konto usunięte
Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...
Katarzyna B.:
chodz do mnie bejbe, chodz:)))w pól drogi. każden jeden musi zrobić wysiłek! :)))
uwaga! wysilam sie!
ojjjj... oczy mi chyba pękły:)))
konto usunięte
Katarzyna B.:
chodz do mnie bejbe, chodz:)))w pól drogi. każden jeden musi zrobić wysiłek! :)))
konto usunięte
Dorota J.:
chcialam sie... odkryc, to mnie jakas kutwa zablokowała:))))Nie odkrywaj się. Zimno jest i się przeziębisz :)))
konto usunięte
Dorota J.:paczę, paczę, a ja oczów ni mom :))
Katarzyna B.:
chodz do mnie bejbe, chodz:)))w pól drogi. każden jeden musi zrobić wysiłek! :)))
uwaga! wysilam sie!
ojjjj... oczy mi chyba pękły:)))
konto usunięte
konto usunięte
Katarzyna B.:gupia:)) nie choruj. jedz krówki:))
jedno Wam powiem... przy Was to się nie da spokojnie chorować :)))
konto usunięte
Jacek K.:kaj zimno?:))
Dorota J.:Nie odkrywaj się. Zimno jest i się przeziębisz :)))
chcialam sie... odkryc, to mnie jakas kutwa zablokowała:))))
konto usunięte
Katarzyna B.:
:))))))))))))))ojjjj... oczy mi chyba pękły:)))paczę, paczę, a ja oczów ni mom :))
konto usunięte
Dorota J.:no, jem przecież... :))
Katarzyna B.:gupia:)) nie choruj. jedz krówki:))
jedno Wam powiem... przy Was to się nie da spokojnie chorować :)))
to na potencje:)) dobrze... robi:))))))tego się zawsze boję najbardziej :)))))
konto usunięte
Katarzyna B.:
cza wybiegac:))))))to na potencje:)) dobrze... robi:))))))tego się zawsze boję najbardziej :)))))
Anna Maria D. Grafik komputerowy
Katarzyna B.:Kasia państwówki teraz się wyrównały z prywatnymi. Proszą się o studentów i jedne i drugie bo jest niż demograficzny. Ale to nie znaczy że poziom się zmniejszył. Co z tego że dostaniesz się do prywatnej jak selekcja nadal obowiązuje, już po pierwszej sesji ze 100 osób w jednej grupie pozostaje 50 a do magisterki zaledwie 15 osób dotrwa:) Choć zależy i od kierunku. Do państwówki dostaniesz się za dobre świadectwo a to czy ją skończysz to też znak zapytania.
teraz też każdy się na studia dostaje (spójrz na statystyki studiowania). różnica jest taka, że kiedyś działała tylko selekcja (u mnie 12 osób na miejsce i żadnych punktów bo prywaciarze), a dzisiaj jak kogoś selekcja wyeliminuje to można sobie kupić wejściówkę w prywatnej. :) Leszek powie, że zmiana. no! ale nie w relacjach :)))
konto usunięte
Izabela
H.
anioły też latają na
miotłach
Katarzyna B.:
zawsze tak było. :) otwieranie się wymaga zaufania i powoduje, że jesteśmy bezbronni. i zawsze byli ludzie wykorzystujący to zaufanie. z głupoty, dla zysku, z zazdrości... "świat sukcesu" wiele nie zmienił. :)wracam do tego cytatu, bo dał jakby początek do dalszych wypowiedzi
Izabela
H.
anioły też latają na
miotłach
Witold S.:
Dla jednego ten najbliższy, bo raptem się okazuje, że syn pracy nie może dostać bez znajomości,a jak już sobie sam znajdzie, to przychodzi do domu i opowiada historie jak z kosmosu, jak dotyczące pracodawcy i tu nie chodzi o stawki, tylko o szczucie pracowników na siebie, tak i samych pracowników, którzy dla lepszego efektu finansowego uciekają się do świństw pomiędzy sobą, a dorabia tylko jako kierowca w pizzerii, kiedy pomaga dziewczynom zmyć podłogę jest tematem żartów, na szczęście ma do tego dystans, a ilu w końcu pęknie pod wpływem nacisku
konto usunięte
Dorota J.:a po entomologii to myślisz, że się liczy owadzie nogi? :)
phi! ja po medycynie kasę liczę i jakos z tego powodu nie płaczę:)))
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Katarzyna B.:po co liczyć, przeca nauczyli ile który ma ;-))
Dorota J.:a po entomologii to myślisz, że się liczy owadzie nogi? :)
phi! ja po medycynie kasę liczę i jakos z tego powodu nie płaczę:)))
Anna Maria D. Grafik komputerowy
Dorota J.:A czy ktoś płacze? Ten co ma pracę to się cieszy:)) A ja mimo wszystko dążę do pracy w swoim zawodzie bo nie lubię robić czegoś co nie sprawia mi przyjemności:))
phi! ja po medycynie kasę liczę i jakos z tego powodu nie płaczę:)))
konto usunięte
Izabela S.:Iza, wiem. ale to część rzeczywistości i nie we wszystkich firmach. inaczej w korporacjach, inaczej w administracji, inaczej w małych firmach... i inaczej na własnym. tu też mamy jakiś wybór. chociaż każdy z nich to określone konsekwencje...
Katarzyna B.:wracam do tego cytatu, bo dał jakby początek do dalszych wypowiedzi
zawsze tak było. :) otwieranie się wymaga zaufania i powoduje, że jesteśmy bezbronni. i zawsze byli ludzie wykorzystujący to zaufanie. z głupoty, dla zysku, z zazdrości... "świat sukcesu" wiele nie zmienił. :)
Kasiu, teraz dla owego sukcesu ludzie są w stanie zrobić wiele złego, w pracy jest prowadzona polityka rywalizacji, koledzy zamiast iść po pracy na piwo mierzą swoje słupki
...i jeden drugiemu podbiera klientów, gdzie wspólna realizacja, wzajemna pomoc, nigdzie nie napisałam, że sukces jest czymś złym, złe są metody, które często do niego prowadzą,napisałaś o świecie sukcesu - zrozumiałam jako walkę o sukces, dążenie do niego za wszelką cenę. dobrze? :)
dlaczego rozmawiamy lakonicznie, o sprawach nieistotnych?Iza, zależy z kim. nie z każdym będziemy rozmawiać o sprawach dla nas istotnych...
dlaczego ludzie obawiają się wyrazić swoją opinię?no właśnie? boisz się? :)
często by się nie narazić, nie broni się kolegów w pracy, milczy się jak szef jedzie po kimś jak po kobyle, by nie podpaść, a dlaczego, bo ciężko o pracę, żeby się nie narazić, po co się wychylać? odpowiedź do wyboruIza... ale to jest nasz wybór. jest decyzja, są konsekwencje. głupich, małostkowych, kiepskich szefów nie wymyślili teraz. tak samo jak oportunistów. :) nie oceniam zachowania. każdy ma prawo walczyć o siebie zamiast walczyć "za sprawę". ale to nie jest wymysł dzisiejszych czasów.
nie napisałam, ze świat jest gorszy, tylko, że inny, coś zmieniło się na lepsze coś na gorsze, czy to ułatwia relacje między ludźmi-uważam, że nie, nawet te zabawne przykłady, które podałaś o wymianie towarów w kryzysie sprzyjały kontaktom:) i to jak! :)
nie oceniam czy wtedy żyło mi się lepiej wtedy czy teraz,bo to się nie da porównać :) ale chodziło mi o coś innego. o tę łatwość zrzucania winy na świat, korporacje, rodziców, partnera, szkołę... UFO. a jakby tak spojrzeć na siebie najpierw? i zapytać co ja robię dla przyjaciela/rodzica/partnera/dziecka zamiast robić listę co oni powinni zrobić dla mnie :)
staram się, żeby było dobrze, ale często mam wrażenie, że dobre przygotowanie, zaangażowanie w pracę, rozwój mają się często nijak do efektów, bo gdybym poszła na skróty byłoby lżej,... tak było zawsze. kiedyś się zapisywałaś do partii i byłaś ustawiona. a jednak byli tacy co na skróty nie chodzili. teraz daje się inny sygnał szefowi, że się poddajesz... :)
spora grupa osób z tego korzysta, ciężko obstać przy swoim, kiedy ma się wrażenie, że mówi się językiem chińskim w prostych sprawachwiem. ale znowu... tak było i tak jest. zawsze byli tacy co lizali tyłki przełożonym, donosili, szli na skróty.... i zawsze byli tacy co byli w porządku. czasami ci ostatni siadają w kąciku i pytają "po cholerę mi ta porządność?" tylko powiedz czy na serio chciałabyś na skróty? :)
groch z kapustą, bez korekty, ale za to z serca;)z serca i przejrzyście. :) to temat rzeka. i chyba faktycznie... argumenty są obosieczne. :)
konto usunięte
Marzena M.:z zasady sześć. ta wiedza się przydaje jak przychodzi stado policzyć... liczysz odnóża, dzielisz przez sześć i wiesz ile jest owadów. mniej więcej :)
Katarzyna B.:po co liczyć, przeca nauczyli ile który ma ;-))
Dorota J.:a po entomologii to myślisz, że się liczy owadzie nogi? :)
phi! ja po medycynie kasę liczę i jakos z tego powodu nie płaczę:)))
konto usunięte
Katarzyna B.:
policzyć... liczysz odnóża, dzielisz przez sześć i wiesz ile jest owadów. mniej więcej :)Już teraz rozumiem system komplikowania sobie życia :))
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Jacek K.:
Katarzyna B.:
policzyć... liczysz odnóża, dzielisz przez sześć i wiesz ile jest owadów. mniej więcej :)Już teraz rozumiem system komplikowania sobie życia :))
Następna dyskusja: