konto usunięte
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Robert Kuba(z) Nowakowski:
Bea M.:o 2140 pisałaś o szukaniu... Być może nadinterpretowałem Twojego posta, jeżeli tak, to przepraszam
A gdzie napisałam, że szukam?
O 21:40 pisałam dokładnie to:
"szukani pozostałej części puzzli to dla mnie, wybacz, jest to samo, co szukanie drugiej połówki jabłka czy innej pomarańczy
sama w sobie musisz byc całością"
Nie widzę tu personalnego do mojej sytuacji odniesienia.
A poza tym fakt, że się ze sobą czujesz dobrze nie oznacza, że możesz być partnerem KAŻDEGONie? A to ciekawe jest zechcesz mi wyjaśnić swoje stanowisko obszerniej tutaj albo na priv?
myśle, że powyżej Aneta już o tym wspomniała.
W innym wypadku mógłbyś zostać partnerem pani z kiosku tylko dlatego, że jest osobą wolną.
Samoakceptacja jest warunkiem, wg mnie, koniecznym, by być szczęśliwym w związku partnerskim.
Ale to nie jest jedyny warunek. Musisz spotkać inną, tak samo świadomą, podobającą Ci się, ciekawą dla Ciebie osobę.
Elżbieta J. Początek drogi
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Dla mnie szukania jabłka czy puzli to tylko rodzaj przenośni i nie dorabiałabym do tego ideologii zaniżonej wartości :)konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Aneta Wernik:Wg mnie WSZYSCY tutaj prezentujemy ten sam poziom, tylko różnie go wyrażamy.
Co do Twojej uwagi do Bei Robercie, to myślę, że tak trudno jest znaleźć większości osób z tego forum partnerów, bo mało jest ludzi, którzy weszli na tak wysoki poziom świadomości jak NASZ:):):)
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Elżbieta J.:
Dla mnie szukania jabłka czy puzli to tylko rodzaj przenośni i nie dorabiałabym do tego ideologii zaniżonej wartości :)
Tu nie trzeba niczego dorabiać Elżbieto. Niestety
konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Agnieszka B.:
Bea M.:
To się nazywa wejście w strefę ryzyka:) Tylko w niej czegoś się uczymy.
Czasem wystarczy pojechać inna niż zwykle drogą do pracy. Banalne ale... okazuje się, że zmieniamy w tym dniu sposób swojego myślenia,inaczej patrzymy nawet na tych samych ludzi... otwieramy się
Hmmm
Cos w tym jest .... przenoszac sie do Poznania, dlugi czs jezdzilam dluzsza droga... bo byla pewna, znana. Nie chcialam jej zmieniac bo balam sie ze znow sie zgubie...
Trzeba bylo sie kilka razy pogubic, zeby odnalesc te najlepsza...
Nadal ja modernizuje hihi ... mam obczajone wszystkie skroty.
Tak samo jest z zyciem...Tkwimy w czyms co jest znane, pewne, ale niekoniecznie dobre. Nie zmieniamy ze strachu przed tym co nowe.
A zmiany hmmm
Jakby nie patrzec wstecz ... zawsze przynosily cos dobrego.
Święta prawda... mądre słowe
Agnieszka
B.
Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Mysle, ze dlatego tu tyle singli... w koncu stan ten jest taki jak ta moja droga. ZNany, pewny ... na scislosc po co go zmieniac.Pojawiaja sie osoby (jakies)i zawsze znajdzie sie cos: za gruby, za chudy, za mlody,za stary, za daleko, za blisko, za szybko, za wolno et cetera...
No i mamy kwadrature koła...
Władysław
B.
technolog,
konstruktor, poeta .
Na początku 2013r.
zaczn...
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
jest jeszcze jedno wyjaśnienie sprawy. Sporo ludzi, a może nawet przeważająca ilość , jest nei przyzwyczajona do zmian. Takie "zasiedzenie". W dużym stopniu przyczyna tkwi w naszym byłym systmemie - przywiązania ludzi do miejsca, pracy, oczekiwania na mieszkanie - czyli ciągła wspólnota rodzinna. Ktoś , kto wyrwie się z takiego układu staje się globtroterem. Bywa,że nawet uczuciowym - czyli jest mu trudniej znaleźć wtedy odpowiednią druga osobę. pozostanie wśród osób osiadłych - staje sie z czasem zgrzytem i niezrozumeiniem włąśnei z tej drugiej strony, która stara sie założyć postronek .
Agnieszka
B.
Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
no tak... jesli zwiazek postrzega sie jako postronek to sie nie dziwie...konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Bea M.:A czym Tobie uwłacza PAN z kiosku?
W innym wypadku mógłbyś zostać partnerem pani z kiosku tylko dlatego, że jest osobą wolną.
Jakie to ma znaczenie, kiedy TY JESTEŚ CAŁOŚCIĄ?
Słyszałem o kierowcach TIRów, którzy mieli doktoraty. Sam pracuję z ludźmi, którzy skończyli studia (!) ekonomiczne, a dziś są "fizycznymi". Znam człowieka, który jest "fizolem", a praktykuję yogę dłużej niż prezes firmy, w której pracuje. Moi sąsiedzi (kiedyś) on psycholog, ona lekarka med. byli ajentami kiosków RUCHu i czasami można ich było spotkać tamże, jako Panią/Pana z kiosku.
Samoakceptacja jest warunkiem, wg mnie, koniecznym, by być szczęśliwym w związku partnerskim.Absolutnie TAK - rozumiem samoakceptację, jako stan niezależny od tego kim jest mój partner w kryteriach społecznych!
Ale to nie jest jedyny warunek. Musisz spotkać inną, tak samo świadomą, podobającą Ci się, ciekawą dla Ciebie osobę.I tu mam inne zdanie - nic nie MUSISZ, wszystko MOŻESZ:) Jako osoba w pełni się akceptująca nie widzisz różnic. Możesz spotkać kogo chcesz :) A każdy jest ciekawy, bo każdy pokazuje Tobie "obraz na powierzchni zwierciadła" (to już buddyjskie jest - jestem buddystą)
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Robert Kuba(z) Nowakowski:
Bea M.:A czym Tobie uwłacza PAN z kiosku?
W innym wypadku mógłbyś zostać partnerem pani z kiosku tylko dlatego, że jest osobą wolną.
Jakie to ma znaczenie, kiedy TY JESTEŚ CAŁOŚCIĄ?
Pisząc to, pierwotnie napisałam, że pani z kiosku jako osoba przykładowa, napotkana jako pierwsza na codziennej porannej drodze, po czym usunęłam zapis, sprawdzając czy zareagujesz tak jak przewidywałam. Niestety zareagowałeś tak, jak przypuszczałam - przewidywalnie. Robert. Piszesz tu tyle mądrych zdań na temat gwałtownego MUSZĘ, oznajmiasz, że jesteś buddystą a okazuje się, że sam nie podchodzisz otwarcie do drugiej osoby, brak Ci pozytywnego nastawienie i PRAWDZIWEJ chęci zrozumienia tego, co chce przekazać druga osoba.
Pani z kiosku jest podana jako przykład pierwszej osoby, którą napotkasz na swojej drodze. Jeżeli nie odpowiada Ci Pani z kiosku możesz sobie tu umieścić kominiarza, taksówkarza, dozorczynię, urzędniczkę, prezydenta miasta Warszawa, burmistrza Nowego Jorku.To tylko przykład a nie wartościowanie pozycji zawodowej.
A jakie ma to znaczenie, kiedy ja jestem całoscią? otóż to wyjaśnienie umieściłam w poście, który zacytowałeś.. tylko nieco poniżej, nie widzę więc sensu pytania mnie o coś, na co juz odpowiedziałam.
Mam wrażenie, że odpowiadasz mi nie po to, by toczyć ze mną dyskusję ale by się upajać swoimi słowami. Niestety...
Słyszałem o kierowcach TIRów, którzy mieli doktoraty. Sam pracuję z ludźmi, którzy skończyli studia (!) ekonomiczne, a dziś są "fizycznymi". Znam człowieka, który jest "fizolem", a praktykuję yogę dłużej niż prezes firmy, w której pracuje. Moi sąsiedzi (kiedyś) on psycholog, ona lekarka med. byli ajentami kiosków RUCHu i czasami można ich było spotkać tamże, jako Panią/Pana z kiosku.
"Sowa nie jest mądra ale jest uczona" jak mawiał Kubuś Puchatek. Czy przez przypadek nie dotknęłam czegoś bolesnego? tak dużo o tym piszesz... przemyśl to.. Bo mnie nie przeszkadza jaki ktoś ma zawód.
Samoakceptacja jest warunkiem, wg mnie, koniecznym, by być szczęśliwym w związku partnerskim.
Absolutnie TAK - rozumiem samoakceptację, jako stan niezależny od tego kim jest mój partner w kryteriach społecznych!
A gdzie napisałam, że zależy to u mnie od jakichkolwiek kryteriów spoza mojej osoby? I o jakich kryteriach piszesz? Przez kogo ustanowionych?
Ale to nie jest jedyny warunek. Musisz spotkać inną, tak samo świadomą, podobającą Ci się, ciekawą dla Ciebie osobę.I tu mam inne zdanie - nic nie MUSISZ, wszystko MOŻESZ:) Jako osoba w pełni się akceptująca nie widzisz różnic. Możesz spotkać kogo chcesz :) A każdy jest ciekawy, bo każdy pokazuje Tobie "obraz na powierzchni zwierciadła" (to już buddyjskie jest - jestem buddystą)
Uważam, skupiasz się na słowie a nie na temacie.
Zamieniając słowo musisz na możesz moja wypowiedź brzmiałaby tak
Samoakceptacja jest warunkiem, wg mnie, koniecznym, by być szczęśliwym w związku partnerskim. Ale to nie jest jedyny warunek. Możesz spotkać inną, tak samo świadomą, podobającą Ci się, ciekawą dla Ciebie osobę.
Wybacz ale to zdanie wówczas byłoby bez sensu. Oczywiście, że nie muszę spotykać człowieka, który odpowiadałby mi personalnie... tak samo jak nie muszę tworzyć szczęśliwego związku... tylko po co wtedy ta dyskusja
A to, że każdy jest ciekawy, napisałam już,z wcześniej w odpowiedzi nie na twojego posta. I żadna religia nie ma tu nic do rzeczy. Tylko empatia, używanie swojego rozumu i otwartość na drugiego człowieka.
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
A tak a propos musisz i możeszZamień musisz na możesz w zdaniu: Żeby zrobić dziecku 200 ml mleka modyfikowanego Bebiko musisz wziąć wodę i mleko modyfikowane Bebiko.
Albo spróbuj tę filozofię zastosować w stosunku do ofiar wypadku.
Skoro jest słowo musisz, to znaczy, że w jakimś celu kiedyś, ktoś go stworzył.
Dla mnie słowo musisz nie ma znaczenia negatywnego. Raczej pewne rzeczy przesuwa do przodu miast nad nimi bezproduktywnie deliberować.
konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Bea M.:Bea - całkowicie masz rację. Najbardziej znamienna jest dla mnie godzina emisji Twojego postu 23:32:)
A to, że każdy jest ciekawy, napisałam już,z wcześniej w odpowiedzi nie na twojego posta. I żadna religia nie ma tu nic do rzeczy. Tylko empatia, używanie swojego rozumu i otwartość na drugiego człowieka.
Być może jest tak, że skupiłem się na jednych wątkach, pominąłem inne, dla Ciebie niezwykle ważne. To możliwe. Chyba nie jestem Napoleonem, który dyktował kilka listów jednocześnie.
Możesz wątek z ofiarami wypadku rozwinąć, bo chciałbym dobrze zrozumieć:)
Agnieszka
B.
Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
hmmmja zawsze myslam, ze buddysci nie dorabiaja ideologi do otaczajacej rzeczywistosci. Tylko ja przyjmuja taka jaka jest ...
hmmm
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Robert Kuba(z) Nowakowski:
Bea M.:Bea - całkowicie masz rację. Najbardziej znamienna jest dla mnie godzina emisji Twojego postu 23:32:)
A to, że każdy jest ciekawy, napisałam już,z wcześniej w odpowiedzi nie na twojego posta. I żadna religia nie ma tu nic do rzeczy. Tylko empatia, używanie swojego rozumu i otwartość na drugiego człowieka.
Być może jest tak, że skupiłem się na jednych wątkach, pominąłem inne, dla Ciebie niezwykle ważne. To możliwe. Chyba nie jestem Napoleonem, który dyktował kilka listów jednocześnie.
Możesz wątek z ofiarami wypadku rozwinąć, bo chciałbym dobrze zrozumieć:)
Nawet MUSZĘ skoro nie rozumiesz: powiedz komuś, kto jest potrącony przez samochód: mogę zadzwonić do pogotowie... ale nie muszę. Nawet jak zadzwonisz, to w pierwszej chwili odebrałeś temu człowiekowi nadzieję, że mu pomożesz.
Słowo muszę w wielu przypadkach wiąże się z odpowiedzialnością. Jak nie byleś za kogoś odpowiedzialny to nie możesz wiedzieć o czym mówię.
Muszę iść spać, bo będę jutro niewyspana.
dziękuję za dyskusję.
Dobranoc
konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Agnieszka B.:a do czego się odnosisz?
hmmm
ja zawsze myslam, ze buddysci nie dorabiaja ideologi do otaczajacej rzeczywistosci. Tylko ja przyjmuja taka jaka jest ...
hmmm
konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Bea M.:Możesz zwyczajnie powiedzieć "zadzwonię po pogotowie" - ani nie odbierasz nadziei, ani nie zmuszasz siebie do działania.>
Nawet MUSZĘ skoro nie rozumiesz: powiedz komuś, kto jest potrącony przez samochód: mogę zadzwonić do pogotowie... ale nie muszę. Nawet jak zadzwonisz, to w pierwszej chwili odebrałeś temu człowiekowi nadzieję, że mu pomożesz.
Słowo muszę w wielu przypadkach wiąże się z odpowiedzialnością. Jak nie byleś za kogoś odpowiedzialny to nie możesz wiedzieć o czym mówię.Odpowiedzialność - cudowne słowo, jakże dziwnie używane - jedno z najsilniejszych narzędzi wywierania wpływu na innych (czytaj manipulacji), steruje nie tylko jednostkami, ale całą populacją:)
Muszę iść spać, bo będę jutro niewyspana.Ja również dziękuję - dobrej nocy:)
dziękuję za dyskusję.
Dobranoc
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Robert Kuba(z) Nowakowski:
Bea M.:Możesz zwyczajnie powiedzieć "zadzwonię po pogotowie" - ani nie odbierasz nadziei, ani nie zmuszasz siebie do działania.>
Nawet MUSZĘ skoro nie rozumiesz: powiedz komuś, kto jest potrącony przez samochód: mogę zadzwonić do pogotowie... ale nie muszę. Nawet jak zadzwonisz, to w pierwszej chwili odebrałeś temu człowiekowi nadzieję, że mu pomożesz.Słowo muszę w wielu przypadkach wiąże się z odpowiedzialnością. Jak nie byleś za kogoś odpowiedzialny to nie możesz wiedzieć o czym mówię.Odpowiedzialność - cudowne słowo, jakże dziwnie używane - jedno z najsilniejszych narzędzi wywierania wpływu na innych (czytaj manipulacji), steruje nie tylko jednostkami, ale całą populacją:)
albo zwyczajnie wskazuje na zdecydowanie w działaniu. To, co uprawiasz w tej chwili to, wybacz kolokwializm, w odniesieniu do tematu, nie wnosząca nic sztuka dla sztuki
Przesada w każdą stronę jest zła.
A taką jest przypisywanie słowom jedynie negatywnego wydźwięku.
Muszę iść spać, bo będę jutro niewyspana.Ja również dziękuję - dobrej nocy:)
dziękuję za dyskusję.
Dobranoc
konto usunięte
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Bea M.:A w którym miejscu przypisałem "negatywny wydźwięk" - zechcesz mi wskazać?
Przesada w każdą stronę jest zła.
A taką jest przypisywanie słowom jedynie negatywnego wydźwięku.
Aneta
W.
socjolog,
psychoterapeuta
psychodynamiczny
Temat: Dlaczego tak wiele osób nie może znaleźć odpowiedniego...
Robert napisał:"Odpowiedzialność - cudowne słowo, jakże dziwnie używane - jedno z najsilniejszych narzędzi wywierania wpływu na innych (czytaj manipulacji), steruje nie tylko jednostkami, ale całą populacją:)"
Odpowiedzialność to przede wszystkim jedno z najsilniejszych narzędzi wywierania wpływu na samego siebie.... odpowiedzialność to nie wywieranie wpływu na innych ... Bo nie da się przeżyć życia za innych, bez względu na to jak bardzo byśmy chcieli i się starali...
Podobne tematy
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak... -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego kobietom "pokolenia Magdy M" tak trudno jest... -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ? -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego nie jestem fajny/a? Tak dla czystej juz rownowagi -
-
Aby mieć udany związek ... » Związałabyś/związałbyś się z osobą powyżej ? :) Dlaczego... -
-
Aby mieć udany związek ... » Z serii pytania: Dlaczego kobiety raczej nie zgodzą się... -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego mężczyźni nie lubią materialistek? -
-
Aby mieć udany związek ... » Panowie,dlaczego tak się boicie??? :) -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego nie potrafimy zakończyć związku? -
-
Aby mieć udany związek ... » Dlaczego tak boli i jak sobie z tym poradzić??? -
Następna dyskusja: