konto usunięte
Paweł N. ;)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Lepiej rozstać się w niezgodzie, a wskazać, ze coś jest nie tak - może nauka nie pójdzie w las przy nastepnym związku.konto usunięte
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
....no pewnie że porozmawiac należy ale nie trzeba od razu "wykładać kawy na ławę"...
Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
A moze goscia krecily bardziej diablice niz anioly?:;)
Agata Wika
K.
grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Hahahahahaha :) Dobre, dobre :) a on pewnie był wart, tylko innej :) Ja tam jaka jestem to już wiem, choć często się zaskakuję, także niepozytywnie :))) Trudno :) Faktem jest jednak, ze gdy czuje się zakochana, staję sie łagodniejsza, świat cały jestem gotowa do serca przytulić :)))) A że czasami to za mało, by ta druga strona dojrzała w nas wszystkie pozytywy - no, cóż... :) Bywa i tak w życiu :)
Agata Wika
K.
grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Aneta S.:
A moze goscia krecily bardziej diablice niz anioly?:;)
Zdecydowanie wolał anioły :))) I to kilka równoczesnie ;)
konto usunięte
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
...bo to był kolekcjoner aniołów....nie warto takim sobie zawracać głowy....Piotr K. Linux Engineer
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Katarzyna P.:
mimo ze nie przetrwala to bardzo mnie zmienila jesli nie uksztaltowala :)
wiecej wiem o sobie wiecej rozumiem jestem bardziej wyrozumiala i pare innych rzeczy tez sie zmienilo :)
paradoksalnie najwiecej zrozumialam jak juz bylo po wszystkim...
Coś w tym jest...
Ale to chyba nie odczuwanie miłości do drugiej osoby nas zmienia, to my sami. Natomiast sama forma tej miłości daje nam możliwosć poznawania, ale zdecydowanie głębiej i bardziej świadomie, niż w wypadku innych doświadczeń (choć pewnie nie zawsze). Nasza jaźń wydaje się silnie pobudzona i zaangażowana, a przeżywając te doświadczenia mniej lub bardziej rozwijamy swoje poczucie świadomości, odrębności i jednocześnie jedności. Nie zawsze jednak czyni to nasze życie łatwiejszym, a bywa, że wręcz odwrotnie i to pod wieloma względami.Piotr K. edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 17:05
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Paweł N.:
Bea Miłowska:
bez względu na subiektywność - mężczyznę, jak mówią, poznaje się nie po tym jak zaczyna a po tym jak kończy...;)
Zdobył sie na szczerość zamiast kurtuazyjnie kłamać :-)
Kultura jest zachowana, gdyż zrobił to bez wulgaryzmów a nawet bez prymitywnego ataku personalnego ("nienawidzę Ciebie") tylko wskazał na cechy charakteru, więc wykazał się taktem :-)
Choc ja przyznaję rację, ze kłamstwo jest bardziej w cenie.
Zwłaszcza wobec kobiet :-)Paweł N. edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 15:59
To nie jest kwestia kłamstwa czy szczerości.
To kwestia formy, która istotna jest zawsze.
Szczerość do bólu kojarzy mi się z totalnym brakiem wrażliwości i kultury. A także uosobieniem potocznego "jak krowie na rowie" czyli prymitywnym sposobem zachowania.
Jak widzę dość powszechnym wśród Panów jest tłumaczenie odpowiedniej formy, czy kulturalnego podania wiadomości - kłamstwem.
Pawle, błagam Cię, brak kultury nie ogranicza się jedynie do powiedzenia czegoś z użyciem wulgaryzmu....
Jeżeli chłopak Agaty miał jej podać li tylko informację to równie dobrze mógł powiedzieć, że wydawało mu się, iż jej charakter jest zupełnie inny, że ona prezentuje sobą inne wartości, wartości, które dla niego w charakterze kobiety są cenne. Jest to dla nie informacja, ze do siebie nie pasują. I nie ma tu żadnego kłamstwa w tej informacji.
Miast "nienawidzę twojego charakteru", które to zdanie jest prawdą ale podaną w wybitnie prymitywny sposób
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Paweł N.:
Kultura jest zachowana, gdyż zrobił to bez wulgaryzmów a nawet bez prymitywnego ataku personalnego ("nienawidzę Ciebie") tylko wskazał na cechy charakteru, więc wykazał się taktem :-)
taktem wykazuje sie osoba, która nie rani drugiej osoby.
Nie wystarczy Pawle pewnym głosem coś powiedzieć,trzeba jeszcze wiedzieć co się mówi:P
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Wioletta P.:
....no pewnie że porozmawiac należy ale nie trzeba od razu "wykładać kawy na ławę"...
trzeba wyłożyć
ale w odpowiedniej formie
dla mnie zresztą też byłaby to informacja, że skoro w mężczyźnie ukazały sie takie możliwości ranienia osoby, z którą kiedyś był blisko, to krzyżyk mu na drogę i niech nie traci więcej mojego czasu
konto usunięte
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Bea Miłowska:
taktem wykazuje sie osoba, która nie rani drugiej osoby.
Nie wystarczy Pawle pewnym głosem coś powiedzieć,trzeba jeszcze wiedzieć co się mówi:P
to nie jest takt to jest empatia...nie rani się drugiej osoby bo się WIE że to boli... :)
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Witek W.:
Bea Miłowska:
taktem wykazuje sie osoba, która nie rani drugiej osoby.
Nie wystarczy Pawle pewnym głosem coś powiedzieć,trzeba jeszcze wiedzieć co się mówi:P
to nie jest takt to jest empatia...nie rani się drugiej osoby bo się WIE że to boli... :)
Owszem, to jest takt (empatia to jest zdolność do odczuwania tego, że druga osoba może poczuć sie zraniona, takt jest to wyraz tego, że się wie)
Poniżej jedna z wielu dostępnych definicji taktu.
Especially for you
"Takt to zachowanie eleganckie i delikatne, spełniające nie tylko zasady dobrego wychowania, ale także zmierzające do nieurażania uczuć innych ludzi, biorące pod uwagę specyfikę sytuacji, oznaczające się swoistą estetyką, adekwatne do okoliczności."
konto usunięte
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
cudowna...jak zawsze... :)Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Witek W.:
cudowna...jak zawsze... :)
no cóż.. wiem, że precyzja jest irytującą niektórych cechą..
nigdy nie twierdziłam, że jestem idealna:P
konto usunięte
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Bea Miłowska:
no cóż.. wiem, że precyzja jest irytującą niektórych cechą..
precyzja powiadasz...hmmm...wybacz, ale ja "taktowny" jestem wobec "osób trzecich", a wobec bliskich empatyczny... i nigdy nie twierdziłem, że jestem idealny :)
nigdy nie twierdziłam, że jestem idealna:P
to się czuje w powietrzu...jak ozon po burzy :)
Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Piotr K.:
Ale to chyba nie odczuwanie miłości do drugiej osoby nas zmienia, to my sami.
My sami, ale tylko z ta druga osoba tworzymy duet implikujacy te zmiane.
To jest jakby sie bylo skrzypcami, na ktorych gralo wielu muzykow i na ktorych pewnego dnia jeden zagral tak, ze czlowiek sie sam zdumial dzwiekiem, jaki sie z niego wydobyl.
"Zmieniasz sie wtedy, gdy stajesz sie naprawde tym kim jestes, a nie wtedy, gdy starasz sie byc tym kim nie jestes." - "Poszukiwanie samego siebie" J.Melliburda
Piotr K. Linux Engineer
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Aneta S.:
Piotr K.:
Ale to chyba nie odczuwanie miłości do drugiej osoby nas zmienia, to my sami.
My sami, ale tylko z ta druga osoba tworzymy duet implikujacy te zmiane.
To jest jakby sie bylo skrzypcami, na ktorych gralo wielu muzykow i na ktorych pewnego dnia jeden zagral tak, ze czlowiek sie sam zdumial dzwiekiem, jaki sie z niego wydobyl.
Ciekawe porownanie... :) Ale to tez chyba nie tak do konca... przynajmniej ja tutaj widze jeszcze inna perspektywe. Bywa przeciez i tak, ze sie rozkochujemy nieszczesliwie, nie mamy wtedy duetu, a mimo wszystko taki stan ma bardzo czesto ogromny wplyw na nas i nasze postrzeganie. Rowniez moze byc przyczynkiem naszego rozwoju jak i ogromnego cierpienia.
"Zmieniasz sie wtedy, gdy stajesz sie naprawde tym kim jestes, a nie wtedy, gdy starasz sie byc tym kim nie jestes." - "Poszukiwanie samego siebie" J.Melliburda
Az sobie zapisalem ten cytat :)
Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Piotr K.:
Bywa przeciez i tak, ze sie rozkochujemy nieszczesliwie, nie mamy wtedy duetu, a mimo wszystko taki stan ma bardzo czesto ogromny wplyw na nas i nasze postrzeganie. Rowniez moze byc przyczynkiem naszego rozwoju jak i ogromnego cierpienia.
Masz na mysli milosc nieodwzajemniona?
Bo nawet trudna - to interakcja, do tego jak intensywna...Aneta S. edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 19:50
Bea M. Zachwycam się:)
Temat: Czy miłość w was coś zmieniła?
Aneta S.:
Piotr K.:
Bywa przeciez i tak, ze sie rozkochujemy nieszczesliwie, nie mamy wtedy duetu, a mimo wszystko taki stan ma bardzo czesto ogromny wplyw na nas i nasze postrzeganie. Rowniez moze byc przyczynkiem naszego rozwoju jak i ogromnego cierpienia.
Masz na mysli milosc nieodwzajemniona?
Bo nawet trudna - jest interakcja, do tego jak intensywna...
taka tez wzbogaca... tylko ma większe koszty uzyskania:)
Podobne tematy
-
Aby mieć udany związek ... » czy po 35tce jest jeszcze szansa na miłość??? -
-
Aby mieć udany związek ... » Czy istnieje coś takiego jak partner "zbyt idealny"? -
-
Aby mieć udany związek ... » Wygodne życie czy prawdziwa miłość -
-
Aby mieć udany związek ... » Miłość w czasach popkultury? czy jest specyficzna? -
-
Aby mieć udany związek ... » Czy te informacje są dla was ważne?? -
-
Aby mieć udany związek ... » Miłość w sieci-zabawa czy powazna sprawa? -
-
Aby mieć udany związek ... » Czy można kochać pomimo wad i zdrad i nawet rozstania?... -
-
Aby mieć udany związek ... » Miłość czy kasa? -
-
Aby mieć udany związek ... » Czy kobiety są nieczułe? Co Was zniechęca do nowopoznanej... -
-
Aby mieć udany związek ... » znalazłem swoją wielką miłość, was olewam :-) -
Następna dyskusja: