Paweł N. ;)
Temat: Dlaczego faceci zawsze uciekaja jak robi sie troszke...
Karol "Puzon" C.:
i tak jak sobie czytam dochodzę do wniosku, że zyjemy w rzeczywistości masakrycznej. Łudzimy się, staramy się i marzymy, ale to ni jak się ma do otaczającej nas rzeczywistości, w której zwyczajnie nie jest i co gorsze nie może być dobrze... bo jak może być dobrze, kiedy w oczach kobiet mężczyźni bez wyjatku, to dranie lenie i bezwartościowe smrody, że wszyscy nie sa gotowni na dojrzały związek...
a mnie to dziwi, bo mam poniekąd takie własnie zdanie o kobietach... nie spotkałem w swoim życiu kobiety, która byłaby gotowa na poważny związek. owszem może i kobiety chcą, być kochane, ubustwiane i noszone na rękach, ale gdzieżby sie tam im do angażowania. Odnosze takie wrażenie, że cudownie czujecie się drogie panie w asekuranckiej pozycji "zawsze mogę odejść i znaleść sobie innego"... z mojego punktu widzenia, to jakieś chore nieco przegięcie. Chcecie pełnej deklaracji od samego początku, ale same nigdy nie potraficie sie określić, a co więcej odpowiadają wam faceci, których za Chiny Ludowe nie możecie być pewne. Jak facet za wcześnie się określi, to sam sie skreśli, bo po co taki, który sie na dzień dobry określa... a już taka jest męska natura, że mężczyzna wie na dzień dobry, a później, najczęściej w sumie dopiero po latach, zaczynają się jego wątpliwości...
ale zawsze zostaje skandynawska alternatywa - zwiazki 5letnie a i tak celem wszystkiego jest to by byly dzieci tu i owdzie i by wszyscy byli zadowoleni.