Temat: Czy zdazaja sie jeszcze w tych czasach jacys normalini...
Marek T.:
Marta Sokołowska:
A dlaczego sądzisz, że bardzo wiele kobiet, które nie chcą być z jakimkolwiek facetem, bo ich poziom je przeraża, to są "kobiety - zajęczaki"?
Nigdzie nie napisałem, że tak uważam. Kobiety-zajęczaki (a więc te, które zamiast upolować faceta albo wybrać samotność, wolą od czasu do czasu zajęczeć w Internecie) albo chcą być z facetem, ale nie umieją żadnego zaakceptować, albo nie wiedzą, że nie chcą, oszukując same siebie i potencjalnych kandydatów. Natomiast kobiety, które zdecydowały się na życie bez faceta, nie jęczą na forach.
Ale skąd Ty to możesz wiedzieć Marku?? To tylko Twoje odczucia. Mało która kobieta decyduje się na życie zupełnie bez faceta. Chodzi tylko o poziom WIĘKSZOŚCI napotykanych mężczyzn.
I dlaczego uważasz, że to jakaś połajanka czy wojna płci?
Dowodzą tego liczne wypowiedzi, niestety także Twoje
które moje wypowiedzi są połajanką?
, w tym
wątku. Generalizowanie, pisanie "a faceci to..." - pełno tu tego.
Chodzi o to, że większość facetów, jakich się spotyka lub czyta na forach. Ale nie wszyscy!!
I trochę męskiego odwetu też było. W sumie - wojna
płci, zupełnie niepotrzebna.
Chcemy, by mężczyźni wiedzieli, że trzeba nad sobą pracować i swoim poziomem.
I znowu mówisz "w imieniu".
Mówię w imieniu, bo słyszałam już dziesiątki kobiet, które mówią o tym samym!! Czy nie lepiej zastanowić się, czy nie mają racji???
A ja proszę: mów za siebie. "Chcę,
by mężczyźni wiedzieli" - OK, wierzę, Twoja rzecz.
Nie chce mówić w swoim imieniu. To forum nie jest dla mnie konfesjonałem, wolę ogólny poziom dyskusji niż zwierzanie się. Od tego są przyjaciele. Dyskusja jest tylko dyskusją.
le
"chcemy" - to już inicjuje damsko-męską konfrontację. Ja nie piszę "my", bo jestem Markiem, a nie Markiem, Karolem, Witkiem i kimś jeszcze.
Zapamiętałem Cię jako osobę sympatyczną, uśmiechniętą, pozytywnie nastawioną do życia. I niech tak zostanie, Marto, nie zepsuj mi tego wrażenia :-)
Jestem pozytywnie nastawiona do życia Marku, ale zawsze możesz zweryfikować swoje przekonanie. Nie drżę o swój wizerunek jak o kryształową wazę. Na swój temat wiem, co myśleć a i ważna jest dla mnie opinia tylko i wyłącznie ludzi, którzy mnie znają i których ja cenię. Może taka mała zuchwałość, ale cóż, mogę spać po nocach dzięki temu;)
To, co myślę o pewnych wypowiedziach na tych forach i poziomie niektórych mężczyzn nie sprawia, że nie wierzę, że są też inni.