Temat: Dlaczego nie jestem fajny/a? Tak dla czystej juz rownowagi
Beata Brzezicka:
Ale Ty nie jesteś fajny? To miał byc wątek o Tobie niby?
to MA byc watek o kazdym, kto chce sie wypowiedziec - dlaczego zdaniem wlasnym lub (co gorsza) innych, "nie jest fajny"
Ja wiem, że nie jestem fajna, bo mówię co myślę, a kobietom tak nie wolno. A już kompletnie nie wolno w oczy kłuć niczym co wyróżnia z tłumu. To jest bardzo niefajne.
czyli mowiac prosciej, moze to nie Ty jestes "niefajna", tylko sa to owe oczekiwania gawiedzi?
Ktora chce nas znormalizowac, zniszczyc w nas, czesto to, co najwartosciowsze. Zebysmy byli jeszcze jedna cegielka w murze tzw. "bezpieczenstwa". A nie np. diamentem, szafirem itp.
A skoro tak dużo ludzi uważa, że to niefajne, to pewnie cała jestem niefajna.
jak wyzej .. :)
Ale w odróznieniu od Ciebie nie nauczyłam się jeszcze tego olewać tak do końca. Więc wychodzi, że zamiast być sobą, usiłuję być fajna...?
chodzi wlasnie a o to, zeby nic na sile. Ale tez nie latwizna. Bo tylko martwe ryby i smiecie plyna calkiem z pradem ..