konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Beata B.:
Napis na nagrobku hipochondryka :
" A NIE MOWIŁEM ?"
Oj Beatuś, Beatuś :)
Napis brzmi :
"A nie mówiłem, że warto chorować? " :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Mnie pachnie manipulacja samym sobą. I skazywaniem się, na własna prośbę, na ból.
W imię własnych, "wyższych" korzyści, rezygnować z miłości :(
?????

Ja nie wierzę, że ludzie chcą być nieszczęśliwi, smutni i marnować sobie życie. Po prostu nie wierzę.

Tak samo jak nie wierzę, że ktokolwiek z boku może wiedzieć co ma w środku ktoś drugi.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Ale ja jestem z tych, co uważają że miłość nie musi oznaczać związek. Natomiast w związku, rozumianym jako swoista "spółka" można i należy mieć oczekiwania. I fajnie jak jedno i drugie może iść w parze.
Mnie pachnie manipulacja samym sobą. I skazywaniem się, na własna prośbę, na ból.
W imię własnych, "wyższych" korzyści, rezygnować z miłości :(
Nie chodzi o to, żeby rezygnowac z miłości tylko o to, żeby zrezygnować ze związku właśnie po to, żeby nie cierpieć lub oszczędzić cierpienia drugiej stronie.

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Elżbieta J.:
Nie chodzi o to, żeby rezygnowac z miłości tylko o to, żeby zrezygnować ze związku właśnie po to, żeby nie cierpieć lub oszczędzić cierpienia drugiej stronie.
Podajecie mi tu obie, protezy na wytłumaczenie takiego postępowania.
Miłość = chęć bycia razem z kochana osobą.
Jeżeli kochają oboje a mimo tego jedna nie chce być z ta drugą a oboje są wolni - to z ta jedną jest coś nie tak.

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

A teraz idę popracować. Abyście Wy nie musieli harować na PKB a ja, podniósł Wam dotacje unijne :))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Elżbieta J.:
Nie chodzi o to, żeby rezygnowac z miłości tylko o to, żeby zrezygnować ze związku właśnie po to, żeby nie cierpieć lub oszczędzić cierpienia drugiej stronie.
Podajecie mi tu obie, protezy na wytłumaczenie takiego postępowania.
Miłość = chęć bycia razem z kochana osobą.
Jeżeli kochają oboje a mimo tego jedna nie chce być z ta drugą a oboje są wolni - to z ta jedną jest coś nie tak.
Miłość = też chęć aby kochana osoba była szczęśliwa. A czasem to się zwajemnie wyklucza z chęcią bycia razem. Bo ludzie do siebie nie pasują i krzywdzą się... Bo są zbyt różni lub zbyt podobni... Bo z jakiegoś powodu nie chcą/nie mogą/nie potrafią się zmienić. Bo kochać trzeba mądrze a nie każdy człowiek jest mądry.

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Elżbieta J.:
Miłość = też chęć aby kochana osoba była szczęśliwa. A czasem to się zwajemnie wyklucza z chęcią bycia razem. Bo ludzie do siebie nie pasują i krzywdzą się... Bo są zbyt różni lub zbyt podobni... Bo z jakiegoś powodu nie chcą/nie mogą/nie potrafią się zmienić. Bo kochać trzeba mądrze a nie każdy człowiek jest mądry.
Noooo....jakbym słyszał znudzonego męża, 20 letnim małżeństwem, na rozprawie rozwodowej :))
Kiedy się kochają we dwoje, to są gotowi na wszystko. Nawet na akceptacje i korektę własnych poglądów, oczekiwań.
Kiedy nie chcą/nie mogą/nie potrafią - to nie kochają a ściemniają.
Podobnie, kiedy mówią : zmień się, bo ja jestem perfekcyjna/ny.
Wydaje mi się, że mylisz miłość ze ściemą.

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Elżbieta J.:
Miłość = też chęć aby kochana osoba była szczęśliwa. A czasem to się zwajemnie wyklucza z chęcią bycia razem. Bo ludzie do siebie nie pasują i krzywdzą się... Bo są zbyt różni lub zbyt podobni... Bo z jakiegoś powodu nie chcą/nie mogą/nie potrafią się zmienić. Bo kochać trzeba mądrze a nie każdy człowiek jest mądry.
Noooo....jakbym słyszał znudzonego męża, 20 letnim małżeństwem, na rozprawie rozwodowej :))
Kiedy się kochają we dwoje, to są gotowi na wszystko. Nawet na akceptacje i korektę własnych poglądów, oczekiwań.
Kiedy nie chcą/nie mogą/nie potrafią - to nie kochają a ściemniają.
Podobnie, kiedy mówią : zmień się, bo ja jestem perfekcyjna/ny.
Wydaje mi się, że mylisz miłość ze ściemą.
Nie chodzi o żadną ściemę. Zwyczajnie to, co człowiek czuje, a to co chce/może/potrafi zrobić, to dwie różne sprawy.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

ryszard zielinski:
Ja też nie wierzę, ale wierzę, że nie tylko życzą innym ale i działają aby inni nie byli szczęśliwi:)
???? Masz na myśli jakichś celowych szkodników?
Przecież oni nie są normą..:(

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Elżbieta J.:
Nie chodzi o żadną ściemę. Zwyczajnie to, co człowiek czuje, a to co chce/może/potrafi zrobić, to dwie różne sprawy.
Ela, mówienie nie chcę, nie mogę , nie potrafię - jest zwykłym tłumaczeniem swojej niemocy. Wymówką.
I mam nadzieję, że tym razem Beata zgodzi się ze mną :))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Elżbieta J.:
Nie chodzi o żadną ściemę. Zwyczajnie to, co człowiek czuje, a to co chce/może/potrafi zrobić, to dwie różne sprawy.
Ela, mówienie nie chcę, nie mogę , nie potrafię - jest zwykłym tłumaczeniem swojej niemocy. Wymówką.
..ale nie jest zaprzeczeniem miłości.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Jacek K.:
Ela, mówienie nie chcę, nie mogę , nie potrafię - jest zwykłym tłumaczeniem swojej niemocy. Wymówką.
I mam nadzieję, że tym razem Beata zgodzi się ze mną :))
Nie, nie zgodzę się z Tobą w tym konkretnym kontekście, choć generalnie co do wszelkich innych dziedzin życia mam taki właśnie pogląd.

W kontekście miłosnym zawsze trzeba brać pod uwagę nie tylko własne uczucia, ale też uczucia drugiej osoby. A w konteście związkowym (co jak pisałam wcześniej: nie zawsze musi iść w parze z romantyczną miłością) dodatkowo jeszcze takie okoliczności jak dzieci, praca i dom.

I oprócz uczuć własnych trzeba też liczyć się z własnymi możliwościami.

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

ryszard zielinski:
Piszesz o związku zawodowym czy małżeńskim?:)
W związku zawodowym grabarzy faktycznie miłości być nie musi ale aby założyć związek małżeński bez miłości nie obejdzie się. Z góry wykluczam związki małżeńskie założone bez miłości. To są jak Czesio pisze skoki bab na kasę partnera i ma 100% racji:)
Pół świata żyje w długoletnich związkach małżeńskich, które są aranżowane, więc jednak jest możliwe takie życie. I nie nam oceniać, czy tamci ludzie są bardziej szczęśliwi od nas, czy mniej.

Myślę, że miłość to jest najcenniejsza sprawa, jaka może się w życiu przytrafić, jednak nieprawdą jest, że tylko ona wystarcza do udanego życia, a w szczególności życia w związku.

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

W żadnym wypadku nie można. Dlatego ja już postanowiłem, że moja przyszła kobieta będzie siedzieć w domu, kiedy akurat nie pracuje i szydełkować. Zresztą mam cały plan już rozpisany w pierwszej kolejności szalik i czapka a później ciepły sweter dla mnie na zimę. W niedziele tylko na godzinę wyjście z domu do kościoła. Każde wyjście i powrót do pracy czy nabożeństwo będzie monitorowane zbliżeniowym czujnikiem tak jak w tych nowych tramwajach i z każdej minuty będzie się musiała rozliczyć. Aby woda sodowa zbytnio nie uderzała jej do głowy całą wypłatę jej zakład pracy będzie przelewał na moje konto. Jeśli przez miesiąc nie będzie wykazywała problemów spotka się z moim uznaniem w postaci podarku tiktaków, bo wiadomo, że w zdrowym szczupłym ciele zdrowy duch. Myślę, że to jedyny i słuszny sposób na szczęśliwy i udany związek :) ... a byłbym zapomniał, jak któraś Pani jest zainteresowana to na priv zapraszam, bo akurat wolny jestem :)Jacek A. edytował(a) ten post dnia 09.06.11 o godzinie 16:24

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Beata B.:
Pół świata żyje w długoletnich związkach małżeńskich, które są aranżowane, więc jednak jest możliwe takie życie. I nie nam oceniać, czy tamci ludzie są bardziej szczęśliwi od nas, czy mniej.
Oceniać nie powinniśmy ale własne zdanie powiedzieć możemy.
Otóż, według mnie, to nie są związki choć są małżeństwami.
A lepiej powiedziawszy, układami finansowo-uzależniającymi.
Bo kredyty, bo dzieci, bo wygoda, bo przyzwyczajenie.
Myślę, że miłość to jest najcenniejsza sprawa, jaka może się w życiu przytrafić, jednak nieprawdą jest, że tylko ona wystarcza do udanego życia, a w szczególności życia w związku.
Dla mnie najważniejsza jest miłość, szacunek, zrozumienie,współpraca.
I to w takiej kolejności.
Dalej będę , jako niepoprawny romantyk, powtarzał : aby było małżeństwo, musi byc przede wszystkim miłość.

konto usunięte

Temat: Czy można pogodzić potrzebę posiadania partnera i związku...

Beata B.:
W kontekście miłosnym zawsze trzeba brać pod uwagę nie tylko własne uczucia, ale też uczucia drugiej osoby. A w konteście związkowym (co jak pisałam wcześniej: nie zawsze musi iść w parze z romantyczną miłością) dodatkowo jeszcze takie okoliczności jak dzieci, praca i dom.
Oczywiście, że trzeba brać pod uwagę uczucia drugiej strony. Ale przepraszam Cie bardzo, kiedy ja mówię kocham cie , ona mówi kocham cię - to gdzie jest tutaj nieliczenie się z jej uczuciami??
Ale w wypadku kiedy sobie to mówimy a ona dopowiada : kocham cie ale ty jesteś chory, biedny i ja nie chce ciebie - to zakrawa mi to już....no nie wiem na co ?
I oprócz uczuć własnych trzeba też liczyć się z własnymi możliwościami.
Aha. Czyli uważasz jak Czesiek ? Jak nie mam np. kasy, to nie mam sobie zawracać głowy kobietami co ją mają ?Jacek K. edytował(a) ten post dnia 09.06.11 o godzinie 16:32



Wyślij zaproszenie do