Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: czy warto walczyć?

Danusia Kossakowska-Rydczak:
W MIŁOŚCI..się daje i bierze....Ta równowaga..między dawaniem i braniem jest bardzo ważna..dla trwania związku.. To dawanie i branie jest na poziomie psychiki....Czyli On daje mi poczucie bezpieczeństwa...ja mu daję ciepło..wrażliwość..dobrą energię....On mi daje siłę....ja mu daję wsparcie psychiczne w trudnych sytuacjach..np. konflikt w pracy..Można tu wymienić moc przykładów...Każdy związek może mieć inne..ale ważna równowaga w dawaniu i braniu musi być zachowana....

Dokladnie tak, bo perpetum mobille nie istnieje. Bez krazenia nie ma zycia.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: czy warto walczyć?

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Trochę się zapętliliśmy w tych określeniach..dawania..brania....K. jeśli kogoś obdarzasz miłością..to oczekujesz wzajemności...czyli oczekujesz obdarzenia ciebie uczuciem....i zachowaniami z uczuciem związanymi. Jeśli kocham kogoś to pragniemy..(oczekujemy) aby ta osoba nas też kochała...Jeśli nie kocha...no to mamy miłosne nieszczęście....bo brak równowagi....My chcemy dać coś bardzo cennego....a osoba wybrana albo to odrzuca...albo bierze... w zamian nic nie dając....

"A sa rzeczy, których nie sposób zdobyc nawet magia. I sa dary, których nie wolno przyjac jesli nie jest sie w stanie odwzajemnic ich... czyms równie cennym. W przeciwnym razie taki dar przecieknie przez palce, stopi sie niby okruch lodu, zacisniety w dloni. Zostanie tylko zal, poczucie straty i krzywdy..."
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: czy warto walczyć?

po prostu K.:
Ale nie powiesz bede cie kochał i dam Ci wszystko ale ty w zamian daj mi to samo :))). Poprostu jeżeli sie kocha prawdziwie to się daje, i zestawienie dwoje ludzi o takim podejsciu moze sprawić ze związek bedzie bez skazy :))))
K ....
Ja daję wszystko...i biorę wszystko...taka jestem z natury.To nie jest łatwe...wie o tym mój małżonek..i tak mnie kocha...i daje wszystko..od 30 lat..Wie, że jestem jak ..MIŁOSNY WAMPIREK...ale widocznie mój chłopak to lubi.....
Każdy związek ma inne REGUŁY GRY..na równowagę..w MIŁOŚCI..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 15:18
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: czy warto walczyć?

Aneta S.:

"A sa rzeczy, których nie sposób zdobyc nawet magia. I sa dary, których nie wolno przyjac jesli nie jest sie w stanie odwzajemnic ich... czyms równie cennym. W przeciwnym razie taki dar przecieknie przez palce, stopi sie niby okruch lodu, zacisniety w dloni. Zostanie tylko zal, poczucie straty i krzywdy..."
Aneto...pięknie to ujęłaś..
Mam wrażenie, że obecne, młode pokolenie...kupczy tymi darami..bez ładu i składu.....bez zastanowienia....i w tym chyba jest problem, że tylu i tyle samotnych....

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

o to własnie chodzi każdy związek jest inny, ważne by oboje byli szczęśliwi

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

jesli pojawia sie pomysł zeby walczyc o zwiazek to oznacza,ze praktycznie on juz sie skonczył..wiec po co..

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

jesli pojawia sie pomysł zeby walczyc o zwiazek to oznacza,ze
praktycznie on juz sie skonczył..wiec po co..
z takim podejściem, to moze lepiej nigdy nie zaczynać jakiegokolwiek związku, bo przeciez każdy kiedys się skończy...
kryzysy przyjdą wcześniej, lub później. kiedyś na pewno...

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

Karol "Puzon" C.:
jesli pojawia sie pomysł zeby walczyc o zwiazek to oznacza,ze
praktycznie on juz sie skonczył..wiec po co..
z takim podejściem, to moze lepiej nigdy nie zaczynać jakiegokolwiek związku, bo przeciez każdy kiedys się skończy...
kryzysy przyjdą wcześniej, lub później. kiedyś na pewno...

mozliwe,ze przemawia przeze mnie pesymizm.
w kryzysach , ktore sa w kazdym zwiazku to raczej wspoldzialanie pozwala je przezwyciezac niz walka..

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

wielu ludzi buduje związki w oparciu o uczucia, a jak wiadomo, ich funkcja jest zmienna w czasie. nagle po jakmiś czasie, gdy opada poziom fenyloetyloaminy, uczucia pozytywne wygasają i ludzie nie potrafią się odnaleść. Z jednej strony uzależnieni są od endorfin wydzielanych w obecności partnera, z drugiej zaczynają odczuwać głód fenyloetyloaminy. I nagle w braku chemicznej stymulacji ich uczucia stają sie coraz mniej ciekawe... trudno z tym wytrzymać...
i trudno przetrwać... taki staramy sie ratować, a tak na prawdę ratujemy swoje własne dobre samopoczucie...

myślę, ze związku oparte na mało chemicznym układzie, a za to oparte na przesłankach racjonalnych i swiadomych, czyli nie na uczuciach mają większa szansę powodzenia. Przy racjonalnym wyborze jesteśmy w stanie mocniej pracowac i w pewnym stopniu kształtować racjonalnym mysleniem nasze własne uczucia. zresztą wtedy groźba odejścia partnera nie jest niczym przerazającym... nie będziemy przeżywać odwyku, nie będziemy tęsknić i płakać. ludziska, których poznałem, zadko próbowali coś takiego ratować, szczególnie, jak pojawiała się gdzieś jakas chemiczna osoba, a moim zdaniem wąłśnie takie związki mozna próbować jakoś łatać. bo można isę dogadać, postawić warunki i byc ze sobą wcal enie dlatego, że bez siebie jest źle, ale dlatego, że razem jest lepiej niż osobno...
Luiza D.

Luiza D. specjalistka

Temat: czy warto walczyć?

Karol, to takie nie romantyczne co piszesz:):):)

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

jeżeli jest źle to trzeba uciekać

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

Karol "Puzon" C.:
wielu ludzi buduje związki w oparciu o uczucia, a jak wiadomo, ich funkcja jest zmienna w czasie. nagle po jakmiś czasie, gdy opada poziom fenyloetyloaminy, uczucia pozytywne wygasają i ludzie nie potrafią się odnaleść. Z jednej strony uzależnieni są od endorfin wydzielanych w obecności partnera, z drugiej zaczynają odczuwać głód fenyloetyloaminy. I nagle w braku chemicznej stymulacji ich uczucia stają sie coraz mniej ciekawe... trudno z tym wytrzymać...
i trudno przetrwać... taki staramy sie ratować, a tak na prawdę ratujemy swoje własne dobre samopoczucie...

myślę, ze związku oparte na mało chemicznym układzie, a za to oparte na przesłankach racjonalnych i swiadomych, czyli nie na uczuciach mają większa szansę powodzenia. Przy racjonalnym wyborze jesteśmy w stanie mocniej pracowac i w pewnym stopniu kształtować racjonalnym mysleniem nasze własne uczucia. zresztą wtedy groźba odejścia partnera nie jest niczym przerazającym... nie będziemy przeżywać odwyku, nie będziemy tęsknić i płakać. ludziska, których poznałem, zadko próbowali coś takiego ratować, szczególnie, jak pojawiała się gdzieś jakas chemiczna osoba, a moim zdaniem wąłśnie takie związki mozna próbować jakoś łatać. bo można isę dogadać, postawić warunki i byc ze sobą wcal enie dlatego, że bez siebie jest źle, ale dlatego, że razem jest lepiej niż osobno...


pytanie brzmi czy wybrac racjonalny zwiazek w temperaturze pokojowej - owszem bezpieczny itd.. czy jednak nawet z zalozeniem wygasania namietnosci czy intymnosci - zyc pelnie - ze wszytskimi tego konsekwencjami..i nie walczyc jesli cos wygasa.
Agata Wika K.

Agata Wika K. grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych

Temat: czy warto walczyć?

pytanie brzmi czy wybrac racjonalny zwiazek w temperaturze pokojowej - owszem bezpieczny itd.. czy jednak nawet z zalozeniem wygasania namietnosci czy intymnosci - zyc pelnie - ze wszytskimi tego konsekwencjami..i nie walczyc jesli cos wygasa.


Stawiam na tę drugą opcję - większy fun :)

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

Karol, to takie nie romantyczne co piszesz:):):)
masz racje Lidio, ale powiedz mi, czy znasz jakiś romantyczny szczęśliwy wieloletni związek?

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

Nawet jak nam się wydaje, ze znamy to tak nie jest. Ludzie wspaniale potrafią dbac o pozory, już nie raz przekonałam się, że te związki, które uważałam za udane miały wspaniałe wzjemne rogi....może to jest jakaś recepta:)

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

pytanie brzmi czy wybrac racjonalny zwiazek w temperaturze pokojowej - owszem bezpieczny itd.. czy jednak nawet z zalozeniem wygasania namietnosci czy intymnosci - zyc pelnie - ze wszytskimi tego konsekwencjami..i nie walczyc jesli cos wygasa.
niby przyjemniej choćby początkowo jest uczestniczyć w tym drugim.
Patrzę jednak na doświadczenia byłych pokoleń i na wiele obecnych związków. te racjonalne, jak się okazuje, mają większy potencjał jeżeli chodzi o długość trwania. Może to kwestia wyraźnich granic i jasność potrzeb kazdego z partnerów w związku.

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

czy wyznacznikiem dobrego zwiazku jest długosc jego trwania???...
Luiza D.

Luiza D. specjalistka

Temat: czy warto walczyć?

Karol "Puzon" C.:
Karol, to takie nie romantyczne co piszesz:):):)
masz racje Lidio, ale powiedz mi, czy znasz jakiś romantyczny szczęśliwy wieloletni związek?
hmmmm niestety nie...

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

czy wyznacznikiem dobrego zwiazku jest długosc jego trwania???...
na pewno jest jednym z wyznaczników dobrego związku.

Oczywiście patologiczne związki moga być bardzo trwałe, więc nie w każdej sytuacji długośc przekładać się bedzie na jakość...

konto usunięte

Temat: czy warto walczyć?

hmmmm niestety nie...
ja tyż. za to znam kilka racjonalnych dłuuuugo letnich związków, w których ludzie wydają się zadowoleni z tego co mają.

oczywiście to kwestia wymagań, jakie stawiają sobie, swojemu partnerowi i zyciu.

Następna dyskusja:

Czy warto poblażać?




Wyślij zaproszenie do