Temat: Druga połowa
Jakub C.:
Karina D.:
Jakub C.:
Karina D.:
Gratuluję, ale rok, co to jest rok??? Rok to jeszcze zauroczenie itd. itp. Gdy się razem przeżyje 25-30-50 lat razem, wtedy można mówić, że faktycznie spotkało się tę drugą połowę ;-)
Pozdrawiam,
No nie przesadzajmy, wszystko zależy od "intensywności" związku, a dokładniej ile o sobie się wie, 100% zaufania oraz patrzeniu w tym samym kierunku, czyli celach. To MOŻE nastąpić właśnie po roku :)
Po roku to można się tak cholernie przejechać do rzekomo tej cudownej, wspaniałej, jedynej, niepowtarzalnej drugiej połowy, więc nie przesadzajmy, ok?
Przesadnością jest wrzucenie szczęśliwego związku jako pierwszy bieg 25 lat. Nie zapominajmy, że przed związkiem mogą te osoby się znać X lat. Dlatego oparłem to zaufaniem, poznaniem siebie i celach. Nie można generalizować, z całym szacunkiem. Każdy ma inne doświadczenia.
OK. ok, ja nie generalizuję, tylko zwracam uwagę na to, że nawet po jakimś czasie, rzekomo nasza druga połowa, dobrze nam znana, może okazać się zupełnie innym człowiekiem. I tylko na to zwracam uwagę, by nie generalizować, że gdy jest się szczęśliwym przez rok, to to już jest odkrycie drugiej połowy.
Bo dopiero na końcu życia - będziemy wiedzieli - czy to była ta druga połowa, czy też nie, a nie na początku związku.
Chodzi mi tylko o to, by nie przesadzać w żadną stronę ;-)
Bo ludzie potrafią nieźle zaskakiwać, przecież człowiek sam siebie potrafi zaskoczyć, a co tu dopiero mówić o drugiej osobie.
Serdecznie pozdrawiam ;-)))