Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: drugie miejsce

czy normalne jest to, że w związku partner jest na drugim miejscu, gdy pierwsze zajmują ambicje i kariera?
czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

co masz na myśli? ilość poświęcanego czasu?
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: drugie miejsce

Olga S.:
co masz na myśli? ilość poświęcanego czasu?
tak

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

hmm w sumie to było głupie pytanie. Bo tak naprawde to wiekszosc dnia spedzamy w pracy, potem tylko kilka h w domu. No i noc...
wiec nie mozemy sie sprzeczac o ilosc poswiecanego czasu, chyba, ze nasza druga polowka zaczyna pracowac w weekendy, zostaje po godzinach, przynosi prace do domu...wtedy zaczyna sie NIEBEZPIECZEŃSTWO.

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Emilia B.:
czy normalne jest to, że w związku partner jest na drugim miejscu, gdy pierwsze zajmują ambicje i kariera?
czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

nie nie jest
niestety w obecnych czasach bardzo latwo spotkac ludzi z takim podejciem :(

oznacza to to co napisalas Emilio
ze przegrywasz z praca ..i faktycznie chyba lepiej poszukac kogos kto Ciebie doceni a nie bedzie traktowal jako przyjemne wypelnienie miedzy pracami

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Emilia B.:
czy normalne jest to, że w związku partner jest na drugim miejscu, gdy pierwsze zajmują ambicje i kariera?
czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

moze to zabrzmi przykro - ale mam wrazenie, ze facet jest najpierw w zwiazku z praca, pozniej dopiero jest kobieta...
sprawa moze miec wiekszy wymiar po -1- jak bylo na poczatku? czy bylas nr 1, i ewent. kiedy, po jakim czasie nastapily zmiany w gradacji wartosci?i przede wszystkim czy nie bedzie tak, ze za jakis czas z nr 2 spadniesz na nizsza pozycje, bo nr 2 bedzie dla kolegow, jakiejs pasji itp
po -2- czy czujesz sie dobrze w takiej sytuacji? czy, jak stanie sie cos zlego, to mozesz liczyc na tego faceta? czy zostawi wszytsko co go w danej chwili zajmowalo i przyjedzie do ciebie?

Z drugiej jednak strony - wszyscy wiedza, ze kobiety sa inaczej skonstruowane, takze psych, a moze przede wszystkim psychicznie. Dla kobiety zwiazek to cale zycie, tresc istnienia, gdy tymczsem dla faceta milosc to sprawa jedna z wielu... Emilko zastanawiajac sie na sprawa pamietaj o tym...
pzdr, k

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Emilia B.:
czy normalne jest to, że w związku partner jest na drugim miejscu, gdy pierwsze zajmują ambicje i kariera?
czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

nie, nie jest normalne...
a jeśli ktoś pomylił wartości w życiu, albo przyszedł do związku z inną hierarchią wartości, a odpowiedź jet na poziomie...(przepraszam, nie będę komentował) to znaczy, że kobieta uwierzyła w piękne słówka i nie temu kto był tego wart... przykre...
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: drugie miejsce

Emilia B.:
czy normalne jest to, że w związku partner jest na drugim miejscu, gdy pierwsze zajmują ambicje i kariera?
czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

Niestety przedpiscy mają rację. Jest takie powiedzenie: po co tracić czas dla kogoś, kto nie ma go dla ciebie?

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

a nie jest czasem tak, ze dziś miłość jest bożkiem, związek i dyskusja o nim jest bożkiem, o uczuciach się mowi, rozprawia, analizuje. Kiedys związek po prostu był, otwartosc nie za bardzo, tak samo jak seks, robiło się to, zyło, mezczyzni chodzili na wojny i gineli, kobiety siedziały w domach i sobie coś tam wyszywały :P

Prawda jest taka, ze dziś miłośc jest niesamowicie wyidealizowana, seks niesamowicie powszechny i wręcz wulgarnie demokratyczny, o seksie się mowi, o seksie nie wstyd pisać, zakładać wątki pt: "jjak lubisz to robić" itd. I wówczas, najmniejsze niepowodzenie, najmniejsza wpadka rodzi u ludzi wątpliwosci, jak to - tyle się o tym mowi, to takie naturalne, a cos nie wychodzi, nie wychodzą relacje - tak było zawsze, tylko ludzie kiedys nie przywiązywali do tego aż takiej wagi. Dziś kazdy chce byc najlepszym kochankiem, najbardziej seksowną laską, najczulszym romeo. Tak NIE bedzie , idealnych związków, idealnego seksu, idealnych kobiet i meczyzn prawie nie ma, to są promille w całosci. A ludzie, napasieni muzyką o miłosci, filmami o milosci i zwiazkach, literaturą - wydaje im się, ze miłosc bedzie polegała na patrzeniu w oczy przez poł zycia, a jak mezczyzna nie daje rady zaspokoic partnerki 7 razy z rzedu a ona nie ma rozmiarów piersi D - to po prostu katastrofa. Tak nie ma , nie jest i nigdy nie bedzie, zycie jest pełne nudy, zwątpien, pytan, piekne są chwile, miesiace, lata, ale nigdy, albo bardzo rzadko, nie trwa to latami - są praca, dzieci, choroby, stres. Do tego dochodzi niezwykły egalitaryzm wsrtod ludzi, mezczyzni, kiedys zyjacy w swoim swiecie, kobiety - kiedys rowniez w swoim swiecie, wymieszali sięzwyczajami, nawykami - kiedys kobieta była niezwykła tajemnicą, faceci nie mieli pojęcia o higienie kobiet, depilacji, dzis przecietny 12 latek wie co to depilator i do czego słuzy.

aha, jeszcze jedno - dzis po prostu mamy CZAS , by się zastanawiac nad relacjami, uczuciami - kiedys ludzie pracowali, harowali jak woły, nie mieli wolnych sobót, jedli mięso 3 razy w roku na swieta, o wakacjach i urlopach -chyba wiecie od kiedy to jest? O wolnym czasie, czasie na chodzenie za reke po parku - kiedys wiekszosc, ogromna wiekszosc ludzi tego nie miala. Dzis stac nas na to, by sobie o takich rzeczach dywagowac, co czesto oznacza szukanie dziury w całym.

Oczywiscie, upraszam, ale czy czasem nie zyjemy w czasach takiego "wishful thinking", idealizowania?Hubert S. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 20:27

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Hubert S.:
a nie jest czasem tak
(...)

sluchaj ale czy to znaczy, ze mam sobie znalezc pierwszego faceta, kt przejdzie ulica i cieszyc sie z samego faktu jego obecnosci?!
zycie jest dlugie i trudne, wybory trudne... wiec po co mam sobie utrudniac zycie tkwiac w zwiazku z mezczyzna, z kt nie "nadaje na tych samych falach"?

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

po co tyrady.
Podobno idealny partner(ka)
to taki, co wlasciwie nic dodatkowo nie potrzebuje. Kobietki zdaja sie wiedziec to od dawna. Prawie wszystkie chca tego, ktorego chca wszystkie ..

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Katarzyna O.:
Hubert S.:
a nie jest czasem tak
(...)

sluchaj ale czy to znaczy, ze mam sobie znalezc pierwszego faceta, kt przejdzie ulica i cieszyc sie z samego faktu jego obecnosci?!
Dokladnie tak. Jezeli potrafisz (potraficie oboje :)
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: drugie miejsce

Tylko Hubert, co da gdybanie o związkach, skoro wielu ludzi nie umie ich stworzyć z różnych powodów: a to nie mają czasu, a to im się nie chce, albo jeśli pojawią się problemy, to uciekają od swoich partnerów/partnerek.
Ludzie przestali ze soba rozmawiać, a tylko informuja się. To zupełnie co innego.
Niestety praca stała się wartością najważniejszą, dla niektórych jedyną i uniwersalną. A przecież są prawdziwe wartości, ponadczasowe, o których zapominamy lub nie chcemy pamiętać, bo tak wygodnie, bo są "nie modne", bo w modzie jest seks na przystanku tramwajowym z przypadkowym człowiekiem.
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: drugie miejsce

Czeslaw Kowalczyk:
Katarzyna O.:
Hubert S.:
a nie jest czasem tak
(...)

sluchaj ale czy to znaczy, ze mam sobie znalezc pierwszego faceta, kt przejdzie ulica i cieszyc sie z samego faktu jego obecnosci?!
Dokladnie tak. Jezeli potrafisz (potraficie oboje :)

Czesław, to dlaczego Ty nie wyjdziesz na ulicę i nie zdobędziesz pierwszej napotkanej kobiety i nie ucieszysz się tylko z jej obecności??

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Robert K.:
Tylko Hubert, co da gdybanie o związkach, skoro wielu ludzi nie umie ich stworzyć z różnych powodów: a to nie mają czasu, a to im się nie chce, albo jeśli pojawią się problemy, to uciekają od swoich partnerów/partnerek.
Ludzie przestali ze soba rozmawiać, a tylko informuja się. To zupełnie co innego.
Niestety praca stała się wartością najważniejszą, dla niektórych jedyną i uniwersalną. A przecież są prawdziwe wartości, ponadczasowe, o których zapominamy lub nie chcemy pamiętać, bo tak wygodnie, bo są "nie modne", bo w modzie jest seks na przystanku tramwajowym z przypadkowym człowiekiem.


ale stary - własnie rozmawianie o tym, analizowanie, ilosc czasu jaki MOZEMY sobie poswiecac, wolne soboty niedziele, urlopy - sprawia, ze rodzą sie watpliwosci i pytania. Kiedys po prostu nie było na to czasu, wtedy dopiero ludzie pracowali, tyrali jak konie, z wyjątkiem jakiejs tam szlachty czy magnaterii czy sfer wyzszych. Dzis ogromna wiekszosc ludzi ma gdzie spac, nie kapie im na łeb, mają co jesc i nie jest to gołą kasza ze skwarkami. Połowa ludzi oglada TV i widzi gwiazdy, jak zyja, i chce tego samego, wielkich romansów, wielkich uniesien. Nie okłamujmy się, wiekszosc ludzi nigdy tego nie przezyje, ich zycie bedzie szare, nudne i pojadą do Włoch na wczasy jak sie uda. A media kreują inny obraz, zupelnie inny.

wcale ludzie tak bardzo nie pracują. Kiedys zasuwali po 14 godzin na dobę, jedli i szli spac, i ich radoscią była niedziela po kosciele, nad rzeczką czy cos. Dzis mamy MULTUM czasu. A jak człowiek ma duzo czasu, to mu po głowie rozne rzeczy chodza:))

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Robert K.:
Czesław, to dlaczego Ty nie wyjdziesz na ulicę i nie zdobędziesz pierwszej napotkanej kobiety i nie ucieszysz się tylko z jej obecności??
chcesz zebym wyladowal na policji, na izbie wytrzewzwien albo
w wariatkowie?? ;)
Ja mieszkam w malym miasteczku/wiosce, kolo troche wiekszego ..

Pozatym zauwaz, ze dodalem:
JEZELI POTRAFISZ(!!)Czeslaw Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 20:53

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Coś w tym jest co pisze Hubert.
Kiedyś było jakoś prościej a przecież ludzie się odnajdywali bez Internetu, bez komórek itd. Z dzisiejszej perspektywy - to aż cud, że gdzieś udało im się poznać bez tych wszystkich dzisiejszych "cudów techniki".
Była poczta, nie wszyscy mieli nawet telefon, a jakoś chyba tych problemów z "zjednaniem" pary nie było, tak jak dziś można to zaobserwować.
Bo dziś faktycznie, ludzie są bardziej świadomi (przez to właśnie analizowanie, o którym wspomina Hubert, to porównywanie swojego życia do wizji ekranowych, romansideł, gwiazd itd.).
I stali się bardziej wybredni. Nie biorą jak leci.
Małgorzata Binkowska

Małgorzata Binkowska marketing data
analysis, data flow,
data protection

Temat: drugie miejsce

Z kolejnej strony. Żyjemy w czasach, kiedy jednak młodzi muszą się "dorabiać", żeby jakoś żyć. I ambicje są inne. I jeśli dana sytuacja jest przejściowa - to ja chętnie będę wspierać mojego partnera w spełnianiu jego ambicji i dążeń zawodowych. Zresztą już to przerobiłam.

Ale nigdy przenigdy po tekście "jak ci nie odpowiada znajdź sobie kogoś innego". Bo to już jest brak szacunku i elementarnego uczucia...Małgorzata B. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 21:03

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Czeslaw Kowalczyk:
Katarzyna O.:
Hubert S.:
a nie jest czasem tak
(...)

sluchaj ale czy to znaczy, ze mam sobie znalezc pierwszego faceta, kt przejdzie ulica i cieszyc sie z samego faktu jego obecnosci?!
Dokladnie tak. Jezeli potrafisz (potraficie oboje :)

wlasnie w tym rzecz, ze nie potrafie. wlasnie probowalam przez kilka miesiecy obdarzyc lub wzbudzic w sobie uczucie do pewnego faceta... przez pierwszy m-c, gdy go poznawalam, bylo nawet ok, wszyscy sie starali, pozniej cos peklo, gdy zrozumialam, ze on chcial uslyszec jakies deklaracje z mojej strony - zaczelam chodzic ze spuszczona glowa, siedzialam sama w pustym domu, bo wiedzialam, ze to nie to i zle sie czulam w tym ukladzie... jak sie to skonczylo poczulam sie znowu sama (to byl minus), ale poczylam, ze zrzucilam ciezar z plecow... a bardzo chcialam go pokochac, bo to mily czlowiek...

konto usunięte

Temat: drugie miejsce

Ironicznie powiem, że zarówno pierwsze jak i drugie można zmienić ;) a na poważnie wychowana zostałam tak - że związek dwojga ludzi jest podstawą! Na tej podstawie potem buduje się ognisko domowe, kariere zawodową (dając drugiej osobie wsparcie), wzajemne przyjemności lub pasje każdego z osobna... Generalizując świat postrzegam przez pryzmat "my" "nas" a nie "ja" mnie"... i choć to w dzisiejszych czasach niemodne i może ktoś powiedzieć naiwne - nie wyrzeknę się tego bo to taka jestem i już!
A tyłek? Tak tyłek troche boli - ale cóż z tego ;) za to serce wciąż ciepłe i otwrte :)

czy gdy nie akceptujemy takiej kolejności i słyszymy, że możemy sobie znaleźć kogoś innego, co to oznacza?

Oznacza to chyba fakt, że "tych dwoje" ma inną hierarchię wartości....

Następna dyskusja:

puste miejsce przy stole....




Wyślij zaproszenie do