata Brzezicka:
Ja z synem mieszkam od moich rodzicow 100 km więc kontakt osobisty mamy sporadyczny, telefoniczny czesciej. Od kąd jestem rozwodką mama rzuca mi aluzje typu: nie zajmujesz sie dzieckiem, dlaczego on znowu bierze Kacpra na wekend - tlumaczylam, mowilam ale jak grochem o sciane. Za wszelka cene chce mnie wpedzic w poczucie winy a ja mam to w d ...
wczoraj nie mialam czasu zadzwonic ani napisac sms - wieczorem pisze mama : co coreczko sie nie odzywasz ? przeciez ja mam swoje zycie, nie musze jej meldowac co u Kacpra co u mnie. Nie mam potrzeby opowiadac calego dnia ... bo po co ?

Dzis znowu rano tel ... i efekt jest taki,ze odechcialo mi sie wszystkiego - bo uslyszalam krzywdzaca ocene, ktora nie jest realna.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Marta H.:
troche uzależniła mnie od siebie. w relacjach interpersonalnych
to u mnie wychodzi...a przede wszystkim w samoocenie.
asertywnosc=0;-)
a nie nie. to nie ona Cie uzaleznila.
To Ty sie od niej uzaleznilas.
Bo to Tobie tak aktualnie wygodnie.
Wiadomo, dluga podroz do pracy i z, praca, na nianie nie trezba wydawac pieniedzy, a do tego swiadomosc, ze skoro Ciebie dobrze wychowala, to i Twojemu dzieciaczkowi krzywdy nie zrobi.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: dzieci w związku

Marta H.:
widze wiele błedów mojej mamy w stosunku do mnie...i chce tego uniknac z moja córka. ale..pewnie okaze sie ze ...zrobię blad w innym miejscu.

Na mur beton. Juz dawno doszlam do wniosku, ze przed rodzicem jest tylko jedno wlasciwie zadanie do wykonania, jedna rola. Nigdy nie odrzucic swojego dziecka, nie odwrocic sie od niego, cokolwiek sie stanie i cokolwiek ono zrobi. Cala reszta to jedna wielka niewiadoma, zlozona ze zbyt wielu czynnikow, zeby moglo sie miec nad nimi pelna kontrole i tym samym ponosic za nie pelna odpowiedzialnosc.Aneta S. edytował(a) ten post dnia 08.01.10 o godzinie 13:37

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Elżbieta J.:
Joanna C.:

O Właśnie ... moja mnie dziś zdenerwowała - doszłam do wniosku, że łatwo jest oceniać będąc 100km od Nas ... a poszło o to,że syn jedzie do taty swojego. MASAKRA
A co w tym złego jej zdaniem ?
to trzeba zapytać się mojej mamy. Zresztą tak ustalilam z mezem, ze co wekend Kacpi jest z nim ... ja tego sie trzymam.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: dzieci w związku

Joanna C.:
Beata Brzezicka:
Ja z synem mieszkam od moich rodzicow 100 km więc kontakt osobisty mamy sporadyczny, telefoniczny czesciej. Od kąd jestem rozwodką mama rzuca mi aluzje typu: nie zajmujesz sie dzieckiem, dlaczego on znowu bierze Kacpra na wekend - tlumaczylam, mowilam ale jak grochem o sciane. Za wszelka cene chce mnie wpedzic w poczucie winy a ja mam to w d ...
wczoraj nie mialam czasu zadzwonic ani napisac sms - wieczorem pisze mama : co coreczko sie nie odzywasz ? przeciez ja mam swoje zycie, nie musze jej meldowac co u Kacpra co u mnie. Nie mam potrzeby opowiadac calego dnia ... bo po co ?

Dzis znowu rano tel ... i efekt jest taki,ze odechcialo mi sie wszystkiego - bo uslyszalam krzywdzaca ocene, ktora nie jest realna.
Mama zawsze chce dobrze. Moja narobiła sporo bałaganu w moim życiu, ale też zawsze chciała dobrze. Twoja też chce.
Może Twoja mama się boi , że Twój syn będzie miał lepsze relacje z ojcem niż z Tobą i że będziesz cierpieć z tego powodu ?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: dzieci w związku

Joanna C.:
Rozumiem Cię. Przechodziłam przez to...(((

Ale walka do niczego nie prowadzi. Mnie pomogło wybaczenie. Od tego momentu inaczej buduję relację z rodzicielką. Jakoś nie dopuszczam do poczucia w sobie, że Ona mi coś robi...

Jakby to inaczej...czuję coś na kształt wyrozumiałości, kiedy widzę, że Ona nie umie inaczej, ale nie wchodzę w Jej grę. Trudne, ale do opanowania! :))

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Elżbieta J.:
Joanna C.:
Beata Brzezicka:
Ja z synem mieszkam od moich rodzicow 100 km więc kontakt osobisty mamy sporadyczny, telefoniczny czesciej. Od kąd jestem rozwodką mama rzuca mi aluzje typu: nie zajmujesz sie dzieckiem, dlaczego on znowu bierze Kacpra na wekend - tlumaczylam, mowilam ale jak grochem o sciane. Za wszelka cene chce mnie wpedzic w poczucie winy a ja mam to w d ...
wczoraj nie mialam czasu zadzwonic ani napisac sms - wieczorem pisze mama : co coreczko sie nie odzywasz ? przeciez ja mam swoje zycie, nie musze jej meldowac co u Kacpra co u mnie. Nie mam potrzeby opowiadac calego dnia ... bo po co ?

Dzis znowu rano tel ... i efekt jest taki,ze odechcialo mi sie wszystkiego - bo uslyszalam krzywdzaca ocene, ktora nie jest realna.
Mama zawsze chce dobrze. Moja narobiła sporo bałaganu w moim życiu, ale też zawsze chciała dobrze. Twoja też chce.
Może Twoja mama się boi , że Twój syn będzie miał lepsze relacje z ojcem niż z Tobą i że będziesz cierpieć z tego powodu ?

nie wiem - moze chodzi o cos innego. Z nią nie da sie porozmawiac - bo zaraz sie obraza. Wiem jedno: nie pozwole sterowac swoim zyciem. Kazda matka chce dobrze - ja tez jestem matka i chce aby moj syn mial kontakt ze swoim ojcem.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: dzieci w związku

Dorota -.:

a nie nie. to nie ona Cie uzaleznila.
To Ty sie od niej uzaleznilas.
Bo to Tobie tak aktualnie wygodnie.
Wiadomo, dluga podroz do pracy i z, praca, na nianie nie trezba wydawac pieniedzy, a do tego swiadomosc, ze skoro Ciebie dobrze wychowala, to i Twojemu dzieciaczkowi krzywdy nie zrobi.
Ja bym to okresliła jeszcze inaczej : Marta nie uniezależniła się od mamy w odpowiednim momencie.

A czy było jej tak wygodniej ? Nie wiem. Mi nie było, nie miałam po prostu innego wyjścia.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

a nie nie. to nie ona Cie uzaleznila.
To Ty sie od niej uzaleznilas.
Bo to Tobie tak aktualnie wygodnie.
Wiadomo, dluga podroz do pracy i z, praca, na nianie nie trezba wydawac pieniedzy, a do tego swiadomosc, ze skoro Ciebie dobrze wychowala, to i Twojemu dzieciaczkowi krzywdy nie zrobi.
PRZEPRASZAM ALE az sie zagotowałam w środku!!!
nei masz pojecia dlaczego jest tak jak jest...dlaczego MUSIALAM podjac taka decyzje...i to nie bylo zaleze ode mnie ale od mojego zdrowia..i nei tylko..zreszta...to nie miejsce zeby sie tlumaczyc z tak osobistych decyzji!!
powiem tylko delikatnie...to co powyzej napisalas nie jest prawdą nawet w 1%!!!!!!!!!
tyle!!

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Beata Brzezicka:
Joanna C.:
Rozumiem Cię. Przechodziłam przez to...(((

Ale walka do niczego nie prowadzi. Mnie pomogło wybaczenie. Od tego momentu inaczej buduję relację z rodzicielką. Jakoś nie dopuszczam do poczucia w sobie, że Ona mi coś robi...

Jakby to inaczej...czuję coś na kształt wyrozumiałości, kiedy widzę, że Ona nie umie inaczej, ale nie wchodzę w Jej grę. Trudne, ale do opanowania! :))

Wiem ze impulsywnosc nie jest wskazana, ale czasami ...

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Elżbieta J.:
Dorota -.:

a nie nie. to nie ona Cie uzaleznila.
To Ty sie od niej uzaleznilas.
Bo to Tobie tak aktualnie wygodnie.
Wiadomo, dluga podroz do pracy i z, praca, na nianie nie trezba wydawac pieniedzy, a do tego swiadomosc, ze skoro Ciebie dobrze wychowala, to i Twojemu dzieciaczkowi krzywdy nie zrobi.
Ja bym to okresliła jeszcze inaczej : Marta nie uniezależniła się od mamy w odpowiednim momencie.

A czy było jej tak wygodniej ? Nie wiem. Mi nie było, nie miałam po prostu innego wyjścia.

Mi tez sie tak wydawalo, ze nie mialam wyjscia, nazywalam to strachem. Gdy ktos mowil mi, ze to wygodnictwo, to sie oburzalam, podajac mnostwo argumentow przeciwko.
Teraz bedac sama jak kolek z dzieckiem, mysle, ze Ci inni mieli racje.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

A czy było jej tak wygodniej ? Nie wiem. Mi nie było, nie miałam po prostu innego wyjścia.
dzieki ze chociaz ty widzisz inne spojrzenia na dana sytuacje.
;-)

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

A ja Wam drogie cioteczki powiem jedno : też będziecie matkami dorosłych dzieci i jak Was czytam, to juz im nie zazdroszczę.

Wszystkiemu winne matki, tylko ja trzeba pomocy, to hyc i do telefonu.

Poczekam i posłucham, co powiedza Wasze dzieci o Was.

Bo własne...nie wiem...błędy czy nieumiejętności, najlepiej zwalać na innych.

Bo albo facet do dupy albo matka :)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: dzieci w związku

Joanna C.:
Mama zawsze chce dobrze. Moja narobiła sporo bałaganu w moim życiu, ale też zawsze chciała dobrze. Twoja też chce.
Może Twoja mama się boi , że Twój syn będzie miał lepsze relacje z ojcem niż z Tobą i że będziesz cierpieć z tego powodu ?

nie wiem - moze chodzi o cos innego. Z nią nie da sie porozmawiac - bo zaraz sie obraza. Wiem jedno: nie pozwole sterowac swoim zyciem. Kazda matka chce dobrze - ja tez jestem matka i chce aby moj syn mial kontakt ze swoim ojcem.
Słusznie. To Twoje życie. Ja nie twierdzę, że Twoja mama ma rację a Ty postępujesz źle, wręcz przeciwnie. Zastanawiam się tylko nad jej punktem widzenia.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

Marta H.:
a nie nie. to nie ona Cie uzaleznila.
To Ty sie od niej uzaleznilas.
Bo to Tobie tak aktualnie wygodnie.
Wiadomo, dluga podroz do pracy i z, praca, na nianie nie trezba wydawac pieniedzy, a do tego swiadomosc, ze skoro Ciebie dobrze wychowala, to i Twojemu dzieciaczkowi krzywdy nie zrobi.
PRZEPRASZAM ALE az sie zagotowałam w środku!!!
nei masz pojecia dlaczego jest tak jak jest...dlaczego MUSIALAM podjac taka decyzje...i to nie bylo zaleze ode mnie ale od mojego zdrowia..i nei tylko..zreszta...to nie miejsce zeby sie tlumaczyc z tak osobistych decyzji!!
powiem tylko delikatnie...to co powyzej napisalas nie jest prawdą nawet w 1%!!!!!!!!!
tyle!!
nie musisz sie gotowac, bo to nie bylo p/Tobie.
A hipoteza.
Ale mi tez sie wydawalo, ze nie mialam wyjscia.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: dzieci w związku

Jacek K.:
A ja Wam drogie cioteczki powiem jedno : też będziecie matkami dorosłych dzieci i jak Was czytam, to juz im nie zazdroszczę.

Wszystkiemu winne matki, tylko ja trzeba pomocy, to hyc i do telefonu.

Poczekam i posłucham, co powiedza Wasze dzieci o Was.

Bo własne...nie wiem...błędy czy nieumiejętności, najlepiej zwalać na innych.

Bo albo facet do dupy albo matka :)

Cholera, no troche racji w tym jest.

konto usunięte

Temat: dzieci w związku

znamienny jest ten wątek , faktycznie niewielu tu facetów , daje do myślenia ;)

konto usunięte

Temat: dzieci w związku


Mi tez sie tak wydawalo, ze nie mialam wyjscia, nazywalam to strachem. Gdy ktos mowil mi, ze to wygodnictwo, to sie oburzalam, podajac mnostwo argumentow przeciwko.
Teraz bedac sama jak kolek z dzieckiem, mysle, ze Ci inni mieli racje.
jak mozesz tak generalizowac??/u ciebie tak bylo..nie znasz sytacji innych..rozterek..powodow...wyrzeczen...itd..itp...
nie mozna tak;-) i tyle
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: dzieci w związku

Dorota -.:

Mi tez sie tak wydawalo, ze nie mialam wyjscia, nazywalam to strachem. Gdy ktos mowil mi, ze to wygodnictwo, to sie oburzalam, podajac mnostwo argumentow przeciwko.
Teraz bedac sama jak kolek z dzieckiem, mysle, ze Ci inni mieli racje.
Każda sytuacja jest inna. Ja naprawdę nie miałam, nie wydawało mi się. A gdy wyjście "się znalazło" bez wachania z niego skorzystałam, choc nie było lekko.



Wyślij zaproszenie do