konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

jakze pieknie napisane ...
tak, tylko sytuacje sie licza. Reszta to czyste spekulacje ...

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Sam sakrament nie pracuje, ale wiara w wyższy sens małżeństwa już tak.

Wg mnie:
- dłuższe życie - tak
- zanik lub osłabienie wielu więzi społecznych, jak rodzina, wspólnota mieszkańców wsi, osiedla
- zanikanie wpływu KK
- konsumpcyjny styl życia i łatwość dostępu do zasobów, czyli zasada: "zamienię cię na lepszy model"
a czemuz to NIE mielibysmy zamieniac siebie i innych na lepszy model. Skoro jest to naokolo we wszystkich dziedzinach tzw zycia nagminne ...
zalecane, praktykowane i chyba nawet calkiem zdrowe podejscie ...

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Aldono a Czy tak trudno wyobrazić sobie sytuację wymagającą poświęcenia?

Załóżmy, że twój mąż dostaje stypendium naukowe na 2 lata za granicą, załóżmy w Nowym Jorku. Lub też ma zadanie zbudowanie filii firmy, cokolwiek. Ty za to masz wygodną posadkę w kraju i nie chcesz nigdzie wyjeżdżać Czy każdy robi swoje? On jedzie, Ty zostajesz??

Wiadomo, że nasze opinie mają często charakter deklaratywny, ale przecież coś o nas mówią.

Myślę, że takie sytuacje trzeba sobie rozważyć wcześniej. Czy poświęcisz się czasem dla dobra związku a raczej swój interes.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Aldona Kostecka:
rafał M.:

czyli prosto mówiąc gonimy własny ogon, a zapominamy, że warto pamiętać co dla nas ważne jest

Zgadza sie
Czyli prościej mówiąc z względu na coraz większą rolę egoizmu w życiu młodych ludzi.

nie tylko młodych.. Ci młodzi się od kogoś uczą też

Obecnie rodzice nie mają czasu na wychowywanie swoich dzieci,więc skutecznie robi to środowisko i media.
Zbigniew G.

Zbigniew G. Administrator
Systemów
Informatycznych

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Aldona Kostecka:

Nie znam Cie i nie wiem czybyś mógł...

Ale uważam, że hipotetyczne deklaracje są jedynie hipotetycznymi... do momentu, kiedy nie jesteś w sytuacji ... a jak sam dalej napisałeś, że nie przewidujesz takiej potrzeby...
Jak nie przewidujesz to po co takie deklaracje?

A przyszło Ci do głowy, że już raz tak zrobiłem? I wcześniej to przewidziałem (więc wcześniej wiedziałem jak bym postąpił w takiej sytuacji). A przytoczony przez Ciebie eksperyment oddaje ogólne tendencje, a ja jestem indywidualnym przypadkiem!
My jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas ma jakieś potrzeby i życie według założonego scenariusza najczęściej nie jest w efekcie tym samym filmem...

Zgadza się. Mogę przewidzieć tylko pewne sytuacje a nie całe życie. Nawet nie próbuję tego robić.
co do reakcji w sytuacji śmierci - jest coś takiego jak instynkt
samozachowawczy i odruch bezwarunkowy.. na to stawiałabym..

W takim razie ten instynkt u mnie źle działa. ;-) Zapominasz, że są ludzie, którzy potrafią powiesić się trzymając podkurczone nogi żeby nie dotknąć podłogi... Takich przypadków nie jest tak mało jak by się mogło wydawać!
a co do rodziny dla mnie tez jest najważniejsza ... ale nie muszę niczego dla niej poświęcać... żyję, czuję, myślę, ciesze się każdą chwilą i to mnie uszczęśliwia...

Ja nie powiedziałem, że muszę się dla niej poświęcić, tylko, że mogę to zrobić i zrobię jeśli będzie trzeba. Jeśli Ona (Rodzina) będzie szczęśliwa to ja też.

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Czeslaw Kowalczyk:
Marta Sokołowska:
Sam sakrament nie pracuje, ale wiara w wyższy sens małżeństwa już tak.

Wg mnie:
- dłuższe życie - tak
- zanik lub osłabienie wielu więzi społecznych, jak rodzina, wspólnota mieszkańców wsi, osiedla
- zanikanie wpływu KK
- konsumpcyjny styl życia i łatwość dostępu do zasobów, czyli zasada: "zamienię cię na lepszy model"
a czemuz to NIE mielibysmy zamieniac siebie i innych na lepszy model. Skoro jest to naokolo we wszystkich dziedzinach tzw zycia nagminne ...
zalecane, praktykowane i chyba nawet calkiem zdrowe podejscie ...

Ależ Ty sobie Czesławie możesz zmieniać.

Ja nie mam zamiaru budować domu 5 razy i się tułać z dzieciakami od jednego faceta do drugiego, jeśli już się zdecyduję na małżeństwo.

Lepszy model to bardzo często tylko mżonki i fantazje. Problemy w związkach się powtarzają.
Zbigniew G.

Zbigniew G. Administrator
Systemów
Informatycznych

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Aldono a Czy tak trudno wyobrazić sobie sytuację wymagającą poświęcenia?

Załóżmy, że twój mąż dostaje stypendium naukowe na 2 lata za granicą, załóżmy w Nowym Jorku. Lub też ma zadanie zbudowanie filii firmy, cokolwiek. Ty za to masz wygodną posadkę w kraju i nie chcesz nigdzie wyjeżdżać Czy każdy robi swoje? On jedzie, Ty zostajesz??

Wiadomo, że nasze opinie mają często charakter deklaratywny, ale przecież coś o nas mówią.

Myślę, że takie sytuacje trzeba sobie rozważyć wcześniej. Czy poświęcisz się czasem dla dobra związku a raczej swój interes.

Tak daleko wybiegłem z bardziej skrajnymi przypadkami, że zapomniałem wspomnieć o tych bardziej przyziemnych. Świetnie to ujęłaś! Dzięki. :-)
Zbigniew G.

Zbigniew G. Administrator
Systemów
Informatycznych

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:

Lepszy model to bardzo często tylko mżonki i fantazje. Problemy
w związkach się powtarzają.

I znowu mądrość bije z twoich słów! :-) W pełni się z Tobą zgadzam!

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Zbigniew Grześkowiak:
Miarą miłości jest poświęcenie!

Witam ciepło:)

Nie znam Cię i absolutnie nie mam zamiaru Cię obrazić, ale to zdanie akurat wydaje mi się kompletnie pozbawione sensu. Miłość nie polega na poświęceniu na litość boską:)))) Chcesz grać rolę Matki Teresy?????????:)))) Na tym polega to uczucie?????
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiak:)
Zbigniew G.

Zbigniew G. Administrator
Systemów
Informatycznych

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Małgorzata Bazan:
Zbigniew Grześkowiak:
Miarą miłości jest poświęcenie!

Witam ciepło:)

Nie znam Cię i absolutnie nie mam zamiaru Cię obrazić, ale to zdanie akurat wydaje mi się kompletnie pozbawione sensu. Miłość nie polega na poświęceniu na litość boską:)))) Chcesz grać rolę Matki Teresy?????????:)))) Na tym polega to uczucie?????
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiak:)

Wolę być Matką Teresą niż Piłatem. Przeczytaj wypowiedź Marty z 20:03. Może wtedy zrozumiesz. A jeśli nie... może z czasem. Do takiego wniosku trzeba (nie obraź się, proszę) dojrzeć.

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Małgorzata Bazan:
Zbigniew Grześkowiak:
Miarą miłości jest poświęcenie!

Witam ciepło:)

Nie znam Cię i absolutnie nie mam zamiaru Cię obrazić, ale to zdanie akurat wydaje mi się kompletnie pozbawione sensu. Miłość nie polega na poświęceniu na litość boską:)))) Chcesz grać rolę Matki Teresy?????????:)))) Na tym polega to uczucie?????
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiak:)

Na tym też Malgorzato:)
Nie mówimy o związku przelotnym, może 2 letnim, gdzie wszystko jakoś się toczy a jak interesy się rozmijają, to się rozstajemy. rozważamy TRWAłY związek, gdy czasem swój interes lub dumę trzeba schować do kieszeni. Chociażby, żeby nie obrazić jego rodziców, jego uczuć religijnych, dać mu szansę na rozwój, gdy taka wielka szansa sie pojawi. I vice versa, kiedy on czasem poświeci swój interes dla Ciebie.

Tego mi chyba najbardziej w dzisiejszych czasach brakuje u ludzi.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Zbigniew Grześkowiak:
>
A przyszło Ci do głowy, że już raz tak zrobiłem? I wcześniej to przewidziałem (więc wcześniej wiedziałem jak bym postąpił w takiej sytuacji).

Nie, nie przyszło mi do głowy - to w taki razie, co to znaczy "z dala od cywilizacji i udogodnień"? Skąd powrót do cywilizacji?

A przytoczony przez Ciebie eksperyment oddaje
ogólne tendencje, a ja jestem indywidualnym przypadkiem!

Wszyscy jesteśmy indywidualnymi przypadkami, a nie ogólnymi tendencjami...
i przepraszam za porównanie, ale takie mi przyszło do głowy... fenomen Hitlera i II wojna, toteż ogólne tendencje?... ten sam mechanizm... zewnętrzne czynniki powodują, że wchodzimy w role i ktoś manipuluje...
Ja nie powiedziałem, że muszę się dla niej poświęcić, tylko, że mogę to zrobić i zrobię jeśli będzie trzeba. Jeśli Ona (Rodzina) będzie szczęśliwa to ja też.

no i tym sie różnimy - ja nie czuję, że coś poświęcam... ja żyję z moją rodziną... realnie

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Zbigniew Grześkowiak:
Marta Sokołowska:

Lepszy model to bardzo często tylko mżonki i fantazje. Problemy
w związkach się powtarzają.

I znowu mądrość bije z twoich słów! :-) W pełni się z Tobą zgadzam!

Nie wiem czy mądrość, ale doświadczenie na pewno;) Dzięki:)

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Zbigniew Grześkowiak:
Wolę być Matką Teresą niż Piłatem.
Nigdzie nie napisałam, że trzeba być Piłatem. Bardzo proszę, abyś nie dokonywał nadinterpretacji moich słów.
Przeczytaj wypowiedź Marty z 20:03. Może wtedy zrozumiesz. A jeśli nie... może z czasem. Do takiego wniosku trzeba (nie obraź się, proszę) dojrzeć.
Zbyszku, nie obraź się, ale mam wychowanków starszych od Ciebie:)))))) A Twoja wypowiedź bynajmniej nie jest pełna zrozumienia dla poglądów innych osób. Zadałam proste pytanie i prosiłam o prostą odpowiedź, a nie sugestię, iż jestem niedojrzała. Szkoda, myślałam, że mogę pogadać z partnerem. Nie spodziewałam się takiego radykalnego podejścia.
To tyle w tym temacie do Ciebie. Drugi raz się nie pomylę:)))))))

Dziękując za odpowiedź, pozdrawiam
Gosiak

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Aldono a Czy tak trudno wyobrazić sobie sytuację wymagającą poświęcenia?

Załóżmy, że twój mąż dostaje stypendium naukowe na 2 lata za granicą, załóżmy w Nowym Jorku. Lub też ma zadanie zbudowanie filii firmy, cokolwiek. Ty za to masz wygodną posadkę w kraju i nie chcesz nigdzie wyjeżdżać Czy każdy robi swoje? On jedzie, Ty zostajesz??
Myślę, że takie sytuacje trzeba sobie rozważyć wcześniej. Czy poświęcisz się czasem dla dobra związku a raczej swój interes.


Nie wyobrażam sobie sytuacji, realne życie przysparza mi tyle emocji, że nie mam na to czasu :-)

Dla mnie w pracy liczy się zadanie do realizacji, a nie wygodna posadka.... czy będę je wykonywać w kraju czy za granicą kwestia bez znaczenia... ważne że z moimi bliskimi... ja po po prostu niczego nie postrzegam w kategoriach poświęcenia...

Dla mnie poświęcenie, to robienie czegoś wbrew swej woli... raz, drugi, trzeci raz to zrobisz i rozwód gotowy :-)

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Na tym też Malgorzato:)
Nie mówimy o związku przelotnym, może 2 letnim, gdzie wszystko jakoś się toczy a jak interesy się rozmijają, to się rozstajemy. rozważamy TRWAłY związek, gdy czasem swój interes lub dumę trzeba schować do kieszeni. Chociażby, żeby nie obrazić jego rodziców, jego uczuć religijnych, dać mu szansę na rozwój, gdy taka wielka szansa sie pojawi. I vice versa, kiedy on czasem poświeci swój interes dla Ciebie.

Tego mi chyba najbardziej w dzisiejszych czasach brakuje u ludzi.


Oki Marto, tylko słowo "poświęcenie" szaleńczo źle mi się kojarzy:) Może dlatego, że widziałam wiele związków, w których szczególnie kobiety miały tendencję do poświęceń. Bo tak szaleńczo kochają:))) I potem po kilkunastu latach facet je właśnie wymieniał na lepszy model, a one nie mówiły nic oprócz: Tyle dla Ciebie zrobiłam:)
Może dlatego nie lubię tego słowa, wolę "kompromis":))) Ale oczywiście w tym, co napisałaś o 20.03 masz rację:)

Buziak
Gosiak:)

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Małgorzata Bazan:
Zbigniew Grześkowiak:
Miarą miłości jest poświęcenie!

Witam ciepło:)

Nie znam Cię i absolutnie nie mam zamiaru Cię obrazić, ale to zdanie akurat wydaje mi się kompletnie pozbawione sensu. Miłość nie polega na poświęceniu na litość boską:)))) Chcesz grać rolę Matki Teresy?????????:)))) Na tym polega to uczucie?????
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiak:)

Na tym też Malgorzato:)
Nie mówimy o związku przelotnym, może 2 letnim, gdzie wszystko jakoś się toczy a jak interesy się rozmijają, to się rozstajemy. rozważamy TRWAłY związek, gdy czasem swój interes lub dumę trzeba schować do kieszeni. Chociażby, żeby nie obrazić jego rodziców, jego uczuć religijnych, dać mu szansę na rozwój, gdy taka wielka szansa sie pojawi. I vice versa, kiedy on czasem poświeci swój interes dla Ciebie.

Tego mi chyba najbardziej w dzisiejszych czasach brakuje u ludzi.

Otóż to. Trwały związek polega na poświęcaniu się obustronnym, zgniłych kompromisach, akceptacji wad. Przy czym zaakceptować wady należy rozumieć jako umiejętność życia z czymś co wprost PRZESZKADZA, a nie jest tylko niedoskonałością.

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Aldona Kostecka:
Marta Sokołowska:
Aldono a Czy tak trudno wyobrazić sobie sytuację wymagającą poświęcenia?

Załóżmy, że twój mąż dostaje stypendium naukowe na 2 lata za granicą, załóżmy w Nowym Jorku. Lub też ma zadanie zbudowanie filii firmy, cokolwiek. Ty za to masz wygodną posadkę w kraju i nie chcesz nigdzie wyjeżdżać Czy każdy robi swoje? On jedzie, Ty zostajesz??
Myślę, że takie sytuacje trzeba sobie rozważyć wcześniej. Czy poświęcisz się czasem dla dobra związku a raczej swój interes.


Nie wyobrażam sobie sytuacji, realne życie przysparza mi tyle emocji, że nie mam na to czasu :-)

Dla mnie w pracy liczy się zadanie do realizacji, a nie wygodna posadka.... czy będę je wykonywać w kraju czy za granicą kwestia bez znaczenia... ważne że z moimi bliskimi... ja po po prostu niczego nie postrzegam w kategoriach poświęcenia...

Dla mnie poświęcenie, to robienie czegoś wbrew swej woli... raz, drugi, trzeci raz to zrobisz i rozwód gotowy :-)


Poświęcenie to rezygnacja ze swojego interesu na rzecz dobra wspólnego, oczywiście mówię o pojedynczych przypadkach. Nie jest pejoratywnym pojęciem.

Podałam również przyklad, nie odnosilam konkretnie do Twojego stanowiska pracy.Możesz równie dobrze sytuację odwrócić. Twój mąż zostaje w kraju sam, Ty wyjeżdżasz. Chyba w ten sposób rozwód szybciej gotowy...

Nie wyobrażam sobie, jak można sobie nie wyobrażać;) Człowiek przecież nie raz zastanawia się, jakby postąpil w danej sytuacji, poznaje siebie również przez sytuacje, z którymi nie mial do czynienia...Wyrabia sobie poglądy na dany temat, wie, na co bylby gotowy a na co nie.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Paweł Niewiadomski:
Otóż to. Trwały związek polega na poświęcaniu się obustronnym, zgniłych kompromisach, akceptacji wad. Przy czym zaakceptować wady należy rozumieć jako umiejętność życia z czymś co wprost PRZESZKADZA, a nie jest tylko niedoskonałością.

optymizmem powiało :-)

konto usunięte

Temat: Dlaczego jest tak wiele rozwodów? W końcu jest odpowiedz...

Marta Sokołowska:
Lepszy model to bardzo często tylko mżonki i fantazje. Problemy w związkach się powtarzają.
guzik, albo nie mowisz z doswiadczenia albo nie lubisz wyciagac wnioskow z doswiadczen.

Mialem tych zwiazkow kilkanascie (normalka w tym wieku) i w kazdym byly troche inne jednak problemy.
Choc przyznam Ci racje, ze ciagnie sie jak nie powiem co po gaciach ten leitmotiv:
kobietka szuka opiekunczego, "odpowiedzialnego" pana ...
I to wlasnie mnie tak mdli ... I pewnie nie tylko mnie. Mlokosy jeszcze nie wiedza ...

PS
Jak chcesz rodzinke z dieciorami, to raczej nie tutaj :))
Rozejrzyj sie w zasiegu reki ...



Wyślij zaproszenie do