Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Marzena M.:
Ani pisałam o wyprawie do przyjaciół
A przyjaciele często nie mają dziś czasu. I trzeba się umawiać tel. bo inaczej też nikogo nie zastaniesz w domu. Zmieniła się tylko forma.
Ja sobie nie wyobrażam odciąć się od rodziny i znajomych. Wiem że w każdej chwili mogę wpaść, że mogę o coś poprosić, że ktoś może na mnie liczyć. Nigdy nie odmawiam. Wspieramy się i pomagamy sobie wzajemnie. Nawet jeżeli przyjaciółka odzywa się do mnie po pół roku czasu. Te znajomości trwałe pozostają na długo. I należy je pielęgnować.

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Beata K.:
może;
nie szukałabym winnych ale przyczyn
to też robiliśmy. odbarczając trochę "zły świat" przy okazji :)
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Katarzyna B.:
Janusz Rodziewicz:
Bo byliśmy młodsi.
tysz racja :)
a Ci którzy tego nie przeżyli dlaczego się tym "kiedyś" tak zachwycają? dlaczego, teraz im źle a to "kiedyś" to jakaś ziemia obiecana? :)
Kasiu, kiedyś tak jak i obecnie dla kogoś zawsze jest ziemia obiecana. Nie wspominam tamtych czasów z rozczuleniem. Było szaro, ponuro i beznadziejnie. Nie było bezdomnych, umierających z powodu braku dowodu ubezpieczenia, czy wzywających karetkę do szpitala, bo personel film ogląda i nie ma się kto pacjentem zająć (autentyk).
Byłem wśród tych, którzy sprzeciwili się tej "ziemi obiecanej", byłem radnym pierwszej kadencji Rady Miasta w grupie entuzjastów, którzy chcą coś zrobić dla innych. Szybko się jednak przekonałem, że wszyscy są równi, ale świnie jakby równiejsze ...
To czego się dorobiłem stało się za czasów demokracji wiec szufladkowanie w ciemno może trafić jak kula w płot.
Miałem wtedy wielu znajomych, których mam do dziś, mam i teraz wielu znajomych ...
Wtedy "załatwiało się" różne dobra materialne, teraz "załatwia się" pracę, studia ...

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Katarzyna B.:
Beata K.:
Marzena M.:
Leszek N.:
Kiedyś większość - nie musiała brać nadgodzin by nadrabiać to, czego nie zdążyli zrobić w czasie pracy z powodu natłoku obowiązków po redukcji zatrudnienia w firmie - a brali tylko po to - by mieć więcej kasy i podnosić normę...

Leszek aż takich bajek to nie opowiadaj, nasi rodzice też cieżko pracowali i wcale nie było ich stać nawet na to niewiele które było dostępne. Z jakiegos powodu duża część dzieci biegała z przysłowiowym kluczem na szyi
pracowało się ale na jednym etacie, oraz kiedyś nie było o co walczyć, bo w sklepach był tylko ocet,
ja tam nie wiem jak u Was, ale u mnie Rodzice pracowali na jakieś 1,8 etatu. i mieli o co walczyć. walczyli o to żeby było w domu coś więcej niż ocet.
? ... więc się chciało po prostu więcej niż przykładny ogół? :P
a było roboty logistycznej mnóstwo, bo materiał na spodnie był w Gdańsku, płótno w Ełku, benzyna na kartki, części do maszyn sprowadzane z niewiadomoskąd, a Skarbowy się nie zapowiadał z kontrolą. nici można było dostać jak się zdobyło na wymianę świniaka pod Mińskiem... i dowiozło do Warszawy. bywało różnie, nie każdy przebimbał PRL opierając się o łopatę.
a pewnie że nie każdy :) .... bo tyle to aż łopat - nie było :P
i dlatego niektórzy szli pracować do żłobka... do kas biletowych PKP albo PKS ... pracowali w GS-ach po magazynach... na kopalniach (no.... może to nie był trafny przykład :P)

Kaśka... różne warstwy społeczne - różnie miały w minionych czasach - nigdy nie było różowo ale dziś, w dobie ponownego globalnego kryzysu ... wybacz - nie jest wesoło - i ma to przełożenie na każdy poziom i sferę życia współczesnego człowieka
teraz ludzie nie mają gorzej, a nasi dziadkowie i rodzice nie żyli w socjalistycznym raju. nikt mnie ani Brata nie nosił przez pół dnia na rękach, nikt z nami nie siedział godzinami na dywanie bawiąc się klocami. ale kochali nas jak wariaci. do głowy nie przyszłoby mi tak jak dzisiejszym dzieciom oskarżać Rodziców o to, że mieli za mało czasu i o to, że walczyli o normalne życie dla dzieciaków.
no :) .. a wtedy za to pewnie życie towarzyskie rodziców czy dziadków - kwitło pewnie jak nie wiem co! ;)
się brało klucz na szyję i leciało w kolejkę po papier kiblowy na pół dnia.
pamięęęęęętam :) ochchchchchcch TO były czasy! :)
a ja latałem po pomarańcze do telewizyjnego i kawę ! :)
bo każdy coś do Rodziny wnosił, zamiast siedzieć w cieple i narzekać, że się nikt nim nie interesuje i przez to gnije mu podstawa. :)
aaaaaaaaaaaaaaaa to Ty w PRLu prywate uskuteczniałaś ?? wspierałaś "zgniły kapitalizm" ??... Piąta Kolumna kapitalizmu! :P

... i fajnie :) ... ci co mieli pieczarkarnie - też mieli pełne ręce roboty ... ale mieli też coś jeszcze - za swoje pieczarki... wille i wiele innych zagramanicznych z przemytu i wycieczek za dewizy...
Tylko, że wtedy nie każdy mógł mieć pieczarkarnię, nie każdy mógł mieć zakład wulkanizacyjny i inne tego typu ... Ot proza życia PRL ;)

Ja nie mówiłem nigdy i nie mówię teraz - że kiedyś było tylko cacy i wspaniale ... BYŁO INACZEJ
- co miało wpływ na to - co i jak robiło się w rodzinie i poza nią

(kiedyś rozwodów było - bardzo mało ... dziś?..... wszyscy wiedzą - to też nie ma wpływu na zachowania ludzi?)

i gadajcie sobie co chcecie w tym temacie :P

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Witold S.:
Kasiu, ...

Witek, ale wiesz że mówimy dokładnie to samo? :)
mnożenie przykładów na "inność" wczoraj od dziś nie zmieni faktu, że to my tworzymy nasze kontakty, wybieramy znajomych, dbamy lub nie o przyjaciół, kochamy partnerów i wychowujemy dzieci. szybki czy wolny świat to jedno, a to jak budujemy swoje relacje to zupełnie inna sprawa. i w tym znaczeniu świat się nie zmienił, a zasady są identyczne. :)

zaczęłam dzisiaj od tego, że dzisiejszy "zły świat" to często wymówka dla problemów, które tworzymy my sami. kiedyś nie było łatwiej ani trudniej budować więzi tylko dlatego, że każdy miał pracę. i tak się zaczęła ta historia... :)

ps. zdania nie zmieniłam, jakbyś się chciał pospierać. :)

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Marzena M.:
Leszek N.:
Kiedyś większość - nie musiała brać nadgodzin by nadrabiać to, czego nie zdążyli zrobić w czasie pracy z powodu natłoku obowiązków po redukcji zatrudnienia w firmie - a brali tylko po to - by mieć więcej kasy i podnosić normę...

Leszek aż takich bajek to nie opowiadaj, nasi rodzice też cieżko pracowali i wcale nie było ich stać nawet na to niewiele które było dostępne. Z jakiegos powodu duża część dzieci biegała z przysłowiowym kluczem na szyi
... najczęściej biegały dzieci z kluczami - bo szkoła się kończyła wcześniej - a rodzice wracali po pracy później - ot proza życia - i brak samochodów prywatnych... Owszem - była też grupa takich dzieci - które biegały z kluczami na szyi bo rodzice pracowali na 2 zmianę ... i taka grupa, których rodzice (a w zasadzie rodzic - bo bywało że drugiego z jakichś przyczyn nie było) po prostu dawali dzieciom klucze, by przypadkiem "w razie czego" mogły do domu się dostać.
(że nie wspomnę i takich dzieci - które byle jakie klucze nosiły na sznurówkach na szyi - bo to był niezły szpan :) ... no co? ... takie też były :) )

Nikt nie ma ochoty chyba i nie chce - w żaden sposób lekceważyć pracy naszych rodziców czy dziadków!!!!!!!

a dodam jeszcze - że zapominasz o jednym

Ci - którzy chcieli brać 2 czy dali radę brać 3 etat - praktycznie MOGLI to zrobić.... bo te etaty BYŁY

a dziś?
dziś nie ma problemu by z pracy wylecieć... ale jest problem by ją zdobyć (taką, by starczyło na opłaty i skromne życie ... ) ... i utrzymać

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Katarzyna B.:
Beata K.:
no właśnie, Dorota masz rację, pewne rzeczy trudniej przychodzą, więc się o nie dba;
i to jest dowód na to, że nie świat tylko my sami sobie narozrabialiśmy a teraz szukamy winnego. :)) nie dbamy.
hmmm :/
a kiedyś dbaliśmy - tak? :)

a dzisiaj - nie dbamy? tak? :)

TO COŚ SIĘ JEDNAK ZMIENIŁO :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Myślę ,że to kwestia wychowania i wpojonych zasad ...a przede wszystkim ,że materializm jest najważniejszy ....jak ostatnio jeden pan wpajał swojemu synkowi na placu zabaw ...
" jak będziesz miał pieniążki to synku wszystko sobie kupisz ...nawet dziewczynę i jej miłość -tak jak tatuś twoją mamusię -więc pamiętaj pieniążki są najważniejsze " ....

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Leszek N.:
Tylko, że wtedy nie każdy mógł mieć pieczarkarnię, nie każdy mógł mieć zakład wulkanizacyjny i inne tego typu ... Ot proza życia PRL ;)
wiesz, że właśnie gryziesz się w ogon! :))) dopiero udowadniałeś, że kiedyś to było inaczej, a wychodzi na to że było dokładnie tak samo .. wtedy nie było i teraz też nie ma urawniłowki. wtedy i teraz każdy żyje swoim życiem. jedni potrafią, chce im się, mają odwagę, wiedzę, spryt i co tam jeszcze.. może zwyczajnie mają szczęście... a inni nie. ale nadal każdy żyje na własny rachunek. na własny rachunek tworzy relacje z innymi ludźmi. jeden, bo szuka przyjaciół a drugi bo szuka "znajomości". nic nowego, mino samochodów i SKM :)

co do "pieczarek"... dzisiaj opłacają się bardziej i są mniej niebezpieczne niż kiedyś. te kiedyś nie każdemu przynosiły wille z ogrodem. przynosiły czasem ogromne rodzinne nieszczęścia. które też można było, na szczęście, zamienić na "cement" łączący rodzinę. kiedy dzieci tych od łopaty się beztrosko bawiły, prywatne zapieprzały z Rodzicami żeby mieszkania nie stracić. tak fajnie też się żyło w PRLowskim raju. i obecnie nic nowego się nie dzieje. nie wymyślono żadnych nowych problemów... nadal są bogaci, biedni, uprzywilejowani i nie, są nagradzane nieroby i robotni biedacy... i wszelkie inne kombinacje. i nadal własne życie tworzymy my sami. :)

a rozwody? kiedyś nie było tylu za to były lata męki z "obcym" pod jednym dachem, bo "co ludzie powiedzą". i wtedy, i dziś jak ktoś zdecydował, że żyć z partnerem nie będzie to z nim nie żył. mimo braku oficjalnego zerwania "umowy". :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Leszek N.:
Katarzyna B.:
Beata K.:
no właśnie, Dorota masz rację, pewne rzeczy trudniej przychodzą, więc się o nie dba;
i to jest dowód na to, że nie świat tylko my sami sobie narozrabialiśmy a teraz szukamy winnego. :)) nie dbamy.
hmmm :/
a kiedyś dbaliśmy - tak? :)
ale to Ty mówisz. :) ja wiem, że i teraz, i kiedyś byli tacy co dbali i tacy co nie. o tym mówię od początku. nie o skoku technologicznym, tylko o stałości zasad tworzenia relacji.

a dzisiaj - nie dbamy? tak? :)
podobnie jak kiedyś. :) tylko teraz masz w ciągu minuty info z całego świata, to Ci się wydaje że skala się zmieniła. :)

TO COŚ SIĘ JEDNAK ZMIENIŁO :)
ja! :))))
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

A jeszcze dodam że kiedyś posiadanie trójki dzieci to była norma a teraz ludzie się zastanawiają czy stać ich na jedno dziecko i czy mogą sobie pozwolić na nie. Ktoś wspomniał o rozwodach ale czy jednym z powodów tego kryzysu małżeństwa nie jest trudna sytuacja finansowa? A może jest nawet głównym powodem. Kiedyś ludziom będącym razem było łatwiej przejść przez życie a teraz się wydaje że łatwiej jest żyć w pojedynkę i nie mieć nikogo innego na głowie.
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Anna Maria D.:
A jeszcze dodam że kiedyś posiadanie trójki dzieci to była norma a teraz ludzie się zastanawiają czy stać ich na jedno dziecko i czy mogą sobie pozwolić na nie.

Moi rodzice mieli nas 3 i wcale ich na to stać nie było
mięso w domu było głównie dla ojca a nam babcia placuszki i nalesniki smazyła i wcale nie dlatego że w sklepie mięsa nie było, wtedy jeszcze było ale im kasy normalnie brakowało

Daleka jestem od mówienia że jest teraz jest wspaniale ale naprawdę nie można wszystkiego zwalić na kryzys
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Katarzyna B.:
Witold S.:
Katarzyna B.:
Witold S.:
czyli wniosek z tego, że co by się nie działo nie obnoś się z tym zbytnio :)
pamiętasz skecz z Gajosem, co kożuch obszywał waciakiem żeby życzliwi nie zadziobali? kurcze... świat się jednak NIE zmienia :)
Sorry, ale co świat miał i ma do kożucha???
to co napisałeś wcześniej. i nie świat, tylko ludzie. często nie wyrywamy na światło z kożuchem i tyle :)
Tak jak i poprzednio, więc ludzie?
Podałaś przykład z kożuchem kiedyś, teraz piszesz, że teraz nie wyrywamy się na światło ... więc pokaż mi różnicę, bo ja nie widzę ... Wtedy ludzie i teraz ludzie ....
Kożuch ten sam ludzka zawiść i podłość ta sama, a coś się zmieniło jednak.
Może jednak świat się zmienił ... dla każdego inaczej, dla każdego w innym wymiarze, ale świat.
znaczy co?
przykłady miałaś wcześniej, ja się do nich odniosłem ...
Dla jednego ten najbliższy, bo raptem się okazuje, że syn pracy nie może dostać bez znajomości,
znaczy ludzie, a nie świat. :) kiedyś się na studia nie dostał jak matka w KGP pracowała. i awansu nie było jak do partii się nie zapisałeś... i nie ma znaczenia skala. bo jak nas dotknie, to co nam z tego że nie tylko my, a tysiące . :)
Ludzie? Kiedyś bez znajomości nie dostałaś przydziału cementu, wapna czy sznurka do snopowiązałki. Więc ludzie. Wtedy decydowali o cemencie teraz o pracy. Jakaś różnica?
Kasiu, przepraszam, ale zbyt dobrze pamiętam tamte czasy. Nie prawdą jest, że studia były dla wybranych, studia były dla wszystkich kto chciał się uczyć. Był tzw. system punktów za pochodzenie wyrównujący szanse tym ze wsi, małych miast i dużych ośrodków. Przykładem jest moja żona, córka niewidomej pracownicy fizycznej z zakładu dla inwalidów i emeryta, byłego młynarza. Były układy i układziki wtedy, są i teraz ...
Ludzie się zmienili? Nie, tak samo żądni władzy we wszystkich czasach
dla innego, że wychodząc z domu nie musiał drzwi zamykać bo więzy sąsiedzkie były tak silne, że można było zrobić to bez obaw, a teraz nie wiadomo kto mieszka drzwi w drzwi?
mnie w latach osiemdziesiątych dobrze znany mi sąsiad ukradł nowiuśki rower spod drzwi w bloku. w tym samym roku ktoś (obcy chyba) ukradł trzykrotnie wszystkie koła z samochodu... kradzież to kradzież. wtedy bolała tak samo jak dziś.
Kasiu, odwracasz kota ogonem ...
Wyjeżdżaliśmy na wczasy a klucz był u sąsiadki, kwiatki żyły po powrocie, ktoś serdecznie witał ...
Kogoś nie było widać przez cały dzień to już następnego były poszukiwania, bo może zasłabł w domu. Ile jest teraz przykładów, że zmumifikowane zwłoki zostają odnalezione w ogromnym skupisku ludzi?
W latach osiemdziesiątych ukradziono nam rower - tandem z klatki schodowej ...
Zniknęły gdzieś więzy międzyludzkie.
Wina ludzi? Chyba nie ... ten magiczny "świat" przeniósł je na inne płaszczyzny.
Może dlatego, że kiedyś można było podwórkami przejść przez cale miasto, a teraz co i rusz natrafia się na zamknięte getto?
kiedyś trzeba było przejść po Małego do przedszkola koło OHPów. to ja już wolę omijać zamknięte osiedla.
teraz nie ma OHPów, są za to blokersi, co za parę złotych lub komórkę mogą grzywkę poczochrać
Zmienili się ludzie? Nie, wtedy nazywali się OHPowcami teraz blokersami.
Każdy z nas ma inne spojrzenie na "świat" i inny "świat" go otacza.
od początku to mówię. przykłady "wczoraj-dziś" tego nie zmienią. nie zgadzam się tylko na obarczanie mitycznego świata/narodu/ich wszystkimi naszymi problemami. :)
Nie zmienią, więc dlaczego je wyciągasz próbując udowodnić swoje spojrzenie na świat?
Jeżeli nie można nazwać z imienia i nazwiska winnego naszych problemów, zwalamy to na zły, otaczający NAS (tego, kogo to dotyka) zły "świat".
Mój świat w moim życiu zmienił się bardzo, ludzie nie. Ci którzy byli sympatyczni od początku takimi są, ci co byli dupkami takimi pozostali i tyle.
czyli ludzie :)
ludzie się nie zmienili, co najwyżej dupki udowodniły, że w pełni zasługują na to miano, bo wyciągniętą dłoń uznały za słabość.
Przekonywanie do jednego właściwego widzianego MOIMI oczami nie ma sensu ...
nigdy nie miało. i nikt tu nikogo nie przekonuje (chyba). pokazujemy różne możliwości. bo to co dla jednych oczywiste, dla drugich jest kompletnie nieznane. peany na temat zbawiennego wpływu trybu życia w PRL na wychowanie dzieci, jak się to przeżyło, mogą śmieszyć prawda? wtedy też byli zapracowani, byli szykanowani, tacy co musieli pracować zagranicą, tacy co nie mieli co do gara włożyć i byli opływający w dostatki. a linia podziału miedzy nimi nie była automatyczną linią podziału między dobrymi i złymi relacjami z partnerem, dziećmi, rodziną itp.
są zapracowani, bezrobotni, chorzy mający dobre relacje z ludźmi. i są bogaci, pracujący, zdrowi, którzy nie potrafią dziecka wychować i partnera przy sobie utrzymać. :)
Wiesz, ja rozumiem, chęć pokazania tej właściwej (ze strony pokazującego oczywiście) strony,
tylko czy jeżeli ten ktoś chce pozostać przy swoim postrzeganiu świata i ludzi trzeba z niego szydzić wskazując publicznie jaki to on jest ciemny a ja mądry ze wszech miar?
Skutek często bywa odmienny od założonego, a później przychodzi frustracja, że grono przyklaskiwaczy zastraszająco topnieje.
... a tym bardziej przy pomocy szyderstwa (to nie do Ciebie oczywiście)
mogę zaszydzić :)))
powiem tak: nie idź tą drogą ...

Moja babcia mówiła: Każdy dziad w swój worek zbiera ...

Dobra, kończę bo się na randkę spóźnię ... :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Kiedyś nie było bogato a ludzie się kochali i żyli szczęśliwie ...pamiętam jak mój Tata przyniósł po służbie pomarańcze dla mnie -ciężko było kupić wtedy ...byłem szczęśliwy ...hmm
Pamiętam jak przyznał mamie ,ze czegoś nie kupił na święta bo były te pomarańcze ...mama go przytuliła i pocałowała ..."nie ważne " powiedziała..."święta mogą byś skromne ...ale najważniejsze ,że jesteś ze mną i naszemu dziecku sprawiłeś frajdę ...
Do dziś się kochają ...i kasa nie ważna choć pewnie jest miłym dodatkiem ...
Kiedyś było kiedyś ...teraz -coś się straciło i zgubiło po drodze ...

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Jacek K.:
Dorota J.:
łatwo? łatwo:)))))))))))))
Dorcia, jesteś pewna ?
A nie było tak kiedyś, że jak tchórz chciał po tchórzowsku zakończyć relacje, to wysyłał albo list albo zostawiał kartkę w drzwiach ?

zazwyczaj niczego nie zostawial:)))
Dorką, według mnie, zmieniły się narzędzia tchórzy. Nie tchórze:) Narzędzia jakimi się posługują.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Grzegorz W.:
Myślę ,że to kwestia wychowania i wpojonych zasad ...a przede wszystkim ,że materializm jest najważniejszy ....jak ostatnio jeden pan wpajał swojemu synkowi na placu zabaw ...
" jak będziesz miał pieniążki to synku wszystko sobie kupisz ...nawet dziewczynę i jej miłość -tak jak tatuś twoją mamusię -więc pamiętaj pieniążki są najważniejsze " ....
Albo... "musisz być twardy i cwany synku bo inaczej wypadniesz z gry".
Ale nie zdziwiłabym się gdyby tatuś został sam na starość bo synuś będzie tak zajęty zdobywaniem pieniędzy że zapomni o "mądrym"ojcu.

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Grzegorz W.:
Kiedyś nie było bogato a ludzie się kochali i żyli szczęśliwie ...pamiętam jak mój Tata przyniósł po służbie pomarańcze dla mnie -ciężko było kupić wtedy ...byłem szczęśliwy ...hmm

pamietasz to samo, co ja. ale ja bym tego nie gloryfikowala. pomarancze smakowaly, bo byly w wojskowych paczkach na Boze Narodzenie, wiec sie czekalo.

Pamiętam jak przyznał mamie ,ze czegoś nie kupił na święta bo były te pomarańcze ...mama go przytuliła i pocałowała ..."nie ważne " powiedziała..."święta mogą byś skromne ...ale najważniejsze ,że jesteś ze mną i naszemu dziecku sprawiłeś frajdę ...
Do dziś się kochają ...i kasa nie ważna choć pewnie jest miłym dodatkiem ...
Kiedyś było kiedyś ...teraz -coś się straciło i zgubiło po drodze ...

tak samo jest i teraz, ale gdy mowimy o ludziach, ktorym zalezy na parwdziwej realcji, a nie na udowadnianiu drugiej osobie, ze jednak nie jest wielbladem...

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Katarzyna B.:
Leszek N.:
Tylko, że wtedy nie każdy mógł mieć pieczarkarnię, nie każdy mógł mieć zakład wulkanizacyjny i inne tego typu ... Ot proza życia PRL ;)
wiesz, że właśnie gryziesz się w ogon! :))) dopiero udowadniałeś, że kiedyś to było inaczej, a wychodzi na to że było dokładnie tak samo .. wtedy nie było i teraz też nie ma urawniłowki. wtedy i teraz każdy żyje swoim życiem. jedni potrafią, chce im się, mają odwagę, wiedzę, spryt i co tam jeszcze.. może zwyczajnie mają szczęście... a inni nie. ale nadal każdy żyje na własny rachunek. na własny rachunek tworzy relacje z innymi ludźmi. jeden, bo szuka przyjaciół a drugi bo szuka "znajomości". nic nowego, mino samochodów i SKM :)

co do "pieczarek"...
zostawmy pieczarki.... nie przepadam za pieczarkami

:P


a rozwody? kiedyś nie było tylu za to były lata męki z "obcym" pod jednym dachem, bo "co ludzie powiedzą". i wtedy, i dziś jak ktoś zdecydował, że żyć z partnerem nie będzie to z nim nie żył. mimo braku oficjalnego zerwania "umowy". :)
Tiaaa... mimo braku oficjalnego .... no... ale mimo braku akceptacji rodziny? która nie chciała być wytykana więc wolała szykanować np swą już i tak maltretowaną przez męża córkę?? ;) no... fajnie

o coś innego mi chodzi
dziś ludzie nie boją się tak jak kiedyś - podejmowania decyzji - w wielu sprawach
wielu - no decyduje się na rozwód - mimo krytyki rodzin
dziś matka "samotnie wychowująca dziecko" po rozwodzie - to żaden "dziwoląg" a .... coś co nie budzi zdziwienia.
I to takie sprawy powodują, że w relacjach społecznych - czujemy się bardziej (jakby to powiedzieć.......) na pierwszym miejscu .... bo nie obawiamy się utraty znajomego
... teraz prawa mam JA!
a kto się z tym nie zgadza?.. to ma problem :)

Jak kilku już wcześniej napisało - zmieniło się wychowanie... kiedyś szacunek dla i do innych - zastąpiony został hołubionym dbaniem o dobra materialne i pozycję

lata temu - każdy chłopak prawie - chciał iść do wojska - nie po to by mieć karabin itp ale dlatego, bo chciał walczyć za ojczyznę, za rodzinę ..... ot jakieś takie gupie ... parioty jakeś ...

kiedyś kobiety były... kobietami ... i żadna nie biła męża :P a dzis?? :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Anna Maria D.:
Grzegorz W.:
Myślę ,że to kwestia wychowania i wpojonych zasad ...a przede wszystkim ,że materializm jest najważniejszy ....jak ostatnio jeden pan wpajał swojemu synkowi na placu zabaw ...
" jak będziesz miał pieniążki to synku wszystko sobie kupisz ...nawet dziewczynę i jej miłość -tak jak tatuś twoją mamusię -więc pamiętaj pieniążki są najważniejsze " ....
Albo... "musisz być twardy i cwany synku bo inaczej wypadniesz z gry".
Ale nie zdziwiłabym się gdyby tatuś został sam na starość bo synuś będzie tak zajęty zdobywaniem pieniędzy że zapomni o "mądrym"ojcu.
Pewnie ...może i tak się stanie ...życie zweryfikuje ...
Ale w tym momencie ...to nie wina dziecka ...
Ciekawi mnie jaka będzie mentalność ludzi za kolejne 50-100 lat ...

konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie UNIKAJA kontaktu, okazji (ktorych i tak...

Leszek N.:
kiedyś kobiety były... kobietami ... i żadna nie biła męża :P a dzis?? :D

nie biła? tylko lała ścierą, gdzie popadnie:)))



Wyślij zaproszenie do