Temat: drugie miejsce
a nie jest czasem tak, ze dziś miłość jest bożkiem, związek i dyskusja o nim jest bożkiem, o uczuciach się mowi, rozprawia, analizuje. Kiedys związek po prostu był, otwartosc nie za bardzo, tak samo jak seks, robiło się to, zyło, mezczyzni chodzili na wojny i gineli, kobiety siedziały w domach i sobie coś tam wyszywały :P
Prawda jest taka, ze dziś miłośc jest niesamowicie wyidealizowana, seks niesamowicie powszechny i wręcz wulgarnie demokratyczny, o seksie się mowi, o seksie nie wstyd pisać, zakładać wątki pt: "jjak lubisz to robić" itd. I wówczas, najmniejsze niepowodzenie, najmniejsza wpadka rodzi u ludzi wątpliwosci, jak to - tyle się o tym mowi, to takie naturalne, a cos nie wychodzi, nie wychodzą relacje - tak było zawsze, tylko ludzie kiedys nie przywiązywali do tego aż takiej wagi. Dziś kazdy chce byc najlepszym kochankiem, najbardziej seksowną laską, najczulszym romeo. Tak NIE bedzie , idealnych związków, idealnego seksu, idealnych kobiet i meczyzn prawie nie ma, to są promille w całosci. A ludzie, napasieni muzyką o miłosci, filmami o milosci i zwiazkach, literaturą - wydaje im się, ze miłosc bedzie polegała na patrzeniu w oczy przez poł zycia, a jak mezczyzna nie daje rady zaspokoic partnerki 7 razy z rzedu a ona nie ma rozmiarów piersi D - to po prostu katastrofa. Tak nie ma , nie jest i nigdy nie bedzie, zycie jest pełne nudy, zwątpien, pytan, piekne są chwile, miesiace, lata, ale nigdy, albo bardzo rzadko, nie trwa to latami - są praca, dzieci, choroby, stres. Do tego dochodzi niezwykły egalitaryzm wsrtod ludzi, mezczyzni, kiedys zyjacy w swoim swiecie, kobiety - kiedys rowniez w swoim swiecie, wymieszali sięzwyczajami, nawykami - kiedys kobieta była niezwykła tajemnicą, faceci nie mieli pojęcia o higienie kobiet, depilacji, dzis przecietny 12 latek wie co to depilator i do czego słuzy.
aha, jeszcze jedno - dzis po prostu mamy CZAS , by się zastanawiac nad relacjami, uczuciami - kiedys ludzie pracowali, harowali jak woły, nie mieli wolnych sobót, jedli mięso 3 razy w roku na swieta, o wakacjach i urlopach -chyba wiecie od kiedy to jest? O wolnym czasie, czasie na chodzenie za reke po parku - kiedys wiekszosc, ogromna wiekszosc ludzi tego nie miala. Dzis stac nas na to, by sobie o takich rzeczach dywagowac, co czesto oznacza szukanie dziury w całym.
Oczywiscie, upraszam, ale czy czasem nie zyjemy w czasach takiego "wishful thinking", idealizowania?
Hubert S. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 20:27