konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
ehhh ... czasami mam wrażenie, ze ludzie naprawdę częściej myślą że myślą - niż myślą....
Leszek... jest wolność i wolność. :) wydaje mi się, że intencje pytania były inne. :)
nie chodziło o brak wolności przez przykuwanie do kaloryfera i "posiadanie partnera" na własność. raczej o brak wolności przez całkowite podporządkowanie się byciu w związku, przez wyzbycie się własnej przestrzeni... są ludzie, którzy tak pojmują bycie razem. a potem grzebią partnerowi po kieszeniach...
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)

ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Krystyna Smoczyńska:
Leszek N.:
a nie przyszło nikomu do głowy, ze własnie w związku partnerskim podstawą jest WOLNOŚĆ ??
dokładnie napisałeś to samo co wcześniej wyraziłam :)
ano... racja :)

sorki za plagiat ;)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Nie mam potrzeby posiadania "własnego świata". Nie mam tajemnic ani tabu.

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
Krystyna Smoczyńska:
Leszek N.:
a nie przyszło nikomu do głowy, ze własnie w związku partnerskim podstawą jest WOLNOŚĆ ??
dokładnie napisałeś to samo co wcześniej wyraziłam :)
ano... racja :)

sorki za plagiat ;)
nic się nie stało wszystko ok. mamy podobne zdanie.

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
Leszek N.:
ehhh ... czasami mam wrażenie, ze ludzie naprawdę częściej myślą że myślą - niż myślą....
Leszek... jest wolność i wolność. :) wydaje mi się, że intencje pytania były inne. :)
nie chodziło o brak wolności przez przykuwanie do kaloryfera i "posiadanie partnera" na własność. raczej o brak wolności przez całkowite podporządkowanie się byciu w związku, przez wyzbycie się własnej przestrzeni... są ludzie, którzy tak pojmują bycie razem. a potem grzebią partnerowi po kieszeniach...
Samo podporządkowanie sobie partnera już jest naruszaniem jego wolności,a już szperanie po kieszeniach i temu podobne to kontrola i uzurpowanie sobie do " zawłaszczania" jego prywatności.
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)
można być w związku i być w nim wolnym
ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
to o wolność wew chodzi taki mi się wydaje, a nie o zrywanie się z łańcucha :)

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
Leszek N.:
ehhh ... czasami mam wrażenie, ze ludzie naprawdę częściej myślą że myślą - niż myślą....
Leszek... jest wolność i wolność. :) wydaje mi się, że intencje pytania były inne. :)
hmmm rozumiem - pytanie spreparowane było "uniwersalnie" :)
(a powinno być? ... by nie dopuszczać do różnych interpretacji...?... chyba, że to cel zamierzony ;))
nie chodziło o brak wolności przez przykuwanie do kaloryfera i "posiadanie partnera" na własność. raczej o brak wolności przez całkowite podporządkowanie się byciu w związku, przez wyzbycie się własnej przestrzeni... są ludzie, którzy tak pojmują bycie razem. a potem grzebią partnerowi po kieszeniach...
jakoś nie bardzo mi to się kojarzy z właściwym i zdrowym ( a nie zakładałem że rozmawiamy o chorych) związkiem ... i partnerem też (lepiej go zwać - posiadaczem)
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)
...

ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
(...)
i tyle :)

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
ehhh ... czasami mam wrażenie, ze ludzie naprawdę częściej myślą że myślą - niż myślą....
Leszek... jest wolność i wolność. :) wydaje mi się, że intencje pytania były inne. :)
hmmm rozumiem - pytanie spreparowane było "uniwersalnie" :)
żadne pytanie tutaj nie jest uniewersalne, bo każdy z nas podstawia swoje dane :) i tak było tym razem. Jacek pyta bo coś, reszta mówi co zna...
a że każdego ruszyło w pytaniu co innego... się nie dziwię :)
nie chodziło o brak wolności przez przykuwanie do kaloryfera i "posiadanie partnera" na własność. raczej o brak wolności przez całkowite podporządkowanie się byciu w związku, przez wyzbycie się własnej przestrzeni... są ludzie, którzy tak pojmują bycie razem. a potem grzebią partnerowi po kieszeniach...
jakoś nie bardzo mi to się kojarzy z właściwym i zdrowym...
a napisałam, że mi się kojarzy? :)
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)
...
no :)

ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
(...)
i tyle :)
:)

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Krystyna Smoczyńska:
to o wolność wew chodzi taki mi się wydaje, a nie o zrywanie się z łańcucha :)
o, powrócił dobrze znany motyw łańcucha...

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
da się pogodzić. )

chyba muszą spełniać warunki podstawowe. ufać sobie, kochać i szanować partnera. pewnie można to rozbudować jeszcze o inne...
i dobrze jest pamiętać, że człowiek bez swojego "małego świata" zaczyna się skupiać wyłącznie na świecie partnera. często ze strachu przed utratą tego "jedynego" świata który ma, zaczyna być zaborczy i niszczy związek.
przyznaję....

Nie za q ma łem ...

a jeśli zakumałem - to się nie zgadzam :)

:P

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
Krystyna Smoczyńska:
to o wolność wew chodzi taki mi się wydaje, a nie o zrywanie się z łańcucha :)
o, powrócił dobrze znany motyw łańcucha...
a jaki powrót masz na myśli?

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Elżbieta J.:
Nie mam potrzeby posiadania "własnego świata". Nie mam tajemnic ani tabu.

Jezuuuu, aż mi ciarki przeszły po plecach....

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
Katarzyna B.:
da się pogodzić. )

chyba muszą spełniać warunki podstawowe. ufać sobie, kochać i szanować partnera. pewnie można to rozbudować jeszcze o inne...
i dobrze jest pamiętać, że człowiek bez swojego "małego świata" zaczyna się skupiać wyłącznie na świecie partnera. często ze strachu przed utratą tego "jedynego" świata który ma, zaczyna być zaborczy i niszczy związek.
przyznaję....
nie wiem co

Nie za q ma łem ...
konkretnie? szacunku czy własnego świata? :)
a jeśli zakumałem - to się nie zgadzam :)
konkretnie? z zaufaniem czy niszczeniem związku? :)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
Katarzyna B.:
da się pogodzić. )

chyba muszą spełniać warunki podstawowe. ufać sobie, kochać i szanować partnera. pewnie można to rozbudować jeszcze o inne...
i dobrze jest pamiętać, że człowiek bez swojego "małego świata" zaczyna się skupiać wyłącznie na świecie partnera. często ze strachu przed utratą tego "jedynego" świata który ma, zaczyna być zaborczy i niszczy związek.
przyznaję....

Nie za q ma łem ...

a jeśli zakumałem - to się nie zgadzam :)

:P
Ja też się nie zgadzam.

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
Leszek N.:
ehhh ... czasami mam wrażenie, ze ludzie naprawdę częściej myślą że myślą - niż myślą....
Leszek... jest wolność i wolność. :) wydaje mi się, że intencje pytania były inne. :)
hmmm rozumiem - pytanie spreparowane było "uniwersalnie" :)
żadne pytanie tutaj nie jest uniewersalne, bo każdy z nas podstawia swoje dane :) i tak było tym razem. Jacek pyta bo coś, reszta mówi co zna...
a że każdego ruszyło w pytaniu co innego... się nie dziwię :)
mnie ruszyło wszystko - a przede wszystkim brak konsekwencji - ubrany w płaszczyk rozterki :)
nie chodziło o brak wolności przez przykuwanie do kaloryfera i "posiadanie partnera" na własność. raczej o brak wolności przez całkowite podporządkowanie się byciu w związku, przez wyzbycie się własnej przestrzeni... są ludzie, którzy tak pojmują bycie razem. a potem grzebią partnerowi po kieszeniach...
jakoś nie bardzo mi to się kojarzy z właściwym i zdrowym...
a napisałam, że mi się kojarzy? :)
nie - ale napisałas to pod tematem dotyczącym kwestii związku i partnera (te słowa powinny mieć wydźwięk pozytywny) ... a tu już nie ma zwiazku - jest ... choroba ... toksyczna
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)
...
no :)
no co ? :) ... nie ma co tu komentować - to Twój sposób na życie - masz prawo - a ja nie powinienem tego - komentować :)

ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
(...)
i tyle :)
:)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Piotr Cieślak:
Elżbieta J.:
Nie mam potrzeby posiadania "własnego świata". Nie mam tajemnic ani tabu.

Jezuuuu, aż mi ciarki przeszły po plecach....
Dlaczego ?

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
Leszek N.:
Katarzyna B.:
da się pogodzić. )

chyba muszą spełniać warunki podstawowe. ufać sobie, kochać i szanować partnera. pewnie można to rozbudować jeszcze o inne...
i dobrze jest pamiętać, że człowiek bez swojego "małego świata" zaczyna się skupiać wyłącznie na świecie partnera. często ze strachu przed utratą tego "jedynego" świata który ma, zaczyna być zaborczy i niszczy związek.
przyznaję....
nie wiem co
się :)

Nie za q ma łem ...
konkretnie? szacunku czy własnego świata? :)
tego - o co tu chodzi... bo ze związkiem ( a wciąż zakładam, ze rozmawiamy o partnerskim) nie widzę tu nic wspólnego... jak i z zaufaniem, szanowaniem partnera... a juz na 100% z kochaniem (chyba - że siebie...)
a jeśli zakumałem - to się nie zgadzam :)
konkretnie? z zaufaniem czy niszczeniem związku? :)
...konkretnie
jeśli ktos z kims chce być - i twierdzi, że go KOCHA ... to nie rozumiem jak może mieć "swój mały świat" (?) a juz na pewno nie rozumiem co znaczy "strach przed utratą jedynego świata (czyli którego?... pogubiłem się)" który prowadzi do powstania zaborczości

...
w związku - nowym związku - tak uważam .... powinno się wspólnie tworzyć NOWY świat - WSPÓLNY i JEDEN - ale, ze nie urwaliśmy sie z księżyca, to w oparciu o wiedzę o przeszlości partnera - i po zaakceptowaniu jej w calości (nawet, jeśli miałoby to polegać na tym, że ustalamy np: " mam pewna 'tajemnicę' - nie potrafię Ci o niej teraz powiedzieć - ale wiedz, że ona istnieje - i że jest ona dla mnie już jedynie przykrą przeszłością, o której nie potrafię mówić". Po co mi to? ... by kiedyś - jeśli się tajemnica wyda - nie miec zalu do partnera, że mnie okłamał!Leszek N. edytował(a) ten post dnia 09.06.11 o godzinie 00:12

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Katarzyna B.:
ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
No i usnąłem na walce Gołoty :)))

Ale mnie jeszcze rozbawiło co innego :)
Niedługo nie będzie można nazwać związku związkiem. Bo ludziom będzie się kojarzyło ze związaniem :)))
I nie ma co pisać, że sens tematu był całkiem inny ale jak napisałaś.
Każdy pisze o tym co zrozumiał. A zrozumiał to, co chciał :))
Ale każdy jest przekonany, że dobrze.
Czyli jak w związku........ups.......przepraszam...........w czym więc ?

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Katarzyna B.:
ps. jak jesteś w szczęśliwym związku to Ci do głowy nie przychodzi dumanie o wolności, zaufaniu, miłości, bezpieczeństwie... bo nie ma co kombinować bez potrzeby. są i tyle! :)
No i usnąłem na walce Gołoty :)))

Ale mnie jeszcze rozbawiło co innego :)
Niedługo nie będzie można nazwać związku związkiem. Bo ludziom będzie się kojarzyło ze związaniem :)))
I nie ma co pisać, że sens tematu był całkiem inny ale jak napisałaś.
Każdy pisze o tym co zrozumiał. A zrozumiał to, co chciał :))
Ale każdy jest przekonany, że dobrze.
Czyli jak w związku........ups.......przepraszam...........w czym więc ?

:)

As :)

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
mnie ruszyło wszystko - a przede wszystkim brak konsekwencji - ubrany w płaszczyk rozterki :)
ale po to są pytania. :) po to żeby rozwiązać problem, pozbyć się rozterek, pogadać o czymś co nas nurtuje albo dziwi... SPROWOKOWAĆ do rozmowy. Jacek nie powiedział, że pochwala. zapytał co my na to... a my w temat :)
a napisałam, że mi się kojarzy? :)
nie - ale napisałas to pod tematem dotyczącym kwestii związku i partnera (te słowa powinny mieć wydźwięk pozytywny) ... a tu już nie ma zwiazku - jest ... choroba ... toksyczna
i jako toksyczne to pokazałam. nie jako sposób na życie, a jako negatywny przykład tego jak ludzie rozumieją "związek". nie manipuluj... ja sobie mogę rozmawiać, dywagować, prowokować... co nie znaczy, że trzeba wszystko uznawać za "przykład z mojego życia" i moją receptę. każdy jest w zwiazku mądry dla siebie i po swojemu związek buduje. jedno widzą we własnej przestrzeni zagrożenie, inni nie. to pewnie zależy od tego jak rozumiemy własną przestrzeń. bo jeśli jako tajemnice, kłamstwa i wypady do agencji... to nie mówimy o tym samym.
dla mnie własna przestrzeń jest bardzo ważna. i nie niszczy związku. a wolność... jasne, że nikt mnie nie zmusza do bycia w związku. :)
...
no :)
no co ? :) ... nie ma co tu komentować - to Twój sposób na życie - masz prawo - a ja nie powinienem tego - komentować :)
Leszek... takiego wydźwięku wypowiedzi się nie spodziewałam. i to bez przyczyny. własna przestrzeń w związku to nie grzech (jeśli się nie nadinterpretuje własnej przestrzeni), a w związku jesteśmy z własnej woli (twoje słowa)... skąd taki komentarz?
oczywiście, że żyję w związku według własnego sposobu. i mam wrażenie, że całe szczęście. bo inne się często nie bardzo sprawdzają...

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Leszek N.:
jeśli ktos z kims chce być - i twierdzi, że go KOCHA ... to nie rozumiem jak może mieć "swój mały świat" (?) a juz na pewno nie rozumiem co znaczy "strach przed utratą jedynego świata (czyli którego?... pogubiłem się)" który prowadzi do powstania zaborczości

ja to zrozumiałam tak, że gdy partner jest zaborczy, to druga strona ucieka w swój wyimaginowany świat, bo w związku nie czuje się komfortowo. No to jak możemy tu mówić o miłości i wolności.



Wyślij zaproszenie do