konto usunięte
Temat: Dostałam KOSZA :-(
Aleksander Zwitowski:
a może to jest zwykłe malkontenctwo a nie choroba duszy?
a moze i to i to. bpo kim jest czlowiek, chory w duszy?? umiesz odpowiedziec na to pytanie jednym dwoma zdaniami?
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:
a może to jest zwykłe malkontenctwo a nie choroba duszy?
konto usunięte
Beata Juchniewicz:
Najczęściej osoba, która cierpi nie twierdzi,że wina leży u innych,w otoczeniu ale właśnie w sobie. Nie widzi dla siebie szansy i mówienie,że z każdej sytuacji jest wyjście jest jak dla mnie trochę na wyrost. Osoby, które cierpią są chore...mają chorą duszę, którą wcale nie tak łatwo na nowo uzdrowić nawet jeśli ma się ogromne chęci ku temu.
konto usunięte
Krystyna Smoczyńska:
Pewnie że nie. I dlatego mam szcunek do swoich i innych uczuć, kiedy żal się ma wyżalić, a smutek ma się wysmucić. To tez jest proces w nas.
konto usunięte
Krystyna Smoczyńska:
Nie każdy to potrafi, a są sytuację, gdzie ciężar, który spada na człowieka aż go przytłacza. Nie umie poprosić o pomoc, albo inni obok nawet nie wiedzą co się w nim i z nim dzieje.Nie da się wszystkiego wrzucić do jednego worka. Podanie pomocnej dłoni jest łatwiejsze, gdy ktoś chce sobie pomóc.Ale wiele trudnych, tak naprawdę trudnych sytuacji jest w zamknięciu. A jak się pytasz, to większość ludzi mówi ok. Bo nie lubimy pokazywać swych słabości, że z czymś sobie nie radzimy.
konto usunięte
Beata Juchniewicz:
Najczęściej osoba, która cierpi nie twierdzi,że wina leży u innych,w otoczeniu ale właśnie w sobie. Nie widzi dla siebie szansy i mówienie,że z każdej sytuacji jest wyjście jest jak dla mnie trochę na wyrost. Osoby, które cierpią są chore...mają chorą duszę, którą wcale nie tak łatwo na nowo uzdrowić nawet jeśli ma się ogromne chęci ku temu.
konto usunięte
Gabriela I.:a po 2- uwazam, ze
to wszystko zalezy od naszej sily wewnetrznej.
konto usunięte
Michał C.:
Na dodatek jeśli spotykają się z komunikatem, którego sensem jest "weź się w garść, jeżeli jest ci źle, to tylko twoja wina, bo nie potrafisz sobie z tym poradzić" - sytuacja się tylko pogarsza. Obwiniają się tylko dodatkowo za to, że nie potrafią, bo "wiedzą" i otoczenie mówi, że "trzeba" sobie umieć poradzić i "powinno się" umieć sobie poradzić.
konto usunięte
Gabriela I.:
Aleksander Zwitowski:
Gabriela I.:>>
i o tym mowie, cierpimy i nic z tym nie robimy. a sa rozne metody by z cierpienia wyjsc. ale trzeba jeszcze chciec wyjsc :)
tylko, że droga od głębokiego cierpienia do tak zwanego swiatła w tunelu. pt. "chcę z tego wyjść" jest czasem bardzo długa
nikt nie powiedzial, ze to jest proste. ale uzalanie sie nad soba i stanie w miejscu jest najgorsza rzecza, jaka czlowiek moze zrobic. rozumiem, sa etapy, i jest etap zalu (zaloby)i czucia, ze wszystko bez sensu, ale jesli ten etap trwa zbyt dlugo- to coz z nami jest nie tak. bo czas leczy rany- to po 1, a po 2- uwazam, ze to wszystko zalezy od naszej sily wewnetrznej.
konto usunięte
Gabriela I.:
a pzoa tym nie musi prosic- jesli byl dobrym czlowiekiem- ludzie sami tej osobie pomoga.
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:
nie każdy jest Wańką - Wstańką i jest silny wewnętrznie
konto usunięte
Gabriela I.:>>
a moze i to i to. bpo kim jest czlowiek, chory w duszy?? umiesz odpowiedziec na to pytanie jednym dwoma zdaniami?
konto usunięte
Gabriela I.:
Beata Juchniewicz:Najczęściej osoba, która cierpi nie twierdzi,że wina leży u innych,w otoczeniu ale właśnie w sobie. Nie widzi dla siebie szansy i mówienie,że z każdej sytuacji jest wyjście jest jak dla mnie trochę na wyrost. Osoby, które cierpią są chore...mają chorą duszę, którą wcale nie tak łatwo na nowo uzdrowić nawet jeśli ma się ogromne chęci ku temu.
czym jest zatem chora dusza?
konto usunięte
Gabriela I.:
bo wazne jest co ja mysle o sobie, a nie inni.
konto usunięte
Michał C.:
Gabriela I.:
a pzoa tym nie musi prosic- jesli byl dobrym czlowiekiem- ludzie sami tej osobie pomoga.
:-)))
Wierzysz w to naprawdę?
konto usunięte
Gabriela I.:>>
i tego nigdy nie zrozumiem. przykro mi. jak mozna nie walczyc o lepsze jutro, o lepsze swoje Ja, tylko poddawac sie na 1 zakrecie...czy 1 upadku.
konto usunięte
Beata Juchniewicz:
Osoba bardzo mocno związana emocjonalnie nigdy nie pogodzi się ze stratą ukochanej/go. Zawsze będzie ból,cierpienie i rozmyślanie nad tym co było,a już nie powróci. Pozostanie żal za tym,że kogoś obok nas już fizycznie nie ma.Tego się nie da zaszufladkować w naszym umyśle i z dnia na dzień,na zawsze powiedzieć "A sio"! :) Nawet osoba o bardzo dużej sile wewnętrznej..pewne sprawy/osoby na zawsze pozostają już z nami.
konto usunięte
Beata Juchniewicz:
reakcją na dotykającą nas rzeczywistość.
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:
gratuluję siły
konto usunięte
Beata Juchniewicz:A jaką to realną pomoc może zaoferować otoczenie komuś kto np. tęskni za swoim byłym partnerem i nie potrafi tego kontrolować? Poza doraźnym wysłuchaniem , wsparciem itp. Co jeżeli to doraźne minie? Większość ludzi nie ma czasu ani ochoty pomagać komuś takiemu. mają własne życie. Rzucą kilka sloganów, których sensem w najgorszym wypadku będzie "masz pecha, że nie jesteś taki fajny jak ja, bo ja bym sobie z tym poradził". A w najlepszym pokiwają głową ze zrozumieniem, co też zbyt daleko nie doprowadzi.
Gabriela I.:
Aleksander Zwitowski:
Gabriela I.:>>
i o tym mowie, cierpimy i nic z tym nie robimy. a sa rozne metody by z cierpienia wyjsc. ale trzeba jeszcze chciec wyjsc :)
tylko, że droga od głębokiego cierpienia do tak zwanego swiatła w tunelu. pt. "chcę z tego wyjść" jest czasem bardzo długa
nikt nie powiedzial, ze to jest proste. ale uzalanie sie nad soba i stanie w miejscu jest najgorsza rzecza, jaka czlowiek moze zrobic. rozumiem, sa etapy, i jest etap zalu (zaloby)i czucia, ze wszystko bez sensu, ale jesli ten etap trwa zbyt dlugo- to coz z nami jest nie tak. bo czas leczy rany- to po 1, a po 2- uwazam, ze to wszystko zalezy od naszej sily wewnetrznej.
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:
Gabriela I.:>>a moze i to i to. bpo kim jest czlowiek, chory w duszy?? umiesz odpowiedziec na to pytanie jednym dwoma zdaniami?
moze i dwoma to bym umiał ale więcej zdań to juz z siebie nie wykrzesam - nie jestem psychologiem
Następna dyskusja: