konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Anna K.:
Zdecydowanie nie mówić!!! Byłam w podobnej sytuacji i po długich przemyśleniach doszłam do takich wniosków: ani on ani ona nie są moimi przyjaciółmi w związku z powyższym jest to ich problem, a i wrogów nie ma sobie sensu robić bo jeszcze gorzej z tym się człowiek czuje, że chciał dobrze a ktoś tego nie doceni nie zrozumie i jeszcze Tobie mogą smrodu narobić i po co? Świata nie da się zbawić!!! Gdyby chodziło o osobę mi bliską nie pozwoliłabym jej krzywdzić, ale dla obcych w imię czego? A skoro on szuka gdzie indziej to może tak naprawdę ona wcale nie jest taka "miła" po cóż miałby szukać gdyby był szczęśliwy...? Myślę że każdy ma swój rozum i o tym, że jest się oszukiwanym można się przekonać gdy ma się oczy i uszy otwarte. Tobie się udało, ciesz się tym i bądź czujna w przyszłości.
A co do tej Pani o której myślałam że trzeba ją ratować... są razem z tym Panem już od ponad roku i są szczęśliwi, więc pewność mam że zrobiłam dobrze dla samej siebie i to najważniejsze! Nie mają do mnie żalu co mnie to kosztowało to już moje ale myślę że jeżeli są sobie pisani to moje trzy grosze nic by nie zmieniło....Anna K. edytował(a) ten post dnia 01.09.08 o godzinie 20:19

MNIE MÓWIĆ!

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Monika Winnicka:
Anna K.:
Zdecydowanie nie mówić!!! Byłam w podobnej sytuacji i po długich przemyśleniach doszłam do takich wniosków: ani on ani ona nie są moimi przyjaciółmi w związku z powyższym jest to ich problem, a i wrogów nie ma sobie sensu robić bo jeszcze gorzej z tym się człowiek czuje, że chciał dobrze a ktoś tego nie doceni nie zrozumie i jeszcze Tobie mogą smrodu narobić i po co? Świata nie da się zbawić!!! Gdyby chodziło o osobę mi bliską nie pozwoliłabym jej krzywdzić, ale dla obcych w imię czego? A skoro on szuka gdzie indziej to może tak naprawdę ona wcale nie jest taka "miła" po cóż miałby szukać gdyby był szczęśliwy...? Myślę że każdy ma swój rozum i o tym, że jest się oszukiwanym można się przekonać gdy ma się oczy i uszy otwarte. Tobie się udało, ciesz się tym i bądź czujna w przyszłości.
A co do tej Pani o której myślałam że trzeba ją ratować... są razem z tym Panem już od ponad roku i są szczęśliwi, więc pewność mam że zrobiłam dobrze dla samej siebie i to najważniejsze! Nie mają do mnie żalu co mnie to kosztowało to już moje ale myślę że jeżeli są sobie pisani to moje trzy grosze nic by nie zmieniło....Anna K. edytował(a) ten post dnia 01.09.08 o godzinie 20:19

MNIE MÓWIĆ!
Chyba ciut za pozno :)
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Jestem na NIE. NIE mówić. A oto powody:

1. Kim jesteś, że daje Ci to prawo ingerowania w życie osobiste drugiego, w jego związek?

2. Ktoś powiedział "Naprawianie świata zacznijmy od siebie". Włażenie z butami w czyjś związek (poza sytuacjami... przemocy w rodzinie) jest dla mnie niedopuszczalne.

3. Mam nieodparte przeczucie, że przemawia przez Ciebie chęć zemsty (w jednym poście wprost to napisałaś). Chęć ukarania kolesia. Tyle nienawiści do kogoś kto był Ci tak bliski?

4. Chcesz świat naprawiać? Znam kilkanaście dziewczyn, które mają mężów i ich notorycznie zdradzają (nie ze mną!), nie czuję się uprawniony do informowania tych chłopaków. Taki "lajf".

5. Oceniasz chłopaka i jego kobietę. Sama piszesz, że tylko na podstawi zdjęcia, ponoć jest daleko... A skąd wiesz, że ona mu rogów też nie przyprawia? Może są siebie warci? Jakim prawem chcesz współdecydować o ich związku? Prawem zemsty.

A może chłopak nie był Ciebie pewien? Nie ufał Ci wystarczająco żeby wybrać (znaliście się krótko!) od razu? Może potrzebował czasu, wsparcia, poznania Ciebie, żeby tamten związek zakończyć? Z butami weszłaś w jego życie bez pardonu, z pozycji JA WIEM LEPIEJ - czy uprzedziłaś go, że poinformujesz jego kobietę, porozmawiałaś z nim o tym?

Cholera ja też widzę świat w wielu odcieniach szarości.

Kasiu, to nie tylko do Ciebie, ale... przeraża mnie Twoje i kilku osób stanowisko. Boję się takich osób jak Wy, boję, bo są nie obliczalne i mściwe a tłumaczą to chęcią dbania o czyjeś szczęście... PRZERAŻAJĄCE

P.S. Czy powinienem teraz dodać, że mam żonę? Że mam syna? Że można to znaleźć na nk, bo tego nie ukrywam? A może dodać, że lubię niezobowiązujący flirt? Że dużo znajomości z netu przeniosłem do reala? Że mam dużo koleżanek (te z reala znają moją żonę)? Mam też przyjaciółki, są też takie, które się we mnie podkochują... I co? Mają do mojej żony z donosami lecieć? Zapraszam...

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Jestem na NIE. NIE mówić. A oto powody:

1. Kim jesteś, że daje Ci to prawo ingerowania w życie osobiste drugiego, w jego związek?

2. Ktoś powiedział "Naprawianie świata zacznijmy od siebie". Włażenie z butami w czyjś związek (poza sytuacjami... przemocy w rodzinie) jest dla mnie niedopuszczalne.

3. Mam nieodparte przeczucie, że przemawia przez Ciebie chęć zemsty (w jednym poście wprost to napisałaś). Chęć ukarania kolesia. Tyle nienawiści do kogoś kto był Ci tak bliski?

4. Chcesz świat naprawiać? Znam kilkanaście dziewczyn, które mają mężów i ich notorycznie zdradzają (nie ze mną!), nie czuję się uprawniony do informowania tych chłopaków. Taki "lajf".

5. Oceniasz chłopaka i jego kobietę. Sama piszesz, że tylko na podstawi zdjęcia, ponoć jest daleko... A skąd wiesz, że ona mu rogów też nie przyprawia? Może są siebie warci? Jakim prawem chcesz współdecydować o ich związku? Prawem zemsty.

A może chłopak nie był Ciebie pewien? Nie ufał Ci wystarczająco żeby wybrać (znaliście się krótko!) od razu? Może potrzebował czasu, wsparcia, poznania Ciebie, żeby tamten związek zakończyć? Z butami weszłaś w jego życie bez pardonu, z pozycji JA WIEM LEPIEJ - czy uprzedziłaś go, że poinformujesz jego kobietę, porozmawiałaś z nim o tym?

Cholera ja też widzę świat w wielu odcieniach szarości.

Kasiu, to nie tylko do Ciebie, ale... przeraża mnie Twoje i kilku osób stanowisko. Boję się takich osób jak Wy, boję, bo są nie obliczalne i mściwe a tłumaczą to chęcią dbania o czyjeś szczęście... PRZERAŻAJĄCE

P.S. Czy powinienem teraz dodać, że mam żonę? Że mam syna? Że można to znaleźć na nk, bo tego nie ukrywam? A może dodać, że lubię niezobowiązujący flirt? Że dużo znajomości z netu przeniosłem do reala? Że mam dużo koleżanek (te z reala znają moją żonę)? Mam też przyjaciółki, są też takie, które się we mnie podkochują... I co? Mają do mojej żony z donosami lecieć? Zapraszam...


Już za późno...
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Sonia J.:
Już za późno...
Wiem, przeczytałem wszystko, ale może komuś innemu da to co napisałem troszkę do myślenia. Może zmusi do zastanowienia przed rozpieprzaniem związku komuś kogo się kochało (?) w imię zemsty.

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Powiem szczerze, każdy ma prawo mieć swoja zdanie, ale skoro Ty obawiasz się TAKICH kobiet jak my, to ja tak samo obawiam się TAKICH mężczyzn jak Ty, to nazywa się ignorancja oraz niezrozumienie....
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Jestem na NIE. NIE mówić. A oto powody:

1. Kim jesteś, że daje Ci to prawo ingerowania w życie osobiste drugiego, w jego związek?

2. Ktoś powiedział "Naprawianie świata zacznijmy od siebie". Włażenie z butami w czyjś związek (poza sytuacjami... przemocy w rodzinie) jest dla mnie niedopuszczalne.

3. Mam nieodparte przeczucie, że przemawia przez Ciebie chęć zemsty (w jednym poście wprost to napisałaś). Chęć ukarania kolesia. Tyle nienawiści do kogoś kto był Ci tak bliski?

4. Chcesz świat naprawiać? Znam kilkanaście dziewczyn, które mają mężów i ich notorycznie zdradzają (nie ze mną!), nie czuję się uprawniony do informowania tych chłopaków. Taki "lajf".

5. Oceniasz chłopaka i jego kobietę. Sama piszesz, że tylko na podstawi zdjęcia, ponoć jest daleko... A skąd wiesz, że ona mu rogów też nie przyprawia? Może są siebie warci? Jakim prawem chcesz współdecydować o ich związku? Prawem zemsty.

A może chłopak nie był Ciebie pewien? Nie ufał Ci wystarczająco żeby wybrać (znaliście się krótko!) od razu? Może potrzebował czasu, wsparcia, poznania Ciebie, żeby tamten związek zakończyć? Z butami weszłaś w jego życie bez pardonu, z pozycji JA WIEM LEPIEJ - czy uprzedziłaś go, że poinformujesz jego kobietę, porozmawiałaś z nim o tym?

Cholera ja też widzę świat w wielu odcieniach szarości.

Kasiu, to nie tylko do Ciebie, ale... przeraża mnie Twoje i kilku osób stanowisko. Boję się takich osób jak Wy, boję, bo są nie obliczalne i mściwe a tłumaczą to chęcią dbania o czyjeś szczęście... PRZERAŻAJĄCE

P.S. Czy powinienem teraz dodać, że mam żonę? Że mam syna? Że można to znaleźć na nk, bo tego nie ukrywam? A może dodać, że lubię niezobowiązujący flirt? Że dużo znajomości z netu przeniosłem do reala? Że mam dużo koleżanek (te z reala znają moją żonę)? Mam też przyjaciółki, są też takie, które się we mnie podkochują... I co? Mają do mojej żony z donosami lecieć? Zapraszam...

Oj, za taką wypowiedź może Ci się "oberwać" ;). Ale mnie się podoba.
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Sonia J.:
Powiem szczerze, każdy ma prawo mieć swoja zdanie, ale skoro Ty obawiasz się TAKICH kobiet jak my, to ja tak samo obawiam się TAKICH mężczyzn jak Ty, to nazywa się ignorancja oraz niezrozumienie....
Boję się ludzi, którzy "wiedzą najlepiej" i chcą "uszczęśliwiać innych na siłę". Boję się, bo stwarzają problemy.

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Jestem na NIE. NIE mówić. A oto powody:

1. Kim jesteś, że daje Ci to prawo ingerowania w życie osobiste drugiego, w jego związek?

Nie umiem przechodzic obojetnie obok kłamstwa,zdrady itp
2. Ktoś powiedział "Naprawianie świata zacznijmy od siebie". Włażenie z butami w czyjś związek (poza sytuacjami... przemocy w rodzinie) jest dla mnie niedopuszczalne.

Zaczełam, jak sie tylko dowiedziałam układ się skonczyl.
3. Mam nieodparte przeczucie, że przemawia przez Ciebie chęć zemsty (w jednym poście wprost to napisałaś). Chęć ukarania kolesia. Tyle nienawiści do kogoś kto był Ci tak bliski?

Trudno powiedziec, zeby po m-cu byl mi bliski, aczkolwiek lubiłam go. To nie nienawiść. Facet okazał się szują... (kilka faktow pozostawiłam poza GL).
4. Chcesz świat naprawiać? Znam kilkanaście dziewczyn, które mają mężów i ich notorycznie zdradzają (nie ze mną!), nie czuję się uprawniony do informowania tych chłopaków. Taki "lajf".

Tw wybór.
5. Oceniasz chłopaka i jego kobietę. Sama piszesz, że tylko na podstawi zdjęcia, ponoć jest daleko... A skąd wiesz, że ona mu rogów też nie przyprawia? Może są siebie warci? Jakim prawem chcesz współdecydować o ich związku? Prawem zemsty.

Jeżeli ona go zdradzała, to nie powinno jej to ruszyc...
A może chłopak nie był Ciebie pewien? Nie ufał Ci wystarczająco żeby wybrać (znaliście się krótko!) od razu? Może potrzebował czasu, wsparcia, poznania Ciebie, żeby tamten związek zakończyć?

Nie zachowywał się wcześniej jakby miał wątpliwości, a przede wszystkim mnie powiedzial, ze uklad jest skonczony. Mógł wowczas powiedziec co innego...

Z butami weszłaś w jego życie bez
pardonu, z pozycji JA WIEM LEPIEJ - czy uprzedziłaś go, że poinformujesz jego kobietę, porozmawiałaś z nim o tym?

Tak wiedzial o tym.
Cholera ja też widzę świat w wielu odcieniach szarości.

Kasiu, to nie tylko do Ciebie, ale... przeraża mnie Twoje i kilku osób stanowisko. Boję się takich osób jak Wy, boję, bo są nie obliczalne i mściwe a tłumaczą to chęcią dbania o czyjeś szczęście... PRZERAŻAJĄCE

Myśle, że to nie jest kwestia zemsty, czy mszczenia sie.
P.S. Czy powinienem teraz dodać, że mam żonę? Że mam syna? Że można to znaleźć na nk, bo tego nie ukrywam? A może dodać, że lubię niezobowiązujący flirt? Że dużo znajomości z netu przeniosłem do reala? Że mam dużo koleżanek (te z reala znają moją żonę)? Mam też przyjaciółki, są też takie, które się we mnie podkochują... I co? Mają do mojej żony z donosami lecieć? Zapraszam...

Zaufanie to podstawa w zwiazku, a najwazniejsze jest zeby nie przekroczyc granic flirtu.

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Tak w konkluzji - kazdy ma prawo do swojego zdania i postepuje zgodnie z wlasnym sumiemiem... Moje powiedzialo mi to co zrobilam...
Jest takie powiedzenie, ze tylko dwoch Polakow bedzie w stanie zalozyc 3 partie polityczne, kazdy swoja + wspolna...

ps: gdybyscie cos wiedzieli o moim facecie, poprosze o inf...

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Katarzyna O.:
Tak w konkluzji - kazdy ma prawo do swojego zdania i postepuje zgodnie z wlasnym sumiemiem... Moje powiedzialo mi to co zrobilam...
Jest takie powiedzenie, ze tylko dwoch Polakow bedzie w stanie zalozyc 3 partie polityczne, kazdy swoja + wspolna...

ps: gdybyscie cos wiedzieli o moim facecie, poprosze o inf...

cenie ludzi, kt potrafią prezentowac swoje zdanie i go bronic...

po przeczytaniu kilku wypowiedzi patrzylam na sprawe inaczej, to ze nie zmienilam zdania to inna kwestia...

pozdrawiam wszystkich...

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

A mnie do tego, by nie mówić, przekonał głos, który zaznaczył, że mógł to być popełniony błąd w życiu z takich, które się tylko raz popełnia i później (niekoniecznie od razu) żałuje się.

W sytuacji, gdyby on sam przyznał się potem jej - może by mu wybaczyła i byłoby ok, gdyby nie powiedział ale poprawił się też. A tak jak dowiedziała się od osoby postronne to jest to upokorzenie i ciężko jej wybaczyć, a facet nawet nie ma szans już, by przyznać się jej jako pierwszy.

Żyć swoim życiem i nie wymierzać sprawiedliwości swoją miarą.Paweł N. edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 19:16
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Katarzyna O.:
Tak w konkluzji - kazdy ma prawo do swojego zdania i postepuje zgodnie z wlasnym sumiemiem...
Poruszasz tutaj ważną kwestię wolności jednostki. Ale widzisz, nic tak nie ogranicza jak wolność. Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Załóżmy, że mam przekonania delikatnie mówiąc skrajnie nacjonalistyczne. Wówczas zgodne z moim sumieniem jest prześladowanie innych nacji w Polsce. Nie mogę przejść obojętnie obok Cygana, Rumuna, Rosjanina. Czy prześladując ich mogę tłumaczyć się "kazdy ma prawo do swojego zdania i postepuje zgodnie z wlasnym sumiemiem"???? Specjalnie podaję jaskrawy przykład, bo jak zgodnie z sumieniem, to zgodnie...

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Sonia J.:
Powiem szczerze, każdy ma prawo mieć swoja zdanie, ale skoro Ty obawiasz się TAKICH kobiet jak my, to ja tak samo obawiam się TAKICH mężczyzn jak Ty, to nazywa się ignorancja oraz niezrozumienie....
Boję się ludzi, którzy "wiedzą najlepiej" i chcą "uszczęśliwiać innych na siłę". Boję się, bo stwarzają problemy.

Nazwałeś tak Kasie, ja podzielam jej zdanie, więc nazwałeś tak samo mnie, jeżeli ktoś się tak zachowuje, a druga osoba ma szanse w jakiś sposob pomóc to dlaczego ma tego nie zrobić...

Kasia nie powiedziała ani razu, że wie lepiej, ani razu nie próbowała uszczęśliwiać innych....

Zbyt dużo rzeczy zostało ziterpretowane przez Ciebie nad wyraz...

Chodziło o dylemat czy kogoś poinformować o pewnej kwestii, a Ty opisaleś tutaj całe podejście do życia i dylematy rodzinne....

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł N.:
A mnie do tego, by nie mówić, przekonał głos, który zaznaczył, że mógł to być popełniony błąd w życiu z takich, które się tylko raz popełnia i później (niekoniecznie od razu) żałuje się.

W sytuacji, gdyby on sam przyznał się potem jej - może by mu wybaczyła i byłoby ok, gdyby nie powiedział ale poprawił się też. A tak jak dowiedziała się od osoby postronne to jest to upokorzenie i ciężko jej wybaczyć, a facet nawet nie ma szans już, by przyznać się jej jako pierwszy.

Żyć swoim życiem i nie wymierzać sprawiedliwości swoją miarą.Paweł N. edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o
T> godzinie 19:16

To nie była jego pierwsza zdrada...
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Sonia J.:
Chodziło o dylemat czy kogoś poinformować o pewnej kwestii, a Ty opisaleś tutaj całe podejście do życia i dylematy rodzinne....
A jak można odpowiedzieć na takie pytanie? Ta kwestia ma zmienić czyjeś życie a Ty chcesz rozpatrywać ją jako wyrwaną z kontekstu?

Gdyby ktoś poinformował mnie, że żona mnie zdradza, pokazał dowody... zniszczyłbym go, zrobiłbym wszystko żeby ro...yć w drobny mak wszystko na czym mu zależy i co on/ona kocha.

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Sonia J.:
Nazwałeś tak Kasie, ja podzielam jej zdanie, więc nazwałeś tak samo mnie, jeżeli ktoś się tak zachowuje, a druga osoba ma szanse w jakiś sposob pomóc to dlaczego ma tego nie zrobić...

Kasia nie powiedziała ani razu, że wie lepiej, ani razu nie próbowała uszczęśliwiać innych....

Zbyt dużo rzeczy zostało ziterpretowane przez Ciebie nad wyraz...

Chodziło o dylemat czy kogoś poinformować o pewnej kwestii, a Ty opisaleś tutaj całe podejście do życia i dylematy rodzinne....

dzieki za poparcie, w jednosci sila ;))

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł N.:
A mnie do tego, by nie mówić, przekonał głos, który zaznaczył, że mógł to być popełniony błąd w życiu z takich, które się tylko raz popełnia i później (niekoniecznie od razu) żałuje się.

W sytuacji, gdyby on sam przyznał się potem jej - może by mu wybaczyła i byłoby ok, gdyby nie powiedział ale poprawił się też. A tak jak dowiedziała się od osoby postronne to jest to upokorzenie i ciężko jej wybaczyć, a facet nawet nie ma szans już, by przyznać się jej jako pierwszy.

Żyć swoim życiem i nie wymierzać sprawiedliwości swoją miarą

Przekonało...??To nie Ty przecież Pawle miałeś cos mówić....:))

Kasia postąpiła tak jak uważała za słuszne, jeżeli któs postepuje w ten sposób jak ten Pan to nie moża go tłumaczyć w żaden sposób, a jeżeli ktoś to robi....

I tu do któregoś poprzedniego postu, wspólny czas miedzy trojgiem ludzi bo ON lub ONA nie moga się zdecydować też jest niedopuszczalny, nie wolno ranić innych....

Albo jest się zdecydowanym albo nie każda inna opcja to zdrada, świadoma lub delikatnie nieświadoma, ale zawsze raniąca...

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
a Ty opisaleś tutaj całe podejście do życia i dylematy rodzinne....
A jak można odpowiedzieć na takie pytanie? Ta kwestia ma zmienić czyjeś życie a Ty chcesz rozpatrywać ją jako wyrwaną z kontekstu?

Gdyby ktoś poinformował mnie, że żona mnie zdradza, pokazał dowody... zniszczyłbym go, zrobiłbym wszystko żeby ro...yć w drobny mak wszystko na czym mu zależy i co on/ona kocha.

To tym bardziej należy się Ciebie bać...
Nie mam więcej na ten temat w związku z tym nic do powiedzenia...

konto usunięte

Temat: czy powiedziec tej drugiej o tym,ze jest zdradzana?!?!

Paweł Drabiński vel. Pawik:

A jak można odpowiedzieć na takie pytanie? Ta kwestia ma zmienić czyjeś życie a Ty chcesz rozpatrywać ją jako wyrwaną z kontekstu?

Gdyby ktoś poinformował mnie, że żona mnie zdradza, pokazał dowody... zniszczyłbym go, zrobiłbym wszystko żeby ro...yć w drobny mak wszystko na czym mu zależy i co on/ona kocha.

moim zdamiarem bylo tylko poinformowanie, a co ona z ta wiedza zrobila - jej sprawa...
czym innym jest zmieniac kogos zycie, aczkolwiek liczylam sie z taka opcja...
to on zniszczyl ich zwiazek...

Następna dyskusja:

dzisiaj jest piekna pogoda,...




Wyślij zaproszenie do