Agnieszka R.

Agnieszka R. świat gadżetów!

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
Agnieszka Handke-Kufel:
No jak mnie nauczysz to pewnie, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym cięciem :D :)
jasne:) i że niby bystry chłopiec dostał nagle pomroczności jasnej i nie wie:)
Czasem się nie da ciąć :)
no Wy pokazaliście jak to się robi:)
ale postaram się ratować planetę :)
grzeczny chłopiec:)

Temat: Dyskutanci za dychę...

Asia J.:
jejku, jak ja bym chciała, żeby ktoś mi zadedykował wątek...;))
I to jeszcze chłop chłopinie, nie? :)
no widzę, że sympatyzujecie ze sobą niezwykle:))))
A wiesz, że ja naprawdę go polubiłem? :) pocieszny taki :)
Agnieszka Handke-Kufel:
Czasem się nie da ciąć :)
no Wy pokazaliście jak to się robi:)
ale postaram się ratować planetę :)
grzeczny chłopiec:)
Nie zgadzam się :)

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
no widzę, że sympatyzujecie ze sobą niezwykle:))))
A wiesz, że ja naprawdę go polubiłem? :) pocieszny taki :)

jeszcze trochę to pomyślę, że na privie sobie pisujecie..;P
grzeczny chłopiec:)
Nie zgadzam się :)

i dobrze, bo to by była już tragedia...

Temat: Dyskutanci za dychę...

Asia J.:
jeszcze trochę to pomyślę, że na privie sobie pisujecie..;P
:D to by było, co? :D Muszę Cię zmartwić, moje rozmowy z facetami na privie są bardzo krótkie i treściwe. Np.
"20 koło Yellow, 3"
Yellow to taki fajny bar w Iławie, a 3 to przewidywana liczba kolejek, oczywiście czasem bywa inna, większa :)
grzeczny chłopiec:)
Nie zgadzam się :)
i dobrze, bo to by była już tragedia...
Czasem trzeba też być grzecznym chłopcem :) Pomóc Mamie zakupy z targu przynieść, odkręcić słoik, pomóc w rozwiązywaniu Jolki (w necie szybko można znaleźć :)), wiesz jak jest :)

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
Asia J.:
jeszcze trochę to pomyślę, że na privie sobie pisujecie..;P
:D to by było, co? :D Muszę Cię zmartwić, moje rozmowy z facetami na privie są bardzo krótkie i treściwe. Np.
"20 koło Yellow, 3"
Yellow to taki fajny bar w Iławie, a 3 to przewidywana liczba kolejek, oczywiście czasem bywa inna, większa :)

Dzięki za wyczerpującą wypowiedź;) Spróbuję zastosować w swoim otoczeniu;) Gorzej jak pomyślą o urynie...;P
i dobrze, bo to by była już tragedia...
Czasem trzeba też być grzecznym chłopcem :) Pomóc Mamie zakupy z targu przynieść, odkręcić słoik, pomóc w rozwiązywaniu Jolki (w necie szybko można znaleźć :)), wiesz jak jest :)

a myślałam, że już nikt sensowny nie gustuje w Joli R....a jednak! Świat mi płata figle:)

Temat: Dyskutanci za dychę...

Asia J.:
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź;) Spróbuję zastosować w swoim otoczeniu;) Gorzej jak pomyślą o urynie...;P
Uah, to może lepiej pisz bardziej szczegółowo koleżankom :)
i dobrze, bo to by była już tragedia...
Czasem trzeba też być grzecznym chłopcem :) Pomóc Mamie zakupy z targu przynieść, odkręcić słoik, pomóc w rozwiązywaniu Jolki (w necie szybko można znaleźć :)), wiesz jak jest :)
a myślałam, że już nikt sensowny nie gustuje w Joli R....a jednak! Świat mi płata figle:)
Jolka jest ponoć wspaniała i bardzo rozwija, ale ja nie ogarniam jej :) za to mam szacun do Mamy, że ona to tak ogarnia :)
W ogóle moja Mamusia jest zacną kobitką, tak wam powiem. Zawsze codziennie jak sobie zrobię przerwę na herbatę idę do niej do pokoju i nawijamy na różne tematy :) różnimy się jeśli chodzi o pewne kwestie, ale ogólnie to gdyby moja żona była tak mądra jak Mamusia, to byłoby super :)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
Witam!

W temacie dyskutanci za dychę dyskutujemy długo i namiętnie. Posty są czasem kilkustronicowe. Powodzenia!
Marcin Południkiewicz:

Kolego Marcinie, stworzyłem dla Ciebie specjalnie temat, wszak wierzę w drugiego człowieka i choć piszesz poniżej bzdury
Subiektywna opinia.
jakbyś był z innej planety, to chętnie jeszcze trochę z Tobą popiszę, a kto wie, kto wie... może zaproszę nawet na flaszkę,
Nie piję alkoholu.
Co mogło by się odbić na współpracy z robotnikami.
aby wyperswadować pewne rzeczy :) btw, często się na flaszkę umawiałem swego czasu z ludźmi z GL więc może i tym razem będzie tak samo. Zobaczymy :)
Ty flaszkę ja wodę.(nie musi być święcona)
:D
Zatem start :)
To akurat nijak ma się do dyskusji.
Dzisiaj znów musiałem mijać ofermy.
Strasznie mnie wkurza jak się wloką i to młodzi.
Ale co za ofermy masz na myśli? bo może rzeczywiście to jakieś fleje :)
Zwykle są to jakieś fleje, i co gorsza jest ich mnóstwo.
:)
Ale niektórzy napakowani bo po siłce.
:D
No, wskakuję i wyskakuję.
Raz nawet przestraszyłem kiboli wysiadając.
Haha, no trochę Cię poniosło :) no chyba, że to faza REM była :)
No poniosło m nie przy wysiadaniu.
Może kiedyś przyczepię minikamerę i wrzucę na Youtube.
Ludzie będą mieli polewkę z kiboli.
:D
A co rozumiesz przez męskość?
Bo może w tym twki nasz konflikt.
Właśnie chyba rzeczywiście tak jest, ze dla mnie to coś innego.
Kobieta nie ejste męslkka dla mnie jak prowadzi samochód, jest architektem.
Trochę dziwnie się odnajduję w tym komentarzu, bo kobieta z założenia nie jest męska :) i trochę nie rozumiem że dla Ciebie kobieta nie jest męska jak prowadzi samochód :) oczywiście, bo robi to w kobiecy sposób (czasem dużo lepszy niż męski).
Ja w ogóle nie rozumiem skąd stwierdzenie męski czy kobieca.
Dla mnie kobieta to kobieta a fecet to facet i tyle.
Jesli facet chce być momentami wrażliwy to nic złego, jesli kobieta chce dokopać to też nie widze w tym nic złego.
Nadal to jest facet i kobieta jak dla mnie.
Poza tym facetem się też czujesz i nie musisz tego udowadniać(tego jaki jesteś męski).
Kobieta to osoba, odmienna fizycznie ode mnie(chyba, że masz na myśli zmianę płci).
A dla mnie przede wszystkim mentalnie, psychicznie :) no fizycznie też, ale jak życie pokazuje i obecne czasy, są kobiety z wackiem :)
A to ciekawe bo niedawno twierdziłeś, że kobieta z mięśniami to nie kobieta.
Wg steretotypów, którymii się niekieruję kobieta powinna być delikatna.
Ale nie powiesz mi, że ostre zdziry nie potrafią kręcić.
Ostre zdziry? ostry jesteś :) A wiesz, że mnie średnio kręcą ostre zdziry? może dlatego, że sporo we mnie testosteronu (czasem agresji, a jakże, wtedy jadę w teren z łopatą, wszak jestem geodetą i szukam kamieni ;)) i dlatego szukam raczej (genetycznie tak jestem zaprogramowany) kobiet o wysokim poziomie estrogenu? :) jak miałbym się wypowiadać co mnie kręci, to najpewniej (sorry, że tak banalnie), ale kobiecość. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet kobieta pulchna może kręcić do granic wytrzymałości? to jest właśnie kobiecość, która nie wynika bezpośrednio z wyglądu fizycznego kobiety (choć ten odgrywa oczywiście bardzo dużą rolę i pomaga kobiecie byciu kobiecą) :). No a najbardziej jednak kręcą mnie takie delikatne, drobne i małe, z niewinną twarzą, ale chłopie... co potrafią z Tobą zrobić, to hooo!! :) i jeszcze się niewinnie uśmiechną! wtedy stwierdzasz "shit, znowu się zakochałem" :)
Na widok Cichopek wielu ludziom chce się rzygać.
Jest za słodka.
Już wolę zdzirę.
:)
Wierzysz w reinkarnację?
Bo wydaje mi się, że nie doczekasz tego momentu nawet za 1000 żywotów.
Nie, nie wierzę :) ale mam wrażenie, że takich momentów było już kilka w moim życiu :)
Serce nie sługa.
Salomonie nasz :)
Kup sobie lalkę.
Ja nie chę marionetki a żywą istotę.
High five :) ja też wolę żywe kobiety :)
I dlatego chcesz jej mówić co ma robić np. kochać.
Jakim wyborem, skoro ją zmusisz i nakażesz?
Taki będzie warunek bycia ze mną :)
No widzisz a ja nic na siłę nie chcę.
A jak nie pokocha?
Postaram się, żeby stwierdziła, że jest to jedyne rozsądne wyjście :)
Zobaczymy.
Zapomniałbym, może nie być w twoim typie.
Może nie być, bo serce to nie sługa i kto wie dokąd wystrzeli Amor swoją strzałę? :)
I dlatego może zostać przy mnie.
Bo ty lubisz takie dziewczęce i łagodne jak baranek.
Masz mnie :)
A mi to obojętne, zwłaszcza jak się zakocham.
Wtedy też będziesz zmuszał?
Nawet jak będzie kierowcą?
Co Ty z tym kierowca? :) nie rozumiem :)
A ty z ta budową.
Ja to zagwarantuję, nie musisz mieć nadziei.
W najbliższą Niedzielę dam Mamie, żeby dała na tacę, żeby się o to modlili (bo sam do kościoła nie chodzę :))
Jestem agnostykiem.
Ale nie zaszkodzi.
Serio?
Gdyż po twoich postach wyłoniła mi się postać kolesia co uważa, ż wekobiety przy garach a faceci na polowaniu.
No, ale chyba się poprawiasz powoli.
Jeszcze będą chyba z ciebie ludzie.
Cieszę się :) Ale to co piszesz to bzdura, jak rzadko która :)
Gdyż?
Kobieta nie moze wg ciebie wykonywać "męskich" zawodów" a facet jest od przesuwania mebli i polowania(ale już nie na mamuty a kobieta da radę upolować jakąs kasę i jedzenie jak zechce).
Wracamy do punktu 0. Kobieta poluje dla Ciebie taką kasę, bo był moment w historii, pewnie gdzieś na dworach, że umarłaby z głodu, bo mąż ciapa nie mógł nic ogarnąć :)
Każdy zarabia na siebie(bo można jeszcze rozpuścić jak dziadowski bicz).
Nie zamierzam być utrzymankiem.
i ewoluowało, ale to akurat dobrze, bo kobiety jeśli chcą, powinny pracować i robić karierę :) i większą niż faceci :) bo większość to trutnie i należy im się od życia... lipa :)
Zła interpretacja, postaraj się.
>Marcin Południkiewicz:
No i nie jesteś konsekwentny, lepiej nie wychowuj Mogą lubić, ale jesteś niekonsekwentny.
Uważam, że jestem mega konsekwentny, a powie Ci to każdy, kto mnie poznał :)
I dlatego piszesz ze mną, choć miałes nie pisać.
przez 2 tygodnie wychowywałem 3 letnią dziewczynkę będąc w Reykjaviku :) wiesz jak mnie polubiła?
>Marcin Południkiewicz:
Co lubienie ma do konsekwencji?
Pisałeś, żebym nie wychowywał dzieci :) a ja ją przez 2 tygodnie wychowywałem :) nie rozumiem czemu teraz czepiłeś się niekonsekwencji :)
Bo to ważne w wychowaniu?
Mam nadzieję, że nie nauczyłeś jej niekonsekwencji.
Nie nauczyłem, to dziewczynka była, a kobiet niekonsekwencji uczyć nie trzeba :) mają ją w genach :)
No comment.
Czyli u nas nie ma świetnych.
Przecież wiesz, że nie jestem mądry? Ale to też nie oznacza, że jestem głupi :) A tak wyciągasz wnioski. Jeśli A nie jest B, to A musi być Z.
Też pudłujesz z wnioskami.
Bo nie zamierzam pędzić samochodem powuyżej 60km/h?
Między innymi, przez takich jak Ty są więc korki.
Jasne, to tacy jak ja budowali drogi dfla mniejszej ilosci samochodów.
No i tacy jak ja chcą mieć koniecznie auto.
Jeżżę komunikacją miejską, wiec jakim cudem przez takich?
No i nie tacy jak ja robiło drogi kolizyjne i stawiało na każdym kroku światła.
Weź się zastanów.
Zgadza się, to ludzkość tak robiła w ramach ewolucji społeczeństwa :) na nieszczęście u władzy zawsze są idioci, dlatego mamy jak mamy :)
I dlatego nie mam pojęcia na kogo głosować.
Gdyby Gandalf był kimś prawdziwym to bym zagłosował.
Swoją droga na Filipinach prawo rozwiązuje problem korków.
W poniedziałek mogą jeździć samochody tylko o rejestracji kończącej się na 1-2, we wtorke na 3-4 itd.
Pełna wolność :)
Jednym z najbardziej zakorkowanych miast Europy jest Bruksela.
Wiadomość dnia :)
Wróżby, czary-mary.. wszystkow życiu przewidujesz?
A wiesz, że dużo rzeczy przewidziałem? :) już w liceum mówiłem, że UE będzie jednym Państwem, że będzie prezydent UE :) szydzili i śmiali się, a dziś ja śmieję się z nich :)
Ale to nie wyeliminowało prezydentów z krajów UE i nie zastapiło parlamentów poszczególnych krajów.
Ale jak się dostosuję to będę ciapą wg ciebie.
Zaczynasz mnie rozumieć, yes yes yes! :)
BTW, wymieniałeś kiedyś sam pasek klinowy? wiesz w ogóle gdzie jest? :)
BTW póki na drogach nie pojawią się współczesne samochody a jeździć będą antyki z XIX/XX wieku taka wiedza jesty mi zbędna.
To w takim razie do końca życia będziesz jeździł komunikacją miejską :) która przypominam, też jest antykiem :)
Z dwojga złego wolę wybrać coś o mniejszej emisji CO2 np. metro.
Gdyby jeszcze elektrownie mielibyśmy i wodne i wiatrowe i atomowe..
A tak to ten głupi węgiel potrzebny chyba głównie na ASP i innym ludziom co lubią węglem rysować.
Ja tam wolę uczyć się rysować bezbłędnie markerem.
:D
Mniej brudzi a głębia czerni nie mniejsza.
:)
I tak niedługo pewnie większość się już będzie robiło na tablecie.
xD
A w razie czego od czego jest internet?
http://www.motofakty.pl/artykul/wymiana_paska_klinoweg...
No, ale wyszukanie w googlach to dla ciebie pewnie szczyt możliwości.
Czy jak będziesz na wczasach na mazurach,
Wolę góry.
a Twoja żona zacznie rodzić i trzeba będzie jechać szybko do szpitala, a zerwiesz pasek klinowy, to złapiesz za komórkę? :) i powiesz jej: Czekaj Kochanie, już sprawdzam w Internecie? :) (wtem ona ujrzy Cię w stroju He-Mana? ;))
Załatwię taksówkę, która stoi w pobliżu, albo wynajmę samochód, albo odbiorę sam poród.
Pewna dziewczyna sama urodziła pod prysznicem.
Więc sądzę, że w najgorszym razie urodzi na miejscu.
Nawet jak naprawię pasek klinowy to i tak może być za późno.
Przy telefonie satelitarnym i ok. 20 MB/s zdążę.
Poa tym ostatnio logowałem się do poczty przez komórkę i trwało to ułamek sekundy, tak jak teraz znalezienie informacji.
W najgorsyzm razie jak będe miał samochód-antyk to sobie wydrukuję przy jego zakupie informacje jak to zrobić.
Jestem zapobiegliwy, więc na pewno dam sobie radę.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet korzystając z internetu potrzebujesz połączenia sieciowego? pewnie będziesz potrzebował GPRS? wiesz, że ciężko jest w niektórych miejscach w Polsce nawiązać połączenie GPRS? wiesz jakie są momentami dziury w pokryciu siecią komórkową? :)
A wiesz, że są telefony staelitarne i mogę się wypiąć na zwykłe GSM czy inne radio?
Życzę powodzenia :) ale jak chcesz to mogę Cię nauczyć zmieniać pasek klinowy, może kiedyś nazwiesz swojego syna Krzysztof dzięki temu :)
Jednego Krzysztofa znałem i po nim mam imię.
Wstydzę się za niego.
nie ukrywam, że byłoby to wspaniałe :) A na drugie Piotr dasz mu :)
Dam jak zechcemy z żoną.
Im krótsze tym lepsze medialnie.
Jo chyba byłoby krótsze.
BTW w jaki masz czas przy przejściu przez most Poniatowskiego?
Nie wiem, który to most :) teraz nie mieszkam w Warszawie, mieszkałem tam jedynie 8 miesięcy :) i wtedy jeszcze poruszałem się komunikacją miejską :)
A ciekawostka: do Warszawy właśnie za kobietą pojechałem, wiesz? :) ale okazała się lipna :) zresztą ja chyba dla niej też :)
To i tak lepiej niż pewien frajer co pojechał zupełnie na darmo.
Ja go tak wmanewrowałem, bo taka była moja rola w pracy.
Myślał, że czeka na niego gorąca panienka(zdjecie z netu).
A tu guzik.
Akurat ten typ zasłużył wg mnie na to.
Jak zechcesz to napisze dlaczego.
I nie bałbyś się skakać ze schodów?
Stary jak bylem młody, wyrywny...
No to jako stary chyba jestem młodszy od ciebie.

>to nawet na rolkach skakałem
ze schodów. I się po poręczach ślizgałem :)
Swoją drogą szkoda mi tracków, którym zaczęła odpadać podeszwa.
Że niby taki nieokrzesany jesteś? męski typ w trackerach? :)
Mogę Ci od chłopaków z A1 załatwić buty podbite blachą :) chcesz? :)
Żartuję sobie.
Nie kojarzę teraz jak się to nazywa, ale takie do chodzenia po górach z grubą podeszwą.
:D
Zmuszasz się do wszystkiego(do napisania tego posta choć nie masz czasu ni chęci i do wpisu posta kolejnego posta, chociaż tak zabiegany i zniechęcony jesteś) a ja robię wszystko z przyjemnością.
:D
Nie dziwię się, bo korzystasz z mojej energii :) tak jest zawsze, energia krąży między ludźmi :) stąd ludzie unikają wampirów energetycznych :)
Mam energię mimo ciebie.
:D
No tak, w Holandii pewnie geje mogą już dzieci wychowywać.
To źle?
BARDZO ŹLE.
Gdyż?
I nie będę tego dalej komentował, bo widać jesteś z innej planety. Ale zaraz pewnie podasz mi świetny obrazek patologicznej rodziny i dwójki świetnie sytuowanych gejów, czy tak? Dzizz... świat zwariował. To, że jeden na milion przypadków jest chory, nie oznacza, że trzeba dać dzieci gejom, rozumiesz?
A rozumiesz, że WHO uznała, że to nie choroba?
Nie, ni ebędę podawał przykłądów.
Ale od kiedy orientacja seksualna jest przeszkodą w wychowywaniu?
Swoją drogą ci geje pochodzą od rodziców hetero.
No i wszystko lepsze jest od bidula i to powiedzą tobie same dzieci.
No, ale wg ludzi takich jak ty dorośli zawsze uprawiali seks na oczach dzieci i stąd zapewne będą czerpać wzorce.
to woda na młyn dla gejów, kontrastowanie bezsensowne. Zauważ, że użyłem słowa gej, a nie homoś - homosie są ok :) żyją sobie, jest im fajnie i nie krzyczą o żadne dzieci :)
To, że nie krzyczą, nie znaczy, że by nie chcieli.
Wiele bitych żon też nie przyzna się, że chciałyby odejść.
Przyszedł czas, by słowa Yosano Akiko spełniły się:
„Wszystkie śpiące dotąd kobiety
Wstały i ruszyły”.
Nie zrozumiałem, sorry :) no chyba, że wołasz o wsparcie grup gejowskich :)
Zmiana wątku.
Choidzło o te uciemiężone kobiety w Japonii.
Które i tak moim zdaniem mają znacznie lepiej od tych w Chinach czy Arabii Saudyjskiej.
Z każdego kraju bym coiś tu zaszczepił, bo w ielu kwestiach Polska to jeszcze zacofany kraj.
Zgadza się, warto byłoby z kilku krajów coś wziąć, problem polega na tym, że różni ludzie wzięliby różne rzeczy. Ty byś dał dzieci gejom, a ja bym wprowadził karę chłosty dla np. nieletnich złodziei.
Co nie znaczy, że nie zgodizłbym się na taką karę.
z tego co wiem dzięki surowym karom w Arabii Saudyjskiej przestępczości raczej się nie odczuwa.
Nawet ludzie piszą, że czują się bezpiecznie.
Kiedyś czytałem artykuł o kobiecie co ucięła złodziejowi rękę tasakiem.
A krewkich chętnie wysłałbym na wojnę.
Jak tacy mocni na pięści i odważni itp. to czemu nie w wojsku?
Czy wiesz, że taki nieletni idzie teraz do poprawczaka? a pełnoletni do więzienia? nauczą go tam złodziejskiego fachu i wychodzi jeszcze gorszy? Chłosta kaleczy ciało, a nie duszę. Założę się, że gdyby takiego złodziejaszka wychłostać w niedzielę po mszy, nigdy by niczego nie ukradł. Mi zależy na duszy, a Tobie? :)Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 22:27
Nawet nie wiem czy dusza istnieje(brak dowodów).
Mówi się, że stare auta mają duszę.
Na tej też Tobie zależy?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:

ogólnie to gdyby moja żona była tak mądra jak Mamusia, to byłoby super :)
Takich rzeczy chyba nie powinienes głośno mówić ;))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Dyskutanci za dychę...

Marcin Południkiewicz:
Krzysztof B.:
Witam!

W temacie dyskutanci za dychę dyskutujemy długo i namiętnie. Posty są czasem kilkustronicowe. Powodzenia!
Marcin Południkiewicz:

Kolego Marcinie, stworzyłem dla Ciebie specjalnie temat, wszak wierzę w drugiego człowieka i choć piszesz poniżej bzdury
Subiektywna opinia.
jakbyś był z innej planety, to chętnie jeszcze trochę z Tobą popiszę, a kto wie, kto wie... może zaproszę nawet na flaszkę,
Nie piję alkoholu.
Co mogło by się odbić na współpracy z robotnikami.
aby wyperswadować pewne rzeczy :) btw, często się na flaszkę umawiałem swego czasu z ludźmi z GL więc może i tym razem będzie tak samo. Zobaczymy :)
Ty flaszkę ja wodę.(nie musi być święcona)
:D
Zatem start :)
To akurat nijak ma się do dyskusji.
Dzisiaj znów musiałem mijać ofermy.
Strasznie mnie wkurza jak się wloką i to młodzi.
Ale co za ofermy masz na myśli? bo może rzeczywiście to jakieś fleje :)
Zwykle są to jakieś fleje, i co gorsza jest ich mnóstwo.
:)
Ale niektórzy napakowani bo po siłce.
:D
No, wskakuję i wyskakuję.
Raz nawet przestraszyłem kiboli wysiadając.
Haha, no trochę Cię poniosło :) no chyba, że to faza REM była :)
No poniosło m nie przy wysiadaniu.
Może kiedyś przyczepię minikamerę i wrzucę na Youtube.
Ludzie będą mieli polewkę z kiboli.
:D
A co rozumiesz przez męskość?
Bo może w tym twki nasz konflikt.
Właśnie chyba rzeczywiście tak jest, ze dla mnie to coś innego.
Kobieta nie ejste męslkka dla mnie jak prowadzi samochód, jest architektem.
Trochę dziwnie się odnajduję w tym komentarzu, bo kobieta z założenia nie jest męska :) i trochę nie rozumiem że dla Ciebie kobieta nie jest męska jak prowadzi samochód :) oczywiście, bo robi to w kobiecy sposób (czasem dużo lepszy niż męski).
Ja w ogóle nie rozumiem skąd stwierdzenie męski czy kobieca.
Dla mnie kobieta to kobieta a fecet to facet i tyle.
Jesli facet chce być momentami wrażliwy to nic złego, jesli kobieta chce dokopać to też nie widze w tym nic złego.
Nadal to jest facet i kobieta jak dla mnie.
Poza tym facetem się też czujesz i nie musisz tego udowadniać(tego jaki jesteś męski).
Kobieta to osoba, odmienna fizycznie ode mnie(chyba, że masz na myśli zmianę płci).
A dla mnie przede wszystkim mentalnie, psychicznie :) no fizycznie też, ale jak życie pokazuje i obecne czasy, są kobiety z wackiem :)
A to ciekawe bo niedawno twierdziłeś, że kobieta z mięśniami to nie kobieta.
Wg steretotypów, którymii się niekieruję kobieta powinna być delikatna.
Ale nie powiesz mi, że ostre zdziry nie potrafią kręcić.
Ostre zdziry? ostry jesteś :) A wiesz, że mnie średnio kręcą ostre zdziry? może dlatego, że sporo we mnie testosteronu (czasem agresji, a jakże, wtedy jadę w teren z łopatą, wszak jestem geodetą i szukam kamieni ;)) i dlatego szukam raczej (genetycznie tak jestem zaprogramowany) kobiet o wysokim poziomie estrogenu? :) jak miałbym się wypowiadać co mnie kręci, to najpewniej (sorry, że tak banalnie), ale kobiecość. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet kobieta pulchna może kręcić do granic wytrzymałości? to jest właśnie kobiecość, która nie wynika bezpośrednio z wyglądu fizycznego kobiety (choć ten odgrywa oczywiście bardzo dużą rolę i pomaga kobiecie byciu kobiecą) :). No a najbardziej jednak kręcą mnie takie delikatne, drobne i małe, z niewinną twarzą, ale chłopie... co potrafią z Tobą zrobić, to hooo!! :) i jeszcze się niewinnie uśmiechną! wtedy stwierdzasz "shit, znowu się zakochałem" :)
Na widok Cichopek wielu ludziom chce się rzygać.
Jest za słodka.
Już wolę zdzirę.
:)
Wierzysz w reinkarnację?
Bo wydaje mi się, że nie doczekasz tego momentu nawet za 1000 żywotów.
Nie, nie wierzę :) ale mam wrażenie, że takich momentów było już kilka w moim życiu :)
Serce nie sługa.
Salomonie nasz :)
Kup sobie lalkę.
Ja nie chę marionetki a żywą istotę.
High five :) ja też wolę żywe kobiety :)
I dlatego chcesz jej mówić co ma robić np. kochać.
Jakim wyborem, skoro ją zmusisz i nakażesz?
Taki będzie warunek bycia ze mną :)
No widzisz a ja nic na siłę nie chcę.
A jak nie pokocha?
Postaram się, żeby stwierdziła, że jest to jedyne rozsądne wyjście :)
Zobaczymy.
Zapomniałbym, może nie być w twoim typie.
Może nie być, bo serce to nie sługa i kto wie dokąd wystrzeli Amor swoją strzałę? :)
I dlatego może zostać przy mnie.
Bo ty lubisz takie dziewczęce i łagodne jak baranek.
Masz mnie :)
A mi to obojętne, zwłaszcza jak się zakocham.
Wtedy też będziesz zmuszał?
Nawet jak będzie kierowcą?
Co Ty z tym kierowca? :) nie rozumiem :)
A ty z ta budową.
Ja to zagwarantuję, nie musisz mieć nadziei.
W najbliższą Niedzielę dam Mamie, żeby dała na tacę, żeby się o to modlili (bo sam do kościoła nie chodzę :))
Jestem agnostykiem.
Ale nie zaszkodzi.
Serio?
Gdyż po twoich postach wyłoniła mi się postać kolesia co uważa, ż wekobiety przy garach a faceci na polowaniu.
No, ale chyba się poprawiasz powoli.
Jeszcze będą chyba z ciebie ludzie.
Cieszę się :) Ale to co piszesz to bzdura, jak rzadko która :)
Gdyż?
Kobieta nie moze wg ciebie wykonywać "męskich" zawodów" a facet jest od przesuwania mebli i polowania(ale już nie na mamuty a kobieta da radę upolować jakąs kasę i jedzenie jak zechce).
Wracamy do punktu 0. Kobieta poluje dla Ciebie taką kasę, bo był moment w historii, pewnie gdzieś na dworach, że umarłaby z głodu, bo mąż ciapa nie mógł nic ogarnąć :)
Każdy zarabia na siebie(bo można jeszcze rozpuścić jak dziadowski bicz).
Nie zamierzam być utrzymankiem.
i ewoluowało, ale to akurat dobrze, bo kobiety jeśli chcą, powinny pracować i robić karierę :) i większą niż faceci :) bo większość to trutnie i należy im się od życia... lipa :)
Zła interpretacja, postaraj się.
>Marcin Południkiewicz:
No i nie jesteś konsekwentny, lepiej nie wychowuj Mogą lubić, ale jesteś niekonsekwentny.
Uważam, że jestem mega konsekwentny, a powie Ci to każdy, kto mnie poznał :)
I dlatego piszesz ze mną, choć miałes nie pisać.
przez 2 tygodnie wychowywałem 3 letnią dziewczynkę będąc w Reykjaviku :) wiesz jak mnie polubiła?
>Marcin Południkiewicz:
Co lubienie ma do konsekwencji?
Pisałeś, żebym nie wychowywał dzieci :) a ja ją przez 2 tygodnie wychowywałem :) nie rozumiem czemu teraz czepiłeś się niekonsekwencji :)
Bo to ważne w wychowaniu?
Mam nadzieję, że nie nauczyłeś jej niekonsekwencji.
Nie nauczyłem, to dziewczynka była, a kobiet niekonsekwencji uczyć nie trzeba :) mają ją w genach :)
No comment.
Czyli u nas nie ma świetnych.
Przecież wiesz, że nie jestem mądry? Ale to też nie oznacza, że jestem głupi :) A tak wyciągasz wnioski. Jeśli A nie jest B, to A musi być Z.
Też pudłujesz z wnioskami.
Bo nie zamierzam pędzić samochodem powuyżej 60km/h?
Między innymi, przez takich jak Ty są więc korki.
Jasne, to tacy jak ja budowali drogi dfla mniejszej ilosci samochodów.
No i tacy jak ja chcą mieć koniecznie auto.
Jeżżę komunikacją miejską, wiec jakim cudem przez takich?
No i nie tacy jak ja robiło drogi kolizyjne i stawiało na każdym kroku światła.
Weź się zastanów.
Zgadza się, to ludzkość tak robiła w ramach ewolucji społeczeństwa :) na nieszczęście u władzy zawsze są idioci, dlatego mamy jak mamy :)
I dlatego nie mam pojęcia na kogo głosować.
Gdyby Gandalf był kimś prawdziwym to bym zagłosował.
Swoją droga na Filipinach prawo rozwiązuje problem korków.
W poniedziałek mogą jeździć samochody tylko o rejestracji kończącej się na 1-2, we wtorke na 3-4 itd.
Pełna wolność :)
Jednym z najbardziej zakorkowanych miast Europy jest Bruksela.
Wiadomość dnia :)
Wróżby, czary-mary.. wszystkow życiu przewidujesz?
A wiesz, że dużo rzeczy przewidziałem? :) już w liceum mówiłem, że UE będzie jednym Państwem, że będzie prezydent UE :) szydzili i śmiali się, a dziś ja śmieję się z nich :)
Ale to nie wyeliminowało prezydentów z krajów UE i nie zastapiło parlamentów poszczególnych krajów.
Ale jak się dostosuję to będę ciapą wg ciebie.
Zaczynasz mnie rozumieć, yes yes yes! :)
BTW, wymieniałeś kiedyś sam pasek klinowy? wiesz w ogóle gdzie jest? :)
BTW póki na drogach nie pojawią się współczesne samochody a jeździć będą antyki z XIX/XX wieku taka wiedza jesty mi zbędna.
To w takim razie do końca życia będziesz jeździł komunikacją miejską :) która przypominam, też jest antykiem :)
Z dwojga złego wolę wybrać coś o mniejszej emisji CO2 np. metro.
Gdyby jeszcze elektrownie mielibyśmy i wodne i wiatrowe i atomowe..
A tak to ten głupi węgiel potrzebny chyba głównie na ASP i innym ludziom co lubią węglem rysować.
Ja tam wolę uczyć się rysować bezbłędnie markerem.
:D
Mniej brudzi a głębia czerni nie mniejsza.
:)
I tak niedługo pewnie większość się już będzie robiło na tablecie.
xD
A w razie czego od czego jest internet?
http://www.motofakty.pl/artykul/wymiana_paska_klinoweg...
No, ale wyszukanie w googlach to dla ciebie pewnie szczyt możliwości.
Czy jak będziesz na wczasach na mazurach,
Wolę góry.
a Twoja żona zacznie rodzić i trzeba będzie jechać szybko do szpitala, a zerwiesz pasek klinowy, to złapiesz za komórkę? :) i powiesz jej: Czekaj Kochanie, już sprawdzam w Internecie? :) (wtem ona ujrzy Cię w stroju He-Mana? ;))
Załatwię taksówkę, która stoi w pobliżu, albo wynajmę samochód, albo odbiorę sam poród.
Pewna dziewczyna sama urodziła pod prysznicem.
Więc sądzę, że w najgorszym razie urodzi na miejscu.
Nawet jak naprawię pasek klinowy to i tak może być za późno.
Przy telefonie satelitarnym i ok. 20 MB/s zdążę.
Poa tym ostatnio logowałem się do poczty przez komórkę i trwało to ułamek sekundy, tak jak teraz znalezienie informacji.
W najgorsyzm razie jak będe miał samochód-antyk to sobie wydrukuję przy jego zakupie informacje jak to zrobić.
Jestem zapobiegliwy, więc na pewno dam sobie radę.
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet korzystając z internetu potrzebujesz połączenia sieciowego? pewnie będziesz potrzebował GPRS? wiesz, że ciężko jest w niektórych miejscach w Polsce nawiązać połączenie GPRS? wiesz jakie są momentami dziury w pokryciu siecią komórkową? :)
A wiesz, że są telefony staelitarne i mogę się wypiąć na zwykłe GSM czy inne radio?
Życzę powodzenia :) ale jak chcesz to mogę Cię nauczyć zmieniać pasek klinowy, może kiedyś nazwiesz swojego syna Krzysztof dzięki temu :)
Jednego Krzysztofa znałem i po nim mam imię.
Wstydzę się za niego.

Nie, nie, nie!!!!
Ja protestuję tutaj, bo Krzysztofy są najlepszymi pod słońcem facetami. Szczególnie jak na drugie mają Piotr. Wiem, bo mój syn tak ma!

nie ukrywam, że byłoby to wspaniałe :) A na drugie Piotr dasz mu :)
Dam jak zechcemy z żoną.
Im krótsze tym lepsze medialnie.
Jo chyba byłoby krótsze.
BTW w jaki masz czas przy przejściu przez most Poniatowskiego?
Nie wiem, który to most :) teraz nie mieszkam w Warszawie, mieszkałem tam jedynie 8 miesięcy :) i wtedy jeszcze poruszałem się komunikacją miejską :)
A ciekawostka: do Warszawy właśnie za kobietą pojechałem, wiesz? :) ale okazała się lipna :) zresztą ja chyba dla niej też :)
To i tak lepiej niż pewien frajer co pojechał zupełnie na darmo.
Ja go tak wmanewrowałem, bo taka była moja rola w pracy.
Myślał, że czeka na niego gorąca panienka(zdjecie z netu).
A tu guzik.
Akurat ten typ zasłużył wg mnie na to.
Jak zechcesz to napisze dlaczego.
I nie bałbyś się skakać ze schodów?
Stary jak bylem młody, wyrywny...
No to jako stary chyba jestem młodszy od ciebie.

>to nawet na rolkach skakałem
ze schodów. I się po poręczach ślizgałem :)
Swoją drogą szkoda mi tracków, którym zaczęła odpadać podeszwa.
Że niby taki nieokrzesany jesteś? męski typ w trackerach? :)
Mogę Ci od chłopaków z A1 załatwić buty podbite blachą :) chcesz? :)
Żartuję sobie.
Nie kojarzę teraz jak się to nazywa, ale takie do chodzenia po górach z grubą podeszwą.
:D
Zmuszasz się do wszystkiego(do napisania tego posta choć nie masz czasu ni chęci i do wpisu posta kolejnego posta, chociaż tak zabiegany i zniechęcony jesteś) a ja robię wszystko z przyjemnością.
:D
Nie dziwię się, bo korzystasz z mojej energii :) tak jest zawsze, energia krąży między ludźmi :) stąd ludzie unikają wampirów energetycznych :)
Mam energię mimo ciebie.
:D
No tak, w Holandii pewnie geje mogą już dzieci wychowywać.
To źle?
BARDZO ŹLE.
Gdyż?
I nie będę tego dalej komentował, bo widać jesteś z innej planety. Ale zaraz pewnie podasz mi świetny obrazek patologicznej rodziny i dwójki świetnie sytuowanych gejów, czy tak? Dzizz... świat zwariował. To, że jeden na milion przypadków jest chory, nie oznacza, że trzeba dać dzieci gejom, rozumiesz?
A rozumiesz, że WHO uznała, że to nie choroba?
Nie, ni ebędę podawał przykłądów.
Ale od kiedy orientacja seksualna jest przeszkodą w wychowywaniu?
Swoją drogą ci geje pochodzą od rodziców hetero.
No i wszystko lepsze jest od bidula i to powiedzą tobie same dzieci.
No, ale wg ludzi takich jak ty dorośli zawsze uprawiali seks na oczach dzieci i stąd zapewne będą czerpać wzorce.
to woda na młyn dla gejów, kontrastowanie bezsensowne. Zauważ, że użyłem słowa gej, a nie homoś - homosie są ok :) żyją sobie, jest im fajnie i nie krzyczą o żadne dzieci :)
To, że nie krzyczą, nie znaczy, że by nie chcieli.
Wiele bitych żon też nie przyzna się, że chciałyby odejść.
Przyszedł czas, by słowa Yosano Akiko spełniły się:
„Wszystkie śpiące dotąd kobiety
Wstały i ruszyły”.
Nie zrozumiałem, sorry :) no chyba, że wołasz o wsparcie grup gejowskich :)
Zmiana wątku.
Choidzło o te uciemiężone kobiety w Japonii.
Które i tak moim zdaniem mają znacznie lepiej od tych w Chinach czy Arabii Saudyjskiej.
Z każdego kraju bym coiś tu zaszczepił, bo w ielu kwestiach Polska to jeszcze zacofany kraj.
Zgadza się, warto byłoby z kilku krajów coś wziąć, problem polega na tym, że różni ludzie wzięliby różne rzeczy. Ty byś dał dzieci gejom, a ja bym wprowadził karę chłosty dla np. nieletnich złodziei.
Co nie znaczy, że nie zgodizłbym się na taką karę.
z tego co wiem dzięki surowym karom w Arabii Saudyjskiej przestępczości raczej się nie odczuwa.
Nawet ludzie piszą, że czują się bezpiecznie.
Kiedyś czytałem artykuł o kobiecie co ucięła złodziejowi rękę tasakiem.
A krewkich chętnie wysłałbym na wojnę.
Jak tacy mocni na pięści i odważni itp. to czemu nie w wojsku?
Czy wiesz, że taki nieletni idzie teraz do poprawczaka? a pełnoletni do więzienia? nauczą go tam złodziejskiego fachu i wychodzi jeszcze gorszy? Chłosta kaleczy ciało, a nie duszę. Założę się, że gdyby takiego złodziejaszka wychłostać w niedzielę po mszy, nigdy by niczego nie ukradł. Mi zależy na duszy, a Tobie? :)Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 22:27
Nawet nie wiem czy dusza istnieje(brak dowodów).
Mówi się, że stare auta mają duszę.
Na tej też Tobie zależy?
Reszty nie czytałam:)))))

Temat: Dyskutanci za dychę...

Elżbieta J.:
ogólnie to gdyby moja żona była tak mądra jak Mamusia, to byłoby super :)
Takich rzeczy chyba nie powinienes głośno mówić ;))
No przez skórę tak czułem, że to będzie ciężki wjazd ;) i rzeczywiście mogłem się ugryźć :)
Ps. Marcinie już piszę :)

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
ale ogólnie to gdyby moja żona była tak
mądra jak Mamusia, to byłoby super :)

Żona to nie Mamusia :)

Żona może być nawet mądrzejsza od Mamusi, tylko, czy Mamusia pozwoli, by jej Syn się ożenił z kobietą mądrzejszą od siebie?Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 23:27
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskutanci za dychę...

Edyta Kowalczyk:
Krzysztof B.:
ale ogólnie to gdyby moja żona była tak
mądra jak Mamusia, to byłoby super :)

Żona to nie Mamusia :)
Właśnie.
Swoją drogą ktoś sugerował, że dlatego murzyni mówią o swoich kobietach "stara" a do kumpli "bracie".
:D

Żona może być nawet mądrzejsza od Mamusi, tylko, czy Mamusia pozwoli, by jej Syn się ożenił z kobietą mądrzejszą od siebie?Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 23:27
Moja tam na każdą pozwoli.
:)

Temat: Dyskutanci za dychę...

Edyta Kowalczyk:
Żona to nie Mamusia :)
Całe szczęście :) jest wiele innych pięknych i wspaniałych kobiet :)
Żona może być nawet mądrzejsza od Mamusi, tylko, czy Mamusia pozwoli, by jej Syn się ożenił z kobietą mądrzejszą od siebie?
Oczywiście, jak będzie mądra :) moja więc pozwoli. Zresztą, wiesz, że każda moja dziewczyna lubiła się z moją Mamą? :) To chyba dowód, że będzie ok :) Poza tym, Mamusia to kobitka bez kompleksów, więc nie rozumiem dlaczego miałaby nie pozwolić synowi ożenić się z mądrzejszą :)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskutanci za dychę...

Jak możesz to załatw te z blachą, ale jak nie wytrzymają to się nie zdziw.
:D
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:

Już wiem... przypomniałam sobie Ciebie :))

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Elżbieta J.:
Już wiem... przypomniałam sobie Ciebie :))
Jak Cię znam, pozostan lepiej przy tym zdaniu :)))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Dyskutanci za dychę...

Jacek K.:
Elżbieta J.:
Już wiem... przypomniałam sobie Ciebie :))
Jak Cię znam, pozostan lepiej przy tym zdaniu :)))
Nie strasz Krzysztofa :))

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Elżbieta J.:
Nie strasz Krzysztofa :))
Oj nie. Nie jestem w stanie Ciebie pobic , to nawet nie próbuje :))))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Dyskutanci za dychę...

Jacek K.:
Elżbieta J.:
Nie strasz Krzysztofa :))
Oj nie. Nie jestem w stanie Ciebie pobic , to nawet nie próbuje :))))
Przesadzasz. Nie rób ze mnie jakiegoś potwora :(

konto usunięte

Temat: Dyskutanci za dychę...

Krzysztof B.:
Zresztą,
wiesz, że każda moja dziewczyna lubiła się z moją Mamą? :)

Najwyraźniej jakaś powinna polubić się najpierw z Tobą na stałe. Twoim zadaniem nie jest przyprowadzanie dziewczyn do lubienia dla mamy, tylko wybranie kobiety na całe życie dla siebie.

To chyba dowód, że będzie ok :)

Niekoniecznie. Znam takie mamy, które tak polubiają dziewczyny swoich synów, że te wieją gdzie pieprz rośnie, bo nie wytrzymują duetu mama-syn na dłuższą metę. Robią np. takie coś, że dają dziewczynie do zrozumienia, że ją lubią, ale jednocześnie dają jej do zrozumienia, że jeśli ona się zwiąże z jej synem, to ona jako matka zostanie sama... i budzą dziwne poczucie winy w potencjalnej kandydatce lub dają do zrozumienia jej, że w gruncie rzeczy poślubia matkę z synem. To nie jest przytyk. To jest kwestia do zastanowienia się...

Poza tym, Mamusia to kobitka
bez kompleksów, więc nie rozumiem dlaczego miałaby nie pozwolić synowi ożenić się z mądrzejszą :)

Nie chodzi o kompleksy. Chodzi o możliwość kontroli. Czy mama może wytrzymać bez kontrolowania syna i jego życia i oddania pierwszego miejsca w życiu syna innej kobiecie?

PS. To są kwestie do zastanowienia się dla Ciebie. Nie musisz mi odpowiadać na forum.Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 00:09

Następna dyskusja:

Sesje coachingowe za Dychę




Wyślij zaproszenie do