konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Joanna S.:
rafał m.:
Joanna S.:
Jerzy K.:
Joanna S.:
Kolejna sprawa to wykreowany stereotyp W ostatnim pol roku czasu - 90 % mezczyzn z ktorymi mialama do czynienia potrafilo rozmawiac tylko i wylacznie na temat pracy, penscji , awansow... Nastepne 5% nie potrafilo rozmawiac - NIC - spolecznie uposledzeni ludzie... A gdzie rozmowa o ksztalcie chmur, o plazy, o kwiatach, ptakach...?


ZMIEN TOWARZYSTWO!

:)

Racja...! Chociaz nie jest to takie proste - pol roku temu wrocilam do Polski nie zastajac w niej prawie nikogo znajomego - dziwnym trafem, prawie jedynie tak dziwnie konsumpcyjnych ludzi poznalam...


To nie byl przypadek,to zjawisko coraz czesciej spotykane.

niestey chyba w tym racja, iz jest to zjawisko coraz czesciej spotykane.... Dobrze, ze mam psa...przynajmniej z nim mozna godzinami siedziec na plazy i nie zadaje pytania: "a po co ?"


Oj wierz mi są jeszcze meżczyzni którzy cenią po prostu wspólne bycie razem,bez tej całej materialnej otoczki.

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

z braku porozumienia, zdrady,zazdrosci,tesciów,czy nadmiaru przyjaciół,ktorzy dzwonią Ci do drzwi kiedy akurat szczytujesz!To tak w skrócie.
Marcin Chałupka

Marcin Chałupka prawnik - spec.:
szkolnictwo wyższe i
pokrewne

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

bo upowszechnia się monogamia ... ale seryjna ;-)Marcin Chałupka edytował(a) ten post dnia 05.08.07 o godzinie 14:23

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

dobry związek rozumie się bez słów!a i to nie jest gwarancją trwałości.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

rafał m.:
Grzegorz K.:
Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Jakie masz doświadczenia?
Co chcesz przekazać innym?


Mysle że jest to spowodowane coraz wiekszą potrzebą własnej wygody,nagle ludzie przestali się starać,i w momencie kiedy coś zaczyna się walić po prostu odrzucają wszystko za siebie bo tak jest wygodniej. I pakują się w kolejny związek,lub też zadowalają przelotnym sexem. Myślę że to dlatego,że obie strony się nie starają,związek to coś co nie będzie istniało bez nas,to coś o co musimy dbać każdego dnia,nie wystarczy że po prostu będziemy,ważne jest by dawać coś od siebie,nie tylko brać. Coraz większą uwagę również ludzie bardziej niż do uczuć przywiązują do pieniedzy,to kolejny powód braku zainteresowania związkami. Kolejna sprawa to wykreowany stereotyp przez media,iż związek jest ograniczeniem,często pojęcie stosowane wśród kobiet,jak i również meżczyzn którzy nie mają nic stosownego do zaoferowania prócz sexu. Kolejny problem to brak umiejętności rozmowy z sobą,ludzie z sobą nie rozmawiają,choć rozmowa jest jednym z najważniejszych czynników w związku który ma na niego decydujący wpływ,rozmowa zbliża dwoje ludzi do siebie sprawiając iż budują oni więź emocjonalną.

Racja. Chyba jednak największa w stwierdzeniu, że to media i otaczający nas świat niszczą związki.
Kiedyś w "Cesarskim Pokerze" przeczytałem wątek o kobiecie, która nie wierzy w miłość życiową - a bardzo za to wierzy w serialową. Mówiąc bardziej ogólnie: ludzie, zamiast rozmawiać ze sobą, gapią się w szklane (albo ciekłokrystaliczne) ekrany - i stąd wynoszą całą wiedzę, moralność oraz to, jak mają podchodzić do życia i do partnera.
Sam widzisz dzisiejsze reklamy: "wszystko ci wolno", "luz, impreza", "jesteś tego warta", "najlepsze dla mężczyzny" etc.; metody wpływania na ludzi w taki sposób są powszechnie znane - szkoda tylko, że żaden z tych, którzy wymyślają podobne slogany, nie pomyśli o ubocznym efekcie ich działania...

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Dawid C.:
rafał m.:
Grzegorz K.:
Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Jakie masz doświadczenia?
Co chcesz przekazać innym?


Mysle że jest to spowodowane coraz wiekszą potrzebą własnej wygody,nagle ludzie przestali się starać,i w momencie kiedy coś zaczyna się walić po prostu odrzucają wszystko za siebie bo tak jest wygodniej. I pakują się w kolejny związek,lub też zadowalają przelotnym sexem. Myślę że to dlatego,że obie strony się nie starają,związek to coś co nie będzie istniało bez nas,to coś o co musimy dbać każdego dnia,nie wystarczy że po prostu będziemy,ważne jest by dawać coś od siebie,nie tylko brać. Coraz większą uwagę również ludzie bardziej niż do uczuć przywiązują do pieniedzy,to kolejny powód braku zainteresowania związkami. Kolejna sprawa to wykreowany stereotyp przez media,iż związek jest ograniczeniem,często pojęcie stosowane wśród kobiet,jak i również meżczyzn którzy nie mają nic stosownego do zaoferowania prócz sexu. Kolejny problem to brak umiejętności rozmowy z sobą,ludzie z sobą nie rozmawiają,choć rozmowa jest jednym z najważniejszych czynników w związku który ma na niego decydujący wpływ,rozmowa zbliża dwoje ludzi do siebie sprawiając iż budują oni więź emocjonalną.

Racja. Chyba jednak największa w stwierdzeniu, że to media i otaczający nas świat niszczą związki.
Kiedyś w "Cesarskim Pokerze" przeczytałem wątek o kobiecie, która nie wierzy w miłość życiową - a bardzo za to wierzy w serialową. Mówiąc bardziej ogólnie: ludzie, zamiast rozmawiać ze sobą, gapią się w szklane (albo ciekłokrystaliczne) ekrany - i stąd wynoszą całą wiedzę, moralność oraz to, jak mają podchodzić do życia i do partnera.
Sam widzisz dzisiejsze reklamy: "wszystko ci wolno", "luz, impreza", "jesteś tego warta", "najlepsze dla mężczyzny" etc.; metody wpływania na ludzi w taki sposób są powszechnie znane - szkoda tylko, że żaden z tych, którzy wymyślają podobne slogany, nie pomyśli o ubocznym efekcie ich działania...


Dokladnie jest tak jak napisałeś,ludzie zatracili jakiekolwiek wartosci dzieki wplywie mediów,np zbliżenie sexualne przestało miec jakiekolwiek znaczenie,nie wszyscy meżczyzni myslą w tej kategorii i teraz kiedy taki meżczyzna obserwujący otaczający go świat,meżczyzna który ma jakieś wartosci widzi np kobiety które często w ostatnim czasie nie mają szacunku dla siebie i swojego ciała,dla osiągniecia odpowiedniego celu gotowe są na wszystko,jak tacy meżczyzni mają wierzyc w uczucie?nie mówię tutaj o tym że tak jest wszędzie,ale jednak ten strach jest. Co do ideału to również kreują go media,wbijając kobietom do glowy iż powinny koniecznie mieć anorektyczny wygląd i depilować się doslownie wszedzie,drogie panie bądzcie sobą,nie takimi jak chcą owe media,jesli taki wygląd sprawi wam przyjemnosc zróbcie to,ale dla siebie,pomyslcie również o zdrowiu,nie tylko duchowym ale i fizycznym. Poza tym wmawia się również kobietom iż idealny meżczyzna to conajmniej 180 cm,wlasny dom,służbowy samochód i 100000 na koncie na wejsciu,czego efektem jest dzisiaj wieksze zainteresowanie materializmem niż tym co naprawde ważne. Wystarczy spojrzeć kochani na ogłoszenia randkowe "szukam meżczyzny wzrost 192 cm budowa umięśniona,najjlepiej żeby był europejczykiem. Za to również odpowiedzialne są media i pisma dla kobiet. Obraz super idealu tak naprawde nie istnieje jestesmy tylko ludzmi,każdy ma pewnie swoje wady,wydaje mi sie jednak że kochac powinno się osobę taką jaka jest,co się tyczy wad to najważniejsze by wiedziec czy jestesmy w stanie je zaakceptować u tej drugiej osoby,i by nie sprawialy one drugiej osobie krzywdy,np jesli kobieta poznaje meżczyzne który nie ma szacunku do innych,dzieci,czy wszelakich istot żywych może być pewna że nie da jej uczucia którego tak naprawde potrzebuje,to samo tyczy się meżczyzny który nadużywa alkoholu,tutaj również taka rada dla pań,nie zmienicie go raczej,bo to on sam musi tego chciec,i to od niego zależy jak pokieruje swoim życiem,i nic dobrego dla was drogie panie na przyszłosc z tego nie wyniknie,naprawde lepiej w taki związek nie wchodzić,bo przyniesie tylko ból. To tylko przyklady takich wad na które powinnismy uważać,ale jest jeszcze wielu innych ludzi,calkiem zwyczajnych z pozoru,którzy na pierwszy rzut oka wydają sie nie wyróżniać z tlumu bo tak też jest,czesto nie zauważamy tych ludzi,a często jest wlasnie tak że to wlasnie takie osoby mają w sobie wiele ciepła i uczucia. Napisalem tutaj o niektórych przykladach meżczyzn ale z kobietami jest tak samo,wlasnie te szczere,ciepłe kobiety znaczą dla meżczyzn,przynajmniej dla mnie najwięcej,nie żadne lalki,wiec kochani najważniejsze to być sobą i zwracac uwagę na ludzi,tych zwyczajnych,nie wyimaginowane postacie,bo to nie film czy historia z gazety,tylko życie,a milosc to nie kontrakt który możemy sobie zerwac kiedy nam sie podoba,to wzajemne oparcie kiedy jest zle bo i takie chwile się zdarzają w życiu. Ale jesli ludzie się kochają,szanują wzajemnie,to nawet problem nie jest taki trudny do przetrwania.
Bartłomiej Filipek

Bartłomiej Filipek knowledge sharing

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

grzesiek k.:
miom zdaniem jest nie zrozumienie drugiej osoby bądź niechcenie zrozumienia drugiej osoby

A chodzi konkretnie o niezrozumienie której osoby przez którą? :)
Bo ja mam wrażenie, że najczęściej "JA czuję się niezrozumiany" i tak wiele energii poświęcam przeżywaniu tego poczucia niezrozumienia oraz tłumaczeniu tego co ciągle jest nierozumiane, że brakuje mi uwagi na ROZUMIENIE partnera.

Choć każdy to co chwila powtarza, to mało kto na prawdę wierzy, że "utrzymanie i rozwój związku wymaga zaangażowania i pracy", a do tego jest skłonny tę pracę wykonywać, zamiast koncentrować się na wymaganiach wobec partnera.

Co sądzicie?

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Bartłomiej F.:
grzesiek k.:
miom zdaniem jest nie zrozumienie drugiej osoby bądź niechcenie zrozumienia drugiej osoby

A chodzi konkretnie o niezrozumienie której osoby przez którą? :)
Bo ja mam wrażenie, że najczęściej "JA czuję się niezrozumiany" i tak wiele energii poświęcam przeżywaniu tego poczucia niezrozumienia oraz tłumaczeniu tego co ciągle jest nierozumiane, że brakuje mi uwagi na ROZUMIENIE partnera.

Choć każdy to co chwila powtarza, to mało kto na prawdę wierzy, że "utrzymanie i rozwój związku wymaga zaangażowania i pracy", a do tego jest skłonny tę pracę wykonywać, zamiast koncentrować się na wymaganiach wobec partnera.

Co sądzicie?


Cos mnie wywalilo,wiec napisze jeszcze raz:
W pelni sie zgadzam z tym co napisal kolega,związek to nie coś co będzie istnialo bez nas,to cos o co musimy dbać,starać sie,i angażowac jesli się już decydujemy na związek. W swoim życiu spotykalem kobiety które niestety nie wykazywaly zaangażowania/zainteresowania,inicjatywy przyklad:
Zawsze musialem sam z każda propozycja wychodzić,zawsze sam dzwonic pisac,z czasem jest to męczące,chcialbym powiedziec drogim paniom,jesli zależy wam na meżczyznie,mówcie mu o tym,bo on również tego potrzebuje.
Bartłomiej Filipek

Bartłomiej Filipek knowledge sharing

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

rafał m.:

W swoim życiu spotykalem kobiety które niestety nie wykazywaly zaangażowania/zainteresowania,inicjatywy przyklad:
Zawsze musialem sam z każda propozycja wychodzić,zawsze sam dzwonic pisac,z czasem jest to męczące...

No i (NIESTETY) potwierdza się moja teza: winna jest "ta druga strona" ;)

Rafale, czy sądzisz, że można czerpać radość z tego, co - jak piszesz - "stało się męczące"? Czy do wysiłku może motywować cię twoja własna radość, a nie wdzięczność (lub niewdzięczność) partnerki? Czy jest możliwe, żeby zamienić "wymagania" na "wdzięczność", a "poświęcenie", na "samorealizację"?

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Bartłomiej F.:
rafał m.:

W swoim życiu spotykalem kobiety które niestety nie wykazywaly zaangażowania/zainteresowania,inicjatywy przyklad:
Zawsze musialem sam z każda propozycja wychodzić,zawsze sam dzwonic pisac,z czasem jest to męczące...

No i (NIESTETY) potwierdza się moja teza: winna jest "ta druga strona" ;)

Rafale, czy sądzisz, że można czerpać radość z tego, co - jak piszesz - "stało się męczące"? Czy do wysiłku może motywować cię twoja własna radość, a nie wdzięczność (lub niewdzięczność) partnerki? Czy jest możliwe, żeby zamienić "wymagania" na "wdzięczność", a "poświęcenie", na "samorealizację"?


Wiesz ja przez rok bylem w sytuacji że tylko dawalem nie oczekując nic w zamian,motywowalo mnie to że ta osoba w koncu jednak zauważy jak się staram,i zauważy jak mi zależy,tak się jednak nie stalo,uważam że w związku jednostronnosc nie może dawac przyjemnosci. Z czasem stalo sie to nie tylko meczące ale i przykre i bolesne
Wdziecznosc wdziecznoscią,ale związek to nie jedna osoba,jestesmy w tym dwoje i oboje powinnismy się o niego starac. Podzielam również zdanie że przyczyną rozpadu jest brak zrozumienia i brak umiejetnosci rozmowy.rafał marzec edytował(a) ten post dnia 08.08.07 o godzinie 16:04
Wojciech Sikociński

Wojciech Sikociński Outsourcing
handlowców

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Grzegorz K.:
Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Jakie masz doświadczenia?
Co chcesz przekazać innym?


Dlatego, że w jakimś momencie jedna lub obie strony zapominają, że:
"(...)Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)"
[1 Kor 13,4-8]
czyli przestają na wzajem szanować uczucia partnera, a to najczęściej znajduje swój poczatek w problemach komunikacyjnych...

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Wojciech S.:
Grzegorz Kordek:
Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Jakie masz doświadczenia?
Co chcesz przekazać innym?


Dlatego, że w jakimś momencie jedna lub obie strony zapominają, że:
"(...)Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)"
[1 Kor 13,4-8]
czyli przestają na wzajem szanować uczucia partnera, a to najczęściej znajduje swój poczatek w problemach komunikacyjnych...
A ludziska czytaja i dalej nic z tego nie rozumieja idac droga wyznaczona przez dumne EGO...

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

czy rozumienie oznacza pelna zgode na wszystko co jest zawarte w tych slowach?

bo ja z kilkoma aspekatmi sie nie zgodze.
czy to znaczy, ze nie rozumiem?
rozumiem, ale dostowosuje ten tekst do realnego zycia...
Joanna Janina N.

Joanna Janina N. Jedni są pracowici,
drudzy -
pracochłonni.

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

z braku wytrwałości a i to, to zapewne kropla w morzu przyczyn...

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Monika B.:
czy rozumienie oznacza pelna zgode na wszystko co jest zawarte w tych slowach?

bo ja z kilkoma aspekatmi sie nie zgodze.
czy to znaczy, ze nie rozumiem?
rozumiem, ale dostowosuje ten tekst do realnego zycia...
Sama sobie odpowiedzialas na to pytanie :-). Zrozumienie to przyjecie do wiadomosci znaczenia, sensu, tresci. Czy to oznacza zgode? Mozna przeciez rozumiec i nie zgadzac sie...

Jesli musisz dostosowywac te slowa do "realnego zycia" (rozumiem przez to, ze do "Twojego zycia"), to moze jednak jest cos czego nie rozumiesz? ;-)

konto usunięte

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

nie zgadzam sie z tym, ze w imie milosci trzeba znosic najgorsze swinstwa jakie serwuje nam partner

i nie mowie tu konkretnie o swoim zyciu, ja na swoja milosc nie narzekam:)

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

"w imię miłości..."

coś co robi ktoś kogo kocha się ... przez innych widziane nawet jako "świństwo"... w oczach kochającej osoby - wcale takim być nie musi... choć może zboleć...

(ale to tylko moje zdanie i chyba nie ma sensu go rozwijać)
Agnieszka G.

Agnieszka G.
wspomagaczo-resocjal
izator :)

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Słyszałam, że prowadzono badania, na podstawie których wyciągnięto następujące wnioski:
Wśród par rozwodzących się, większość stanowią Wielkie Miłości - czyli związki, o których każdy słyszał, które każdy znał, które inni traktowali za wzór. Związki osób znających się od lat, będących ze sobą "od zawsze" tzw. "szkolne miłości".
Natomiast, wśród długoletnich małżeństw pojawiają się właśnie ci, którzy "z rozsądku" założyli sobie obrączkę na palec, którzy uznali, że nadszedł czas, by się ustatkować i bez górnolotnych wymagań - wybrali tego jedynego/tę jedyną. Dzięki temu - łatwiej było im przetrwać trudne chwile - które pojawiają się w każdym związku.
I chyba tak to jest - jeśli jesteśmy zachłyśnięci miłością, wydaje nam się, że spotkaliśmy księcia a nasze życie jest bajką - nagle zderzenie z rzeczywistością staje się bardzo bolesne i trudno jest nam je przetrwać, gdy książę coraz częściej zapomina włożyć koronę na głowę a jego obraz nie jest tak szlachetny i nieskazitelny jak do tej pory.
Natomiast podobno inaczej ma się sprawa z "rozsądkowymi związkami" - tu nie wymagając zbyt wiele, nie czekając na codzienne uniesienia i kolacje przy świecach, obsypane płatkami róż - podobno łatwiej jest przejść kryzysy i chmurne dni.Agnieszka Gawrońska edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 18:32

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

Agnieszka G.:
Słyszałam, że prowadzono badania, na podstawie których wyciągnięto następujące wnioski:
Wśród par rozwodzących się, większość stanowią Wielkie Miłości - czyli związki, o których każdy słyszał, które każdy znał, które inni traktowali za wzór. Związki osób znających się od lat, będących ze sobą "od zawsze" tzw. "szkolne miłości".
Natomiast, wśród długoletnich małżeństw pojawiają się właśnie ci, którzy "z rozsądku" założyli sobie obrączkę na palec, którzy uznali, że nadszedł czas, by się ustatkować i bez górnolotnych wymagań - wybrali tego jedynego/tę jedyną. Dzięki temu - łatwiej było im przetrwać trudne chwile - które pojawiają się w każdym związku.
I chyba tak to jest - jeśli jesteśmy zachłyśnięci miłością, wydaje nam się, że spotkaliśmy księcia a nasze życie jest bajką - nagle zderzenie z rzeczywistością staje się bardzo bolesne i trudno jest nam je przetrwać, gdy książę coraz częściej zapomina włożyć koronę na głowę a jego obraz nie jest tak szlachetny i nieskazitelny jak do tej pory.
Natomiast podobno inaczej ma się sprawa z "rozsądkowymi związkami" - tu nie wymagając zbyt wiele, nie czekając na codzienne uniesienia i kolacje przy świecach, obsypane płatkami róż - podobno łatwiej jest przejść kryzysy i chmurne dni.Agnieszka Gawrońska edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 18:32


Każde badnia są obarczone marginesem blędu... Wnioski jakie tu przedstawiłaś są jednak jak na mój gust - bardzo wyważone i.... hmmm mądre. Jednak domyślam się, że badaniu były poddane związki "pierwsze" badanych - a przeciez nie wszystkie pary kończą swoja "przygodę partnerską" na pierwszym "małżeństwie".
Ciekaw byłbym wyników badań właśnie tych - którzy spotkali w różnych okolicznościach "swoje Połówki" po lub w trakcie trwania związku np nr 1. Z rozbiciem na "Ta Wielka Miłość" i "małżeństwo z rozsądku".

Z biegiem lat - człowiek nabiera zrozumienia choćby względem samej istoty Miłości... albo słowa "kocham"

Temat: Dlaczego sie rozpada tak wiele związków ?

*Małgorzata Ewelina Kociubińska edytował(a) ten post dnia 13.01.08 o godzinie 18:49



Wyślij zaproszenie do